Skocz do zawartości

PSX not dead!


Kimari

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 11.08.2021 o 15:58, grzybiarz napisał:

Kiedyś miałem PSXa, ale laser nie domagał, kupiłem chiński shit, to po godzinie odpadła kulka z trzpienia. Ponadto czytałem, że te lasery z chin są wadliwe, np. 1 na 5 jest uszkodzony :)

Ale że nie ma alternatywy... a nie czekaj... a może by tak kartę micro sd?

 

 

Ja po latach przerobiłem swoje PS3 i mam je do gier z PSX, PS2, PS3. Nawet z PSP część odpali, ale nie chce mi się bawić. A tak mam obraz po HDMI, lub chinczach - jakbym kiedyś chciał podłączyć do starego tv. Ale sam fakt że Sony odebrało emulację PS2, a CFW to wprowadził...

 

Granie w 2021 roku w gry PSX bez save state... jest w tym jakiś heroizm. Gdyby nie ten jeden feature można byloby trzymać PS3 jako fajny sprzęt do emulacji, niestety bez tego - zaorać.

Opublikowano

save state ułatwia, ale w pewnym momencie łapię się na tym, że wciskam load/save co parę sekund. Jak jest trudniejszy motyw to można użyć cheatów, albo przenieść fragment do duckstation i tam ukończyć :) Zresztą potem satysfakcja większa.  A powiem Ci że działa to najlepiej. Na PlayStation Classic (retroarch) np. wywala mi do "xmb" po wygranej walce w WWF Smackdown w trybie kariery. Tak masz emu od sony i jest ta 99,9% kompatybilność.

Opublikowano (edytowane)

No pewne archaizmy są upierdliwe, ale po to odpalam gierki retro, żeby je chłonąć takimi, jakie były. Jak już zdarzyło mi się grać na emu, to łapałem się na tym, że quick save/load stawał się kuszącym narzędziem do ułatwienia gry i to nie jest to samo. Zaliczyłem tak Dino Crisis no i nie czarujmy się, survival mocno traci, kiedy wiem, że w sumie jak mnie zagryzą w kolejnym pomieszczeniu, to nie muszę się dużo wracać i w sumie natychmiastowo robią powtórkę xD

 

No chyba, że korzystać, ale tylko w momentach, w których gra i tak oferowałaby "save room".

 

Tak w ogóle to pobawiłem się tą "śrubką" od napięcia w laserze PSXa (rozwiązanie podrzucane tu przez @Mejm na poprzedniej stronie), więc krótki raport: próby różnych ustawień skutkowały tym, że lepiej zaczęły działać kopie, a gorzej oryginały, albo na odwrót. Nie znalazłem złotego środka, trochę się z tym pomęczyłem, ale koniec końców uznałem, że najlepiej wrócić do punktu wyjścia i nie przekombinować. Ustawiłem tak, żeby jak najlepiej czytało płyty oryginalne (z naciskiem na płynność FMV), bo większość kopii i tak jest w takim stanie, że nawet po regulacji laser nie daje sobie z nimi rady, a w przyszłości jak będę w coś jeszcze na szaraku grał, to pewnie będą to czarne płytki. Zresztą w mojej konsoli problemem jest chyba bardziej mechanizm "okołolaserowy", prowadnice, niż stricte oko lasera.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Quick Save to zbawienie przy wszystkich jRPGach. Koniec z szukaniem save pointu... To samo tryb turbo. Ogrywam na telefonie FF9 i matko jak można było w oryginale znieść te loadingi długie przed walkami to ja nie mam pojęcia.

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano
On 11/7/2021 at 10:08 AM, Czoperrr said:

Duckstation jest niesamowity, ogrywam ostatnio mobilnie klasyki i wygląda to fantastycznie.

 

Screenshot_20211031_234438_com.github.stenzek.duckstation.jpg

Screenshot_20211027_231811_com.github.stenzek.duckstation.jpg

Screenshot_20211028_141815_com.github.stenzek.duckstation.jpg

Wszystko spoko ale te wygładzone krawędzie jakoś ujmują oryginalnego uroku.

 

Nie jestem purystą. Rozumiem, że każdy odbiera to inaczej. Ja jednak doceniłbym jakiś fajny shader (tak nazywają się te nakładki graficzne?) który nie tylko emuluje oryginalny design na nowych ekranach ale dokłada też "niedoskonałości" CRT jak np scanlines (chociaż większość nakładek które widziałem daje słaby efekt).

 

Czy ten duckstation oferuje coś takiego?

 

Tak na marginesie jest fajny shader do retroarch który na kompie potrafi zrobić obraz kropka w kropkę ekran GamBoy classic. Świetnie to wygląda. Na telefonie jest jeden podobny ale nie ten sam shader.

