Suavek 4 717 Opublikowano 1 czerwca 2018 Opublikowano 1 czerwca 2018 Nie powiedziałbym, że to wyciskacz łez. Nie zagłębiając się w szczegóły, film podejmuje trudniejsze tematy, w tym objawy depresji i intencje samobójcze, ale myślę, że ogólnie przekaz jest pozytywny. Cytuj
Frantik 2 571 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 (edytowane) Skończyłem ostatnio:Death Parade - dobre, acz troszkę mimo wszystko niewykorzystany potencjał. Mogło być zdecydowanie bardziej emocjonalnie, mocniej, lepiej. A tak... w moim odczuciu wyszedł taki zbiór nowelek, który dość niezdarnie starano się jakoś połączyć w całość. Tylko kilka spośród wszystkich odcinków zrobiło na mnie jakieś większe wrażenie. Kulało też zarysowanie postaci i relacji między nimi. Np. scena, gdzie Decim został zaatakowany przez rudego barmana O co w tym chodziło? Po co to było? Takich kwiatków jest więcej. Sam zaś Decim zdawał się być postacią najbardziej wypraną z emocji ze wszystkich, no a przekaz całości miał być chyba kompletnie inny, nie? Tym niemniej klimat i ogólny pomysł się mnie podobały. Szkoda, mogło być z tego coś o wiele lepszego. A.I.C.O. Incarnation - im dalej, tym mniej mi się podobało. Sam nie wiem czemu. Chyba najsłabsza produkcja od Bones w moim mnieniamiu, choć nie widziałem wszystkich. Teraz za to zacząłem zachwalane tu 7DS i o jeny. Po pierwszym odcinku już wiem, że to będzie banderas. Edytowane 9 czerwca 2018 przez Frantik Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 Skończyłem Major, na początku średnio mi się podobało, ale teraz czuję pustke. Cytuj
Pupcio 18 448 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 teraz leci nowy sezon z dzieciakiem goro jak Ci mało. Ja miałem dosyć jak zaczynałem ostatni sezon Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 Wiem ale poczekam az bedzie caly. Obejrzałem pierwszy odcinek Gurren Lagann i wy(pipi)ałem z dysku. Cytuj
Killabien 555 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 Blad. Gurren Lagann to jedno z lepszych anime jakie wyszly. Tez na poczatku sie nie moglem przebic, ale koorwa co tam sie dzieje pozniej. Az sam bym sobie obejrzal jeszcze raz. 1 Cytuj
mugen 1 956 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 2 godziny temu, Shen napisał: Wiem ale poczekam az bedzie caly. Obejrzałem pierwszy odcinek Gurren Lagann i wy(pipi)ałem z dysku. To wrzucaj z powrotem, baja jest rewelacyjna, a jej twórcy już nigdy później nie otarli o ten poziom geniuszu. Cytuj
Suavek 4 717 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 Potwierdzam, Gurren Lagann to świetne anime, tylko trzeba nastawić się, że poziom absurdów sięgać będzie zenitu. Tyle, że pod tym absurdem kryje się solidna historia pełna charyzmatycznych bohaterów i zapadających w pamięci scen. Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 Pierwszy odcinek niczym mnie nie zachęcił do oglądania kolejnych. Kreską, fabuła czy postaciami, niczym. Za duzy mam backlog, żeby coś na siłe oglądać. Cytuj
Killabien 555 Opublikowano 9 czerwca 2018 Opublikowano 9 czerwca 2018 Tak samo zaczynalem. Pierwsze dwa podejscia nie dalem rady przez kreske. (pipi)ac inne serie, Gurren Lagann to klasyk. Az sobie obejrze najlepsze sceny teraz. Cytuj
Velius 5 709 Opublikowano 10 czerwca 2018 Opublikowano 10 czerwca 2018 (edytowane) Pierwsze 6-7 epów nuda, sam mialem dropowac Gurren Lagann. Ale potem Co tam sie dzieje o mamo, jedno z najlepszych anime w historii. Poczatek niestety nudny bo musi w taki sposób zbudowac "swiat" i przygotowac do tego co czeka pozniej, taki urok. Edytowane 10 czerwca 2018 przez Velius 3 Cytuj
metalcoola 178 Opublikowano 12 czerwca 2018 Opublikowano 12 czerwca 2018 Czy Gurren Lagann jest lepsze niż Darling in the FranXX? Niestety FranXX poleciało, obejrzałem 15 odcinków, i za dużo bezsensownej dramy...Kill La Kill bardzo mi się podobało. Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 12 czerwca 2018 Opublikowano 12 czerwca 2018 33 minuty temu, metalcoola napisał: Czy Gurren Lagann jest lepsze niż Darling in the FranXX? Nieporownywalnie lepsze. 2 Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 13 czerwca 2018 Opublikowano 13 czerwca 2018 Własnie skończyłęm Full Metal Alchemist , kurła jakie to dobre. Zaraz odpalam Brotherhood Cytuj
