Velius 5 755 Opublikowano 17 marca 2018 Opublikowano 17 marca 2018 Children of the Whales Obejrzalem w 2 dni, świetne jest to anime, niestety trzeba czekac na S2 albo czytac mange jak chce sie wiedziec co jest dalej. Ogólnie animiec wyszedl jako promka dla mangi. Arty sa piekne, poprostu 10/10 jesli chodzi o kreske i art style, C U D O. Muzyka tez niczego sobie a i historia bardzo ciekawa (ale mam wrazenie ze nie do konca wykorzystany potencjal). Zaczyna sie pomalutku i ma sie wrazenie ze bedzie sie ogladalo jakies nudne slice of life o wiesniakach w sielskich klimatach, nic bardziej mylnego, juz w 2-3 epie akcja sie tak rozkreca, że człowiek jest w szoku jaka karuzele zafundowano widzowi. Jest bardzo dobrze i zdecydowanie warto obejrzec. 8- / 10 (bo trzeba czekac na S2) AICO Drugie anime, które sprawdzilem na NETFLIX. Na MAL bardzo niskie noty i narzekania dzieciaków ze "przegadane". Mnie zaskoczylo, spodziewalem sie kupsztala, dostalem solidna pozycje, za animacje odpowiada BONES i jest to naprawde bardzo wysoki poziom. Muzyka daje rade, tak samo jak i fabuła (mimo, kilku dziurek tu i tam). Podoba mi sie w jaki sposób prowadzono akcje, dawno tez nie ogladalem anime w takich klimatach i bawiłem sie swietnie. To tylko 12 epów, wiec warto sprawdzic. 7 / 10 B: The Beginning Słabsze od wyzej wymienionych anime, ale i tak ogladalo sie calkiem niezle. Podoba mi sie muzyka w endingu i głowny bohater jest nawet spoko. Nie podobalo mi sie za to troche wątek paranormalny, jakos mi to dziwnie tam nie pasowalo. Ogólnie ogladalo sie calkiem przyjemnie, sa lepsze animce, ale jak ktos ma wolny wieczór to 12 odcinków powinno przejsc raz dwa. Anime choc troszke 'naiwne' to jednak daje rade. 6+ / 10 Little Witch Academia To anime ogladalem na Netflixie jako pierwsze. Jest bardzo popularne wiec bylem ciekawy co to takiego. Jak sie okazalo (przynajmniej dla mnie) dosc przereklamowane. Przyznam ze cala otoczka, KLIMAT, swiat i postacie bardzo fajne, nie podobala mi sie za to nierówna kreska i bardzo naiwna, wręcz głupia historia. Męczylem sie zeby to skonczyc, ale jakos sie udalo. 5+ / 10 2 Cytuj
Frantik 2 574 Opublikowano 17 marca 2018 Opublikowano 17 marca 2018 18 minut temu, Velius napisał: Nie podobalo mi sie za to troche wątek paranormalny, jakos mi to dziwnie tam nie pasowalo. Meh, a ja nastawiałem się na coś w stylu Monstera, bez nadprzyrodzonych bullshitów. Od tego mam shouneny Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 17 marca 2018 Opublikowano 17 marca 2018 Netflix calkiem daje rade z anime. Obejrze te children of the whales i aico. Ostatnio obejrzalem drame million yen women na netflixie i tez bylo za(pipi)iste. Oby tak dalej netflix. Cytuj
Heviro (Fanboy BDG) 155 Opublikowano 26 marca 2018 Opublikowano 26 marca 2018 Mój największy klejnot w " Projekcie Dopełnienia Klasyków" Gintama Co tu mówić. Wybitny Shounen , najlepsza seria parodiująca jaką widziałem. Fabuła prosta choć tak przykryta porytym humorem ,że gdy pokazuje swój brzydki łeb to widz jest zaskoczony. Serie najlepiej ogląda się gdy ma już sie parę lat oglądania anime karku , wtedy ma się frajdę z tych" bardziej porąbanych odcinków" Na plus są postacie , ciekawe każda na swój sposób zdrowo trzepnięta. Na minus może być spora ilość humoru niskich lotów, ale warto , powiadam warto Trudno zacząć(trzeba sie wbić w klimat) ale potem jest już tylko ogień z dupy Cytuj
