Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 4.03.2025 o 16:49, Pix napisał(a):

 

Z serią może być problem, ale może jakieś pojedyncze strzały? Ciężka sprawa.

Co prawda to nie horror i bardziej pewnie materiał na retrorecenzję, ale mam nadzieję, że ktoś kiedyś podejmie w ikstrimie temat Mizzurna Falls. Zawsze mnie fascynował ten niszowy, ale w wielu kręgach kultowy tytuł, z klimatem w stylu Twin Peaks od Mistrza Davida Lyncha. 

 

Miałem się trochę więcej rozpisać o numerze, bo widzę, że nierówna walka z łopuszową oprawą graficzną powoli nabiera tempa. Tu się doda logo, tam się coś pokoloruje. Małymi kroczkami i pismo będzie ładniejsze, żywiołowe, bez tych dziwnych paintowych kresek. Jednak wczoraj dotarł do mnie wyczekiwany od miesięcy komiks The Darkness, dwa opasłe tomy i to one zagospodarują mi wolny czas, plus wizyta u mamusi na obiedzie. W numerze zraziła mnie recenzja Spider-Mana 2 na PC. Na PC! ??? Na pół strony :(  Toż to zmarnowane pół strony, które mogło dostać Lost Records. Ale to nie jest największy problem numeru. O nim poniżej. 

 

W styczniu zmarł wielki mistrz i po cichu spodziewałem się jakiegoś uznania dla niego w tym miesiącu, zwłaszcza że wyszedł tuż po Twin Peaks Day. Okładka z Davidem Lynchem lub z krajobrazem TP to oczywiście byłoby aż za dużo, ale kilka fajnych tekstów na święto by fajnie oddało hołd mistrzowi. Dlatego mam nadzieję, że za rok podusicie lepiej w tym temacie i TP Day będzie również celebrowany w jednym z ostatnich boomerskich magazynów. Nie grałem w Mizzurna Falls, wiec recenzja w przyszłym roku bardzo by ucieszyła mnie i fanów jednego z najlepszych show w historii telewizji i zachęciła do zgłębiania tematu. 

 

Śmierć Lyncha odcisnęła się piętnem na wielbicielach jego twórczości, w tym mnie. Wyciągnąłem więc z szuflady pewien tekst, który tworzyłem od lat i stwierdziłem, że to najwyższa pora go gdzieś opublikować. Nie prowadzę już żadnego bloga, ani nie pisze do żadnych serwisów, ale znalazłem świetne miejsce, gdzie może on trafić do tysięcy zainteresowanych. Dziękuję redakcji PPE, że nawet na główną wrzucili :)

 

Wycieczka do Twin Peaks... w grach

 

spacer.png

 

https://www.ppe.pl/blog/29782/364557/wycieczka-do-twin-peaks-w-grach.html

  • Lubię! 5
Opublikowano (edytowane)
W dniu 10.03.2025 o 12:25, oFi napisał(a):

Ale czwóreczka z tego co słyszałem to najlepsza część serii i dobrze się zestarzała (bo już jej nie pamiętam, chyba tylko muzyka mi została w pamięci).

 

Zdecyduj się: grałeś w ten szpil czy nie, bo pisząc "z tego co słyszałem" implikujesz sugestię, jakobyś się z tą grą osobiście nie zetknął a jedynie obiło ci się o uszy że taka gierka istnieje, z kolei stwierdzając że "już jej nie pamiętasz" sugerujesz dla odmiany, że jednak w nią kiedyś grałeś? Osobiście w to wątpię - gdybym miał pobawić się w typowanie postawiłbym kasę, że w 99 r. to cię jeszcze na świecie nie było...

 

W dniu 10.03.2025 o 12:40, łom napisał(a):

Serio TRIV jest tak wysoko stawiany? Dla mnie o wiele gorsza od poprzednich części ze względu na tylko jedną miejscówkę po której się gania.

 

Istotnie, poziomem zróżnicowania lokacji czwórka mocno ustępowała wszystkim poprzednim częściom, jednak w kilku aspektach biła je na głowę - klimatycznie ta niepowtarzalna egipska atmosfera (plus ten antyczny design, miodzio!) to bez wątpienia wyżyny całej sagi, ścieżka muzyczna (pierwszy raz w serii dali się wykazać Peterowi Connelly'emu, z doskonałym skutkiem) zdeklasowała te z trzech pierwszych odsłon, aktorstwo głosowe Jonell Elliott także zdecydowanie górowało nad tym zaprezentowanym w dwójce i trójce przez Judith Gibbins (choć niekoniecznie nad voice actingiem w wykonaniu Shelley Blond z jedynki) oprawą wizualną również przewyższała poprzedniczki, szczególnie dwie pierwsze (tzn. tak było w przypadku wersji PeCetowych, bo co ciekawe jeśli chodzi o edycje PSX'owe to trójka wyglądała najlepiej za sprawą wyższej rozdziałki - 512x240 zamiast standardowej 320x240) dodatkowo trzeba pamiętać, że pierwsza i druga odsłona miały badziewną jakość dźwięku (od trzeciej części wzwyż problem zniknął) co dawało The Last Revelation kolejną nad nimi przewagę, no i zagadki (przynajmniej niektóre) w TLR też były nieszablonowe, za krok w tył należy natomiast uznać znikające ciała zabitych wrogów.

