Skocz do zawartości

PSX EXTREME 331

Featured Replies

Opublikowano
4 godziny temu, Perez napisał(a):

4 - taka wizja grafika, aby to urozmaicic - rozumiem Twoja sugestie, pytanie czy to az tak uciazliwe (poki nie ma z tym przesady)

Podbijam, że uciążliwe jakby co. ;) Na początku jak to weszlo to miałem mocne WTF, teraz się troche przyzwyczaiłem, ale nadal myślę, że to niepotrzebne udziwnienie.

  • Odpowiedzi 104
  • Wyświetleń 5,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • No siemka. Kmiot jeszcze siedzi na kiblu i czyta? To dobrze, bo ja już po lekturze to będzie przegląd i podsumowanie waszych wypocin od wiernego patroniarza gawędziarza. Widzę, żę komuś tam się język

  • A to mój case na tłoki ;) Wygrany w 2000 roku w konkursie słodkiego napoju na literkę M.

  • Kto normalny czyta jeszcze cda

Opublikowano

No siemka. Kmiot jeszcze siedzi na kiblu i czyta? To dobrze, bo ja już po lekturze to będzie przegląd i podsumowanie waszych wypocin od wiernego patroniarza gawędziarza. Widzę, żę komuś tam się język szmatławca nie podoba? Poza oczywistymi pomyłkami stopniowania czy młodzieżowe słowa roku też są niedozwolone albo japońskie wtrącenia Mazziego? Nie wydaje mi się....

  • Ohayo Nippon - nie byłem świadomy, że ulice Silent hill F to Kanayama. Nie wiem skąd bierzesz te wszystkie ciekawostki Mazzi ale twój dział to (tak znowu sie powtarzam) kopalnia wiedzy o Japonii i nawiązań do giereczkowej popkultury. Jak wyjdzie Switch 2 to nie wiem czy Roger nie powinien Ci przeznaczyć dodatkowych paru stron na przelanie wszystkich ciekawostek i szaleństwa jakie będzie związane z tą konsolą w wiśniowym kraju.

  • Dobre, bo polskie - Chernobylite 2 znów na tapecie? Spojrzałem na poprzedni numer i widzę, że jednak sporo się dzieje nowego wokół tej produkcji na naszym poletku. A w e-pismakach za mało moim zdaniem o tym piszą.

  • Kondycje konsol - Kmiot dostał kopa na rozpęd w pierwszej grafice. Nie wierzę, że zestawienie słownictwa było TOTALNIE przypadkowe. Śmiałem się podwójnie w tym numerze z tych grafik.

  • Nintendo Alarmo - nikt mnie nie nahajpuje na bezsensowny zakup jak Ty Roger. Muszę przyznać, że ten Alarmo ma serio fajne funkcje w sobie - fanfary, 35 różnych tematycznych alarmów z exowych gier czy fajne animacje. Tylko ta cena - 4 bomby? Spojrzałem na ceneo - to stało na premierę nawet za 6 bomb.

  • Silent hill F - analiza zwiastuna + czyć jaranko w tekście. Też czekam!

  • Cozy games - niestety ja usypiam przy Cozy games. Nie mam tyle czasu na gry z backloga ile bym chciał. Za to rozumiem ich przeznaczenie - wracasz do nich by mieć swoją rutynę, która pielegnujesz (czasem nawet miesiącami). Felieton to piękna laurka i zachęta do tych gier.

  • VR i gry - o Pany, tutaj to ja mogę powiedzieć tylko tyle, że każdy powinien to założyć na własne gały. Gier jest od groma (nawet tych wartościowych), ale nie każdy będzie godzin wejśc do VRowego królestwa. Zawroty głowy na początku to standard. Niektorym to mija (obecny), a niektórzy widziałem płakali na forum, że muszą to oddać mimo czerpania funu z tego sprzętu.

  • Aklaim - pamiętam przez mgłę, że jakieś tam gierki wydawali. Ale nie dokońca rozumiem wyciąganie ich z grobu. Ci sami developerzy tam będą pracować? Minęło już troche czasu od ich pogrzebu jednak.

  • Pytanie miesiąca - ulubiona książka. Macie rozmach i mówię tu o waszej różnorodności gatunkowej. Parę pozycji sobie zapisałem nawet i was przepytam na extrime party czy pamiętacie te historie.

