Gość _Be_ Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 Nie wiem, dla mnie Sepultura to bracia Cavalera i tyle. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 31 minut temu, Masorz napisał: kolesi co grali przez chwilę 30 parę lat temu XD 2 lata to raczej nie chwila, ale no chooy z tym Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 Pierwszego dnia obejrzę sobie POSSESSED (o (pipi)a jak się cieszę. jakby jeszcze Destroyer666 dodali to byłbym w niebie Szatana), może Powerwolf, In Flames, na pewno Testament, Amon Amarth i Slipknot. Drugiego Immolation, Emperor, King DIamond i wracam (pipi)a do domu Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 26 minut temu, ornit napisał: Pierwszego dnia obejrzę sobie POSSESSED (o (pipi)a jak się cieszę. jakby jeszcze Destroyer666 dodali to byłbym w niebie Szatana), może Powerwolf, In Flames, na pewno Testament, Amon Amarth i Slipknot. Drugiego Immolation, Emperor, King DIamond i wracam (pipi)a do domu A co byś powiedział na Gorgoroth? Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 Chciałbym i to bardzo ale...Wątpię aby to dali. Gorgoroth nie przyciąga dużej publiki w PL. Oczywiście, na Mysticu jest też miejsce dla mniejszych zespołów, jednak wydaje mi się, że zespół Infernusa nie za bardzo tam pasuje. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 to wy jesteście gościami od power metalu? Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 tak, ja jestem, do tego piję tylko powerade słucham tylko powerwolfa a jak komuś przypie.rdolę to krzyczę i've got the power Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 A jak uprawiasz miłość to uwielbiasz powerfista Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 jasne, spróbuj, może ktoś ci kij z du.py wyciągnie. Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 15 grudnia 2018 Opublikowano 15 grudnia 2018 MERRY CHRISTLESS, Warszawa Niestety, przez korki w mieście spóźniłem się na Untervoid więc zabawę zacząłem od szwajcarskiego deathmetalowego duetu Bolzer. Jak już napisałem ostatnim razem, widuję ich u nas co roku a w 2018 nawet po raz drugi. Tym razem, inaczej niż w Poznaniu, nie nudziłem się ani chwili. Może to kwestia nagłośnienia, może doboru numerów ale konkretnie przy(pipi)ili i z przyjemnością mi się ich wczoraj słuchało. Niemniej, nic nie przygotowało mnie na to co miało zaraz nastąpić. Imperator. Czapki z głów...Dla mnie najlepszy występ wczorajszego wieczora. Występ pełen pasji, emocji i miłości do muzyki. Gdybym był wrażliwszy, łzy (prawdziwie męskie łzy jak z Hokuto no Ken) ciekłyby mi po policzkach. Coś wspaniałego. Na ogół nigdy tego nie robię ale niesiony chwilą, przy ostatnim numerze wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać. Pokażę dzieciom. Batushka. Mnóstwo gówna walającego się na scenie i żółwie ninja w habitach. Widziałem ich już raz dwa lata temu też przed Behemothem. Wtedy mi się podobało. Niestety, tym razem czułem się jakbym czytał czytany już raz kryminał. Za to ludzie szaleli! Behemoth - Lady Gaga i Piraci z Karaibów w jednym. Przebieranki co kilka numerów To był chyba najlepiej odegrany show Behemotha jaki w życiu widziałem. ZUpełnie jakby walili wszystko z taśmy. Muzycznie było niesamowicie. Zaczęli od tego z(pipi)anego intra z ostatniej płyty. W ogóle było dosyć sporo nowych kawałków przeplatanych z zawsze odgrywanymi klasykami. Pojawił się nawet Lucyfer z playbackiem Maleńczuka...((pipi)a...Orion ani Seth nie mogli tego deklinować? Słabo to wyszło...). To profesjonaliści w każdym calu i dźwiękowo nie można było się do niczego przyczepić (jak np 2 lata temu kiedy nagrywali video do Satanisty - tam była ściana dźwięku) ale jak dla mnie zabrakło tutaj emocji, czułem się jakbym oglądał koncert w telewizji. I tak było przez pół godziny i już miałem iść po piwo, kiedy Nergal ogłosił, że mają gościa specjalnego... Nie mogłem (pipi)a uwierzyć! Zaprosili tego pedała z Shining! Za(pipi)iście!!! Nie śledzę profilu Behemotha ani Nergala więc nie widziałem zdjęć tego typa przed koncertem więc jego pojawienie się na scenie było mega pozytywnym zaskoczeniem. Szkoda, że nie został na więcej/ew. szkoda, że nie było więcej gości Ogólnie uważam, że cały gig był naprawdę świetny