Skocz do zawartości

Koncerty - terminy, relacje, wrazenia


Obsolete

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Y0nUCC8.jpg

 

Miałem dzisiaj do wyboru Bolzer na żywo lub Black Sabbath w kinie wybrałem to drugie i nie żałuję. Black Sabbath miałem okazję widzieć dwa razy na żywo w Łodzi przy okazji 13 i w zeszłym roku w Krakowie. Kinowy koncert jest zapisem ostatniego występu w Birmingham, no i co mogę powiedzieć... łezka się w oku kręci bo takie monumentalne kapele jak Sabbath zaczynają powoli odchodzić w niebyt. Bardzo fajnym punktem tego obrazu jest wykonanie 3 utworów ( nie będę spoilował jakich ) w studiu specjalnie na potrzeby filmu. Zupełnym nieporozumieniem jest za to 30 minut filmu po napisach końcowych kiedy to część ludzi zdążyła już wyjść co za (pipi) kretyn na to wpadł. Dla mnie świetnie zrealizowana produkcja zasługująca na to żeby mieć ją w kolekcji, czy to na płycie do słuchania czy też na Blu rayu. Liczę też na to że Panowie nagrają nowy album bo dla mnie Black Sabbath to absolutny kvlt a Tony Iommi jest mistrzem gitarowego rzemiosła.

Opublikowano (edytowane)

Przed chwilą wróciłem nocnym autobusem (piłóem piwo za 12 zł) z Bölzer/Archgoat. Tych innych nie kojarzę, nie pamiętam i nie obchodzą mnie. Pojechałem tylko dla tych dwóch zespołów a dla Bölzera w szczególności (Arcycap to bardziej dla beki). Nie będę się rozpisywał. Uwielbiam muzykę jaką tworzy ten duet. Grali dużo z ostatniego albumu Hero. Długo czaiłem się na winyl (mam od premiery CD) i dopiero dzisiaj się zdecydowałem. A, że jeszcze mi go podpisali, tym przyjemniej się złożyło :) Kupiłem jeszcze dostępną wyłącznie na trasie EPkę 7" Arcykozła "Wieczne potępienie Chrystusa". Raczej w celach czysto kolekcjonerskich bo nie jestem fanem tego zespołu. Sam ich występ natomiast to siarczysty w(pipi) poparty kozim gwałtem i nuklearnym atakiem rakietowym. Przyznam, że nawet nieźle się bawiłem przy niektórych utworach. Może najbardziej rozbawił mnie ten, przed którym słyszymy jęczącą niewiastę a potem dyszącego z podniecenia kozła. Ja pierdolę....Jaka dziecinada :D

IMG_5250.jpg

Bolzer

IMG_5277.jpg

Archgoat

Edytowane przez ornit
Opublikowano

Ludzie spuszczają się nad Master's Hammer. Nigdy niczego nie słuchałem bo mi się nie chciało. Okaże się na żywo :)

Masters Hammer to taka kupa na żywo, że nie wiem co oni robią w tym lineupie. Na Brutalu nie wytrzymałem jednego utworu i poszedłem.
Opublikowano

Ale bafometowe cosplayerki na plus.

 

W ogóle ciekawostka, sprawdzałem na stronie internetowej Master's Hammer czy mają gdzieś bliżej koncerty i zdziwko- mieli dwa razy Warszawę, czternastego i piętnastego grudnia, a było to na długo przed wyprzedaniem się biletów na pierwszy/drugi termin i ogłoszeniem kolejnego.

Opublikowano

IMG_5334.jpg

Łooo, Łoo-o-o-o-o-o, Łooo, Ło-o-o-o-o-o-o

To chyba najlepszy koncert w tym roku (dla mnie). Taki fajny rock'n'roll. Nawet panny piszczały i robił im się kisiel w majtach na widok Satyra. Chłopaki z Satyricon dali iście profesjonalny show z ładnymi piosenkami wykonanymi z przytupem. Dla mnie ideał.

  • Plusik 2
Opublikowano

Wczoraj Warszawa, Progresja. Olalem dwa pierwsze supporty bo żeby się nie męczyć pojechałem tam na 18:30.

0_C933_F83-_E217-4600-8_B29-5_F89_D6_BB9

Deus Mortem - Na tym mi głównie zależało. Black metalowy polski w(pipi). Grali pół godziny. Było zajefajnie. W przyszłości liczyłbym na zobaczenie ich z dłuższym setem. Po zagraniu chłopaki wskoczyli pózniej wskoczyli w tłum i tłukli się z innymi uczestnikami podczas występów innych zespołów :)

Potem zagrali Dragged Into Sunlight ale to zupełnie nie moja bajka. Wyszedłem, pogadałem z człowiekiem od merchu Mayhem i pooglądałem innych ludzi. Wypiłem tez dwa piwa bo strasznie mi się dłużyło...

A75_B1663-8458-4100-9_B84-65640_FE82_DC5

Asphyx - ale zabawa! Coś niesamowitego. Publiczność jadła im z rąk i pewnie gdyby była taka możliwość to po występie ustaliłaby się długa kolejka do robienia im lasek (płeć nie miałaby znaczenia)

92_B4_CB97-_E4_F6-4483-_BD32-27_FDCE6884

Mayhem znowu odegrało De Mysteriis Dom Sathanas. (pipi) słyszałem bo stałem przed sceną a dźwięk tam był najgorszy z możliwych. Nie słyszałem gitar ani perkusji była tylko ściana dźwięku. Ale to Mayhem! Z tylu czułem szybką wojnę, skanowałem nazwę zespołu, hajlowałem Nekrorzeźnikowi, temu łysemu i Telochowi by na końcu ponownie zabić to wszystko piwem. Za rok znowu pójdę ale tym razem stanę z tyłu :)

  • Plusik 2
Opublikowano

Mayhem znowu odegrało De Mysteriis Dom Sathanas. (pipi) słyszałem bo stałem przed sceną a dźwięk tam był najgorszy z możliwych. Nie słyszałem gitar ani perkusji była tylko ściana dźwięku. Ale to Mayhem! Z tylu czułem szybką wojnę, skanowałem nazwę zespołu, hajlowałem Nekrorzeźnikowi, temu łysemu i Telochowi by na końcu ponownie zabić to wszystko piwem. Za rok znowu pójdę ale tym razem stanę z tyłu :)

Klasyczny Mayhem, hu.ja słychać = uberkvlt :D
Opublikowano

Przegapiłeś Dragged into Sunlight? Błąd. Kur,ewski błąd.

