Skocz do zawartości

PSX EXTREME 328 + KALENDARZ GRACZA 2025


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Caly dzial hardkor w numerze to cud, miod i orzeszki ale artykul traktujacy o until dawn to behemot gargantuicznych proporcji. Autor nawija o sztuczkach malarskich, filozofii strachu, efekcie motyla etc. w tekscie dotyczacym filmiwej gierki slasherowej, piekne to jest

  • Plusik 3
Opublikowano
Godzinę temu, Ken Adams napisał(a):

Autor nawija o sztuczkach malarskich, filozofii strachu, efekcie motyla etc. w tekscie dotyczacym filmiwej gierki slasherowej, piekne to jest

Dziękuję bardzo, miło słyszeć.

 

W ogóle za każdym razem jak biorę się za bary z nawet pozornie najprostszą grą, zaskakuje mnie, jak wiele namysłu stoi u jej podstaw. Jeszcze się nie zdarzyło, żebym się nudził podczas researchu. Biega hipek i strzela a ty czytasz jak to dewelopera ojciec zamykał w piwnicy i jaki wpływ na konstrukcję broni ma malarstwo Muncha. Wszędzie jest historia :D

  • Plusik 2
Opublikowano

Nowy numer kupiony, na pierwszy ogień poszedł "paszkwil" Pana Grabarczyka nt. TR:TAoD i jako jednoosobowy (przynajmniej na ten moment, bo Adolfo chwilowo gdzieś przepadł) Komitet Obrony Aniołka Ciemności czuję się wywołany do tablicy i w paru słowach ten artykuł skomentuję - oceniłbym go całościowo na jakieś 5-6/10 (gdybym był miłośnikiem publicystyki pewnie bym dał z 7-8, sęk właśnie w tym że nie przepadam ogólnie za felietonami i preferuję recenzje, stąd polecam nie brać sobie zanadto do serca wystawionej przeze mnie noty) zdecydowanie autor powinien był tam bowiem pochwalić znacznie więcej elementów "szóstki", niż tylko scenariusz; ile by nie narzekać na zabugowanie i niedoszlifowanie tej części, należy pamiętać że tombraiderowy rdzeń został zachowany, tzn. miała to być długa i hardkorowa zręcznościówka z "ociężałą" (a raczej po prostu LUDZKĄ) fizyką i animacją głównej bohaterki i tym właśnie ta produkcja była, a nie popierdółką na parę godzin ze zautomatyzowaną akrobatyką i małpią/kukiełkową mechaniką postaci (jak pierwsza trylogia Crystalsów z lat 2006 - 2008) ani "filmowym" samograjem z półautomatycznym sterowaniem i poziomem trudności dla przedszkolaków (jak druga trylogia z lat 2013 - 2018) szkoda więc, że red. Grabarczyk pochwalił wyłącznie fabułę TAoD, tak jakby stanowiła ona jedyny atut ostatniej dobrej części tej sagi, bo przecież można było tych mocnych stron wymienić o wiele więcej: sposób poruszania się Lary był rewelacyjny, pomijając nienaturalnie wyglądający skok z rozbiegu (stanowczo zbyt dalekosiężny) pod względem poziomu realizmu fizyki i animacji praktycznie każdy ruch panny Croft to pierwsza liga szóstej gen. gier, soundtrack prawdopodobnie najlepszy w historii serii (konkurować mogą z nim tylko Chronicles i The Last Revelation, jako że i tam kompozytorem był znakomity Peter Connelly, w przypadku The Angel of Darkness wspierany dodatkowo przez Martina Ivesona - ta dwójka dała zresztą czadu również przy wyśmienitym soundtracku do Herdy Gerdy, kto nie zna niech nadrabia zaległości i przesłucha, bo naprawdę warto) voice acting Jonell Elliott podkładającej Laruni głos także prima sort (BTW, w "szóstce" Croftówna najęczała się chyba najwięcej ze wszystkich odsłon TR'a, wydaje z siebie seksowne odgłosy przy