  • Headshot czyli gierkach od serca - tutaj jak zawsze w formie. Przemyślenia odnośnie zmieniającej się branży.

  • Assassins creed Shadows - no tutaj mam potężne ale Zax - według Ciebie assasyn to kaszana nie warta uwagi, bo nie ma super fabułki i jest wałkowane to samo. Zrobiłem resarch od innych graczy i według nich ten assasyn to najlepszy assasynek od czasów Origins/Odyseji. Wiele nowych mechanik, wiele rzeczy zostało przemodelowanych. Ubi w obecnym settingu nie wiele zdziała gdy core rozgrywki wciąż bawi tak dużą ilość graczy. Obecny stan assasynów jest taki - albo kochasz to cozy bieganie i odhaczanie kolejnych mało znaczących sidequestów przy akompaniamencie widoczków albo odpuszczasz. Mógłbym się tu wiecej rozpisać ale temat aktualnie jest na forum rozgrzany do czerwoności i jak zwykle gracze są podzieleni a tytuł i tak na siebie zarobi po czasie.

  • Suikoden 1 & 2 HD remaster - mocno odrobiona praca domowa, bo nawet Roger nawiązałeś do braku zawartości z Saturna (nawet tej konsoli na oczy nigdy w domu nie widziałem). Ocena remastera, jak to ocena remastera - grało się zajebiście ale mogło być zawsze lepiej jak to przy reedycjach zazwyczaj się zdarza.

  • Atomfall - mam tą grę na celowniku, trochę poszperałem w necie o czym ta gra w ogóle jest i Zax tylko mnie utwierdził w tym, że to typowa gra bethesdy z całym jej dorobkiem wad i zalet. Nie wiem ile w tej grze survivalu. Za to podsumowanie to trochę dla mnie za mocne wróżenie z fusów. No bo skąd wiesz, że ludzie będą pamiętali to za 10 lat jak troche popaczują to czy tamto? No mans sky już zawsze będzie splunięciem w twarz ludzi, którzy to wzieli na premiere i żadne patche już nigdy tej produkcji nie uratują. Tak to działa. Liczy się miesiąc premiery, a nie jak "zapaczujemy".

  • Wreckfest 2 beta - ostre baty poszły. Może i słusznie - recki na steam mają podobny vibe do twojej oceny Ural. Ale sytuacja jest dynamiczna, bo developerzy obiecują pełnoprawną kampanie, więcej "randomowych" tras (sławna ósemka z jedynki dawała radę). Do tego devi skupiają się mocno na systemie jazdy i zawieszenia więc jeszcze pewnie sporo pracy przed nimi. Ja osobiście czekam mocno, bo to jedyna ścigałka z tożsamością destrukcji. "BeamNG.drive" miało większe względy u mnie te pare lat temu ale ta gra chyba stała się jedynie symulatorem destrukcji pojazdów a nie grą samą w sobie.

  • Inzoi - co tu dużo mówić - dobra makieta pod przyszłe dodatki. Mam nadzieje, że uda im się dostarczyć więcej kontentu i zdetronizować simy raz na zawsze.

  • Nie taka znowu zimna wojna - tematy wojenne oraz te zimno wojenne jak najbardziej. Ciekawie Adamus opisałeś i zawiało nutką nostalgii jak wspomniałeś o produkcjach opartych na różnych konfliktach. Dodam tylko, że może i motyw COD Cold War miał ciekawy ale wykonanie tej fabuły to grafomania.

  • Retro SIMS1 - dzięki za przypominajkę Kubica. Autor tej gry bez swojego pecha w życiu pewnie nigdy by tej gry nie stworzył, bo dalej by mieszkał w swoim domku jakby się nie spalił.

  • Maraton Jamraja - w sumie to Crasha, którego wszyscy kiedyś nazywali LISKIEM. Ale niech będzie ten jamraj. W skrócie historia marki popełniona przez Grabarczyka - dużo ciekawych dygresji, których nie znałem (a trochę oglądałem tych making of). Dodam tylko, że ten potworek "Crash Bandicoot: The Wrath of Cortex" nawet mi się podobał na premierę, tylko czasy ładowania i latania crasha w ekranie ładowania śniły mi się po nocach.

  • Fumito Ueda (EXTREME PLUS) - człowiek legenda branży giereczkowej. Najciekawsze rozdziały jego życia w przystepnej formie. Wincyj poproszę takich postaci, mniej elonów musków.