 

W dniu 15.03.2025 o 14:45, Adolfo napisał(a):

 

Propsuję, pożywna strawa; z reguły nie zaglądam na PPE ale dla tego materiału zrobiłem wyjątek i nie żałuję, kawał dobrej roboty.

Edytowane przez Nomen dubium
  • Plusik 1
Opublikowano

Czasami te ciekawostki... wyciągaliśmy z recek, więc teraz sobie tam zostaną :) A bez nich mamy trochę więcej opcji w kompozycji recenzji, stąd powrót tego starego klimatu z różnymi aplami i różnymi układami. 

Opublikowano

Na widok pomarańczowej oceny dla TR IV - VI Remastered miałem zrezygnować z zakupu drugiej sztuki gazetki (numer z recką rimasterów poprzedniej trylogii, bodajże 318, nabyłem w dwóch egzemplarzach w nagrodę za zieloną notę dla Lary) ale ostatecznie jednak się przemogłem i wziąłem dwie, tym razem w ramach premii za samą długość recki (cała strona zamiast 1/3, jak było poprzednio) tak przy okazji myślę, że znam odpowiedź na zadane przez Zg[red]a Grabarczyka pytanie, dlaczego Diablica Jasności zyskała wizualnie ze wszystkich zrimasterowanych Tombów najmniej: otóż, mamy tu do czynienia z podobnym zjawiskiem, co w przypadku np. emulatorów, tzn. gry z PS1 zyskują na emulacji ogromnie (skok z 320x240 - w takiej rozdzielczości działała większość gier na Szaraku aczkolwiek nie wszystkie, bo taki choćby Mr. Driller chodził w 384x480, a i zdarzały się freaki takie jak "demo technologiczne" iS: Internal Section działające w pełnym 640x480, czyli więcej niż większość szpil z PS2 i nie mam tu na myśli żadnych drugoligowych gierek, tylko tuzy takie jak God of War II chodzące w 512x448 - na 4K robi kolosalną różnicę) a przykładowo te z PS3 już tylko umiarkowanie (przeskok z 720p na 4K jest oczywiście zauważalny, ale dupska nie urywa) analogicznie jest z remasterami - ot, po prostu jako że szósty TR zjadał i wysrywał graficznie poprzedników ze znacznie słabszego od Czarnuli PSX'a, to w sytuacji gdy wszystkie te produkcje zboostowano wizualnie do tego samego poziomu, brzydkie kaczątka z PS1 skorzystały na tym bardzo mocno, a o niebo ładniejsza Diablica Jasności (no dobra, Anielica Ciemności) znacznie mniej... A, tak z innej beczki props dla Ciebie panie Graba za wypracowanie nt. Nariczko (no, w sumie to o samej bohaterce niestety nie ma w tym tekście zbyt dużo) przeczytałem jednym tchem i nie mam żadnych uwag, poza właśnie tą jedną że za mało skupiłeś się w swym elaboracie na tej zasługującej na zdecydowanie więcej atencji heroinie.

 

P.S. Rodżer, serio byłeś pod takim wielkim wrażeniem Crasha Bandicoota przy pierwszej styczności?... Ja tam w ogóle, choć to może dlatego, że pierwej miałem do czynienia z o wiele lepiej wykonanym Spyro - i tu ciekawostka (bo możliwe, że ktoś nie wie) wszystkie części zarówno Spajro jak i Krasza działały w 512x240 - to samo dawało szarakowej wersji TRIII przewagę nad The Last Revelation i Chronicles (nie dotyczy to rzecz jasna edycji blaszakowych) które chodziły już tylko w 320x240; niby te 60% różnicy jeśli chodzi o rozdziałkę nie wydaje się jakoś zbyt wiele, pamiętam jednak że nawet jako niezainteresowany jeszcze technicznymi szczegółami młokos od razu zwróciłem uwagę, że coś z wyglądem czwórki i piątki (przystąpiłem do ich ogrywania krótko po zaliczeniu trójki) było nie tak.

Opublikowano (edytowane)
41 minut temu, Kmiot napisał(a):

Roger. Nie no, jednak brzmisz jak stary dziad, hehe. Ja wciąż obrywam znienacka strzałami dopaminy. Nie ze względu na oprawę graficzną, bo choć potrafię ją docenić, to jest niczym, bez gameplayu, banał, wiem. Ale gry z piękną rozgrywką nigdy nie przestały się ukazywać. Nie brakuje ich.
Z jednej strony coraz trudniej o oryginalność, z drugiej kochamy przecież te utwory, które już znamy. 

Roger jesteś trochę niesprawiedliwy porównując dzisiejsze gry do tego, jak odbierałeś tytuły z PS1, będąc jeszcze w zasadzie dzieciakiem. Weź tamtego dzieciaka bez bagażu doświadczenia i pokaż mu w ramach pierwszej styczności dzisiejsze gry i gwarantuję, że byłby oczarowany. Myślisz, że nastoletniego Ciebie nie zachwyciłby styl Eddy’ego z Tekkena 8? Pewnie, duże znaczenie w tym wszystkim miał piekielnie szybki progres branży, którego wtedy doświadczyliśmy na własne oczy, a który teraz drastycznie wyhamował i turla się siłą rozpędu, ale największe znaczenie w tym wszystkim mamy my sami i nasze życiowe doświadczenie, w którym widzieliśmy już tak wiele. Wtedy dopiero się kształtowaliśmy, teraz jesteśmy już starymi wygami, których diabelnie trudno zaskoczyć. Brzmisz jak dziad, ale tak naprawdę przemawia przez Ciebie tamto dziecko. 