Velius 5 755 Opublikowano 26 marca 2018 Opublikowano 26 marca 2018 (edytowane) Swordgai Kolejne anime na Netflixie i tym razem moim zdaniem najgorsze, jakie dotychczas objerzalem. Zaczyna sie ciekawie, akcja skacze miedzy roznymi bohaterami, jest troche naiwnie, ale ogladalem myslac ze zaraz sie rozkreci. Niestety sie nie rozkrecilo, z kazdym odcinkiem powstaje coraz wiekszy plot hole, dorzucaja coraz wiecej dziwnych rzeczy, które przecza temu co widzielismy w pierwszych odcinkach, slaba muzyka, animacja nierówna, główny bohater interesujacy jak ziemniaki na wystawie w biedronce, czesto powtarzajace sie te same dialogi. No to przejdzmy dalej do sedna, to w koncu nawalanka, jak sie prezentuja walki? Slabo, troche gadania i jak ma juz pojsc akcja to trwaja one raptem kilka sekund, nie raz bylem swiadkiem sytuacji ze ktos oberwal lekko np w ramie i odrazu "O JEZU ALE SILNY SPOTKAMY SIE POTEM" i nagle znikal z miejsca zdarzenia. Kolejny minus to brak jakiegos zakonczenia, 12 ostatni odcinek urywa sie w TRAKCIE WALKI i sobie czekaj na drugi sezon albo czytaj mange. Nic sie nie wyjasnia, nic nie wiadomo, wszystko sie narazie nie trzyma kupy. Moze drugi sezon przyniesie cos wiecej ale wątpie. NIE POLECAM 4/10 Edytowane 26 marca 2018 przez Velius 2 Cytuj
Frantik 2 574 Opublikowano 26 marca 2018 Opublikowano 26 marca 2018 (edytowane) Miałem oglądać, dzięki za ostrzeżenie. To po skończeniu drugiego sezonu Kuromukuro (też Netflix, skrobnę jakieś wrażenia) wezmę się lepiej albo za Seven Deadly Sins, albo B: The Begining Edytowane 26 marca 2018 przez Frantik Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Opublikowano 1 kwietnia 2018 Otóż spieszę z wyjaśnieniem - na Netflixie warto obejrzeć następujące anime (kolejność trochę przypadkowa): -7 Deadly Sins -Devilman -Children of the Whales -B the Beginning -(jak ktoś lubi takie wolne klimaty): Violet Evergarden Natomiast nie warto: Knights of Sidonia (meh), Swordgai, Aico, Fate: Apocrypha (guwna ob.srane). Reszty nie sprawdzałem. 1 Cytuj
Frantik 2 574 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Opublikowano 2 kwietnia 2018 (edytowane) Jeszcze Ajin, piękny kawalerze. Warto dać szansę i nie dać się odrzucić z początku przez CGI, bo szybko tak się rozkręca, że a na miejscami małą ilość fps-ów nawet nie ma czasu zwracać uwagi. Od siebie: Kuromukuro W skali od meh do sztos umieściłbym to jakoś tak w środku... czyli można z braku laku zerknąć. Historyjka o tym, że ludzie odnajdują w różnych miejscach na Ziemi tajemnicze artefakty, z których jeden okazuje się być mechem, tuż po tym, jak miejsce jego odnalezienia atakują kosmici, którzy w sumie wyglądają jak ludzie i mają podobne zabawki. W mechu owym tkwił też zahibernowany XVII-wieczny samuraj, jedna z dwóch głównych postaci, obok pewnej licealistki. No i co, no... takie to niezbyt skomplikowane - mechy z katanami i innym orężem się tłuką, żeby nie było zbyt patetycznie to jest też trochę dość sympatycznych śmieszków: większość gagów opiera się szoku cywilizacyjno-kulturowym u wspomnianego wcześniej samuraja. Wiecie - przespał pod lodem 4 i 5 pół stulecia i teraz nie ogarnia świata, ale za to dziwnym trafem nie dziwią go walczące roboty, choć z czasem się to wyjaśnia. Przy dwóch 13-odcinkowych sezonach można całkiem nieźle zżyć się z losami bohaterów. Od strony wizualnej jest to... dość nijakie, ale ma swój styl. 6/10 Ciekawostka: Netflix pokusił się tu o polski dubbing, ale jakoś nie miałem odwagi go sprawdzać. Edytowane 2 kwietnia 2018 przez Frantik Cytuj
