Skocz do zawartości

Koncerty - terminy, relacje, wrazenia


Obsolete

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Olszu jesteś prowokacją, koval co z tego że bym napisał trzeba było mieć ekskulzywne vip passy takich wsiurów jak ty nie wpuszczali. Jutro wrzuce ci płyte w 320 kilobajtów na sekunde żebyś nie płakał. Tackleberry rozpier.dala w chu.j na maxa.

Edytowane przez Walter_Cronkite
Opublikowano (edytowane)

Keith Caputo: 23.09-Łódz, 24.09-Poznań, 25.09-Wrocław

 

Łódz:

 

Niestety wyprawy do Łodzi nie będę mile wspominał, bo po dotarciu pod klub Luka pracownicy klubu oznajmili mi, że koncert został odwołany:( Prawdopodobną przyczyną odwołania koncertu była zbyt mała sprzedaż biletówna koncert... Także po wypiciu paru piw udałem się do Poznania!

 

 

 

Poznań:

 

Po oglądnieciu małego klubu "Pod Minogą" Także miałem obawy, że zespół tu nie zagra, ale tuż po godzinie 17 zespół podjechał pod klub, także kamień spadła mi z serca, bo do Łodzi przemierzyłem specjalnie na jego koncert prawie 400km a do Poznania z Łodzi kolejne 300 co daje łączną sumę 700km. Miałem okazję poznać Keitha Caputo i chwilę z nim pogadałem o Life of Agony i jego solowej twórczości. W kameralnym klubie "Pod Minogą" zmieściło się nieco ponad 100 osób. Koncert był wspaniały a Caputo zagrał nawet 2 utwory z jego macierzystego zespołu Life Of Agony "Tangerine" i "Angry Tree" Koncert trwał prawie 2h. Po koncercie Keith stał przy barze i mnie zaczepił i zapytał się czy umieszczę niektóre klipy z koncertu na youtube ja wystraszony, że chce mi odebrać nagranie mówię mu, że nie będę wrzucał do internetu jego koncertu a on na to żebym wrzucił He he he niezła komedia artysta

sam mnie prosi, żebył wrzucił jego koncert na net:) Z reguły zabraniaja filmować a Caputo odwrotnie. Sympatyczny z niego człowiek, może się zmienił przez to, że już od 10 lat mieszka nie w USA tylko w Amsterdamie... Żałuję, że nie zostałem w klubie na after party, bo o 3 godzinie zespół lekko pod wpływem alkoholu zagrał krótki akustyczny set!!! Koncert i podejście całego zespołu do swoich fanów tak mi sie spodobało, że pojechałem jeszcze do Wrocławia...

 

Wrocław:

 

W klubie Firlej byłem już w tym roku na koncercie Helmet. Bardzo fajny mieszczący 400osób klubik:) Niestety z frekfencją na koncercie Caputo znowu było kiepsko:( Widać jego solowe koncerty nie przyciągają tylu ludzi co koncerty jego Life Of Agony. Do Firleja przyszło zaledwie jakieś 120-140 osób... Ale Keith się tym raczej nie przejął i jak zwykle dał z siebie wszystko! Setlista prawie taka sama jak dzień wcześniej w Poznaniu, chociaz zagrali troszkę krócej niż dzień wcześniej (pewnie balowanie do rana w Poznaniu dało się we znaki) Zespół podczas całej trasy prawie na każdym koncercie wykonuje cover Alice in Chains "Nutshell" a Caputo śpiewa w nim genialnie i zbliża się nawet do oryginalnego wykonania! Jego wersja brzmi o wiele lepiej niż obecnego wokalisty Alice Williama DuValla... Wogóle myślałem, że koncerty Caputo są nudne i gra tylko balady i swoje smutne kawałki a o dziwo na koncertach w Poznaniu jak i Wrocławiu pokazał rockowy pazur grając takie kawałki jak:Devils Pride, Troubles Down, Lollipop, Honeycomb czy Tangerine... We Wrocławiu już z pozwoleniem od zespołu nagrałem prawie cały koncercik:)

I zgodnie z prośbą Keitha Caputo wrzuciłem trochę klipów na youtube!

 

Ps.Przed utworem "Lollipop" Caputo do mnie podszedł i powiedział "You filming man!"

 

 

Poznań:

 

Dove

 

NUTSHELL ALICE IN CHAINS COVER!!!