  • Fabularna tawerna ZAX - z RDR2 jako najlepsza gra dekady to bym polemizował, a wyciszających momentów w Genshnie to spore nadużycie gdy lootboxy latają praktycznie cały czas z nieba. Jedna miejscówka nie czyni z tej gry cozy gierki całościowo.

  • Savepoint WALKIEWICZ - trochę w punkt, a trochę na wyrost. Wojenki będą zawsze o to czy takie AC : Shadows spełnia wymagania gry z 3 i pół bomby. W końcu mem "a mi się podoba" to zawsze takie gulity pleasure kogoś kto taką grę 6/10 ogra i będzie się bawił fantastycznie. Ja do dzisiaj podziwiam ludzi, którzy ogram WANTED:DEAD. Ja po pierwszym chapterze od razu wystawiłem na olx, bo nie mogłem tego drewna przełknąć.

  • Na piechotę PIECHOTA - życie gracza to nie bajka. Trzeba wiedzieć ile się ma czasu na gierkę pew pew, a ile czasu na poważną misję w gierce. Na poważne tytuły to trzeba mieć te półtorej godziny wygospodarowane. W naszym SREBRNYM wieku to trzeba też brać pod uwagę współczynnik wytrzymałości - czy uda mi się ograć tą misję nie zasypiając? Znowu temat poważny jak bycze jaja u Ciebie na dziale.

  • Od gracza dla graczy MAZZI - wcześniej ktoś z was opisywał wodę teraz mamy śnieg. Myślę, że temat można by było pociągnąć jeszcze mocniej, ale kartki zabrakło. Ciekawe nawiązania ze starych gier (shattered memories) czy Lost planet

  • Listy - zastanawiam się HIV czy mam do Ciebie pisać te listy w końcu, bo od parunastu numerów masz napisane, że "Źródełko wysycha" a wciąż jednak ktoś tam wysyła te gołębie. HCroom to w tym numerze bieda konkretna, ale może liczą się chęci (Ping zobacz jak można się cieszyć gierkami nie mając chałupy zawalonej plastikiem w wielu wersjach tego samego). W ogóle co oznacza to HC room? Google chyba już nawet zapomniało. List miesiąca to chyba pisał Whisker i to po niezłej libacji ze swoim ulubionym exem na konsoli Sony pawel

  • Okiem maniaka ROGER - wspominki z zostania naczelnym. Ja również nie byłem świadom, że to już tyle czasu mineło. Mi się wydaje Roger, że Ty tam zawsze byłeś. I niech tak zostanie jak najdłużej. Cała przyjemność po naszej stronie (czytelników).

Nie widziałem tortu dla Pereza. Teraz to już chyba będzie tort łączony razem z Rogerowską okrągłą rocznicą bycia naczelnym.

Dziena wszystkim za kolejny miesiąc i widzimy się w majówkę.

Opublikowano

Dzięki oFi za recke numeru. Jak mantrę będę powtarzał, że taki feedback jest niezwykle budujący (nawet jak autora gani, a nie chwali) bo nie masz wrażenia, że Twoja praca/pasją trafia w próżnię czy mir zobojętnienia. Byłem wczoraj u brata, on akurat muzyk, ale też mówił, że gdyby nie reakcja ludzi na to co robi, to też by tym pieprznął. Jesteśmy jednak zwierzętami socjalnymi.

Odbiorę się jeszcze do kilku zdań.

1) Spodobało mi się, że nazwałeś AC: Shadows "cozy bieganiem". Ja dokładnie tak te gry od zawsze traktowałem. Takie 7/10, ot, cyfrowy urlop. Ostatnio zasnąłem podczas czyszczenia obozu i nie jestem z tego powodu złu na grę. Gdybym recenzował, dostałaby za to po dupie. A że nie recenzuje, to mogę sobie traktować ją jako growe ASMR

2) Fabuła w CoD: Cold War grafomanska... Tak, a o co chodzi? Nie no, masakrycznie niewykorzystany potencjał, bo klimat jest (Berlin czy biuro KGB to tak pełne atmosfera miejscówki!) a opowieść infantylna i na zszywkach. Ale doceniam, że próbowali, mnie się gra ogólnie dość podobała (robiłem na początku roku maraton nowszych CoDow i od Cold War są o wiele głupsze części ;) ).

