Mani 685 Opublikowano 1 lutego 2011 Opublikowano 1 lutego 2011 Moim zdaniem nikt nie powinien zakańczać streaku Takera. Toż to już chyba ostatnia "relikwia" dawnego WWF. Kane od czasu gdy sciagnał mache i zaczał normalnie gadać jest do dupy, HHH nigdy nie lubilem bo zawsze uwazalem go za niezłą mende, która wchodzila w zad Vincowi. Nawet za bardzo bo został jego zięciuniem. Po starym WWF i erze Attitude został tylko Taker i jego Streak. Mark powinien dojechać do 20-0 i w chwale zakonczyć kariere jako jedyny, który nie przegrał na WMce. A pojedynek z Wade'm mogłby dać rade. Cytuj
Big Show 3 Opublikowano 1 lutego 2011 Opublikowano 1 lutego 2011 Mam nadzieję, że temat odżyje na dłużej. Noo, myślę że Wade ma potencjał, by zrobić dobrą, pełną zwrotów walkę, by na koniec dać się znokautować Tombstone Piledriverem. Jedynym problemem byłoby tylko wymyślenie czegoś odpowiedniego na ostatnią, dwudziestą walkę Takera, bo musiałoby być to coś DUŻEGO. Też nie lubię HHH, tak samo jak jego partnera z DX, HBK - wg różnych relacji, strasznie panoszyli się za kulisami. Swoją drogą, szpece z internetów gotowi byli postawić całe kieszonkowe, że Triple H wróci jako nr 40. Anyway, przewinąłem galę ponownie i pozytywnie zaskoczyła mnie publika - dzieciarnia z Never give up Cenation i maskami luczadora jakoś nie rzucała się w oczy, powracające legendy dostały duży pop, a już prawdziwą perełką był heat dla Reya za 619 na Dieselu. Ciekawi mnie, jak będzie brzmieć polski komentarz na ESC za... miesiąc? "Aaaajjjj, Horogle i Sina wykonują podwóóóójne fafafelfafel na Kifie Slejterze, noooooo no no". "Rey Misterio wykonuje siksłannajn na Vinie Dizlu, ooooooppppa, ależ to było ryzykowne! Mój synek Pawełek marzy, by stuknąć się z Reyem, dzieci go kochają". Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 1 lutego 2011 Opublikowano 1 lutego 2011 Royal Rumble lekko nudnawe z fajnymi przebłyskami. Oczywiście największym z nich jest powrót Diesla i reakcja publiki na niego. Szkoda, że dłużej nie pobył w ringu. Oby został na dłużej w WWE, uwielbiam gościa. Zwycięstwo Del Rio - świetna sprawa. Już się bałem, że wygra ktoś z nieśmiertelnego duetu Orton-Cena. Jeżeli chodzi o Tysona to wyleci niedługo z WWE. Publika absolutnie na niego nie reaguje. Nawet Chris Masters dostał jakiś tam pop, reakcją na Tysona była kompletna cisza Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 1 lutego 2011 Opublikowano 1 lutego 2011 (edytowane) Powroty - to było coś, przez co czekałem na Royal Rumble. Cieszy mnie niezwykle powrót Booker'a T, jednego z moich ulubionych wrestlerów. Kiedy usłyszałem: "Can U Dig It, Sucka?!", na mojej twarzy pojawił się banan . Szkoda tylko, że był tak słabo zabookowany i na ringu pobalował tylko przez chwilę (grunt, że wykonał signature movesy). Zwycięstwo Alberto Del Rio w Battle Royal niezmiernie mnie cieszy. Wreszcie WWE postawiło na młodość. Mam nadzieję, że uda mu się odebrać pas Edge'owi na WM. Co do Tysona Kidd'a - CT nie ma po prostu na niego pomysłu. Likwidacja pasu Cruserweight była IMO strzałem w stopę. Już lepiej Kidd prezentował się w towarzystwie Andrews'a. Temat miał odżyć, ale jakoś tego nie widać . Słyszeliście o tym, że Sting podpisał kontrakt z WWE? Edytowane 2 lutego 2011 przez Rozi Cytuj
Mani 685 Opublikowano 7 lutego 2011 Opublikowano 7 lutego 2011 Nie podpisał. I oby tak zostało. Cytuj