dosłownie każdej akrobacji czego naprawdę przyjemnie się słucha) graficznie to najładniejsza część serii, jeśli chodzi o wersje wydane na PS2 (oczywiście na PC lepiej wyglądały wypuszczone kilka lat później Legend, Anniversary i Underworld, jednak w przypadku Czarnuli Underworld prezentował się równie atrakcyjnie co sterta obornika, z kolei Legend i Anniversary były wizualnie w porządku, lecz Anielicy Ciemności ustępowały) długość gry była imponująca (być może najdłuższa część w całym cyklu) poziom trudności wysoki (czyli jak na starego dobrego TR'a przystało; skoki mierzone co do milimetra, bez żadnej automatyzacji czy uproszczonego sterowania jak w późniejszych odsłonach, no i bez autoregeneracji stanu zdrowia) klimatycznie również szczytowa forma tej sagi, innowacyjne patenty takie jak pasek wytrzymałości przy zwisaniu z krawędzi platform na rękach (po dziś dzień rzadko spotykane, a to przecież krok w stronę realizmu gdyż w prawdziwym świecie nie da się w nieskończoność tak wisieć) albo możliwość "customowania" dialogów prowadzonych przez naszą heroinę z napotkanymi postaciami (co nie stanowiło jedynie ciekawostki, ponieważ miało realny wpływ na przebieg wydarzeń; tak na marginesie, przy niektórych rozmowach wybierając drogę "złej" Lary można się było wytarzać ze śmiechu) zresztą, pod względem samego charakteru głównej bohaterki (czarująca i pełna wdzięku badasska, tak bym ją w skrócie określił) to chyba też peak całej serii, była to również ostatnia odsłona posiadająca tę specyficzną nutę artyzmu podobnie jak 5 poprzedników, kolejne części ów artystyczny pierwiastek bezpowrotnie zatraciły i były już tylko wyrobami rzemieślniczymi, uważam że odebranie magikom z Core Design tej marki i przekazanie jej w nieudolne (w tym przypadku) ręce Crystalsów zabiło Larunię na śmierć... Po dziś dzień gardzę Eidosem za ich fatalne decyzje, gdyby nie naciski na przedwczesną premierę The Angel of Darkness produkcja ta zostałaby zapewne dopracowana i dostalibyśmy hit na 9/10, który sprzedałby się tak świetnie że kordizajnowi czarodzieje mogliby zrealizować swój plan zrobienia trylogii, zaś przez tych szkodników z Eidosu skończyło się na przepełnionym glitchami TAoD a dwóch kolejnych odsłon nigdy nie otrzymaliśmy (te dwie trylogie z późniejszych lat nie istnieją jak dla mnie, to średniej klasy gierki niegodne nosić nazwę Tomb Raider w tytule, a jedyne czym błyszczą to ekstra grafiką w ostatnich trzech częściach) pluję na nich totalnie niczym świętej pamięci Tajger Bonzo na swych hejterów. A, i nie zgadzam się też z opinią jakoby Chronicles miało być zbędne, moim zdaniem to udana (choć oczywiście za krótka) część i jedna z lepszych szpil na Szaraka, choć wyżej stawiam "trójkę" i "czwórkę".

 

W dniu 7.01.2025 o 10:22, HenrykIggO napisał(a):

Ja pierdole, skończ chłopie bo przykro się to już czyta.

 

Polecenia to Ty możesz wydawać swojej partnerce a nie mi, będę sobie pisał o czym chcę, kiedy chcę i ile chcę.

 

W dniu 7.01.2025 o 10:22, HenrykIggO napisał(a):

Kalendarz wychodzi raz na rok, ludzie chcą o tym pogadać

 

A czy ja komuś bronię o kalendarzu rozmawiać??... Walnij sobie o nim Ty czy ktokolwiek inny rozprawkę choćby na 100 linijek skoro to taki pasjonujący temat do pogawędki, nie przeszkadzaj sobie i życzę miłego pisania.