Bartolinsky 1 776 Opublikowano 13 czerwca 2018 Opublikowano 13 czerwca 2018 Jak już obejrzałeś pierwszą wersję to obejrzyj film Conqueror of Shambala, który jest zakończeniem tej historii. Po Brotherhoodzie fajnie widać kontrast jak się tytuły rozwijały i zakończyły 1 Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 13 czerwca 2018 Opublikowano 13 czerwca 2018 Ja znów wciągnąłem się w Evangeliona. Bałem się trochę kreski, ale szczerze jest bardzo dobra, na pewno bardziej raziła mnie w oczy np. ta w Death Note. Robociki to tylko tło i bardzo dobrze. Pięknie to wchodzi na wieczorny relaks. Jeden, dwa odcinki. Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 13 czerwca 2018 Opublikowano 13 czerwca 2018 Jak już obejrzałeś pierwszą wersję to obejrzyj film Conqueror of Shambala, który jest zakończeniem tej historii. Po Brotherhoodzie fajnie widać kontrast jak się tytuły rozwijały i zakończyły Jest na Netflixie? Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 15 czerwca 2018 Opublikowano 15 czerwca 2018 Obadałem OMG co za sztos Cytuj
Frantik 2 571 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 (edytowane) Megalo Box - już po finałowym, 13-stym odcinku. Materiału źródłowego, czyli tak mangi, jak i starego anime pt. Ashita no Joe, nie znam, aczkolwiek z tego co czytałem, to nowa adaptacja do formy anime jest dosyć luźna względem oryginału. A jej zakończenie jest zupełnie inne, o czym później. Bez przedłużania: dla mnie to najlepsza nowość sezonu wiosna 2018. Niespotykana już dziś, oldschoolowa stylistyka, porządna animacja i świetna muzyka (motyw przewodni wleciał nawet na Spotify) Bokserska historia Joe w lekko dystopijnym świecie przyszłości została dobrze poprowadzona, z wiarygodnymi i nieźle zarysowanymi postaciami. Taki np. trener Nanbu to dla mnie przykład znakomitego pisania - pewnie nie jestem jedynym, który z początku typa nie cierpiał, a z czasem zmieniłem nastawienie o 180 stopni. Całość jest utrzymana w raczej poważnym tonie - śmieszków i gagów tu nie uświadczymy, ale dla mnie to nie wada, a wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę całokształt. Finał serii podzielił fanów: Jedni ostro hejtują i mówią o zmarnowaniu całej wcześniejszej podbudowy hype'u na finałową walkę, drudzy są zadowoleni. Ja, po namyśle, zaliczam się do tej drugiej grupy i cieszę się, że ktoś tam sobie nie umarł, jak to ma miejsce w finale mangi 9+/10 Czy będzie kontynuacja anime? Obecnie nie jest to ani potwierdzone, ani zdementowane. Wiadomo natomiast, ze otrzymamy kilka dodatkowych epizodów w formie OVA na wydaniu blu-ray, mającym się ukazać jakoś w lipcu. Edytowane 29 czerwca 2018 przez Frantik 1 Cytuj
sprite 1 788 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Obejrzałem wczoraj finał i dla mnie jedna z najlepszych premier w ostatnich latach. Muzyka, kreska, postacie kosa. Oby więcej takich perełek 1 Cytuj
Loko_PL 49 Opublikowano 29 czerwca 2018 Opublikowano 29 czerwca 2018 Kolejna porcja anime godnych uwagi. Sayonara Zetsubou Sensei Anime opowiada o nauczycielu, który codziennie chce popełnić samobójstwo ponieważ otaczający go świat oraz zaistniałe w nim sytuacje doprowadzają go do rozpaczy. Tyle tytułem wstępu. Poszczególne odcinki składają się na oddzielne historie, w których to różnego rodzaju mody, fenomeny w danym okresie są poddawane krytyce przez bohaterów - często do granic absurdu. Jednakże fenomenem tego tytułu są bohaterowie czyli rzeczony nauczyciel oraz jego uczniowie o bardzo specyficznych charakterach. Ważne jest to iż każdy z nich dostaje swoje 5 minut w każdym z epizodów dzięki czemu mimo iż postaci jest sporo to nie czuć że któraś z nich jest na doczepkę. I tak mamy do czynienia z między innymi niezdrową optymistką Kafuuką, pedantyczną Chiri, itd. Mimo iż jest to anime sprzed 11 lat i oglądam je już z dobry 