i kto nie kupił biletu (jak zawsze) niech żałuje. U mnie chodzenie na kolejne koncerty Behemotha będzie zależało głównie od tego, jakie supporty będą przed nimi grać. 2 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 15 grudnia 2018 Opublikowano 15 grudnia 2018 @ornit jakiś czas temu jak pisalem o Imperatorze to dostałeś wysypki alergicznej ale cieszy set i dzisiaj sam się przekonam. Dimmu Borgir w Hali Koło Koncert bardzo poprawny, całkiem z dobrze nagłośniony. Co do repertuaru to dla mnie trochę za mało starych rzeczy ale jak wiadomo trasa skupia się bardziej na nowej płycie więc kompromis do uznania. Pomijam supporty bo pierwsze dwie kapele czyli Bloodbath i Heatrebreed olewam a Kreatorem wręcz gardzę. Na osobną opowieść zasługuje za to miejsce gdzie to się odbywało. Po pierwsze brak kibla tylko tojtoje na zewnątrz.... w zimie... w 21 wieku... Do tego brak standu z chociażby wodą że o piwie już nie wspomnę, podobno był gdzieś bar ale nikt go nie mógł znaleźć. Do tego wystrój sali czyli drabinki do ćwiczeń, ścianka wspinaczkowa i plastikowe krzesełka na których można było usiąść za dopłatą 40 zl... Moja obecność tam ograniczyła sie do zobaczenia Dimmu i powrotu do hotelu. Koncert t świetny miejsce tragiczne. 1 Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 15 grudnia 2018 Opublikowano 15 grudnia 2018 (edytowane) @Absolem Płyt Imperatora nie słucham choć próbowałem. Wiem tylko, że na żywo dali czadu i to się dla mnie liczy najbardziej. Wspomnienia pozostaną Co do Hali Koło...W dniu koncertu trochę żałowałem, że się tam nie wybrałem. Jednak, po tym co ludzie piszą, cieszę się, że mnie tam jednak nie było @Absolem Obejrzałem zapis tego występu Dimmu Borgir w Wawie. Co za szajs! Nie wiem jak można być fanem i bronić tego kurjozum. Chórki i wokale kobiece odgrywane z "taśmy"...No ja pipipi... Edytowane 16 grudnia 2018 przez ornit Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 17 grudnia 2018 Opublikowano 17 grudnia 2018 (edytowane) Byłem wczoraj we Wrocławiu. Zacząłem od Bolzer i zmietli mnie, mega intensywny szoł przy dwóch gościach na scenie, sześc numerów fajnie ułożonych, coraz bardziej intensywnie, przyjęcie mieli dobre. Batushka - mega rozczarowanie, oni nie dają rady odtworzyć tego co nagrali na płytach, wokalista / wokaliści nie wyrabiają, mocno się nastawiałem na ten koncert, ale nie wyrobiłem i się wycofałem. O dziwo publice się podobało. Behemoth - najlepszy ich koncert jaki widziałem, a oglądam ich od 2001. Wszystko siadło, nagłośnienie rewelacyjne, oprawa - widać kupę kasy w to władowanej i z głową użytej. Jak ja się cieszę, że nie graja już The Satanist w całości na żywo, nie mogłem tego znieść, nudziło mnie to. Seth i Orion to takie same bestie sceniczne jak Nergal, do tego Zbychu z tyłu Teraz setlista przekrojowa, same hity, było śpiewane. Z tym setem mogliby zagrać w dżinsach i koszulkach i tak by się obronili. Edytowane 17 grudnia 2018 przez Pryxfus 2 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 17 grudnia 2018 Opublikowano 17 grudnia 2018 Ja też miałem okazję zobaczyć ich w Trójmieście. Na specjalne wyróżnienie zasługuje dla mnie Imperator. Widać że Bariel jeszcze potrzebuje czasu żeby nabrać ogłady na scenie ale muzycznie wyje.bali okrutnie. Bolzer całkiem ok, a reszta to nie moje granie, ciekawy byłem najbardziej Untervoid, kapeli składającej sie z muzyków Kriegsmachine itd ale wyszło to bardzo słabo. Co do Behemotha to świetna setlista, kilka utworów z płyty Satanica w tym Decade of Therion ktory wyrywa z butów. Na Chant of Eschaton caly klub po prostu ekspolodował, jak sobie to przypomnę to ciągle mam ciary na plecach Nowy repertuar bardzo dobrze sprawdza się na żywo a co do Lucyfera o którym wspominał Ornit to fajnie że Maleńczuk był z taśmy, dla mnie jest on ważną składową tego utworu i super to wyszło. Ostatnio bardzo modne jest obsrywanie Behemotha że nie w garażu, że komercja że teatr że celebryci.... Osobiście uważam że w Polsce to są oni i długo nic a koncert na Christless tylko to potwierdza. 