Loko_PL 49 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Większość rzeczy, które mnie interesowały z sezonu zimowego 2018 obejrzałem więc może małe podsumowanie pozycji których nikt tutaj nie umieszczał a watro dać im szansę. Hakata Tonkotsu Ramens Chyba najlepsze anime z tego sezonu, które jest takim upośledzonym bratem Black Lagoon ale mimo to ogląda się bardzo przyjemnie. Jest trochę porytych kreacji bohaterów (zwłaszcza MC) ale to stwarza swój klimacik i wyróżnia tę produkcję na tle innych. Ogólnie rzecz biorąc mamy do czynienia z miastem w którym można wynajmować zabójców, mścicieli i innych z tego typu profesji, więc setting zbliżony do BL przez co można się spodziewać podobnych akcji. Chyba najbardziej niedoceniana animacja w tym roku a szkoda. 7/10 Kokkoku Główna bohaterka mieszka wraz z niepracującymi ojcem i bratem, emerytowanym dziadkiem oraz siostrą, która sama wychowuje syna. Jednego dnia brat i siostrzeniec zostają porwani a rodzinka ma tylko 0,5h na przekazanie okupu i właśnie wtedy zaczyna się cała akcja związana z zatrzymaniem czasu na całym świecie oraz walka z pewną sektą. Więcej nie napisze żeby nie spoilerować ale warto dać szansę tej animacji tym bardziej że mamy tutaj do czynienia z dużą dawką akcji ale znajdują się też śmieszne wstawki. Aha OP był świetny i jak przeważnie przewijam tak tutaj zawsze leciał. 7/10 Co do oferty Netflixowej, czyli AICO i B:Beginnig obie produkcje to typowe średniaki ale fajnie że platforma ta inwestuję w tego typu produkcje. Osobiście AICO stawiam nieco wyżej od B ponieważ jako całość jest skończone a po drugie nie miałem skojarzeń, że gdzieś już to widziałem. AICO 6/10 B:Beginnig 5/10 PS Nie widziałem jeszcze Violet Evergarden bo dopiero w przyszłym tygodniu się kończy. Sword Gai omijać szerokim łukiem i nigdy tego nie oglądać choćby nie wiem co. Takiego crapa dawno nie widziałem, a z tego co czytałem Netflix zakupił drugi sezon (nie wiem czemu). 1 Cytuj
Velius 5 755 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Opublikowano 2 kwietnia 2018 (edytowane) 17 godzin temu, froncz piotrewski napisał: Otóż spieszę z wyjaśnieniem - na Netflixie warto obejrzeć następujące anime (kolejność trochę przypadkowa): -7 Deadly Sins -Devilman -Children of the Whales -B the Beginning -(jak ktoś lubi takie wolne klimaty): Violet Evergarden Natomiast nie warto: Knights of Sidonia (meh), Swordgai, Aico, Fate: Apocrypha (guwna ob.srane). Reszty nie sprawdzałem. Aico bardzo dobre, dla mnie jedno z lepszych jakie obejrzalem na Netflixie, zdecydowanie lepsze od B The Beginning, które okazalo sie niewykorzystanym potencjalem i anime co najwyzej przecietnym. Edytowane 2 kwietnia 2018 przez Velius 1 Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Opublikowano 2 kwietnia 2018 (edytowane) ja nie dałem rady przebrnąć nawet przez pierwszy odcinek aico a B: The Beginning weszło bez bólu. pewnie dlatego, że główny bohater KIFU FRIKU znośny największe zaskoczenie z tej całej netfliksowej listy to zdecydowanie Children of the Whales - srogie feelsy. I ta muzyka Edytowane 2 kwietnia 2018 przez froncz piotrewski Cytuj
karmaster 363 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Opublikowano 2 kwietnia 2018 Nie wiem czy to nowa aktualizacja, czy już leży od jakiegoś czasu ale natknąłem się dzisiaj na One Punch Man w netflixie. Jeśli ktoś nie widział to polecam obadać Cytuj
