Skocz do zawartości

Anime godne polecania


Kazuo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Walnąłem sobie netflixowy Garuouden i w sumie okej. Fabuła mocno pretekstowa, a z czasem jest jej jedynie tyle, żeby połączyć ze sobą kolejne bijatyki, ale lepsze to już, nic przesadne ekspozycje w tej ostatecznie płytkiej historyjce. A same mordobicia wyglądają bardzo miło dla oka - pomagano tu sobie mocapem i rzecz wygląda fachowo. Szczególnie dobrze widać to w stylu walki boksera czy kiedy postacie wchodzą w wymiany grapplerskie mając na celu uduszenie się, połamanie łapy czy inne zerwanie ścięgna. Jakość animacji świetnie oddaje tę choreografię, a więc można te osiem odcinków wciągnąć z przyjemnością. Z tego, co wiem, to całość dosyć luźno adaptuje oryginał - jego główny bohater tutaj jest, choć istotną, postacią poboczną, a z kolei zabijaka z drugiego planu przejmuje tutaj pałeczkę i to jemu poświęcony został pierwszy sezon.

Opublikowano

Skoro "Godzilla Minus One" wleciało kurnia balans, jakby za naciśnięciem magicznego przycisku z mega-cudownej maszyny, na platformę Netflixa, to chyba trzeba powtórzyć sobie - przynajmniej jeden z cyklu! - jakiś film anime renderowany komputerowo z Trylogii Godzilla, którą bodaj produkował Netflix. Fabułą może ten cykl nie grzeszył, że nie wiadomo co, ale... porażał skalą, monumentalizmem scen z udział stworów, co oglądane na OLEDzie i DolbyVision robiło niewysłowione wręcz mega duże wrażenie. :):banderas:

 

 

 

19 godzin temu, Pupcio napisał(a):

bahamuty oba są spoko ale nie powiedziałbym żeby miały coś wspólnego z hunterem

 

Jedne z głównych postaci Uniwersum to łowcy nagród, czy postaci, które łówców, np. teoretycznie takich jak z Hunter x Hunter w swym fachu, zainteresowaniach etc. przypominają. Stąd ta zbieżność i podobieństwa ,,Bahamuta" do "HxH"... i tylko chyba stąd. ,,Hunter" jest bardziej luźny i rozciągnięty na swego rodzaju ,,podróż postaci aspirujących do bycia łowcami nagród, z masą przygód w tle", gdzie wszystko to jest dość specyficznie podzielone na Sagi czy Rozdziały, często np. nie mające nic wspólnego z pierwszymi kilkunastoma odcinkami tytułu, a jedynie łączy to wszystko bardzo oryginalna koncepcja energii czy wszechmocy życiowej (?) ,,Nen". W każdym razie i tak ,,Bahamut" wygląda bardzo, bardzo dobrze - oryginalna animacja, oryginalny Świat, i czego chcieć więcej? XD

Opublikowano
4 minuty temu, JaskinieTerrigenoweMarvela napisał(a):

Skoro "Godzilla Minus One" wleciało kurnia balans, jakby za naciśnięciem magicznego przycisku z mega-cudownej maszyny, na platformę Netflixa, to chyba trzeba powtórzyć sobie - przynajmniej jeden z cyklu! - jakiś film anime renderowany komputerowo z Trylogii Godzilla, którą bodaj produkował Netflix. Fabułą może ten cykl nie grzeszył, że nie wiadomo co, ale... porażał skalą, monumentalizmem scen z udział stworów, co oglądane na OLEDzie i DolbyVision robiło niewysłowione wręcz mega duże wrażenie

Jestem fanem atomowej bestii, ale obejrzałem jedną część tej trylogii i to była o jedna część za dużo.

Opublikowano
19 godzin temu, Jukka Sarasti napisał(a):

Walnąłem sobie netflixowy Garuouden i w sumie okej. Fabuła mocno pretekstowa, a z czasem jest jej jedynie tyle, żeby połączyć ze sobą kolejne bijatyki, ale lepsze to już, nic przesadne ekspozycje w tej ostatecznie płytkiej historyjce. A same mordobicia wyglądają bardzo miło dla oka - pomagano tu sobie mocapem i rzecz wygląda fachowo. Szczególnie dobrze widać to w stylu walki boksera czy kiedy postacie wchodzą w wymiany grapplerskie mając na celu uduszenie się, połamanie łapy czy inne zerwanie ścięgna. Jakość animacji świetnie oddaje tę choreografię, a więc można te osiem odcinków wciągnąć z przyjemnością. Z tego, co wiem, to całość dosyć luźno adaptuje oryginał - jego główny bohater tutaj jest, choć istotną, postacią poboczną, a z kolei zabijaka z drugiego planu przejmuje tutaj pałeczkę i to jemu poświęcony został pierwszy sezon.

A idz pan w uujj , 2 epy siłowania się i odpuściłem.

Słabo zrealizowane, do bólu generyczne... ajjj tyle dobrego jest aktualnie że szkoda czasu na takie pażdzieże .

Opublikowano

Wróciłem z Haikyuu, co tu można powiedzieć, cały film to jeden mecz w turnieju. Wodotrysków graficznych nie ma, ale to anime o siatkówce. Poziom chyba ten sam co w serialu. Pozostaje teraz czekać na final.

