Gość _Be_ Opublikowano 14 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 No i się wkur,wilem ze juz nie mieli slow forever na placku. Ehh. Z Ginu grali Gin i Arsonry i Stomach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 30 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2017 (edytowane) Jeszcze na gorąco. I am morbid rozniosło wczoraj rudeboy club. Setlista, cztery pierwsze albumy Morbid Angel. Dave w świetnej formie. Całą Polskę przejechałem i warto było. Edytowane 31 Maja 2017 przez Absolem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Pryxfus 820 Opublikowano 31 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2017 A ja odpuściłem, smuteczek. Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 31 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2017 Ja myślami jeszcze tam jestem. Na otarcie łez będzie jeszcze Morbid Angel w sierpniu ale twórczość z Tuckerem to namiastka tej kapeli. Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 31 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 31 Maja 2017 Airbourne Gdynia. Fanem nie jestem bo to takie gorsze AC/DC, poszedłem z ciekawości i o matko bosko co tam się odjaniepawlało to głowa mała. Skala głośności wybijała trzustkę przez gardło, ludziom kompletnie odje.bało oblewanie piwem, laski bez staników i 100% pierd.olonego rock and rolla. Gorąco polecam. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 1 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2017 Brzmi jak kompletna wiocha Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 1 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2017 Klimat rodem z Sunset strip, ale jak ktoś ma kij w du.pie to pewnie czułby się zagubiony. Cytuj Odnośnik do komentarza
gkihdghdhj 354 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 (edytowane) Tak jeszcze odnośnie Cobaltu, z ich fb: "We are disappointed to have to announce that the summer US Cobalt tour dates will have to be postponed due to a serious injury incurred on the Euro tour with Oranssi Pazuzu. At the end of the final show in Poznan, Poland, Charlie ran on the stage at the end of the Oranssi set, greeting the audience and sending a final farewell to all the fans for coming out to the shows. Someone from the audience reached out to hug him, and Charlie slipped off the stage, landing awkwardly with massive force on his left foot. He shattered his foot in multiple places and was rushed to a hospital in Poland. The Polish hospital, not having the most advanced technologies, told us that they may need to AMPUTATE Charlie’s foot!! We said Hell No, that is not an option. So we drove that night back to Berlin and admitted Charlie in a nicer German hospital. After extensive reconstructive surgery, Charlie needed to stay an extra week in Berlin and finally returned to the states last week. He will need several months of recovery time before he is even able to stand. We considered still doing the US tour with Charlie in a wheelchair, but the risk of further injury is far too high to justify this option. So, for now we are sorry to announce that the current US tour dates for the summer will be canceled. The good news is that we will be postponing/rescheduling all of the dates for later this year, after Charlie is healed. So we will be playing all the same cities and venues, just at a later time. This is totally out of our hands, and we hope everyone understands and can make it out to the shows later this year. Thanks!" Bardzo mi głupio, że nie udało mi się dotrzeć do Poznania na te koncerty, dzień wcześniej też był u Bazyla jakiś mini-fest folkowy, to bym miał dwa wieczory rozrywki. Byłem swoją drogą na Keep it True i rozpierdziel był srogi, nie wiem, czy mógłby być lepszy lineup w kwestii tradycyjnego grania, ale organizatorzy są na dobrej drodze ze wstępnymi ogłoszeniami na następny rok: No i kontempluję też Masters of Rock w Czechach, głównie dla Running Wild rzecz jasna. Edytowane 6 Czerwca 2017 przez gkihdghdhj Cytuj Odnośnik do komentarza