 

W dniu 7.01.2025 o 10:22, HenrykIggO napisał(a):

a Ty poprawiasz jakieś nic nie znaczące błędy.

 

Błędy to akurat najmniejszy problem oFusia, znacznie większym jest natomiast to, że on wydaje się w to moje multikonto i konszachty z bliżej niesprecyzowaną konkurencją naprawdę wierzyć.

 

P.S. Mam jeszcze pytanie do red. Adamusa a propos retrorecki Far Cry'a: o co chodzi z argumentem o fabule tej szpili jako "relikcie minionej epoki"? Tzn. nie bronię scenariusza akurat FC'a bo ten jest zaiste średnich lotów, ale pierwsze słyszę żeby jakość fabuły zależała od czasów, w których się dany tytuł ukazał; dla przykładu, pierwszy Silent Hill (na jego rimejku zależy mi bardziej niż zależało mi na rimejku "dwójki", który tak swoją drogą nie do końca mi podszedł; zresztą, po Bloobersach nie spodziewałem się żadnych rewelacji bo to po prostu nie ten poziom, co Team Silent) pochwalić się może jednym z lepszych growych scenariuszy ever, a przecież ma już na karku ćwierć wieku, nie rozumiem więc skąd tłumaczenie farkrajowej fabuły klasy B tym, że to wiekowa pozycja; z innej beczki, props dla Ciebie za obszerny materiał o Until Dawn, teraz czekam na coś o jego "duchowych poprzednikach" z serii ObsCure, w których na szczęście - w przeciwieństwie do UD'a - można było strzelać, ba nawet trzeba było bo bez strzelania nie szło tych gierek ukończyć.

Opublikowano
1 godzinę temu, Nomen dubium napisał(a):

Mam jeszcze pytanie do red. Adamusa a propos retrorecki Far Cry'a: o co chodzi z argumentem o fabule tej szpili jako "relikcie minionej epoki"?

Chyba nie do końca sprecyzowałem. B-klasowosc i dziś jest w cenie, tyle że Far Cry tę opowieść zdawał się traktować na poważnie. Jej "kiczowatosc" zdaje się walorem (bądź przywara, zależy co kto lubi) dodaną, którą zauważamy po latach. Taką patyną na miedzianej kopule.

 

I nie do końca zgodzę się, że jakość fabuły nie jest absolutnie związana z czasami, w jakich powstała. Medium tak młode jak gry ciągle się rozwija, Silent Hill 2 był odkrywczy, bo popchnął standardy do przodu, mówił o rzeczach, które były pomijane (jak np. problem eutanazji) - poszerzyl pulę tematyczną medium. Był wyjątkowy pod tym względem. Podobnie rzecz ma się z formą, którą już od dawna nie oddziela się tak silnie od treści - zmieniły się możliwości pokazania niektórych emocji, operatorka "kamery", możliwe stały się zabiegi dotąd poza zasięgiem. Nie mówię, że starsze historię były gorsze, absolutnie, ale doceniam je dziś pewnie za inne rzeczy - wkład w rozwój, odwagę, nowatorstwo. Trochę upraszczamy, wiadomo. A może się mylę. Myślę na głos :)

 

Far Cry był historią, która wydawała się trafiać do szerokiego grona w tamtych czasach. Dziś byłaby pewnie traktowana jako parodia, nawiązanie do minionych czasów albo... wyśmiana, bo tego też nie można wykluczyć.

 

Miłego dnia życzę, pogoda ładna, korzystać jak się da :)

Opublikowano

PS. Oczywiście są wyjątki od tej zwerbalizowanej na szybko reguły (lata temu mieliśmy SH a teraz Rycerzy Gotham i odwrotnie, mozna tak cały dzien) a wiele motywów, jak zemsta, nieszczesliwa miłość itp jest ponadczasowych, ale uważam że globalnie i środki narracyjne, i tematyczna odwaga wymagająca oczywiście wcześniej wybitnych, zmieniających spojrzenie na medium dzieł ulegają rozwojowi :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...