Szpilka pokonał Becka przez TKO w 3 rundzie.

Dla mnie w walce Hopkinsa zdecydowanie -nc-, i podobno taka zmiana werdyktu wchodzi w grę.

 

Tymczasem na naszym podwórku:

- wygrana Szpilki nie pokazała właściwie nic- znowu boksował tylko kilka minut, a jego rywal okazał się cieniem samego siebie sprzed paru lat.

- Jonak, po 10 rundach rozsądnego boksu pokonuje Alexa Bunemę, chyba najwyższy czas na jakiegoś poważniejszego eliminatora.

- Wilczewski przegrywa na punkty z De Gale'm i traci tytuł mistrza Europy.

Wie ktos moze, czy ta jutrzejsza gala Szpilki i Wacha bedzie transmitowana w tv?

tak. wg programu Polsat Sport godzina 3:00

z tego Szpili moze byc kawał dobrego boksera.

 

No ale swójagresor to musi bezwzglednie utemperowac bo na razie walczy z kasztanami, jednak gdy przyjdzie czas na prosów to takie podpałki moga go kosztowac nokaut.

On jest zbyt pewny siebie i to go kiedys w koncu zgubi.

 

Tak poza tym, Lebedev ladnie dzisiaj zniszczyl Toneya. Po co on sie w ogole jeszcze chce bic? Koles jest totalnym flakiem o duzej gebie.

Edytowane 4 listopada 201113 l przez Zajcik

 

Artur Szpilka (9-0, 7 KO) dopisał do swojego rekordu kolejną wygraną po znokautowaniu w drugiej rundzie Davida Saulsberry'ego (7-4, 7 KO).

Bardzo ostro zaczęła się walka. Artur rzucił się na olbrzymiego rywala, ale ten podjął otwartą wymianę i choć "Szpila" był szybszy, to początkowo jego ciosy nie robiły wrażenia na Amerykaninie. W połowie starcia Artur przestrzelił, przewrócił się, jednak w tym chaosie pogubił się także sędzia i liczył go do ośmiu. W samej końcówce Artur opanował sytuację, rozpoczynał swoje akcje od prawego prostego i wszystko wyglądało już lepiej.

 

Na początku drugiej odsłony było już po wszystkim. Szpilka zahaczył rywala lewym sierpowym w okolice czoła, ten przyklęknął i dał się wyliczyć do dziesięciu. Pobudzony Artur chciał jeszcze coś dołożyć od siebie, na szczęście w porę "spacyfikował" go trener Fiodor Łapin. W sumie łatwe zwycięstwo, jednak na przyszłość z pewnością dobre doświadczenie... bokser.org

 

 

@lukas, nie wiem po co to w spoiler wstawiłeś

 

http://www.youtube.com/watch?v=X_B0AZu0TYs&feature=youtu.be

 

gość wygląda jakby do walki przygotowywał się w McDonaldzie.

Edytowane 6 listopada 201113 l przez Ofsajd

Sosnowski znowu dał czadu:

 

http://www.bokser.org/content/2011/11/09/235157/index.jsp

Albert po krótkiej i niezasłużonej wizycie w czołówce HW wraca do swojego normalnego poziomu, czyli męczenia się z bumami. Tam jego miejsce, bo niestety sztuczne nabijanie rekordu, medialny hype i groźna ksywka to trochę za mało, żeby stać się poważnym pięściarzem <_<

 

Dziwniejsza jest przegrana dotąd niepokonanego Przemka Majewskiego z zeszłego tygodnia (dopiero dziś obejrzałem walkę na yt)- chłopak do tej pory robił niezłe wrażenie, a tutaj zawalczył schematycznie, strasznie 'na stojąco', i przegrał z szybkim i ruchliwym Jose Miguelem Torresem jak najbardziej zasłużenie. Szkoda.

dzis w nocy Pacman vs Marquez

zdjecia z wazenia:

Oooo. Dobrze, że mówisz. Całkiem o tym zapomniałem.

macie jakąś dobrą strone ze streamem ?

jesli masz jest chyba na polsat sport

jesli nie to wejdz na rojadirecta

 

no i po walce

tak jak przypuszczalem na forum pac sie meczyl z marquezem

sedziowie sie nie popisali (116-112 - jestem ciekaw gdzie on widzial te 8 rund dla pac'a?)

marquez udowodnil ze pacman nie wygra z fmj

arum juz wspomina o rewanzu - mozliwe ze w maju (5? odciaganie uwagi od mayweathera?)