ornit 2 938 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Dobrze, że pavulonem go w karetce nie poczęstowali Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 Równie wspaniałe zdarzenie miało miejsce w Bielsku przed koncertem i am Morbid http://www.antyradio.pl/Muzyka/Rock-News/Gitarzysta-I-Am-Morbid-zatrzymany-przez-policje-w-Bielsku-Bialej-15361 Cytuj Odnośnik do komentarza
gkihdghdhj 354 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 "Ira Black to człowiek, któremu źle z oczu patrzy. " Bo ja wiem... :I Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 6 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2017 (edytowane) Gojira B90. To był mój drugi koncert tej kapeli, pierwszy świadomie olałem przy okazji Impact Festiwalu czekając na Slipknot. Nie jestem wielkim fanem tej kapeli ale na żywo dają radę. Setlista przekrojowo przez wszystkie płyty w tym trzy utwory z najlepszej moim zdaniem From mars, czyli Backbone, Flying Whales i Haviest matter. Znakomity kontakt z publicznością. Było wspomnienie Impact Festiwalu z 2015 i kilka polskich słów w tym oczywiście kur.wa Nagłośnienie tradycyjnie już dla tego klubu świetne no i masa ludzi, wszystkie bilety wyprzedane. Ostatnio taki najazd był z okazji trasy Behemotha. Merch satysfakcjonujący. Na cd wszystkie płyty, kilka wzorów koszulek,naszywki,naklejki,podpisane zdjęcia, naciągi perkusyjne ze specjalną dedykacją i to co mnie interesowało czyli vinyle i to w fajnych czyli niższych niż sklepowe cenach. Niestety nie było From Mars, ale coś się udało upolować. Jako support przygrywało Obscure Sphinx ale z racji ogromnej kolejki do klubu załapałem się na dwa ostatnie utwory. Wokalistka tej kapeli wije się przy mikrofonie jakby przedawkowała dopalacze. Jak to mówią hamerykanie było fcuking awsome. Edytowane 6 Czerwca 2017 przez Absolem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
ornit 2 938 Opublikowano 15 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Czy warto iść? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 15 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2017 Na Behemotha wbijam jak poyebany, Hate koliduje mi ze Stonesami w Amsterdamie :P Cytuj Odnośnik do komentarza
Paolo de Vesir 9 041 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Hate sprawdziłbym z przyjemnością nad morzem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 16 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Kraków, Ruins of Beverast bym sprawdził na żywo Cytuj Odnośnik do komentarza
TheAceOfSpades 482 Opublikowano 16 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2017 Kraków, Ruins of Beverast bym sprawdził na żywo Bo ostatnim sztosiku od nich można jak najbardziej jeszcze jak pewnie śmignę do Pragi Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 GUNS N ROSES Gdańsk. Od czego tu zacząć... może od tego że na ten koncert czekałem 28 lat. Dostałem to co chciałem. Slash, Duff i co najważniejsze Axl w świetnej formie.Fenomen Axla, jego głosu i to z jakiego niebytu on powrócił chyba przejdzie do legendy. Facet biega, rusza się, przez cały czas tworzy wspaniałe przedstawienie i co najważniejsze wokalnie radzi sobie świetnie nawet w tak wymagających utworach jak Coma czy Estrange gdzie dokładnie można poczuć jego 5 oktawowy głos. Slash to legenda i jeden z najlepszych żyjących gitarzystów na świecie. Wspaniale solówki w poszczególnych utworach, świetna improwizacja przy ojcu chrzestnym i kulminacja w postaci ostatniego sola z Paradise City w całości zagranego za głową po prostu ryje beret. Facet dla mnie jest żywą legendą i oglądanie go przy pracy to dla mnie rozrywka najwyższego lotu. Setlista bardzo zacna. Prawie całe Appetite for Destruction, zabrakło raptem trzech utworów w tym bardzo cenionego przeze mnie Out ta get me. Jeżeli o mnie chodzi mogli wykastrować numery z Chinese Democracy bo to płyta nikogo i troche za dużo było coverów, ale co kto lubi. Akustyka w miejscu w którym siedziałem była świetna i słychać było bardzo wyraźnie każdy instrument nie było za głośno ani też za cicho, w sam raz aby cieszyć się muzyką bez zmęczenia i przerwy na fajkę. Co do organizacji to była jedna wielka tragedia i blamaż. Tak hucznie obwieszczane przed koncertem kontrole osobiste po prostu nie miały miejsca