 

 


Masz (zapewne) rację, co nie zmienia faktu, że dokładnie takie mam odczucia i się nimi po prostu dzielę. Częściej zaskoczy i zachwyci mnie jakaś gra indie niż tytuł AAA, a że trudniej nas zaskoczyć - i tak i nie, bo deweloperzy z każdą kolejną generacją mają coraz większe możliwości, tylko coraz częściej wybierają bezpieczny gatunek i koncepcję, bo gry kosztują więcej i ryzyko jest większe. Co ciekawe, filmy i seriale wciąż potrafią częściej wywołać u mnie efekt WOW, a żeby nie szukać daleko to tylko w ostatnim roku zrobiły to Rozdzielenie, Silos, Pingwin, Fallout czy Pachinko. 

Edytowane przez Roger
  • Plusik 1
Opublikowano
46 minut temu, Kmiot napisał(a):

BAKA. Ja tylko się przyczepię, że info dotyczące możliwości obejrzenia tego anime na Prime Video jest myląca, bo owszem, możesz to tam odpalić, ale trzeba do tego wykupić pod-subskrypcję Crunchy Roll. Chyba rozumiem intencje, ale to nie zmienia faktu, że Prime Video samo w sobie KonoSuby w ofercie nie ma. A anime brzmi zabawnie i rozluźniająco, falowanie biustów zachęca, więc dorzucam do listy “do sprawdzenia”, która tylko się rozrasta, bo na jeden sprawdzony tytuł dziesięć nowych dopisuję. Ale wierzę, że kiedyś nadrobię. Co? Ponad 30 odcinków? Ech. No dobra, to bardzo odległe "kiedyś".

Wywal z listy do sprawdzenia średniaka Shikanoko Nokonoko Koshitantan i wstaw na to miejsce Konosubę. Na zachętę kawałek z jakim typem humoru można się spotkać.

Spoiler

 

 

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Opublikowano
28 minut temu, Roger napisał(a):


Masz (zapewne) rację, co nie zmienia faktu, że dokładnie takie mam odczucia i się nimi po prostu dzielę. Częściej zaskoczy i zachwyci mnie jakaś gra indie niż tytuł AAA, a że trudniej nas zaskoczyć - i tak i nie, bo deweloperzy z każdą kolejną generacją mają coraz większe możliwości, tylko coraz częściej wybierają bezpieczny gatunek i koncepcję, bo gry kosztują więcej i ryzyko jest większe. Co ciekawe, filmy i seriale wciąż potrafią częściej wywołać u mnie efekt WOW, a żeby nie szukać daleko to tylko w ostatnim roku zrobiły to Rozdzielenie, Silos, Pingwin, Fallout czy Pachinko. 

 

Jasne, ja te odczucia w pełni rozumiem, bo sam nie zachwycam się przełomowymi mechanikami czy momentami już tak często, jak dwie-trzy dekady temu. Bo już je widziałem, już przeżyłem coś podobnego, już przez te wszystkie lata doświadczyłem ciekawszych historii, albo życie mnie przeczołgało i znieczuliło. Ale pomimo tego samo granie, czerpanie przyjemności z rozgrywki, wciąż osiąga u mnie zbliżone poziomy. Zaliczanie kolejnych poziomów w remasterach Tomb Raidera wciąga i angażuje tak samo, jak zaliczanie ich wtedy w TR4 na PS1. Ale nieprzyzwoicie potrafią mnie tez wciągnąć całkowicie nowe tytuły, choć za oryginalne mógłbym je uznać tylko w przypadku, gdybym znowu miał 15 lat i ostatnim moim sprzętem był Pegasus. Rzecz w tym, że chyba już nie liczę na przełomy i wystarczy mi intrygujący świat, udana mechanika, przemyślana pętla gameplayowa, wyzwanie i wynikająca z tego satysfakcja.

I tak, sytuację w dużym stopniu ratują tytuły "indie", w zasadzie tylko pośród nich można jeszcze szukać jakichkolwiek innowacji i odważnych decyzji, które dany tytuł wyróżnią z shovelware'u na eShopie czy innych sklepikach. Obecnie mamy ogromny dobrobyt growy, ale świetnych gier jest wcale nie mniej, niż trzy dekady temu. Problem w tym, że są przysypane toną śmieci i bezpiecznych, nudnych kontynuacji. Martwię się trochę o Ciebie Roger i mam nadzieję, że odnajdziesz swój wigor do gierek, który wydaje się przygasać. Potrzebujemy Ciebie. Może jakaś terapia z Piechotą?

 

13 minut temu, łom napisał(a):

Wywal z listy do sprawdzenia średniaka Shikanoko Nokonoko Koshitantan i wstaw na to miejsce Konosubę. Na zachętę kawałek z jakim typem humoru można się spotkać.

  Ukryj zawartość

 

 

xd

Shikanoko to to coś z łosiem? Widzę, że tak.