 

Brandy Duval

 

New York City

 

Devils Pride

 

Everything Under The Sun

 

In December

 

 

Wrocław:

 

Honeycomb

 

Monkey

 

Tangerine

 

Troubles Down http://www.youtube.com/watch?v=MWsTc7-AlbM&feature=channel

 

Pet K http://www.youtube.com/watch?v=WHNpR1QDyHE&feature=channel

 

Angry Tree http://www.youtube.com/watch?v=VZHVN6whjNk&feature=channel

 

Lollipop http://www.youtube.com/watch?v=vNKthT-Bam8&feature=channel

Edytowane przez Mike Patton
  • Minusik 1
Opublikowano
  W dniu 28.09.2009 o 20:50, Walter_Cronkite napisał(a):

koval co z tego że bym napisał trzeba było mieć ekskulzywne vip passy takich wsiurów jak ty nie wpuszczali. Jutro wrzuce ci płyte w 320 kilobajtów na sekunde żebyś nie płakał. Tackleberry rozpier.dala w chu.j na maxa.

 

phi, Ja teraz miastowy wielce jestem <wrocławiak>

Opublikowano
  W dniu 27.09.2009 o 16:53, Obsolete napisał(a):

We wtorek Tim Daisy z New Fracture Quartet w Powiekszeniu (Nowy Swiat 27). Podomiez 20 zl wjazd. Jak sie uda skonczyc prace do tego czasu, to sie wybiore.

 

fajnie bylo posluchac Wooleya i Daisy'ego na zywo, ten ostatni to jednak zdecydowanie najlepszy wymiatacz perkusyjny obok W. Waltera, a 9 pazdziernika na Sonore

Opublikowano (edytowane)

Dream Theater - Bydgoszcz, Hala Łuczniczka (30.09.2009)

 

Aż takim fanem Dream Theater nie jestem żeby specjalnie na ich koncert jechać prawie 700km, ale akurat koledzy jechali samochodem, więc pojechałem na mój drugi koncert Dream Theater. Drugi i chyba ostatni koncert, bo show średnio mi się podobało Po pierwsze przeciętne nagłośnienie (Stopa Portnoy'a cały koncert napierda....) Po drugie wokalista Dream Theater moim zdaniem zbyt często schodził ze sceny i często wyglądało to jak koncert instrumentalny (w 2007r. w Warszawie tak nie robił) Muzyczy DT często prześcigiwali się w swoich popisach co momentami robiło się to poprostu nudne:( Po trzecie koncert trwał tylko półtorej godziny, także jak na Dream to bardzo krótko:( A Po czwarte publika była bardzo drętwa.Czułem sie jakbym był na koncercie gdzieś zagranicą a nie w Polsce może to, dlatego, że zespół zbyt często u nas występuje? I już mamy przesyt? Udało się nagrać cały koncert, ale wyszło chyba gorzej jak w 2007r:( Zresztą sami sobie sprawdzcie:)

 

Setlista:

 

A Nightmare To Remember

The Mirror

Lie

Guitar Solo

Hollow Years

Keyboard Solo

The Dance Of Eternity

One Last Time

Solitary Shell

A Rite Of Passage

---------------------

The Count Of Tuscany

 

Bigelf feat. Mike Portnoy from Dream Theater on the drums

 

The Mirror

 

One Last Time

 

Solitary Shell

 

The Count Of Tuscany

 

 

 

Ps. Przed koncertem na rynku w Bydgoszczy udało mi sie spotkać przez przypadek Jordana Rudnessa, więc strzeliłem sobie z nim fotkę

 

Wogóle było z nim jakichś 3 gości jeden napewno Polak, bo debil wypalił do mnie z takim tekstem "A wiesz kto to wogóle jest?" Chyba jakbym nie wiedział to nie prosiłbym o fotkę - proste i logiczne... I jeszcze gonił z Jordanem za taxi i żadna ich nie chciała wziąsc...

Edytowane przez Mike Patton
  • Minusik 1
Opublikowano
  W dniu 28.09.2009 o 13:44, szczurek napisał(a):
  W dniu 28.09.2009 o 06:58, Grzegosz napisał(a):
  W dniu 20.08.2009 o 16:39, Grzegosz napisał(a):

<b>Kayo Dot</b>

niedziela, 4.10.2009

 

Pod Minogą

Poznań, ul. Nowowiejskiego 8

bilety: 25 zł (przedsprzedaż) / 35 zł

Idę :geek:.

 

w sobotę w Warszawie, jadę

 

I co, byłeś?

