Mejm 15 632 Opublikowano wtorek o 07:12 Opublikowano wtorek o 07:12 10 godzin temu, Patrol1985 napisał(a): Kurczę, pobłażliwy jesteś! Swoją drogą jak zerknąć na recenzje pecetowego portu SF2 (amigowego zresztą też, bo nie udawajmy że tu była jakaś dużo wyższa jakość) w starszych czasopismach (np. konkretnie w Secret Service) to wyjdzie jaka wtedy musiała być posucha na rynku, bo ten port zebrał prawie najwyższe możliwe noty. Natomiast ja jak zagrałem po raz pierwszy w wersję PC, mając wcześniej doświadczenia z wersją z automatów, to nawet mimo młodego, podatnego na wszelaki bullshit wieku zastanawiałem się co się stało, bo chyba zaszła jakaś pomyłka, a to w co grałem to na pewno nie było tym "Street Fighter II", którego znałem. Skoro wymieniasz Amige to pewnie mowimy o tym samym porcie od U.S. Gold. Co do zasady to nie byl zly port, grafika sie zgadzala, z adliba leciala muzyka w miare przypominajaca OST no ale gre polozylo calkowicie sterowanie. Tyle wystarczylo zeby z 8/10 zleciec do okolic dna. Bo byl jeszcze koreanski port SF2 gdzie ktory wygladal jak z pegasusa ale tam bez problemu ogarneli sterowanie na 6 buttonow. No i ta wersja uruchamiala sie na moim 286, o ktorym wspominam w magazynie. Cytuj
Patrol1985 7 Opublikowano wtorek o 07:59 Opublikowano wtorek o 07:59 28 minut temu, Mejm napisał(a): Skoro wymieniasz Amige to pewnie mowimy o tym samym porcie od U.S. Gold. Co do zasady to nie byl zly port, grafika sie zgadzala, z adliba leciala muzyka w miare przypominajaca OST no ale gre polozylo calkowicie sterowanie. Tyle wystarczylo zeby z 8/10 zleciec do okolic dna. Bo byl jeszcze koreanski port SF2 gdzie ktory wygladal jak z pegasusa ale tam bez problemu ogarneli sterowanie na 6 buttonow. No i ta wersja uruchamiala sie na moim 286, o ktorym wspominam w magazynie. Dokładnie tak, miałem na myśli port od U.S. Gold. Mimo wszystko obstaję przy swoim, że ten port jest tragiczny i daje inne doświadczenie, niż oryginał z arcade. Sterowanie to jedna kwestia, ale do tego dochodzą jeszcze kwestie animacji - ciężko ocenić kiedy postać znajduje się w hit stun, kiedy wróciła do neutrala, wszystkie ciosy są jakby "poszarpane", feeling skoków jest inny, itd.. Brakuje ogólnie tej "czytelności sytuacji", która była bardzo dobrze zrobiona w wersji arcade i stanowiła ogromny procent całościowo rozumianej frajdy z gry. Nawet teraz z ciekawości odpaliłem gameplay na YT, żeby się upewnić, czy mnie wspomnienia nie mylą i to jest dokładnie takie badziewie jak zapamiętałem. Zobacz chociażby co się dzieje w okolicy 1:31 na poniższym filmie: Ken wyskakuje z ciosem, Ryu w tym czasie zaczyna animację RZUTU (Ken cały czas jest w powietrzu!), a gdy Ken ląduje to zostaje rzucony... no padaka! Oczywiście "w epoce" spędziłem trochę czasu przy tej wersji (tak jak i pecetowej), bo jak kumpel z Amigą 500 zapraszał do siebie na granie, to można było razem się potrzaskać, bez potrzeby podróży tam gdzie był automat z SF2, czy ryzyka, że się dostanie tam bęcki (niestety nie było to jakoś szczególnie bezpieczne miejsce) i dawało nam to sporo frajdy (jak to gra z kumplem, wiadomo), ale patrząc na to chłodno i odzierając ze wspomnień nie mogę powiedzieć, że to był dobry port. Porty z tamtych czasów, które uważam za dobre i należycie oddające "ducha" arcade to te ze SNESa, PC Engine i Segi Mega Drive, przy czym oczywiście u nas żadnego z tych urządzeń praktycznie nie było, a Polska stała komputerami i Pegasusem (a potem od razu PlayStation) i stąd zapewne pobłażliwe recenzje portów na komputery - bo sama świadomość, że w ogóle mamy możliwość pograć w SF2 w domu powodowała ekscytację. W sumie to jest świetne podsumowanie portów od U.S. Gold na PC / Amigę - to dosłownie "mamy SF2 w domu" Cytuj
Mejm 15 632 Opublikowano wtorek o 17:44 Opublikowano wtorek o 17:44 Zgodze sie co do animacji bo faktycznie im wiele brakuje. Tyle, ze gdyby ten port nie mial zwalonego sterowania to wiem, ze zagrywalbym sie w niego jak poje.bany. Wtedy nie mialem duzego porownania z arcade. Cos podejrzewalem ze jest nie tak, bo u mnie slonie na planszy dalshima nie unosily trab po rundzie jak te w budach nad morzem, ale zbywalem to wzruszeniem ramion. Na szczescie w 95r. wjechal SSF2T z pieknym portem od Gameteka. Chociaz zal mi tego World Warriora, mam do niego mocny sentyment a pc zaslugiwalo na porzadny port. Cytuj
Patrol1985 7 Opublikowano wtorek o 20:34 Opublikowano wtorek o 20:34 2 godziny temu, Mejm napisał(a): Zgodze sie co do animacji bo faktycznie im wiele brakuje. Tyle, ze gdyby ten port nie mial zwalonego sterowania to wiem, ze zagrywalbym sie w niego jak poje.bany. Wtedy nie mialem duzego porownania z arcade. Cos podejrzewalem ze jest nie tak, bo u mnie slonie na planszy dalshima nie unosily trab po rundzie jak te w budach nad morzem, ale zbywalem to wzruszeniem ramion. Na szczescie w 95r. wjechal SSF2T z pieknym portem od Gameteka. Chociaz zal mi tego World Warriora, mam do niego mocny sentyment a pc zaslugiwalo na porzadny port. To prawda - World Warrior zasługiwał na porządny port na komputery. Nie wiem w sumie czemu tak słabo wyszło, ale jak kiedyś tego dociekałem to natrafiłem na informację, że Capcom po prostu sam nie był za bardzo zainteresowany komputerami i wydali to żeby wydać, bez jakichś szczególnych ambicji (w przeciwieństwie do wersji konsolowych). I rzeczywiście SSF2T miał już dużo lepszy port, ale do tego czasu Mortal Kombat zdążył się rozpędzić z popularnością na PC i na tej konkretnie platformie zdecydowanie dominował. Chyba dopiero przy okazji Ultra Street Fighter IV seria od Capcom zyskała szersze zainteresowanie pecetowców. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.