Nie :) Słabe intro, dużo dymu, fajny świecznik i kolesie stojący tyłem do publiczności robiący ścianę dźwięku. Sprawdzałem w różnych miejscach i nic konkretnego nie było słychać. Znudzony kupiłem piwo i wyszedłem z sali żeby sobie posprawdzać FB w telefonie. Może gdybym ich wcześniej słuchał to wydałoby mi się ciekawsze...ale (pipi)a! Asphyx nigdy nie słuchałem a zrobili wojnę i roz(pipi) totalny :)

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Merry Christless w Warszawskiej Progresji

 

Byłem na dwóch wieczorach. Spałem 2h, głodny, brudny po pracy myślałem, że zejdę drugiego dnia. Jeszcze się opiłem Behemothów.

Na ogół nie nagrywam niczego ale robiłem to żeby skupić się na czymś konkretnym bo bałem się, że urwie mi się film. Ogólnie występy uważam za udane. Mgła pierwszego dnia miała z(pipi)any dźwięk, który naprawiono dopiero na dwa ostatnie numery. Drugiego dnia wszystko działało jak trzeba! Zagrali całą ostatnią płytę Exercises in futility .

Pierwszego dnia były lepsze supporty. Infernal War zwłaszcza wyrabiał. Publika też była lepsza pierwszego dnia. Chyba, że wszyscy, którzy przyszli drugiego byli też na pierwszym, w międzyczasie pracowali i byli z(pipi)ani jak ja, dlatego wyglądało to tak jak wyglądało :D W każdym razie 14tego byłe lepszy kocioł, ja dostałem kilka razy po żebrach, więcej osób skakało i lepiej się bawiło.

 

Masters Hammer - Mam taki problem z nimi, że fajną muzyke grają ale jak dochodzi wokal to

No nie przekonam się :/ JAMA PEKEL (pipi)AAAAAAAAA!

Dodam, że drugiego dnia ludzie mieli na tą kapelę zwyczajnie wyjebane. Pierwszego natomiast skandowali nazwę MH i konkretne utwory oraz czuć było ogólne podniecenie związane z występem tego zespołu. Przykre bo dobrze grali.

 

Behemoth - Dobra! Przyzwyczaiłem się już do tego, że kiedy idę na ten zespół to otrzymuję rockowy gig. Nie metalowy tylko rockowy. Behemoth to taki trochę biedniejszy KISS. Fajnie grają, dobrze im to wychodzi. Niemniej kontekst utworów kłóci się z całą aranżacją i tym co widzimy. Konfetti, dymy, ognie piekielne, strojenie groźnych min a potem czyste wokale, których nie było w piosenkach, sztuczna dramaturgia i dziwne pozy Nergala, zachęcanie do wspólnego śpiewania i serduszka z dłoni u publiczności. Jak Nergal rzucił kamizelkę z logiem Bathory w publiczność to potem widziałem rozryczaną Ukrainkę/Rosjankę, która ją na siebie włożyła. Ja (pipi)ę... Tzn dziewczyna fajna była dlatego napisałem, że bym (pipi)ił :D

Ale ogólnie spoko, nie żałuję, że pojechałem. Było sporo dobrej muzyki, można się było napić i wyszaleć (głównie pierwszego dnia lol).

 

IMG_5970.jpg

Wszystko na czym byłem w tym roku. Żałuję niepojawienia się na WASP, Testament i przede wszystkim Gaahls Wyrd. No ale brak czasu, praca, pieniądze...

Edytowane przez ornit
dopisałem coś
  • Plusik 3
Opublikowano

No cóż,  na temat koncertu powiedziałeś już chyba wszystko. Od siebie tylko  dodam że stary materiał Behemoth na tle nowego po prostu nie da się słuchać. Ale szacun za formę bo miło było odświeżyć np  Lucyfera live. 

Opublikowano (edytowane)

Ze starymi piosenkami Behemotha jest jak z grami konwertowanymi na telefony. Są odpowiednio dostosowane :/ Tak jak napisałem. Idąc na koncert Behemotha nie spodziewam się już metalu a rocka, pisków dziewcząt, młodzieńców z wypielęgnowanymi brodami i innych przyjaciół wesołego diabła. Trzeba przymknąć na to oko i wychwycić jakieś plusy, skupić się wyłącznie na muzyce i wtedy można czerpać z tych przedstawień jeszcze jakąś przyjemność.

 

ps Ostatnio włączyłem sobie dawno nie słuchaną Thelemę 6. Ale to był fajny nakurw :)

Edytowane przez ornit
Opublikowano

Widziałem raz jako support. Przyznam, że to trochę nie moja muzyka ale pewnie się wybiorę jak znajdzie się nadmiar gotówki a bilety nie będą drogie. Oni teraz to co roku do nas przyjeżdżają :P

Opublikowano

O grają z Full of Hell super, ostatnio miałem iść na Immolation ale kasy nie miałem teraz nie mam wymówki

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...