Opublikowano 29 lipca 200915 l Obejrzyj Puni Puni Poemy Zaton, ta sama ekipa która zrobiła Excel Sagę, a hardcore jeszcze większy. Edytowane 29 lipca 200915 l przez Zarathustra
Opublikowano 29 lipca 200915 l Obejrzyj Puni Puni Poemy Zaton, ta sama ekipa która zrobiła Excel Sagę, a hardcore jeszcze większy. Leży na dysku już pare dni, chciałem najpierw ES skończyć ;] Przejrzałem kilka scen na szybko, i jednocześnie się tego boję, i nie mogę doczekać .
Opublikowano 1 sierpnia 200915 l Mam do Was pytanie: skończyłem Kino no Tabi, Haibane Renmei i Grobowiec Świetlików i szukam czegoś na podobnym poziomie: dającego do myślenia, bez zbytnich przerysowań i infantylności... Pomożecie ?
Opublikowano 1 sierpnia 200915 l Death Note widziałem, a za Ergo P. miałem się kiedyś zabrać, ale nie wyszło. Ki, obadam. Dzięki ;]
Opublikowano 1 sierpnia 200915 l Haibane obejrzyj "Oseam" film nie jest co prawda japoński (koreańska produkcja), ale jest całkiem dobry.
Opublikowano 25 sierpnia 200915 l Dobra, to już oficjalnie po zakończeniu polecam Michiko to Hatchin Co prawda do poziomu humoru i zabawy konwencjami z Cowboy'a i Samuraia daleko, ale też nie wydaje się by było to celem twórców. Opowiedzieli całkiem dojrzałą historię, z fajnymi postaciami. Metoda prowadzenia fabuły pozostała taka jak w w/w seriach. Muzyka też spoko. Godne uwagi każdego kto nie ogląda tasiemców i anime przesyconych japońskimi naleciałościami. Nie będę pisał o czym to jest, bo każdy może sobie wejść na pierwszą lepszą stronę i poczytać recenzje. Od siebie powiem tylko że polecam. A masz do tego jakieś napisy? Ja znalałem tylko do 11 odcinka, a potem nic nie ma.
Opublikowano 25 sierpnia 200915 l Dobra, to już oficjalnie po zakończeniu polecam Michiko to Hatchin Co prawda do poziomu humoru i zabawy konwencjami z Cowboy'a i Samuraia daleko, ale też nie wydaje się by było to celem twórców. Opowiedzieli całkiem dojrzałą historię, z fajnymi postaciami. Metoda prowadzenia fabuły pozostała taka jak w w/w seriach. Muzyka też spoko. Godne uwagi każdego kto nie ogląda tasiemców i anime przesyconych japońskimi naleciałościami. Nie będę pisał o czym to jest, bo każdy może sobie wejść na pierwszą lepszą stronę i poczytać recenzje. Od siebie powiem tylko że polecam. A masz do tego jakieś napisy? Ja znalałem tylko do 11 odcinka, a potem nic nie ma. Nie ma. Zresztą wspominałem o tym. No, ale na pewno nie w poście wyżej. Coż, trudno, ściągnałem wersie bez angielskich hardsubów więc dodatkowa lipa.
Opublikowano 13 września 200915 l Boogiepop Phantom - najbardziej pokrecone fabularnie anime jakie w zyciu ogladalem. Jesli ktos lubi anime gdzie nie ma zbyt wiele akcji a trzeba troche ruszyc glowa to polecam. Seria ma tylko 12 odcinkow wiec mozna ja szybko zmeczyc.
Opublikowano 16 września 200915 l polećcie mi jakiś dramat. Ale dobry, coś co wciągnie. Aha i nie chcę mechow, jak zechce ogądać bajke to odpale transformers.
Opublikowano 16 września 200915 l sam monstera polecałem jakies 7 stron temu. Więc zdaje mi się, że go oglądałem ;P coś innego.
Opublikowano 16 września 200915 l Autor Jak ktoś chce linki do Monstera to niech pisze na pm. Tak w ogóle to sam muszę się za to zabrać, bo jakimś cudem ominął mnie ten tytuł.
Opublikowano 16 września 200915 l Aha i nie chcę mechow, jak zechce ogądać bajke to odpale transformers. Wielka szkoda, bo niektóre tytuły tylko lekko zahaczające o tę tematykę są świetne, np OVA Macross Plus i Zero. Obczaj Tehxnolyze, chociaż pewnie to widziałeś.