Darek nie będzie zadowolony, bo już pewnie śpiewa czołówkę, ale z pewnością wezmę pod uwagę Twoją opinię przy określaniu priorytetów.

  • This 1
Opublikowano

Dziękuję @Kmiot, pewne rzeczy rozumiesz zupełnie, jak gdybyśmy mieli osobisty kontakt, a przecież nigdy na piwie nie siedzieliśmy. I jest rzeczywiście tak, jak piszesz. Dodam, że moje felietony teraz ułożone są bardzo konsekwentnie, więc im dalej, tym powinno być ciekawiej (a i chyba lepiej pod względem językowym). Pracuję przy Ekstrimie bodaj wiecej, niż pracowałem przed laty (może tego po prostu nie widać na pierwszy rzut oka albo nie widać „gołym okiem”), a ta growa/odobowiązkowa emancypacja rzeczywiście wpływa pozytywnie. Nie robię już nic wbrew sobie, to istotne!

 

Dziekuję ponadto za przeczytanie publicystyki o Like a Dragon, bo wyszła z serduszka! W kwietniu powinienem znowu coś dłuższego podrzucić. Proszę tymczasem trzymać kciuki, bo mam bardzo straszne i nowe rzeczy na horyzoncie. Opowiem za kilka miesięcy! :) 

  • Lubię! 3
Opublikowano
8 minut temu, Kmiot napisał(a):

 

Jasne, ja te odczucia w pełni rozumiem, bo sam nie zachwycam się przełomowymi mechanikami czy momentami już tak często, jak dwie-trzy dekady temu. Bo już je widziałem, już przeżyłem coś podobnego, już przez te wszystkie lata doświadczyłem ciekawszych historii, albo życie mnie przeczołgało i znieczuliło. Ale pomimo tego samo granie, czerpanie przyjemności z rozgrywki, wciąż osiąga u mnie zbliżone poziomy. Zaliczanie kolejnych poziomów w remasterach Tomb Raidera wciąga i angażuje tak samo, jak zaliczanie ich wtedy w TR4 na PS1. Ale nieprzyzwoicie potrafią mnie tez wciągnąć całkowicie nowe tytuły, choć za oryginalne mógłbym je uznać tylko w przypadku, gdybym znowu miał 15 lat i ostatnim moim sprzętem był Pegasus. Rzecz w tym, że chyba już nie liczę na przełomy i wystarczy mi intrygujący świat, udana mechanika, przemyślana pętla gameplayowa, wyzwanie i wynikająca z tego satysfakcja.

I tak, sytuację w dużym stopniu ratują tytuły "indie", w zasadzie tylko pośród nich można jeszcze szukać jakichkolwiek innowacji i odważnych decyzji, które dany tytuł wyróżnią z shovelware'u na eShopie czy innych sklepikach. Obecnie mamy ogromny dobrobyt growy, ale świetnych gier jest wcale nie mniej, niż trzy dekady temu. Problem w tym, że są przysypane toną śmieci i bezpiecznych, nudnych kontynuacji. Martwię się trochę o Ciebie Roger i mam nadzieję, że odnajdziesz swój wigor do gierek, który wydaje się przygasać. Potrzebujemy Ciebie. Może jakaś terapia z Piechotą?

 

xd

Shikanoko to to coś z łosiem? Widzę, że tak.

Darek nie będzie zadowolony, bo już pewnie śpiewa czołówkę, ale z pewnością wezmę pod uwagę Twoją opinię przy określaniu priorytetów.


Spokojna głowa, ja wciąż bardzo lubię grać w nowości, jeden Konsolka wystarczy do hejtowania AAA, a że gry już tak nie mnie zaskakują jak kiedyś, no życie. Ukończyłem bądź sprawdziłem praktycznie każdy duży tytuł AAA z 2025 roku, czasami nawet mam ochotę pisać 3-groszówki, ale niekoniecznie czuje się z tym dobrze, jeśli pogram 5-6 godzin i odłożę "na później" czyli "na wieczne zapomnienie".  

Żongluje sobie zazwyczaj tytułami mniejszymi i większymi. Ot w 2025 ukończyłem Kingdom Come II, ogrywając na przemian z Ender Magnolią i Tails of Iron 2. Pograłem 3-4 godziny w Avoved, nową Yakuzę i Monster Huntera, gdzieś tam kończę powoli drugiego Citizen Sleepera, a przy obecnym numerze masterowalem remaster Suikodena sprawdzając kilka godzin nowego Asasyna na przemian z ogrywaniem Rogue Trip, Vigilante 8 i Twisted Metal 2 do książki. I tak to sobie leci, a że pomarudzę - dziad czasem może, a nawet musi, bo jest dziadem i peselu nie oszuka :)  

  • Lubię! 4
Opublikowano
8 godzin temu, Kmiot napisał(a):

Darek nie będzie zadowolony, bo już pewnie śpiewa czołówkę, ale z pewnością wezmę pod uwagę Twoją opinię przy określaniu priorytetów.

Czyli nic się nie zmieni u niego :Coolface:

  • Haha 1
  • This 1
Opublikowano

Wpis Kmiota? Check. 

Pochwała. Check. 

Kmiot Extreme? Hope, it's coming one day. 