3) Nie zgodzę się z teorią o No Man's Sky. W przypadku tej gry twórcy przekuli opowieść o wykorzystaniu naiwnych graczy w opowieść o walce o swój tytuł do końca i prokonsumenckie zagrania (darmowe dodatki itp). Nie bronie takich zagrywek, gra powinna być gotowa na premierę, ale faktem jest że udało im się zmienić narracje a atmosfera wokół tytułu jest dziś pozytywną.

4) Podpisuje się pod apelem: Więcej Uedów, mniej Musków )

Miłego!

Opublikowano

Albo coś przegapiłem, albo w retro wspominkach nie zmajstrowaliście jeszcze jak dotąd felietonu o Piglet's Big Game, mimo że ta gierka w zeszłym roku stała się (po, bagatela, 20 latach od premiery - to się nazywa bomba z opóźnionym zapłonem!) "wirusowa"? Tak się nie robi Zg[red]uchy, skrobnijcie coś o tym zacnym "horrorku dla dzieci" (a przy tym jednej z ładniejszych pozycji na PS2 i GC'a, warto zaznaczyć; na uwagę zasługuje również i muzyka, mocno momentami przypominająca pewien utwór z Sajlenta, zresztą produkcja ta "wygrywa" już samą animacją chodu/biegu głównego bohatera, rzadko kiedy można w grach uświadczyć czegoś tak pociesznego i uroczego) bo choć powstało o nim w ubiegłym roku całe mnóstwo materiałów na YT i niby temat za sprawą swej viralowości został wyczerpany, to jednak fajnie by było zobaczyć poczciwego Prosiaczka po 20 latach przerwy na łamach PE. Gimme gimme gimme!

P.S. Podobno sprzedało się tylko 100 tys. egz. tej perełki, wielka szkoda bo zasłużyła spokojnie na milion.

Edytowane przez Nomen dubium

Opublikowano

Ja w recki nie potrafię, ale od dawna cenię publicystykę i retro, choć czasami tematy troszkę powierzchownie potraktowane i chciałoby się więcej. Ale wiadomo, papier rządzi się swoimi prawami.

Opublikowano

Na razie dotarłem do recenzji Assassina.

Na plus:

-Zax nie powołał się tym razem na oceny innych. Chyba lurkuje forum.

-Piechota zaktualizował swoje zdjęcie i wygląda 5 lat młodziej. Jak on to robi?

Na minus:

-Kto stwierdził że na 31 stronie tekstu o Acclaim (swoją droga bardzo dobrego) warto dać białe litery na żółtym tle? Szanujcie nasze oczy.

Opublikowano

Przeczytałem tekst mazziego i odechciewa się, typek albo jest odklejony albo jego wypocinki pisze ai ktoryvh nawet nie sprawdza

Opublikowano
7 godzin temu, sadiker napisał(a):

Piechota zaktualizował swoje zdjęcie i wygląda 5 lat młodziej. Jak on to robi?

To w sumie się wyrównało z tym wiekiem. Mam sekretny sposób na to [lekarze go nienawidzą], opowiem za około dwa miesiące! xD

Opublikowano
47 minut temu, Piechota napisał(a):

To w sumie się wyrównało z tym wiekiem. Mam sekretny sposób na to [lekarze go nienawidzą], opowiem za około dwa miesiące! xD

Od dłuższego czasu zapowiadasz, że za kilka miesięcy o czymś opowiesz. Przyznaję, że wzbudzasz ciekawość. Cokolwiek to jest, mam nadzieję, że będą to same dobre wiadomości.

Opublikowano
7 minut temu, Pix napisał(a):

Od dłuższego czasu zapowiadasz, że za kilka miesięcy o czymś opowiesz. Przyznaję, że wzbudzasz ciekawość. Cokolwiek to jest, mam nadzieję, że będą to same dobre wiadomości.