 

Ja przed chwilą wróciłem, koncert był zaje bisty. Zespół zaczął kilka minut po godz 21., a cały spektakl trwał dwie godziny. Mia była tak śliczna jak na obrazkach, prawie cała setlista pochodziła z pierwszej, najlepszej płyty (niestety nie zagrali A Pitcher of Summer), a najlepszy moim zdaniem kawałek, czyli The Manifold Curiosity, po prostu rozpier dolił - kontrolowany hałas był niesamowity.

 

Aha, widownia stanowiła może dwadzieścia osób.

Opublikowano

byłem, ale bez spustu. Płyt nie znam i o ile momentami było zacnie to często waliło nudą, a często schematami. Setlista chyba była podobna, opóźnienie za(pipi)iste i Merkabah ostatecznie nie mogli zagrać. Też grali koło dwóch godzin, Mia śliczna, niedźwiedź-perkman wyżywał się na sprzęcie a Toby starał się cośtam śpiewać, ale coś średnio było go słychać (ponoć sam sobie ustawiał, więc niech będzie po ichniemu).

 

Miałem mieć nagranie wideo, ale całość (pipi) trafił - albo od ściany dźwieku na początku (pewnie u was tak samo zaczęli) albo od temperatury. Mam tylko jak się przygotowują przez pół godziny a później nic... Na pocieszenie powiem, że powinniśmy mieć nagranie audio bo organizator wpinał minidisca.

 

Widownia to może jakieś 40 osób. Okolice Pragi niezbyt przyjazne, ale sam klub nawet fajny. Obskurny, ale z klimatem.

Opublikowano
  W dniu 29.09.2009 o 21:46, Obsolete napisał(a):
  W dniu 27.09.2009 o 16:53, Obsolete napisał(a):

We wtorek Tim Daisy z New Fracture Quartet w Powiekszeniu (Nowy Swiat 27). Podomiez 20 zl wjazd. Jak sie uda skonczyc prace do tego czasu, to sie wybiore.

 

fajnie bylo posluchac Wooleya i Daisy'ego na zywo, ten ostatni to jednak zdecydowanie najlepszy wymiatacz perkusyjny obok W. Waltera, a 9 pazdziernika na Sonore

 

Byłem na koncercie. Tim Daisy został wygwizdany i wybuczany. Dodatkowo ludzie rzucali w niego butelkami i domagali się wyjścia jakiegoś W. Waltera. Ogólnie nic ciekawego.

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 5.10.2009 o 22:56, Obsolete napisał(a):

Bielsko Biala po zeszlorocznym koncercie Colemana w tym roku gosci C. Taylora, czyli w sumie spoczko sobie poczynaja na tej wsi.

 

No ale to jest on sam za fortepianem, więc nie wiem czy na to iść.

 

Pewnie będzie tak, że pójdę i będę znowu sr ał z wrażenia jak po Colemanie.

Edytowane przez mistrzunio
Opublikowano (edytowane)

oboslete szmato xxD

 

 

Byłem sobie dzis na archive w krk. Jakims wielkim fanem nie jestem, ale wejscie mialem za friko <vip> wiec skorzystałem. No i jestem bardzo poztywnie zaskoczony, niby smęty, a jednak grali bardzo żyłowiowo i elegancko. I uwaga uwaga nagrałem jedną piosenke nawet <mike patton>

 

jakośc hd, dźwięk przestrzenny, odpalać tylko na kinie domowym

 

no

Edytowane przez puszkin
Opublikowano

Za pozno, zdazylem zrobic kopie, nie musisz edytowac postow i wstydzic sie swojej seksualnosci

 

 

  W dniu 15.10.2009 o 22:26, puszkin napisał(a):

oboslete szmato xxD

 

warszawski gejur ;f

 

 

 

Byłem sobie dzis na archive w krk. Jakims wielkim fanem nie jestem, ale opierdolilem wszystkim muzykom kutasy

Opublikowano
  W dniu 15.10.2009 o 22:26, puszkin napisał(a):

oboslete szmato xxD

 

 

Byłem sobie dzis na archive w krk. Jakims wielkim fanem nie jestem, ale wejscie mialem za friko <vip> wiec skorzystałem. No i jestem bardzo poztywnie zaskoczony, niby smęty, a jednak grali bardzo żyłowiowo i elegancko. I uwaga uwaga nagrałem jedną piosenke nawet <mike patton>

 

jakośc hd, dźwięk przestrzenny, odpalać tylko na kinie domowym

 

no

 

Słaby z ciebie byłby filmowiec:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...