 

Piękna recenzja. Właściwie to Prezes winien zezwolić na jedną stronę dedykowaną Twojej ocenie. Mianowice, mógłbyś recenzować archiwalne numery i zachęcać do ich nabycia w PDF. 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
  • This 2
Opublikowano
W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Spokojnie, moje spóźnienie było zaplanowane, aby Perez nie musiał mnie wciskać do Głosu Ludu, bo z pewnością ma całą masę wartościowych wpisów na temat okładki, które chciałby opublikować. Poza tym znowu mi wyszło dłużej i więcej, niż sobie obiecywałem (ten wstęp piszę na końcu), a taka “recenzja” nie powstaje w jeden wieczór, więc musicie poślizg wybaczyć, innego wyjścia nie macie. Tymczasem do rzeczy.

Wybaczamy, ale nie bądź jak Kali ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Test dmuchanego krzesła. Widząc cenę tego pontonu z zainteresowaniem przeczytałem recenzję czekając na przełomowe cechy produktu, które by uzasadniły kwotę. I się nie doczekałem. Ja Wam dobrze radzę, zacznijcie testować te wszystkie gumowe lalki, o których kilka numerów temu pisał Mazzi. Wciąż czekam.

Poczekaj na rozwody ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Zakupy w Kraju kwitnącej wiśni. No, nie po to Dareczek poleciał do Japonii, żeby teraz nabytej wiedzy nie wykorzystać. Ja się do kraju Godzilli i innych Gundamów nie wybieram, przynajmniej nie w najbliższym czasie, więc praktycznego zastosowania w tym tekście nie odnajduję. Co jednak nie zmienia faktu, że jeśli spojrzę na całość pod kątem osobistej relacji z wyprawy Darka, to lektura jest pouczająca, nieco szorstka (bo rzeczowa), ale wciąż czyta się to z dozą fascynacji dziwactwami Japonii. Takie wiecie: no opowiadaj jak tam było, a Darek nalewa sobie browara, odpala szluga i zaczyna tym swoim “pół żartem, pół serio”. 

Pół żartem, pół serio to ten artykuł miał mieć nieco inną formę, ale uznałem że po prostu napisze jak było, gdyż yen jeszcze tani i może komuś się przyda takie info.

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Zauważyłem też, że te wszystkie artykuły, które co miesiąc noszą dumny nagłówek Temat Numeru nie są tymi, które najbardziej jarają czytelników. Ci podniecają się publicystyką z dalszych stron, materiałami dedykowanymi konkretnym grom, filmom, seriom. To one są najbardziej emocjonujące, najbardziej nostalgiczne i najbardziej stymulujące. Tematy Numeru natomiast najczęściej są takie ogólnikowe, że aż meh.

Ja nawet nie wiedziałem że to będzie jako temat numeru ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Hyde Park.

Propozycje Konsolite na publikacje są specyficzne, więc to wyjaśnia, dlaczego czytamy go w publicystyce tak rzadko, hehe.

Pisanie na "zlecenie" jest urocze, ale wolę napisać o czymś co jest dla mnie ciekawe i chcę się tym podzielić. Inna sprawa że jak czasami podrzucam pomysł to Roger pyta "co to jest?" ;)
Tak to jest jak się wyciąga elementy popkultury, które były znaczące ale zapomniane, lub po prostu przemineły w zalewie poularnych, niekoniecznie wartosciowych produkcji.
Kto pamięta Jack of All Trades który leciał wraz z Cleopatrą 2000 w Back 2 back action ? "Zjazdy" do piątego wymiaru, ktoś, coś?

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Headshot.

Konsolite czasem ponosi z tymi złośliwościami. “Nic tak nie pokazuje potęgi PS5 jak dwuwymiarowy Shinobi”. A od kiedy tego rodzaju gry to powód do uszczypliwości? Na wypasionych pecetach z kartami za grube tysiące też Shinobi pokazuje ich moc? Za stary i zbyt doświadczony jesteś, aby ujmować cokolwiek grom jak Shinobi, bo ukazują się na platformach, które są zdolne do większych fajerwerków graficznych. Xbox też nie powinien nic pokazywać, bo przecież wyjdzie też na PlayStation. Chwilami to już taka krytyka dla samej krytyki, choć dla równowagi zgadzam się, że remaster Days Gone to śmiech na sali i nie zdziwię się, jeśli Shinobi zainteresuje więcej osób.

Nie ujmuję nowej odsłonie Shinobi, to tylko taki żarcik że każda gierka miała "uchwycone na PS5Pro" a najciekawszy był właśnie ten dwuwymiarowy Shinobi moim zdaniem. Coś tam, coś tam Danger Zone ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Guilty Gear Strive. Fiu fiu, Roger musiał zapewne pójść na ustępstwa, ale czego się nie robi, by móc zobaczyć Darka w pełni ekstazy kolejny raz recenzującego Guilty Gear. Przy okazji jestem zaskoczony, bo wychodzi na to, że gra hula wyjątkowo dobrze na tym kilkunastoletnim sprzęcie (bo Switch już na premierę był o kilka lat mentalnie i technologicznie przestarzały). A Guilty Gear fajna gierka, szkoda tylko, że znowu zapomnieli dodać sensowny tryb dla jednego gracza.