Zawsze są takie i takie. O, przykładowo czuję się już komfortowo z wyznaniem, że trzeci miesiąc prowadzę Ekstrimowi media społecznościowe, więc jeśli nas gdzieś followujecie i zauważyliście wzmożoną aktywność, to właśnie ja, wpadajcie zostawić komcia :D

Opublikowano

O, myślałem że to Perez prowadzi ale faktycznie kiedyś chyba się podpisywał

Opublikowano
Godzinę temu, Piechota napisał(a):

Zawsze są takie i takie. O, przykładowo czuję się już komfortowo z wyznaniem, że trzeci miesiąc prowadzę Ekstrimowi media społecznościowe, więc jeśli nas gdzieś followujecie i zauważyliście wzmożoną aktywność, to właśnie ja, wpadajcie zostawić komcia :D

To część treningu zanim Roger będzie mógł Ci przekazać koronę naczelnego PE? Tak czułem, Piechota Extreme coraz bliżej banderas

Opublikowano
Godzinę temu, Pix napisał(a):

To część treningu zanim Roger będzie mógł Ci przekazać koronę naczelnego PE? Tak czułem, Piechota Extreme coraz bliżej banderas

NIGDY xD

Opublikowano
Godzinę temu, Pix napisał(a):

To część treningu zanim Roger będzie mógł Ci przekazać koronę naczelnego PE? Tak czułem, Piechota Extreme coraz bliżej banderas

Adaś by nawet jednego numeru nie wytrzymał ;)

Opublikowano
W dniu 6.04.2025 o 01:21, oFi napisał(a):

Na piechotę PIECHOTA - życie gracza to nie bajka. Trzeba wiedzieć ile się ma czasu na gierkę pew pew, a ile czasu na poważną misję w gierce. Na poważne tytuły to trzeba mieć te półtorej godziny wygospodarowane. W naszym SREBRNYM wieku to trzeba też brać pod uwagę współczynnik wytrzymałości - czy uda mi się ograć tą misję nie zasypiając? Znowu temat poważny jak bycze jaja u Ciebie na dziale.

Moje rajdziki czy pięć zadań pobocznych w Like a Dragon też są „poważnym” graniem i również mam dużo satysfakcji, jak na sejwie przed wyłączeniem mam już o godzinę więcej (ciekawa to satysfakcja, bardzo nasza). Dzięki za Twój feedback :)

Opublikowano
8 minut temu, Piechota napisał(a):

Moje rajdziki czy pięć zadań pobocznych w Like a Dragon też są „poważnym” graniem i również mam dużo satysfakcji, jak na sejwie przed wyłączeniem mam już o godzinę więcej (ciekawa to satysfakcja, bardzo nasza). Dzięki za Twój feedback :)

Oj, seria Like a Dragon to już wiele razy skróciła mój sen.

21 godzina. O, popykam sobie godzinkę w Like a Dragon i idę spać. No dobra, zrobię jedną misję główną akurat.

3 godziny, 9 monologów japońskich gangsterów i 3 bossów później, mogę w końcu iść spać

Opublikowano
  • Autor
2 godziny temu, grzybiarz napisał(a):

O, myślałem że to Perez prowadzi ale faktycznie kiedyś chyba się podpisywał

Ja działałem od zmiany wydawcy do końca stycznia, potem od lutego już symbolicznie, bo Adam świetnie ogarnął temat i już teraz przejął praktycznie w 100% sociale, ja to od święta zajawkę numeru wrzucę :)

Opublikowano
4 godziny temu, Piechota napisał(a):

O, przykładowo czuję się już komfortowo z wyznaniem, że trzeci miesiąc prowadzę Ekstrimowi media społecznościowe, więc jeśli nas gdzieś followujecie i zauważyliście wzmożoną aktywność, to właśnie ja, wpadajcie zostawić komcia :D

Tak, fajne te wspominki ze starych numerow

Opublikowano

A to mój case na tłoki ;)

Wygrany w 2000 roku w konkursie słodkiego napoju na literkę M.

RetroTechnoElectro-Crash.jpg

Edytowane przez KubaPL

Opublikowano

Za artykuł o zimnej wojnie @K.Adamus powinien dostać premię. W końcu ktoś zauważył, że chodziło nie tylko o wojny zastępcze z dala od terenów USA i ZSRR, straszenie nuklearną zagładą czy wyścig kosmiczny, ale też o narzucenie "naszego" stylu bycia, "naszej" kultury. Tej lepszej, zachodniej, wolnej, oświeconej, stojącej po stronie dobra. Dokładnie tak samo zaobserwowałem to w popkulturze, nie tylko jeśli chodzi o gry, ale również książki (jak wspomniany wcześniej przeze mnie Polowanie na Czerwony Październik), a przede wszystkim filmy. Przecież w latach 80 co drugi film akcji musiał przedstawiać walkę z czerwonymi, jak Rocky IV, gdzie ten dobry i uczciwy musi stanąć w szranki z tym złym, który jest szprycowany nie tylko radziecką propagandą, ale i nowoczesnymi osiągnięciami biotechnologii testowanej w niezbyt moralny sposób i to technologii, której my nie posiadamy, bo kierujemy się etyką. I w większości filmów w sumie nie jest powiedziane dlaczego akurat ten nasz amerykański bohater jest dobry, a ten drugi jest zły, po prostu jasne było, że Amerykanin to ten nasz przedstawiciel wolności, który na koniec musi zwyciężyć, bo dobro zawsze zwycięża.