Edytowane 13 listopada 201113 l przez epl

Pacman nie wygrał tej walki, jestem pod wrażeniem Marqueza. Remis byłby najsprawiedliwszy. Ale jak można mówić w zawodowym boksie o sprawiedliwym sportowym wyniku

tymczasem za tydzien mamy gwarantowana wojne

tego samego dnia helenius walczy z chisora

Po 10 rundach typowej dla siebie, ciężkiej do oglądania bokserskiej męki, Krzysiek Włodarczyk w pięknym stylu wygrał przegraną walkę, kończąc (jeśli wierzyć w zapowiedzi) karierę Danny'ego Greena.

 

Pan Diablo zawalczył w swoim standardowym stylu (którego oglądać nienawidzę), czyli pasywnie, biernie i z zostawianiem strasznych dziur w obronie, ale wykorzystał to co dał mu łaskawy Bóg, czyli wytrzymałość i siłę ciosu, prezentując naprawdę imponujący ciężki techniczny nokaut na człowieku z dużym nazwiskiem. Brawo.

 

Edytowane 30 listopada 201113 l przez Wielki K

http://www.tvn24.pl/-1,1727575,0,1,stan-kuleja-jest-bardzo-ciezki-wielki-mistrz-mial-zawal,wiadomosc.html

Dopiero obejżałem walke Cotto-Margarito 2. No Cotto trzeba przyznac świetna forma, jedna z lepszych jego walk.

 

FMJ idzie siedzieć na 3 miesiące , nici z walki z Pacmanem w maju

tranquil

z tych 90 dni zrobi najwyzej pewnie polowe tego

2 i pol miesiaca moga spokojnie wystarczyc na treningi i promocje

szczegolnie ze pbf potrzebuje tej $

zreszta floyd bije mannego nawet bez treningow:D

Canabis Margarito wybil sie tak naprawde w okresie w ktorym mu pakowali gips w rekawice ( dlatego pewnie wygral z Cotto ktory go obijal jak psa ) wiec Cotto poszedl po to co nieuczciwie odebral mu Margarito 5 lat temu. Najlepsze w tej walce bylo to ze Cotto mogl to skonczyc juz chyba w 4 rundzie ale trzymal go na nogach zeby obic ryj jak najbardziej ... Bardzo dobra walka

 

Powinno byc fajnie jak forma cotto będzie zwyżkowa

no to cie zaskocze

walka bedzie tak samo ciekawa jak te z hattonem, marquezem czy mosleyem

nakreca hype ze cotto to i tamto, ze wpierdo$il margharito, ze mistrz swiata

wrzuca pare ladnych nazwisk na rozpiske (marquez? alvarez? mosley?) i wielki event bedzie

 

tyle ze jesli cotto nie strzeli fmj w stope przed walka to nie widze nic innego niz UD12 dla murzyna

A z kim według ciebie Mayweather nie byłby faworytem?

 

Cotto to najlepsza z możliwych decyzja. Jest lepszy i od alvareza i od mosleya, nie mam watpliwości.

martinez z uwagi na wymiary

bradley za rok albo dwa

 

obie walki ciekawsze niz z cotto ( ktory jest swietny ale nie ta klasa)

 

ciekawi mnie teraz z kim bedzie wlczyl pacman miesiac pozniej ( mial byc cotto, teraz mowi sie bradley albo petherson)