ludzie chodzili z wielkimi plecakami na które według informacji przed koncertem nie było pozwolenia. Na całym stadionie i w okolicach nie można było kupić piwa, i rzecz najważniejsza to zamieszki w sektorze w którym siedziałem. Osoba wpuszczająca tam informowała wszystkich że pomimo biletów miejsca są nienumerowane i każdy siada gdzie chce. Problem polegał na tym że w tym sektorze były miejsca o różnej wartości finansowej w tym miejsca vip przy dolnych barierkach za które ludzie popłacili po 1000 złotych jak i górna trybuna gdzie bilety były po dwie paczki. Zaczęły się regularne bójki a ochrona w postaci jednej osoby delikatnie mówiąc spier.doliła. Skończyło się na tym że zamknęli cały sektor, nie można było wyjść na szczocha czy po wodę bo można już było nie wrócić. Ludzie siedzieli na schodach w przejściu i w razie jakiegoś zagrożenia była by masakra. Ciężko to opisać ale atmosfera była naprawdę nieciekawa. Co do merchu też tragedia na cały 40 tysięczny stadion tylko dwa stanowiska do których nie szło się dopchać, a mój genialny plan zakupu w trakcie trwania jakiegoś crapa z Chinese Democracy też wziął w łeb bo nie można było wyjść. Koszulek była cała masa w tym specjalnie przygotowana na koncert w Gdańsku z bardzo fajnym motywem Neptuna. Standardem dla Live Nation zaczyna być robienie GC na 3/4 płyty co dla mnie jest po prostu żenujące. Reasumując wspaniały koncert z tragiczną organizacją, warto było czekać, pozostaje mieć nadzieję że chłopaki będąc w tak świetnej formie zdecydują się na nagranie kolejnego albumu. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz WHERE IS IZZY????? 5 Cytuj Odnośnik do komentarza
ornit 2 938 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 Nie moja bajka. Słuchałem za szczyla, na szkolnych dyskotekach też leciało. Gdyby grali u mnie żebym nie musiał pchać się pociągami to też bym poszedł. Dobrze wiedzieć, że chłopaki dają radę. Oby jak najdłużej! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 (edytowane) Dla mnie kapela kvlt,takie Led Zeppelin mojego pokolenia. Najlepszy debiutancki album ever,i z czasów świetności bydlaki nie do wyjęcia do tego czterech bardzo płodnych artystów z podstawowego skladu. Wspaniała kapela która na szczęście wróciła z niebytu i mam nadzieję że będzie trwała jak najdłużej. Edytowane 21 Czerwca 2017 przez Absolem 4 Cytuj Odnośnik do komentarza
maciucha 11 599 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 Już nawet gunsi zdążyli zrobić reunion i ruszyć w trasę, a Jimmy Page dalej siedzi w piwnicy, chociaż co roku mówi że planuje 'tour next year' Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 Z zyczliwosci nie napisze co mysle o muzyce GnR jak tam Doda? dała rade? Cytuj Odnośnik do komentarza
Absolem 1 036 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 @milan a kogo to obchodzi co Ty myślisz o ich muzyce @maciucha ciągle liczę że to się wydarzy ale podobno to Plant blokuje całe przedsięwzięcie. Tak czy inaczej 2 lata temu byłem na Plancie w dolinie Charlotty i dostałem solidną porcję Zeppelinów w skali jeden do jednego z raptem kilkoma jego solowymi utworami w których niestety zabrakło Big Loga... Cytuj Odnośnik do komentarza
milan 7 022 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 Nie no spoko, ale serio pytam czy doda była, bo widzialem jak kiedys z nimi spiewala, i interesuje mnie czy duze hejty na koncercie były. Cytuj Odnośnik do komentarza
maciucha 11 599 Opublikowano 21 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2017 Również byłem w Dolinie Charlotty na Plancie. Do pełni szczęścia zabrakło mi wtedy tylko Babe I'm Gonna Leave You, za to The Rain Song było absolutnie perfekcyjne. Plant blokuje reunion od dawna, już w 2007 po O2 mieli jechać w trasę, ale w końcu nic się nie wydarzyło, choć Page zrobił audycję m.in. z Milesem Kennedym czy Chrisem Cornellem. O Page'u mówiłem w kontekście solowego albumu i związanej z nim trasy, które to zapowiada co rok od bodajże 2010 roku :D. Na Led Zeppelin nie ma co liczyć, Plant to uparty osioł ze swoją wizją, w której trzeba przyznać, jest trochę racji. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.