4 raz to tematy w większości przypadków nadal są aktualne i śmieszą. Od strony graficznej jest to typowy Shaft, czyli częsta zabawa koncepcją i statyczne kadry. Pierwszy sezon nadal uważam za jedno z najlepszych anime jakie oglądałem za wszystko to co powyżej napisałem, jednak drugi jest wyraźnie słabszy ze względu na chaos oraz natłok wszelakich wątków przez co oglądanie jest często męczące. Trzeci to znowu powrót do sprawdzonej formuły z sezonu pierwszego tylko niestety z naleciałościami z drugiego. Sezon1 9/10 Sezon2 6/10 Sezon3 7/10 Yoru wa Mijikashi Arukeyo Otome (Night Is Short, Walk on Girl) Film z 2017 roku więc jest to świeżynka i to nie tylko ze względu na swój młody rodowód ale przede wszystkim za cały koncept i tą przepiękną stronę wizualną. Jest to historia pewnej tajemniczej dziewczyny oraz jej perypetii podczas nocnej eskapady, która wydaje się bardzo długa. Z gatunku jest to romans ale podany w tak fenomenalny sposób iż nie odczuwa się oglądania typowego romansidła, a po prostu dobrej komedii. Więcej nie mogę napisać bo to byłyby już tylko spoilery. Od strony wizualnej jest to najlepsze anime jakie oglądałem w tym roku i przebija pod tym względem nawet Violet Evergarden. Grafika, grafika, grafika po prostu coś pięknego i mam nadzieję na więcej produkcji w tym stylu. Cały film trwa 1h30min i nawet przez minutę się nie nudziłem. Informacyjnie muszę wspomnieć o tym iż warto przed seansem zapoznać się z 11 odcinkowym The Tatami Galaxy ponieważ oba anime mają miejsce w tym samym uniwersum oraz skupiają uwagę na tych samych bohaterach. Dzięki temu można wyciągnąć wiele smaczków z filmu. Aha za produkcję odpowiada studio, które robiło Devilman: Crybaby. 8/10 Mawaru Penguindrum Perełka... i tak naprawdę już mógłbym zakończyć opis ale nie bez skazy. Historia dwóch braci którzy za wszelką cenę chcą uchronić swoją siostrę przed śmiercią, a mogą to uczynić wykonując polecenia dziwnej pingwiniej czapki. Pierwszych kilka odcinków może być mylących (i nudnych) przez skupienie całej uwagi na pewnej "Stalkerce" ale kiedy w końcu anime skupiać się zaczyna na głównym wątku a raczej na przedstawianiu go bardzo oszczędnie kawałek po kawałku dostrzec można jego geniusz. Od strony wizualnej jest bardzo przyjemnie i gdybym wcześniej nie spojrzał jakie studio odpowiada za animację powiedziałbym iż to SHAFT. Muzyka to nic specjalnego ale też nie przeszkadzała. Siłą tej produkcji z całą pewnością jest historia i to w jaki sposób jest prezentowana jedynie gdyby całość była krótsza o te 4-5 odcinków ocena byłaby wyższa. 7+/10 Natsu no Arashi! (Summer Storm!) Anime z 2009 roku składające się z dwóch sezonów i żałować tylko mogę że nie obejrzałem tego wcześniej. Historia o Arashi mogącej cofać się w czasie oraz chłopca Hajime, który na wakacje przyjechał na wieś do dziadka. Pierwszy sezon wprowadza widza w całe uniwersum, zapoznaje z wszystkimi bohaterami. Warto zwrócić uwagę na dosyć ciekawe postacie oraz nietypowe czasy w jakich odbywa się akcja. Jest to komedia z elementami dramatu i jako całość to wszystko gra jednakże drugi sezon to spadek formy gdyż pierwsza jego połowa skupia się na niepotrzebnym wątku a dopiero końcowe 4 odcinki są w zwyżkowej formie. Strona graficzna jest bardzo przyjemna dla oka szczególnie dla osób które oglddały starsze produkcje, a strona audio to nic specjalnego. Aha... w całym anime można znaleźć mnóstwo easter eggów związanych z innymi anime. Sezon1 7/10 Sezon2 5+/10 Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 1 lipca 2018 Opublikowano 1 lipca 2018 Całkiem dobre to Megalo Box, siadło w 2 posiedzenia. 1 Cytuj
Wojtas1986 1 621 Opublikowano 3 lipca 2018 Opublikowano 3 lipca 2018 (edytowane) Po Full Metal Alchemist wszedł Dead Note, Jprdl co za dzieło !!!Scensriusz , ciąg przyczynowo skutkowy klękajcie narody , postacie miazga , ci którzy nagrali film powinni skończyć w kryminale , czarny L? Bitch Please .Pany co dobrego jeszcze na Netflixie? Edytowane 3 lipca 2018 przez Wojtas1986 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.