Skocz do zawartości

Vertigo 2


Kmiot

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przedstawiam kolejny prawdopodobnie martwy temat, ale jeśli nie spróbujemy, to się nie dowiemy czy zażre.

Ze swojej strony zrobię co mogę, by zachęcić.

 

Vertigo2_20240928151429.thumb.jpg.8f855823009dde8759c7b936f8bff03e.jpg

 

Nie jest żadnym odkryciem, że PSVR2 cierpi na ostry niedobór tego rodzaju gier. Gier, które nie są popierdółką na trzy godziny, a zamiast tego oferują pełnoprawną i pełnowymiarową przygodę. A co najbardziej godne podziwu i jednocześnie zawstydzające dla całych zespołów deweloperów to fakt, że Vertigo 2 samodzielnie stworzył jeden człowiek. Zach Tsiakalis-Brown odpowiada za kod gry, grafikę, muzykę, udźwiękowienie i scenariusz. Mówimy tutaj o kilkunastogodzinnej przeprawie przez urozmaicone misje w oryginalnym, czasem abstrakcyjnym, czasem zabawnym, a chwilami przerażającym uniwersum. Zawartości i pomysłów jest w Vertigo 2 imponująco dużo, przy niektórych atrakcjach jękniesz z podziwu, przy innych parskniesz rozbawiony. To zaskakująco kompetentny tytuł, sumiennie podchodzący do swoich mechanik gameplayowych i świadomie wykorzystując możliwości, jakie daje wirtualna rzeczywistość. 

 

Wątek fabularny zasadza się na tematach całkowicie odlotowych. Dziury w czasoprzestrzeni, alternatywne światy, absolutnie wymyślne stworzenia i roślinność. Raz przyjdzie nam śmigać w iście futurystycznych realiach, by po chwili wylądować w dzikiej dżungli pełnej prawiecznych, przerażających stworzeń. Nie sposób nawet tutaj szybko wymienić wszystkich pomysłów i idei na otoczenie, prawdziwe to pomieszanie z poplątaniem. Głupkowatość walczy o naszą uwagę z innowacyjnością, gdzieś tam przepycha się element horrorowy, a po piętach depczą mu fragmenty parodystyczne. Vertigo 2 stara się oddać piękny hołd grom od Valve (firma doczekała się nawet odrębnych podziękowań w creditsach), zaprzęga do działania całkiem śmiałe tematy w rodzaju wyższości faszyzmu nad komunizmem (albo odwrotnie) i pozwoli nam kilkukrotnie podjąć dość istotne dla losów całych światów decyzje. A wszystko to owija w lekkostrawny i zabawny woal fabularny. Już. Więcej nie zdradzę, bo i tak mam pewne obawy, że paplę na ten temat zbyt dużo. Uspokajam jednak - jestem pobieżny i muskam ledwie po naskórku tematycznym, by zaintrygować.

 

Vertigo2_20240928151914.thumb.jpg.fe8f431916905a7ec019270048c182ad.jpg

 

Gameplay? To przede wszystkim gra FPP z dużą ilością strzelania, ale do operowania narzędziami zagłady przejdę za chwilę. Bo oprócz tego mamy jeszcze całkiem niemało eksploracji i te urokliwe małe czynności, które w tradycyjnych grach realizujemy przy pomocy naciśnięcia przycisku na padzie, a tutaj zwykle musimy je wykonać własnoręcznie, z pełną wczuwką. Wszelkie ekrany dotykowe, dźwignie, zawory, otwieranie walizek, rozbijanie szyb bezpieczeństwa, aplikowanie apteczek, nawet zakładanie czapek na głowę, by wtopić się w tłum - to wszystko przebiega całkiem intuicyjnie, angażuje, często nawet bawi. Dodatkowo po poziomach poukrywane są tajne przejścia, przyciski czy skrytki, więc warto być czujnym. Powiecie jednak, że przecież to już standard w grach VR i w sumie będziecie mieli rację. To standard. Dobrze zrealizowany, ale nic wyjątkowego. Dużo lepiej to wszystko prezentuje się, jeśli weźmiemy pod uwagę nasz arsenał.