Mani 685 Opublikowano 9 lutego 2011 Opublikowano 9 lutego 2011 Bo jako jedyny z gwiazd WCW nie sprzedał sie WWE. Zresztą sam mówił, że nie wybiera sie do Vince'a więc ja go trzymam za słowo. Choć niepokoi mnie fakt ze TNA usunęło go ze swojej strony co daje podstawy kolejnym plotom. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 10 lutego 2011 Opublikowano 10 lutego 2011 Jednak to promo '2.21.2011' dotyczy powrotu Grabarza. Dlaczego jednak miałby powracać na RAW? Cytuj
Big Show 3 Opublikowano 15 lutego 2011 Opublikowano 15 lutego 2011 Może nie tyle chodzi o powrót "na RAW", co "dzień po EC", na którym zdarzy się coś szczególnego? Anyway, ujawniony wczoraj gospodarz Wrestlemanii... elektryzuje. Nie wiem jeszcze co znaczyło zdanie, że nigdy nie opuści WWE, ale na wszelki wypadek już się podnieciłem. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 15 lutego 2011 Opublikowano 15 lutego 2011 Wiem kogo masz na myśli. Dzisiaj, jeszcze przed obejrzeniem RAW, natknąłem się na spoiler i cała niespodzianka poszła się walić :confused:. Oby ten jegomość zawitał na dłuższy czas w WWE, jeżeli nie w walkach, to chociaż na backstage'u. Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 15 lutego 2011 Opublikowano 15 lutego 2011 Niekoniecznie dotyczy to TYLKO Grabarza. Ja uważam, że to będzie powrót Takera i wejście Stinga. I obydwaj stoczą tag-team handicap match z Nexus/Corre. To się działo na RAW jak wyszedł The Rock po prostu miażdży! Ogólnie w WWE bardzo ciekawe rzeczy się dzieją, tegoroczna Road to Wrestlemania jest niesamowita. Najlepsza od wielu, wielu lat Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 15 lutego 2011 Opublikowano 15 lutego 2011 Z tym Stingiem to trochę fantastyczny scenariusz (wiem, że były pogłoski o podpisaniu kontraktu), ale może Vince nas zaskoczy. I niech wreszcie ten Miz straci pas, bo z każdą galą pieprzy o tym samym, a Cole dalej sika w gacie. Ringowo to on nie istnieje, a przecież ma wystąpić na WMce z najważniejszym pasem federacji. Niech chociaż CT "zrobi" prawdziwych heeli w WWE, a nie złych typków którzy wykorzystują brudne sztuczki do wygrywania każdej walki, nawet z midcarderami. Alberto po prostu MUSI dostać pas, bo robota jaką odwala na każdej tygodniówce to majstersztyk. Bałem się trochę, że każdy (czy to Edge, czy Kofi) po konfrontacji z Meksykaninem zniszczy go doszczętnie, ale na szczęście tak nie jest. IMO absolutnym numero uno na mikrofonie jest Jasiu. Nigdy nie zanudza, daje ciekawe riposty, łapie kontakt z publiką - super. Potrafi zrobić ciekawe walki, nie to co np. Orton. Rey Mysterio - ten facet powinien albo dostawać mniejszy push, albo udać się na emeryturę. Nie mogę znieść niebieskiego brandu, kiedy widzę na nim rozwalającego cięższych od siebie zawodników karła. Michael Tarver powinien zostać w niedalekiej przyszłości wprowadzony do federacji. Coraz więcej go na backstage'u i myślę, że to on stoi za napaścią na Teddy'ego. Ciekawe kim był ostatni koleś, który znalazł się w scence z Miz'em i Riley'em. Czyżby jakiś nowy młody talent? Cytuj
Big Show 3 Opublikowano 16 lutego 2011 Opublikowano 16 lutego 2011 Jak dla mnie zapowiedź Undertakera w tych 3 filmikach jest oczywista i dlatego... daje to do myślenia. Czy naprawdę na tydzień przed powiedzianoby wszystko, dając na tacy rozwiązanie "zagadki"? Oby te zapowiedzi nie okazały się dostosowane do inteligencji i percepcji Amerykanów i jednak zapowiadały Stinga. Miz jest nieporozumieniem, co słusznie wytknął The Rock. Jego gimmick... nawet nie wiem czy zasługuje na taką nazwę. Najgorszym problemem Miza jest chyba prowadzenie walki w przewadze. No i ponownie, ileż można szmacić najważniejszy pas RAW. Orton jest chyba najbardziej przereklamowanym zawodnikiem w WWE. Teatralne gesty, żałośnie mały move set (uppercut, strzelam poważną minę, uppercut, strzelam demoniczną minę, uppercut, napieprzam fajnie pięściami w ring, RKO, dobranoc), zero charyzmy i mic skilla. A z Mysterio problem jest taki, że podobno wykorzystuje pozycję wśród dzieciarni i upiera się by wygrywać walki, nie pomaga promować nowych gwiazd, a do tego jest stary i gruby. Jedyna nadzieja w tym, że odpowiednio wypromowany ADR przejmie rolę bohatera-fanów-WWE-w-Meksyku. Szkoda tylko Pawełka Suprona. 8) Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 16 lutego 2011 Opublikowano 16 lutego 2011 Jest też teoria, że to... HBK! W sumie nawet moja teza o Takerze i Stingu wydaje się bardziej prawdopodobna, ale... To WWE. Może stracili dużo, ale zaskakiwac potrafią. I to bardzo. Jeżeli chodzi o Miza i Ortona. Obydwu lubię, ale są słabo prowadzeni. Miz, jako mistrz, powinien niszczyc jobberów i midcardów, a nie dostawac od nich po (pipi)e. Bez sensu to jest, ale widac bookerzy mają taki na niego plan. No trudno. Orton ma byc takim współczesnym SCSA. Tamten rozdawał Stunnery, Randy ma RKO. W sumie ok, kupuję to, ale Ortonowi częściej powinni dac mikrofon i powinni zrobic z niego prawdziwego szaleńca-niszczyciela. A tak stoi na rozdrożu i w sumie niewiadomo co z nim zrobic. Reya już nie mogę znieśc. Walki z nim są po prostu beznadziejne, żal się na niego patrzy. Alberto raczej nie będzie takim bohaterem, może Mystico? Mogliby zrobic jakiś storyline z mistrzem i uczniem. Mystico zacząłby odnosic sukcesy, a zazdrosny o to Rey mógłby przejśc heel-turn, dostawac wpieprz. Taki nowy Evolution i Orton - Triple-H. WWE miałoby nowego bohatera i odgryzłoby się Reyowi za wieczne fochy. . Czemu nie? Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 16 lutego 2011 Opublikowano 16 lutego 2011 Heel turn Reya jest praktycznie niemożliwy, bo póki Vince trzepie kasę na dzieciarni, Mysterio musi być bohaterem. Powiem Ci szczerze, że na jednym z tych tajemniczych prom (gdzie przez ułamek sekundy można ujrzeć zarys twarzy) sam "widziałem" usta Shawn'a . Istnieje też hipoteza, że te filmiki są i dla Stinga, i dla Takera. Różnice były widoczne w butach, symbolice domku i podkładzie muzycznym. Cóż, przekonamy się w poniedziałek. Zauważ, że większość heeli w WWE nie ma pozycji niszczyciela. Miz wygrywa poprzez pomoc Riley'a, CM Punk tłucze Jasia wraz z Nexusem, Ziggler przez interwencje Vickie itd. itp. Jakby heel'owie w swoich promach mówili o tym, że rozwalą face'ów w drobny mak i ROBILI to, pozycja bad guy'ów byłaby silna i wiarygodna. Pamiętaj, w WWE face może wygrywać czysto, zaś heel musi do tego używać kantów . Cytuj
Gość Albert Wesker Opublikowano 16 lutego 2011 Opublikowano 16 lutego 2011 Dlatego Mystico musiałby byc ostro wypromowany. Ostro i przez dłuższy czas. Heel-niszczyciel by się przydał. Ale nie taki Khali, tylko taki i na ringu i przy micu. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 16 lutego 2011 Opublikowano 16 lutego 2011 Mam złe przeczucia, że w PG erze nie doczekamy się takiego heel'a. Ha, więc już wiem kim był ten koleś z backstage'u. To Mistico bez maski . Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 18 lutego 2011 Opublikowano 18 lutego 2011 Dzisiejszy Smackdown! był odcinkiem nr 600 i okazał się... kupą. Na początku odbył się tag team match pomiędzy największymi face'ami, a największymi heel'ami WWE. Wynik odgórnie znany - triumfują Karzeł i Edge. Dalej były Divy - Eve i Beth, przeciw Layli i Maryśce, zwycięstwo tych drugich. Następnie pokazana została przemowa Rock'a z poniedziałku (nie wiem po co). Kolejny pojedynek - Miz vs. Kofi, wygrana Miz'a... przez interwencję Alberto. Ostatnim pojedynkiem