2 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 17 grudnia 2018 Opublikowano 17 grudnia 2018 W dniu 15.12.2018 o 18:24, ornit napisał: Obejrzałem zapis tego występu Dimmu Borgir w Wawie. Co za szajs! Nie wiem jak można być fanem i bronić tego kurjozum. Chórki i wokale kobiece odgrywane z "taśmy"...No ja pipipi... Fanem Dimmu jestem praktycznie od pierwszej płyty, jak każda kapela mają lepsze i gorsze momenty ale w mojej ocenie więcej jest jednak tych lepszych. Chórki i wokale kobiece w ich przypadku muszą być z taśmy bo raczej nie wyobrażam sobie ich występu w hali Koło z chórem i oprawą z Forces of the northern night. W obecnej konfiguracji jest ich sześciu i od początku widać było że się tam gniotą i o jakimkolwiek ruchu scenicznym nie ma mowy zresztą podobna sytuacja jest z Behemothem dla którego było to też pożegnanie z B90 bo ten klub jest dla nich po prostu za mały. Co do samego koncertu w pierwszych dwóch utworach dało się jeszcze słyszeć "levelowanie" ustawień głośności poszczególnych muzyków ale potem było już bardzo dobrze. A jeżeli oceniasz koncerty po filmikach z youtuba to wiesz.... co do wspomnianego przez ciebie "zapisu" to ilość januszy mirków i sebiksów z telefonami a nawet z tabletami przerosła granice przyzwoitości. Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 17 grudnia 2018 Opublikowano 17 grudnia 2018 (edytowane) No sorry ale dzięki takiemu yt i Januszom wiem czy mogę się cieszyć, że coś mnie ominęło czy żałować. Tutaj też mogę oceniać całe przedsięwzięcie bo takie podejście do klienta to jazda po najmniejszej linii oporu i moim zdaniem powinno się dobierać utwory, które w całości samemu da się wykonać na żywo. Ostatni album jaki jest wiadomo, mnóstwo chórków, mało rechotu. A co do Behemoth i tej mini-trasy to chyba faktycznie wypadli najlepiej odkąd sięgam pamięcią. Edytowane 17 grudnia 2018 przez ornit Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 22 grudnia 2018 Opublikowano 22 grudnia 2018 (edytowane) Chyba tym razem się przejadę. Tam podobno jakieś po(pipi)ane warunki panują Edytowane 22 grudnia 2018 przez ornit Cytuj
gkihdghdhj 354 Opublikowano 22 grudnia 2018 Opublikowano 22 grudnia 2018 Co masz na myśli? Bo byłem w tym roku i klimacik był przedni. Szkoda, że jednak organizator był 100k do tyłu, bo jednak frekwencja nie dopisała(tyle z tych trv blackmetalowców) i szczerze jestem zaskoczony, że gościu się za to zabrał ponownie i zaprosił taką kosę jak Tormentora. Fajnie by było znów tam pojechać. Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 23 grudnia 2018 Opublikowano 23 grudnia 2018 Nie dziwię się, że taka frekwencja. Przecież to totalne zadupie i niech nikt nie pisze, że w takim grodzie panuje odpowiedni klimat oraz oddaje on ducha undergroundu. Jaki underground skoro wszystko (nawet organizator) bazuje na social mediach Ja mam już swój wiek i brak spożywczaka czy porządnego hotelu w pobliżu odstrasza mnie od tego rodzaju imprez (a bardzo chciałbym tych zespołów posłuchać na żywo). Cytuj
gkihdghdhj 354 Opublikowano 23 grudnia 2018 Opublikowano 23 grudnia 2018 No cóż, ja minimum dwa razy do roku robię 800km w jedną stronę by zobaczyć ulubione bandy na niemieckich festach i takie argumenty są dość śmieszne w odniesieniu do wsi odległej o jakieś 100km od Wrocławia. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 23 grudnia 2018 Opublikowano 23 grudnia 2018 Zgadzam się z Ornitem, tu nie chodzi o przejechaną odległość tylko to co na miejscu. Hotel i sklep to absolutne minimum, podobna sytuacja jest na Sumer dying loud w Aleksandrowie Łódzkim z którego trzeba zapierdalać do Łodzi żeby się przespać, więc ewentualny browar odpada. Cytuj
Pryxfus 820 Opublikowano 24 grudnia 2018 Opublikowano 24 grudnia 2018 Byłem w Byczynie parę lat temu, jak był tam jeszcze inny festiwal, miejscówka fajna (drewniany gród , obok jeziorko) z potencjałem, idealna na undergroundowy festiwal z frekwencja do 1000 osób. Szanuję organizatorów, że chce im się organizować taki fest w Polsce, gdzie nie oszukujmy się nie mają one za dużego wzięcia. Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 SLAGMAUR na helliad fest w Gdyni! 1 Cytuj
ornit 2 989 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 Mnie odstrasza "rodzinny" festiwal. Ale jak sprowadzą jakieś Whoredom Rife, Mayhem czy Carpathian Forest to się przejadę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.