 

Byłoby zbrodnią z mojej strony, jeśli zdradziłbym w tym miejscu jakiego rodzaju pukawki przyjdzie nam dzierżyć. Tym bardziej, że w sumie jest ich kilkanaście, choć połowa z nich bardzo skrzętnie ukryta i wchodząca w skład grupy Secret Weapons. Nie do wszystkich nawet dotarłem osobiście, dowiedziałem się o ich istnieniu dopiero po skończeniu gry, a muszę zaznaczyć, że przeczesywałem teren bardzo skrupulatnie. Niemniej nawet te podstawowe bronie dają wystarczająco frajdy, by nie czuć niedosytu. Ich obsługa wymaga sprawności i finezji, każdą z pukawek przeładowuje się w inny sposób, jedne wymagają tylko wyjęcia magazynka zza pasa i włożenia go w odpowiedni otwór, inne oczekują całej procedury pozbycia się pustego magazynka, wyjęcia nowego, umiejscowienia go i przeciągnięcia dźwigni przeładowania. Z czasem dochodzimy do satysfakcjonującej wprawy, gdzie pewne etapy możemy wyraźnie skrócić i na przykład pusty magazynek wytrącić z broni za pomocą nowego, albo pominąć ręczne prostowanie lufy strzelby zwykłym gestem, niczym prawdziwy Terminator. Tak, zdradziłem właśnie, że jest tutaj pewnego rodzaju strzelba, ale one są w każdej strzelance, więc chyba mi wybaczycie. Ma też pompkę, więc zabawa jest rewelacyjna. Do tego tu i tam możemy odnaleźć walizki z ulepszeniami, które potrafią całkowicie odmienić odczucia z obsługi każdej broni i przyznaję, że niektóre pukawki uznawałem za mało skuteczne, dopóki nie wpakowałem w nie kilku upgrade’ów. Warto eksperymentować. 

 

Vertigo2_20241005162349.thumb.jpg.6c580be62773f74734b535af7f4e99de.jpg

 

Jest też do kogo i czego strzelać. Urozmaicenia wrogów nie brakuje. Walka z jednymi wymaga wymiany ciosów na bliskim kontakcie, inni za wszelką cenę będą starać się zyskać dystans, więc warto być przygotowanym na obie ewentualności. Prezencja przeciwników to… specyficzna sprawa i niektórzy z nich są na tyle niepozorni, że aż żal ładować w nich ołów. Jakbyś strzelał do pluszaków, ale po raz kolejny bardzo nie chcę zdradzać szczegółów. Są też imponujące starcia z bossami, czasami tak samo intensywne, co komiczne, bo autor bardzo zręcznie bawi się stereotypami growymi. Aby nie było zbyt kolorowo, to dodam, że chwilami w rozgrywkę wkrada się chaos, szczególnie w przypadku wymian ognia na otwartej przestrzeni. Vertigo 2 dużo lepiej sprawdza się w korytarzowych lokacjach, ale może to po prostu ja nie mam w kwestii VR jeszcze takiej wprawy, by ogarniać pełne 360 stopni zagrożeń. Niemniej dużo lepiej się bawiłem w nieco bardziej ograniczonych lokacjach. 

 

W sumie długo się przekonywałem do Vertigo 2. Grywałem po godzince w weekendy i odczucia miewałem różne. Ale to jedna  z tych gier, która tylko zyskuje przy dłuższym poznaniu. Nasz arsenał się poszerza, dochodzą kolejne ulepszenia, a fabuła przeciąga nas po absolutnie różnorodnych środowiskach i zaskakuje lokacjami. Blisko 20 godzin zajęło mi ukończenie tej gry, ale pełni przyjemności zacząłem doznawać dopiero gdzieś w połowie tego czasu. Są dwa zakończenia, a w trakcie zabawy możemy podjąć pewne decyzje, które wpłyną na wydźwięk finału, jak również urozmaicą nasz arsenał (inne bronie wpadną nam w łapki). 

 

Wynik jak na grę VR to bardzo imponujący i Vertigo 2 broni się w praktycznie każdym aspekcie. Jest samoświadoma i sprawnie wykorzystuje możliwości wirtualnej rzeczywistości. Jest rozbudowana. Nie jest popierdółką na 5 godzin. Jest zabawna na praktycznie każdym kroku, choć nie brakuje w niej krwawych i brutalnych scen. Ma rewelacyjny gunplay, arsenał i obsługę broni. Jest szalenie urozmaicona środowiskowo i robi wszystko, by przez te 20 godzin gracza nie znudzić. A koniec końców chciałbym jedynie przypomnieć, że Vertigo 2 praktycznie w całości powstało w głowie jednego człowieka i jego rękoma zostało powołane do życia. Tym bardziej mi imponuje i łatwiej wybaczyć, że nie jest perfekcyjna (bo nie jest). Pewnie jedna z najlepszych gier na PSVR2, ale wymaga nieco poświęcenia i zaangażowania od gracza. 

 

Poniżej dorzucam oficjalny zwiastun, ale ponieważ spoiluje on dużo lokacji, przeciwników czy broni to zalecam rozwagę.

Spoiler

 


 

  • Plusik 3
  • Dzięki 2
  • Odpowiedzi 0
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...