był tag teamowy między obecnymi mistrzami, a Slater'em i Gabriel'em. Nie wiem kto wygrał walkę (przewijałem), ale po walce The Corre obiło komików. Wbiega Big Show i czyści ring, zostawiając Wielkiego Zeke'a, który z uśmiechem na twarzy opuszcza Olbrzyma, bez starcia. Początek gali przyniósł też Vickie oznajmiającą o zwolnieniu Edge'a z WWE! Zapowiadana wcześniej "koronacja" Ziggler'a na mistrza zostaje przerwana przez Teddy'ego Long'a, który obwieszcza, że pojedynek o pas WHC ma się odbyć jeszcze dzisiaj. Wpada Edge, niszczy Dolph'a odzyskując tym samym pas. Pojawia się Teddy i zwalnia Ziggler'a z federacji! Ciekaw jestem, jak to rozwiążą. Ogólnie to słabizna wyszła. Jedynym plusem były wstawki ze starszych epizodów SD! (między innymi z Eddie'm, czy pojednyku SCSA z Booker'em w sklepie). Na pocieszenie dodam, że PPV od Dixie było jeszcze gorsze . Cytuj
Big Show 3 Opublikowano 22 lutego 2011 Opublikowano 22 lutego 2011 Ten jubileuszowy Smackdown! był chyba próbą ograniczenia rozczarowania widzów po Elimination Chamber... Pamiętacie z EC cokolwiek poza divem Morissona? Strasznie mnie, kuźwa, pasjonuje bodajże 6. title match Ceny na WM, Big Show jako zastępca Zigglera, Teddy i jego dupy czy pas zapomnianej i porzuconej dywizji tag teamów. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 22 lutego 2011 Opublikowano 22 lutego 2011 Racja, Elimination Chamber był strasznie nudny i przewidywalny. Cenę jeszcze przełknę, ale wyeliminowanie Barrett'a i pojedynek Ryja z Edge'm to kompletna masakra. Nie wiem po co pushować Zamaskowanego, skoro jest o wiele więcej zawodników wartych tego. Cieszy powrót Trish Stratus, ale od walki to niech się trzyma z daleka (fatalny botch na narożniku) . I zastępstwo za Dolph'a... miałem nadzieję na Cody'ego... Miz wygrywa walkę bez kantu! Wow! W tym pojedynku włączył mi się tryb marka; liczyłem na wygraną King'a . Ciekawe kto dzisiaj powrócił na RAW. Cytuj
Big Show 3 Opublikowano 22 lutego 2011 Opublikowano 22 lutego 2011 Wrócili Undertaker i Triple H. Postali w ringu, popatrzyli na siebie groźnie i wykonali parę dziwnych gestów, które chyba wskazują na walkę na WM27. Poza tym: freestyle Ceny, Szajsus vs. Henry, Del Rio miażdży Kofiego i na koniec walka o pas tag team, którą chyba chcecie obejrzeć sami. A tak w ogóle to macie platyny/calaki w grach z serii WWE? Cały czas cisnę w 2011 i czekam na Del Rio w DLC - póki co dostajemy jakieś badziewia typu David Otunga. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 22 lutego 2011 Opublikowano 22 lutego 2011 Nie posiadam obecnie żadnej gry z serii WWE na PS3 z dwóch powodów: nie kupię 2011, bo jest za droga (a jest gorsza od 2010), zaś kupiłbym 2010, lecz roster mnie odstrasza (Umaga, Jeff Hardy). Cytuj
Mani 685 Opublikowano 2 marca 2011 Opublikowano 2 marca 2011 Wrócili Undertaker i Triple H. Postali w ringu, popatrzyli na siebie groźnie i wykonali parę dziwnych gestów, które chyba wskazują na walkę na WM27. Poza tym: freestyle Ceny, Szajsus vs. Henry, Del Rio miażdży Kofiego i na koniec walka o pas tag team, którą chyba chcecie obejrzeć sami. A tak w ogóle to macie platyny/calaki w grach z serii WWE? Cały czas cisnę w 2011 i czekam na Del Rio w DLC - póki co dostajemy jakieś badziewia typu David Otunga. Calaki : WWE 2007, 8, 9, 10, Legends of wrestlemania, TNA iMPACT!. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 24 marca 2011 Opublikowano 24 marca 2011 Oglądaliście Victory Road i naćpanego Jeff'a? :potter: Ciekaw jestem czy to work, czy faktycznie Hardy zaaplikował sobie to i owo. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.