Staram się pobić rekord ilości recenzji The Last of Us ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Brak takowego powinno być wyszczególnione jako wada (wiem, pcham się w gips, ale jestem w internecie i Konsolite nic mi nie zrobi).

Abstrahując od faktu że tryby story w bijatykach, nigdy nie były dobre. Od czasu MK(9)  a w zasadzie MKvsDC (gdzie po raz pierwszy było coś takiego), który był słaby pod względem rozgrywki, to większość tych trybów robi w kólko to samo, czyli udaje film i przerywa go walkami.
Guilty Gear olewa ten uprzykrzać i daje samo story, oglądasz bez potrzeby wciskania Pauzy i sprawdzania jak się gra daną postacią, co dla mnie jest plusem.
Nie wiem jak inni, ale moim zdaniem te tryby story, na które modę zapoczątkował i wymusił Mortal to był świetny pomysł, ale wymagający lepszej implementacji. Ta niestety to ciągle to samo, a wystarczyło by dosłownie wprowadzić kilka drobnych mechanik i było by o wiele lepiej. Zamiast tego mamy POLSAT...
 

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Guns of Fury. Coś sobie uświadomiłem przy okazji podwójnej recenzji Nine Sols. Przypominam, że Piechota pół roku temu wystawił 7/10, a Majk po kilku miesiącach dał już 9/10. I choć nie stawiam się po stronie żadnej oceny (bo nie grałem jeszcze, choć oczywiście planuję), to dotarło do mnie, że Majk też ma tendencję do wysokiego oceniania gier i często jest w tym zbyt hojny (szczególnie dla “indyków”). Pamiętacie taką grę Pix the Cat? No właśnie. Według Majka to było 9/10. Dzisiaj nikt o niej nie pamięta (no, może poza mną, gra była fajna, ale nie aż tak). Zmierzam do tego, że chyba powinienem jego werdykty przyjmować ze szczyptą dystansu. Ufać, ale sprawdzać. Konsolite dla Guns of Fury nie był już tak łaskawy (źródło: podcast Pograduszki). Choć to maruda i sceptyk, to mam wrażenie, że przynajmniej korzysta z pełnego zakresu ocen. No, ale może odszczekam te słowa, bo mimo wszystko w Guns of Fury zagrać planuję, choć pewnie dopiero przy okazji jakiejś promocji.

Definitywnie na promocji, oraz po kilku(nastu) łatkach, które powoli wprowadzają - ostatnio posłuchali klientów i dodali inne kolorki na mapie by była czytelniejsza. Jeszcze balans, kolizje, sterowanie i będzie mega spoko 7/10 ;)
Natomiast co do ocen, to momentami mam wrażenie że mamy w piśmie tylko 3-4 oceny, wiecie jakie ;)

 

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Podsumowanie? Dział recenzji na plecach Aysnela i Konsolite, reszta autorów po jednej, może po dwie gierki. Kiedy ci dwaj panowie zdążą to wszystko ograć w trakcie miesiąca? Nawet nie oczekuję, że wszystkie te tytuły kończą, bo aż tak naiwny nie jestem wystarczy mi, że solidnie je przetestują. Tym bardziej, że większość tytułów to przeciętne pozycje niewarte przesadnego zaangażowania.

To zależy, niejednokrotnie pewne gierki potrafią zaskoczyć jak się człowiek przemęczy. Większość jest dość krótka, ale bierz poprawkę że Ja mało śpię i wczoraj skończyłem Assasins Creed Shadows, którego nie dostałem wcześniej. Zdecydowanie najlepiej wydane 70zł w tym miesiącu ;) 

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

A żebyście jako grono redakcyjne poczuli pewną presję, to przyznam, że wiele gier kupiłem na podstawie wyłącznie Waszych recenzji. O Empire of the Ants i Schim od Adamusa już wspomniałem. Ale oprócz tego w ostatnich miesiącach wpadły również Metal Slug Tactics czy oba Ender Lilies (Konsolite), Slitterhead (Mazzi), Evotinction (Grabarczyk). Oceniajcie więc odpowiedzialnie, bo będzie na Was.

A jednak ktoś kieruje się tymi recenzjami przy wydawaniu kasy ;) 

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Extreme Plus. Po lekturze mam poczucie, że Muzyka był Jezusem branży. Kolejnym już, bo czołobitność Zabłockiego w tych tekstach jest niezmienna. Teoria, że BioWare nadal pielęgnuje idee Muzyki trochę naciągana, bo tam priorytety już dawno się zmieniły. No i ta wyrażona nadzieja fanów, że studio jeszcze wróci do najwyższej formy, choć wielu recenzentów przecież było o tym przekonanych przy okazji Veilguard (pamiętna i zgrana już fraza “powrót do formy” pojawiała się w recenzjach podejrzanie często).
Te teksty Zabłockiego  to wciąż takie kręcenie się w kółko. Sami wizjonerzy, wybitni twórcy. Zdeterminowani i pełni pasji. Maciek, już możesz wstać z kolan. Zeszły miesiąc przyniósł przynajmniej ten krytyczny wątek na temat mitomaństwa Muska i przez to lektura była ciekawsza. Tutaj jest nudno, mdło. Albo Muzyka nie ma w życiorysie żadnej kontrowersji i niebanalnego wątku, albo autorowi nie chciało się go szukać. Tak czy srak, efekt ten sam - ośmiostronicowa laurka bez charakteru. Ale przynajmniej nie ma już takiej stylistycznej tragedii, jak kilka miesięcy temu (Pażytnow). Nie chcę się już zbytnio znęcać nad Zabłockim, bo gołym okiem widać, że te Extreme Plusy to powstają od sztancy i bez większej ambicji, byle znaków naklepać. Pomału się przyzwyczajam i nie mam wobec nich żadnych oczekiwań. Generalnie zastanawiałem się nawet czy obecny E+ chcę w ogóle przeczytać i rozważałem pominięcie. Bez entuzjazmu, ale przeczytałem. 