Opublikowano

Jestem świeżo po tym artykule i miałem do niego nawiązać przy jakimś większym wpisie o całym numerze, no ale jak temat się pojawił, to dorzucę swoje trzy grosze.

Ja odniosłem wrażenie, że trochę zbyt czuć tu bardziej lub mniej subtelny vibe symetryzmu i przekaz "Ameryczka wcale nie taka dobra", przy czym jakoś tak jakby mniej przytyków do absolutnie zbrodniczego, bandyckiego i skrajnie antyludzkiego państwa, jakim był ZSRR. I oczywiście, że nikt nie jest święty, CIA odwalało/odwala sporo syfu, a łykanie prostej, popkulturowej propagandy made in USA świadczy o naiwności (co nie zmienia faktu, że z punktu widzenia popkulturowego lata 80 to peak kina akcji i nie tylko), ale koniec końców dla mnie, zarówno jako człowieka urodzonego w kraju sponiewieranym komunizmem i "braterskim sojuszem" z Rosją, jak i osoby trochę interesującej się tym okresem historii (powiedzmy, że opierając się nie tylko na wpisach w wiki) w tym konkretnie przypadku ten uproszczony podział na "dobrych" i "złych" był akurat całkiem na miejscu. I sprowadzenie zachodniego stylu życia do krwiożerczego kapitalizmu, jest uproszczeniem w drugą stronę.

Antykomunistyczna paranoja i polowanie na czarownice w USA? W "złotych" latach stalinizmu nie mogłeś być pewien, czy własna żona nie pisze na ciebie donosów, nie mówiąc o sąsiedzie czy koledze z pracy xD Był taki cytat, który teraz mogę przekręcić, ale leciało to jakoś w stylu "w pewnym momencie cała Rosja to był jeden wielki łagier". A drugie hasło tamtych czasów, to że ludzie dzielili się na tych, którzy byli w łagrze, i na tych, którzy w nim będą. I to nie jest też tak, że po śmierci Stalina nagle nastąpił totalny zwrot i w sumie ten komunizm to już nie taki znowu straszny. Ale nie chcę tu już odpływać w historyczne dygresje, może jestem zbyt wyczulony na ten wątek, ale mam ku temu szereg powodów.

Edytowane przez kotlet_schabowy

Opublikowano

Hej Panie Kotlecie. Ja się króciutko tylko odniosę, bo w stu procentach rozumiem wpis.

Tak, też wolę narzekać sobie na kapitalizm w kręgu kulturowym, który pozwala mi swobodnie pisać, wyrażać myśli, żyć bez obaw o to, że ktoś mnie zaraz zamknie. Nie darze Ameryki ślepa miłością, ale o wiele bliżej mi do wartości zachodnich niż "wschodnich". Możliwe że wyczuleś symetryzm (nie jestem fanem) bo większość omawianych w artykule tekstów kultury i wybieranych pod kątem właśnie przedstawiania tego konfliktu jako konfliktu idei pochodzi właśnie z kręgów kultury szeroko rozumianego zachodu. Wschodnia siermięzna propaganda nie była na tyle wysublimowana, by przebić się niezauważenie - propaganda wszak musi być niewidoczna, przezroczysta.

I tak, z tym krwiożerczym kapitalizmem to troszkę zabieg retoryczny (cenię sobie pełne półki i mozliwosc decydowania o swoim życiu, takze w kontekście zawodowym i finansowym) ale też nie będę ukrywał, że nie wszystko mi się w dzikiej pogoni za produktywnością, optymalizacja i maksymalizacja zysku podoba. Temat na dłuższą rozmowę.

Także tego, absolutnie nie stawiam znaku równości jeśli o to chodzi. Nieco interesuje się II WW, wiem czym pachniało ZSRR (dzięki Bogu tylko z teorii).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.