Opublikowano (edytowane)

Obejrzałem sobie Frieren no i fajnie. Śmieszny ten wątek na końcu

Spoiler

z egzaminem. Japończycy to jednak wszędzie muszą wsadzać te szkoły i wymogi formalne i groźnych, niesprawiedliwych nauczycieli. Poza samym tym faktem, bo podziemia i akcja świetne,

czad od początku do końca.

 

 

Edytowane przez dominalien
Opublikowano
5 minut temu, sprite napisał(a):

Szkoda tylko, że na drugi sezon będziemy czekać z 2 lata :/

Ja właśnie z tą wizją w głowie od razu zacząłem czytać mange. Następny arc to jest :banderas:tylko że z wydawaniem mangi też nie jest kolorowo bo jakieś przerwy co chwile xD 

Opublikowano

Ja mam odwrotnie, nie mam obsesji, że musi być „koniec”, podróż lepsza od miejsca docelowego itd. Z drugiej strony, jak widzę coś amerykańskiego z 5 sezonami to mi się nawet nie chce zaczynać.

18 minut temu, Pupcio napisał(a):

Ja właśnie z tą wizją w głowie od razu zacząłem czytać mange. Następny arc to jest :banderas:tylko że z wydawaniem mangi też nie jest kolorowo bo jakieś przerwy co chwile xD 

Hmmm, a skąd taką mangę się bierze?

Opublikowano

Nielegalne źródła :kratoswoke: ale jest też wydawana w Polsce jbc tylko wiadomo że są z tyłu mocno, chyba właśnie na etapie tego egzaminu z tego co kojarze

Opublikowano

A z chińskich bajek godnych polecenia to Dungeon Meshi na netflixie ma za tydzień ostatni ep i też mi siadło. Dość chilowa bajeczka chociaż później wjeżdżają mroczniejsze motywy. Licze na drugi sezon bo ten skończy się idealnie w połowie mangi. Jak komuś za mało fantasy po frieren to warto sprawdzić

Opublikowano

Beztytuu.thumb.jpg.c82567698a193b548b3b72a3885b407a.jpg

 

Tak jak obrazek na to wskazuje, które z podkreślonych tytułów wybralibyście najpierw, zwłaszcza jeśli tak jak Ja bylibyście entuzjastą szerokiego gatunku sci-fi, fantastyki, w tym wmiksowanych w to motywów ,,isekai", czy miłośnikiem dobrego akcyjniaka z thrillerem w tle. Oczywiście na pierwsze skrzypce idzie nurt sci-fi łączony z innymi gatunkami. :D 

 

 

 

 

W dniu 1.06.2024 o 13:09, Jukka Sarasti napisał(a):

Jestem fanem atomowej bestii, ale obejrzałem jedną część tej trylogii i to była o jedna część za dużo.

 

,,Łykam" wszystkie animajce i seriale animowane w ogóle związane z sylwetką Godzilli. Nie widziałem tylko w kwestii medium animowanego serii odcinkowej z lat 90-tych oraz czegoś może i nie stricte ,,godzillowego", ale związanego z mitologią Kaiju i MonsterVerse, realizowanego współcześnie: "Kaijuu 8 Gou" - tu czeka mnie manga i anime do obejrzenia. 

 

 

Opublikowano

Undead supcio, tylko musisz mu dać kilka odcinków żeby się rozkręcił. Tokyo Revengers syfiaste, z podobnego klimatu patusiarskich nastolatków dających sobie po ryjach to lepiej wchodzi Wind Breaker. 

  • Lubię! 1
Opublikowano

Undead Unluck i Tajemnicza Wyspa, które dostępne są na platformie Disney+ wchodzą na moją dość wybredną listę serii anime do obejrzenia typu ,,must see, bo jak się tego zaraz nie obejrzy to się zrobi z tego kupka wstydu". Tiaaa, no i dorzucam do tego wora moich animajców odkryte przypadkowo na Netflixie "Yuu Yuu Hakusho" - z ilością ponad 100 odcinków, gdzie zarys fabuły wydaje się być tu w porządku, jednak ciekawsza i bardziej osiadająca na gustach geeka zdaje się być nostalgiczna i bardzo stylowa ,,kreska" i mega klimatycznie dobrane kolory. W końcu ,,Yu Yu" to lata 90-te, i w tym przypadku jest to aż wizualnie namacalne! :obama: 

Opublikowano

W ten weekend zaczynam :kratoswoke: W lato coś ciekawego będzie? Bo tak jak na szybko rzuciłem okiem to totalnie nic :wujaszek: chyba pierwszy raz od kilku lat mam taką sytuacje że nie wyjdzie nic co by mnie interesowało

Opublikowano (edytowane)

Sprawdziłem dwa odcinki Kaiju No.8 no i niestety nie jest to czego się spodziewałem. Nic o tym anime nie czytałem, więc nastawilem się na jakiś ostry horrorek w stylu Gantza lub Hakaiju, a dostałem głównego bohatera, który jest skończonym debilem, komediowe wstawki co 5 sekund i lolitki rzucające samochodami za pomocą telekinezy :sapek: Niby serial o ludziach ryzykujących życiem w walce z wielkimi potworami, a śmieszków i głupot więcej tutaj niż w Naruto. Ech. 

 

Za to polecić mogę Wind Breaker. Lepsze niż zakładałem, jest jakaś głębia w tym waleniu się po pyskach, a postacie są całkiem likeable.

Edytowane przez Josh
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...