Konsolite wróć? ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

BAKA. Ja tylko się przyczepię, że info dotyczące możliwości obejrzenia tego anime na Prime Video jest myląca, bo owszem, możesz to tam odpalić, ale trzeba do tego wykupić pod-subskrypcję Crunchy Roll. Chyba rozumiem intencje, ale to nie zmienia faktu, że Prime Video samo w sobie KonoSuby w ofercie nie ma. A anime brzmi zabawnie i rozluźniająco, falowanie biustów zachęca, więc dorzucam do listy “do sprawdzenia”, która tylko się rozrasta, bo na jeden sprawdzony tytuł dziesięć nowych dopisuję. Ale wierzę, że kiedyś nadrobię. Co? Ponad 30 odcinków? Ech. No dobra, to bardzo odległe "kiedyś".

Tam powinno być Prime / Crounchyroll, więc po przez Prime ale z Crunchy. Niestety z tymi subskrypcjami to ciągle jakieś atrakcje, czasami coś jest, czasami było i nie ma, a czasami jest w kilku miejscach na raz. W ramach przeprosin, to mając Prime możesz skorzystać z próbnej wersji CR na ileś tam dni (7?), ewentualnie dostaniesz pod choinkę gift card i sobie opłacisz na dwa miesiące by trochę tych polecajek nadrobić bez wypływania na szerokie wody internetu ;)
Natomiast ilością odcinków nie musisz się przejmować, szybko zleci, Konosuba się chłonie bez popitki.

 

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Listy. Wstęp na pół strony. Odpowiadanie boomerskimi sloganami, które do niczego tak naprawdę nie prowadzą (każdy orze jak może, jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził, jak się nie ma, co się lubi), to właśnie ambicje HIVa na pobudzenie działu. Nic dziwnego, że nikt tam nie ma za bardzo ochoty i powodów, by pisać maile. Plus za sprostowanie czytelnika, że PE nie ma powiązań z PPE, ale to i tak daremny trud.

Zbieżność nazwisk jest przypadkowa ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Ja pierdolę, wreszcie koniec. Muszę chyba się postarać o jakiegoś bana na forum, bo tylko wtedy odzyskam kilka godzin życia. 

Daj mi chwilkę ;)

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Nie no, żartuję. To tak naprawdę cicha rywalizacja między mną, a Perezem, kto pierwszy wymięknie. On z wydawaniem PE, czy ja z pisaniem tych "recenzji". 

Two man enter...

 

W dniu 22.03.2025 o 22:44, Kmiot napisał(a):

Póki co nie ma rozstrzygnięć. 

Dzięki za kolejny numer, do przeczytania za miesiąc, buziaki.

Dzięki :*

 

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
Opublikowano
W dniu 22.03.2025 o 23:40, łom napisał(a):

Wywal z listy do sprawdzenia średniaka Shikanoko Nokonoko Koshitantan i wstaw na to miejsce Konosubę. Na zachętę kawałek z jakim typem humoru można się spotkać.

  Ukryj zawartość

 

 

Odcinek "religijny" najlepszy ;)
A ty niewierny, zamiast wypisywać plugastwa, klekaj i błagaj o wybaczenie jedynego prawdziwego boga jelenia
Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan Shikanoko Nokonoko Koshitantan 

 

W dniu 23.03.2025 o 08:07, łom napisał(a):

Czyli nic się nie zmieni u niego :Coolface:

Jakbyś mnie znał ;)
Choć wbrew popularnej opinii ja jestem ogólnie zadowolony, tylko permanentnie wqrwiony ;)

  • Lubię! 1
  • Haha 1
Opublikowano

Temat numeru to moim zdaniem sprawa indywidualna jak wybieranie goty co roku. Każdemu najmocniej w głowie zaakceptuje inny temat PE.

Jednak na papierze któreś wypracowanie musi nim zostać.

Opublikowano
10 godzin temu, Konsolite napisał(a):

To zależy, niejednokrotnie pewne gierki potrafią zaskoczyć jak się człowiek przemęczy. Większość jest dość krótka, ale bierz poprawkę że Ja mało śpię i wczoraj skończyłem Assasins Creed Shadows, którego nie dostałem wcześniej. Zdecydowanie najlepiej wydane 70zł w tym miesiącu ;) 

 

Pewnie w PE nie będziesz miał okazji, więc chętnie przeczytałbym Twoje 3 grosze o czarnym asasynie. Warto? Nie warto?

  • Lubię! 1
  • This 1
Opublikowano
14 minut temu, Pix napisał(a):

 

Pewnie w PE nie będziesz miał okazji, więc chętnie przeczytałbym Twoje 3 grosze o czarnym asasynie. Warto? Nie warto?