Velius 5 755 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Opublikowano 3 kwietnia 2018 12 godzin temu, froncz piotrewski napisał: ja nie dałem rady przebrnąć nawet przez pierwszy odcinek aico a B: The Beginning weszło bez bólu. pewnie dlatego, że główny bohater KIFU FRIKU znośny największe zaskoczenie z tej całej netfliksowej listy to zdecydowanie Children of the Whales - srogie feelsy. I ta muzyka Tez sie zaskoczylem, gdyby nie to ze trzeba czekac na S2 i mogli spokojnie zrobic pelnoprawne 25 epków to dalbym wyzsza note. Naprawde bardzo dobre i solidne anime, moje najwieksze zaskoczenie narazie. (A najwiekszy kupsztal to Swordgai obecnie xd) Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Knighs of Sidonia większy. 1 Cytuj
Frantik 2 574 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Opublikowano 3 kwietnia 2018 E tam, Knights of Sidonia miało całkiem fajny klimat, przynajmniej pierwszy sezon. Drugi już faktycznie był nieco crapowaty, ale oglądałem gorsze rzeczy. Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Nic tam fajnego nie było. Crap 2/10. Do niektórych odcinków robiłem 5-6 podejść nawet, ale i tak zasypiałem 1 Cytuj
Cedric 1 313 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Opublikowano 3 kwietnia 2018 Knights of Sidonia to całkiem przyjemny pierwszy sezon - warto go zobaczyć, choćby dla jednej fenomenalnej sceny gdy Sidonia wykonuje gwałtowny manewr unikający, skutkiem tego tysiące ciał z rewiru mieszkalnego dosłownie wypada ze swoich domów i rozbija się o przeciwległe ściany Generalnie cały serial ma sporo ujowych momentów, ale druga seria to już konkretne przegięcie pały pod względem stężenia tych popsutych wątków. O jak mnie wkurzały te motywy jak na obrazku poniżej. 1 Cytuj
Kinoji 763 Opublikowano 4 kwietnia 2018 Opublikowano 4 kwietnia 2018 W dniu 3/4/2018 o 18:22, Shen napisał: Ogladal ktos? Siatkowki nienawidze, ale wyglada to calkiem dobrze Pozno bo pozno ale jak jeszcze nie zaczales to wyp.ierdalaj ogladac. Najlepsze sportowe anime ever, wale konia na sama mysl. Przy niektorych akcjach (trzeci sezon JEZUSKU ) wstawalem z kanapy i ogladalem na stojaco bo byl taki rozpyerdol. Muzyka to top3 ost z anime: Cytuj
Frantik 2 574 Opublikowano 5 kwietnia 2018 Opublikowano 5 kwietnia 2018 (edytowane) Napocząłem wczoraj to Aico i o Jezusku, ale to chyba będzie fajne Śliczna kreska, zanosi się na feelsy, główna bohaterka już zaczyna zdobywać moją sympatię, no i krótsze to niż takie np. 7DS. W tym miesiącu już i tak tyle chińskich bajek wychodzi, że z radością przyjmuję coś mniejszego. Edytowane 5 kwietnia 2018 przez Frantik Cytuj
Velius 5 755 Opublikowano 5 kwietnia 2018 Opublikowano 5 kwietnia 2018 Nic jeszcze nie widziales Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 6 kwietnia 2018 Opublikowano 6 kwietnia 2018 (edytowane) Proszę o polecenie jakiegoś anime rysowanego dokładnie tak jak serial experiment Lain, przypomniałem sobie o tym, obejrzałem odcinek i oniemiałem ponownie jak ta kreska jest zayebista, japoński moebius. no kurfa Edytowane 6 kwietnia 2018 przez milan Cytuj
Loko_PL 49 Opublikowano 7 kwietnia 2018 Opublikowano 7 kwietnia 2018 (edytowane) 2 godziny temu, milan napisał: Proszę o polecenie jakiegoś anime rysowanego dokładnie tak jak serial experiment Lain, przypomniałem sobie o tym, obejrzałem odcinek i oniemiałem ponownie jak ta kreska jest zayebista, japoński moebius. Dawno temu oglądałem więc dokładnie nie pamiętam jak wyglądało ale chyba zbliżone pod względem graficznym i tematycznym: Texhnolyze, Mousou Dairinin (Paranoia Agent). Ta druga pozycja jest naprawdę nieźle zakręcona. Jeśli nietrafione propozycje to niech ktoś mnie poprawi i z góry sorry. Edytowane 7 kwietnia 2018 przez Loko_PL Cytuj