Opublikowano 16 września 200915 l polećcie mi jakiś dramat. Ale dobry, coś co wciągnie. Aha i nie chcę mechow, jak zechce ogądać bajke to odpale transformers. A ja powiem mimo wszystko, obejrzyj Gundam 0080. Mechów tu prawie nie ma pomimo nazwy (raptem 3-4 krótkie potyczki), a seria jest naprawdę udana. Tylko 6 odcinków (OVA) a znajomość reszty serii nie jest wymagana. Naprawdę polecam się przełamać, gdyż anime to idealnie pokazuje, że "mecha" wcale nie musi oznaczać bajki, jak to sam określiłeś. Zresztą, wspomniane przez Zarathustra Macrossy także są dobre. Szczególnie pierwsza seria oraz Plus. Z innych, swego czasu wrażenie wywarł na mnie Pale Cocoon. Jeśli nie widziałeś to daj także szanse Kimi Ga Nozomu Eien (nie sugeruj się pierwszym odcinkiem) oraz Haibane Renmei.
Opublikowano 17 września 200915 l polećcie mi jakiś dramat. Ale dobry, coś co wciągnie. Aha i nie chcę mechow, jak zechce ogądać bajke to odpale transformers. Honey&Clover, z początku zasadniczo komedia, ale późniejsze odcinki to najlepsza drama ostatnich kilku lat w anime.
Opublikowano 17 września 200915 l Przypomniało mi się, że dzisiaj była emisja 11 (ostatniego) odcinka Tokyo Magnitude 8.0, to rewelacyjny dramat, który naprawdę może wzruszyć. Koniecznie trzeba to obejrzeć, według mnie najlepsze anime w tym sezonie jakie miało emisję.
Opublikowano 19 września 200915 l Autor Szkoda czasu. Flaki z olejem jakich mało, dawno tak nie wynudziłem się przy anime. Historia rozkręca się strasznie wolno, przez większość czasu po prostu nic się nie dzieje (dosłownie, są odcinki w których potrafią pieprzyć non stop o pupie maryny), a dramatu w tym tyle co kot napłakał. W zasadzie po pierwszych dwóch odcinkach można ze spokojem przeskoczyć na końcówkę, bez obawy, że przegapiło się coś ciekawego. Mocarny początek zapowiadał porządny dramat, ale to co się dzieje później bardziej przypomina wesołą wycieczkę krajoznawczą niż smutną wędrówkę przez pogrążone w zniszczeniu miasto. Żeby nie było, co Bones to Bones i oprawa wizualna prezentuje dość wysoki poziom (przyczepić można się co najwyżej do oszczędnego wyglądu postaci), a końcowy twist daje radę (chociaż jest do przewidzenia). Można się wzruszyć. Mogę się zgodzić, że jest to najlepsze anime tego sezonu. Tylko, że ta najlepszość wynika raczej z cholernie niskiego poziomu prezentowanego przez inne serie niż z wysokiego jaki to niby miał oferować Tokyo Magnitude. 6/10 Ed: Tak jak ktoś tam u góry - polecam Honey and Clover, pomimo początkowych debilizmów wciąga i jako dramat wypada świetnie. Ponoć w podobnych klimatach (też twórców H&C) jest Nodame Cantabile. Edytowane 19 września 200915 l przez Kazuo
Opublikowano 19 września 200915 l Jak ktoś ma ADHD i musi mieć co 3 minuty eksplozje to rzeczywiście może znudzić, trzeba było nie tracić czasu Kazuo i obejrzeć pierdółkę w stylu CANAAN. Akurat ta seria Bones od strony wizualnej była przeciętna (obrzydliwe CGI ludzi w oddali), muzyki prawie nie słychać, jak już to zwykle w smutnych momentach. Jak na anime gdzie spodziewałem się przygody z happy endem i tak liczba dramatyzmu była spora, że już nie wspomnę o odcinku 8 (założę się, że 85% mylnie go zinterpretowała, chociaż teraz po emisji każdy może napisać, że oczywiście też się zorientował wcześniej). EDIT: Mój gust > twój gust. Edytowane 19 września 200915 l przez Zarathustra
Opublikowano 19 września 200915 l Autor Honey&Clover nie miał ani jednej eksplozji w ciągu tych 30 odcinków, a jakoś mi się nie nudził. TM jest po prostu słabe.
Opublikowano 19 września 200915 l Jak ktoś chce linki do Monstera to niech pisze na pm. Tak w ogóle to sam muszę się za to zabrać, bo jakimś cudem ominął mnie ten tytuł. http://www.animecrazy.net/monster-anime/
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.