Tragedii nie ma, choć czuć że zabrakło kogoś z wizją jak w przypadku valhalli.

 

Za 70 zeta, w ramach Ubisoft+ warto, w nieuniknionej przecenie także. 
Natomiast na premierę to zależy od tego czego się oczekuje, gdyż konstrukcja jest dziwna.
 

Spora część elementów jest mocno generyczna i przeciągnięta do granic możliwości, jak choćby idea rozwoju postaci. Punkty do rozwoju umiejętności są szczodre, ale zablokowane za poziomem drzewka, które rozwijamy osobno wykonując kilka tych samych zadań w praktycznie tych samych lokacjach. Główny wątek jest, jest, po prostu jest, nic ambitnego czy wciągającego - bla, bla, bla zemsta, bla, bla, honor, bla, bla koniec. Tylko ten koniec to tak bez polotu. Konkluzja trochę jak zakończenie sezonu serialu który może a może nie dostanie kolejny. 


Walka i  skradanie się “lepsze” pod pewnymi względami, ale gorsze pod innymi. Kwestia ustawień jakie wybierzemy, to samo tyczy się kilku mechanik, choćby skautów i śledztwa.

 

Yasuke to taki kontrowersyjny temat, natomiast w grze jest go mało i poza kilkoma momentami można go olać, bo mimo że mamy wybór którą postacią grać to nim jest sens tylko gdy gra zabiera wybór. 80% gry nie jest przygotowana pod niego, choć doceniam że jest kilka smaczków w mechanikach, to po prostu nie ma sensu nim grać jeśli jest wybór Naoe. 

 

Brak także mistycyzmu, żadnych demonów i folkloru, całkowicie zmarnowany potencjał , szczególnie jak się patrzy na sklepik i skórki. Wszystko jest takie przyziemne, do tego stopnia że nawet specjalni przeciwnicy i bossowie to praktycznie typ samo, a jeśli zabijamy z ukrycia to gdyby nie sekwencja - nie zauważyłbym że to boss. 
 

To samo tyczy się wyglądu, kilka lokacji się wyróżnia , reszta to troche inne układanki z tych samych klocków. Rozmiar mapy, a konkretnie rozmieszczenie teleportów itp sprawia że marnujemy czas na “dojazdy”. Momentami to jest miłe i przyjemnie się zwiedza, ale po pewnym czasie to patrzymy na punk, szukamy najbliższego teleportu by jak najmniej czasu zmarnować na dostanie się tam.

Natomiast na miejscu dostajemy info że trzeba “coś” zrobić na innym końcu mapy.

 

To także kwestia tego jak gramy, starając się zrobić fabułę to trafimy na kilka blokad, do tego brak spójności co wynika z swobody wyboru “rozdziałów” - to samo tyczy się pewnych wątków pobocznych. Mechanika “erpegie” jest momentami problemem, a raczej implementacja - ghost zrobił to fantastycznie, tu momentami jest ściana do nieprzeskoczenia. 
 

Niby liczy się podróż a nie jej cel, ale tu mam mieszane uczucia. Momentami jest super, momentami jest bieda z nędza, a momentami po prostu poprawnie. Osobiście bym inaczej to zaplanował i przyciął z 20/30% elementów aby tempo było lepsze. 
 

Ogólnie mega spoko 7/10 jeśli wiadomo na co się piszemy, oraz czego oczekujemy. 
 

Tyle na “szybko” ;)

 

Natomiast w zbliżającym się odcinku podcastu PoGRAduszki będzie opinia całego zespołu :)

 

  • Plusik 5
  • Dzięki 1
Opublikowano

Ja mam taką politykę z assasynami, że poczekam na wersje kompletną z dodatkami, bo każdy assasyn dodatkow dostaje pod korek zazwyczaj.

 

Dzięki Konsolite za mini recke :thumbsup:

  • Lubię! 2
Opublikowano
49 minut temu, Pix napisał(a):

O kurczę, dzięki Panie @Konsolite. Nie spodziewałem się, że będzie Ci się chciało tak rozpisywać. Dlatego właśnie Cię szanuję :hi:

A z asasynem pewnie poczekam w takim razie na jakąś porządną promkę. 

Drobiazg, to tak na szybko bez “części samochodowych” ;)

 

co do promocji to zawsze jest ubi+, które traktuje jako oficjalną promocję, nawet za 2 miesiące to nadal dobra cena ;)

 

inna sprawa że temat promek to obusieczną miecz, niby nie ma sensu płacić, a z 2giej jak się nie sprzedaje to często kończy się anulowaniem przyszłych projektów więc między młotem a kowadłem - płacić za coś co się w miarę podoba bo chcemy więcej czy nie płacić i narzekać że nie ma więcej …

51 minut temu, oFi napisał(a):

Ja mam taką politykę z assasynami, że poczekam na wersje kompletną z dodatkami, bo każdy assasyn dodatkow dostaje pod korek zazwyczaj.

jest to jakaś metoda ;)

 

51 minut temu, oFi napisał(a):

Dzięki Konsolite za mini recke :thumbsup:

Drobiazg, może kiedyś popełnię pełnoprawną recenzję jakiejś części w psxe ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...