Killabien 556 Opublikowano 19 kwietnia 2018 Opublikowano 19 kwietnia 2018 Strasznie sie wkrecilem w my hero academia. Polecam. Cytuj
Loko_PL 49 Opublikowano 19 kwietnia 2018 Opublikowano 19 kwietnia 2018 (edytowane) Kolejna dawka pozycji wartych polecenia. Violet Evergarden Moim zdaniem jak na razie najlepsza tegoroczna produkcja. Fabularnie całość prezentuje się dosyć ciekawie ponieważ ukazuje coś czego dotychczas nie było na rynku anime. Bohaterka po wojnie zostaje Samo-zapamiętującą Lalką (czyli osoba zapisująca listy na podstawie czyiś opowiadań) i własnie ten wątek świetnie ukazuje przemianę Violet. Każdy odcinek wiąże się z odwiedzaniem innych miejsc oraz osób co wpływa na to jak główna bohaterka postrzega siebie ale także otaczający świat. Więcej o fabule nie piszę aby nie spoilerować. Od strony wizualnej jest to TOP po prostu orgia dla oczu. Pięknie narysowane tła oraz postaci świetnie ze sobą współgrają. Kyoto Animation naprawdę pod względem graficznym dali z siebie wszystko ale u nich jest tak z większością produkcji. Ścieżka dźwiękowa także została świetnie dopasowana do poszczególnych scen a sam OP i ED też były niczego sobie. 8+/10 Yuru Camp Anime obejrzane całkowicie przez przypadek (do przysłowiowego kotleta aby coś leciało). Na początku zaznaczam, że fabuły raczej się tutaj nie uświadczy, a samo anime skupia się na promowaniu biwakowania (ruszenia tyłków z domu i wyjścia na świeże powietrze). W sumie bohaterki tylko zmieniają lokalizacje, ciągle coś jedzą, robią zdjęcia i tyle. Jednak oglądało się to całkiem przyjemnie a nawet przyszło na wspominki jak się kimało pod namiotem za dzieciaka. Ogólnie dla osób które chcą zobaczyć coś bardzo spokojnego. 7/10 (z uwzględnieniem, że to typowe anime aby coś leciało) Aha za tzw. "Panią do dna" siódemka Spoiler Houseki no Kuni Na samym początku warto zaznaczyć iż jest to full CGI anime co niektórym może nie odpowiadać (sam przez to niedawno dopiero skończyłem oglądać). Fabuła opiera się na ciągłej walce pomiędzy "Klejnotami" a ludźmi księżyca, którzy to chcą przemienić waleczne heroiny w dekoracje. Każda bohaterka ma przypisaną rolę w zależności od swoich predyspozycji (np. kruchości materiału z jakiego się składają). Główną bohaterką jest Phos, która na początku może irytować jednakże już dawno nie widziałem tak ciekawie prowadzonej przemiany postaci poprzez różnego rodzaju power-upy (plusami ale także negatywnymi ich stronami). Mam tylko nadzieję,że powstanie sezon drugi. Od strony graficzne jak wyżej napisałem full CGI ale do konwencji tego anime bardzo pasuje, plus cudowny soundtrack Ten kawałek na samym początku i już wiadomo że będzie moc. Spoiler 8/10 Koi Kaze Na sam koniec anime o dosyć trudnej tematyce bo o związku między bratem i siostrą. Trudny temat ale twórcy podeszli do niego bardzo poważnie, ukazując rozterki bohaterów a także ich bliskich. Seria ma 13 odcinków ale naprawdę ogląda się ją na jednym posiedzeniu aby dowiedzieć się co będzie dalej. Jedyne zastrzeżenie mam do grafiki gdyż jest ona po prostu brzydka., mimo iż jest to produkcja z 2004 roku. Muzyka jest taka jaka powinna być w odpowiednich momentach. 7+?/10 (ciężko ocenić zważywszy na tematykę, jednak miło że w anime podejmują też ciężkie tematy) Edytowane 19 kwietnia 2018 przez Loko_PL 1 Cytuj
Shen 9 695 Opublikowano 24 kwietnia 2018 Opublikowano 24 kwietnia 2018 Skończyłem Haikyu!!, nienawidzę siatkówki, ale 3 sezony anime wjechały w tydzień. Teraz się biorę za 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.