  • Plusik 1
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Kupno konsolki Zamiast kolorowego monitora do pc.
Jeszcze mam Porshe Chalenge oryginalne pudełko za 100 zeta.
Sama konsola była na raty wzięta. Pensja mamy to 300-400 zeta. W sensie 3 miliony. No potem 95 trochę więcej bo te 600 chyba było.
Sprowadzone specjalnie było Playstation magazine do mojego miasteczka. Kupno tej prasy za prawie 20 zeta z płytą i demami dla przeciętnych osób to było sporo.
Po roku chyba, gdy gwarancja sie skonczyła w gazecie Łódzkiej ogłoszenie odnoszenie przerabiania konsol. Taak. Były oficjalne ogłoszenia:rofl:To były czasy. Pojechało się. Przerobiona, chyba za 100 złoty. To był wtedy HAJS 100 złoty! Ojciec to chyba nieźle marudził, że musiał wydać tyle na takie coś.
No i zaczeło się granie. Sklepy informatyczne serwisowe na zapleczu robiły piraciki. 2 dyszki za płytki, choć nwm czy z początku to i 25 zeta nie było.

Najlepiej to kupno od gracza z Łodzi co ps2 już miał. Chciałem kilka gierek z PSX, bo sprzedawał, piratów. Ojciec tylko 100 złoty! Wybierz. No to wybrałem. Jedną. Final Fantasy 8. 25 zetai znów za płytę, gra miała 4 płyty... Hahahah:nosacz3:To był szybki zakup z szybką decyzja. To nie było tak prosto u siebie pirata kupić, bo sklepy musiały załatwić oryginał i złamać zabezpieczenia.

Hardcore to było granie Syphon Filter 1 bez kości pamięci. doszedłem najdalej do misji 9 chyba albo i 10. Walka w bazie ze śmigłowcem bez żadnego zapisu. Za jednym posiedzeniem.
Potem kupno memorki i chyba tam były rozmiary o ile pamietam. 5 dyszek?
Granie w Parasite Eve 2 na 1 płytce w wersji JAP:rofl:

Oj te wspomnienia... Szczerze wolę te stare czasy z trudnościami, bo chociaż sam fakt dostania jakiegoś tytułu cieszył pieruńsko i grało się do czerwoności. W ogóle nam TV padł. Wypalił się od tego wszystkiego:D

Aż w koncu laser padł i decyzja, że bez sens naprawiać ,bo drogo wtedy było, a komputer trza, no i by przestać grać, bo za długo było. PS1 to nawet mi chowali starzy bym nie grał a za szkołę się brał. W końcu sprzedałem kumplowi dla kuzyna, że oni sobie laserek zrobią. I pozostał mi potem PC w 2004.
 

Edytowane przez Soyokaze
  • Plusik 3
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 12.04.2022 o 17:57, Soyokaze napisał:

Dzieki.Choc sam wiem, że u mnie ze składnią i budowaniem zdań jest cięzko. Bardzo skrótowo piszę:D

Spoko, że piracenie gier wzbudza w Tobie tyle pozytywnych emocji.

 

Oczywiście rozumiem, że czasy były inne, ale jeśli nie stać mnie na mercedesa, to go nie kradnę. Na pewno siedziałbym "ciszej".

Sam w latach '90 piraciłem na Amigę, wtedy nie było ustawy o prawach autorskich i w sklepie faktycznie handlowano "piratami". Po '95 uświadomiłem sobie, że wbiłem jednego gwoździa do trumny Amigi. Teraz jest mi z tym trochę wstyd, ale czasu już nie cofnę. Co najwyżej mogę punktować siebie "z tamtych lat".

W dniu 12.04.2022 o 15:55, Soyokaze napisał:

Ojciec tylko 100 złoty!

Złoty to jest Twój ojciec, bo myślę, że nie miał świadomości okradania twórców gier.

  • Haha 1
Opublikowano

W tamtych czasach mało kto nie kradł. Ja na PSX w mieszkaniu miałem ze 3 orginały (Tekken 3, MediEvil i Motorhead chyba). Nie czepiałbym się bo wtedy wszyscy mielismy po 12 lat i mało kto czaił jakie to jest szkodliwe. Teraz sam wykupuje co sie da z klasyków ale jak czegos w EU legalnie dostac nie mozna a mam ochote to po prostu odpalam emulator. Zdecydowanie za duzo gier albo nie wyszło w EU albo nie mozna ich dzisiach nowych kupić (używki dla wydawcy sa tak samo pomocne jak piraty więc dla mnie również temat nie istnieje).

 

Gdyby nie piractwo to człowiek nie ograłby wielu poteznych gier na PSX bo nie dałoby się ich normalnie kupić. To, że dziś juz każdy rozumie, że nie ma się czym chwalić to inna kwestia. Kolega wyzej zakladam po prostu pod wpływem nostalgii więc nie powiedziałbym że jara się piractwem ogólnie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Czepiać się piractwa w latach 90tych kiedy minimalne zarobki to było 500zł a gierka kosztowała 200... To że udało mi się zebrać w 1997 z bratem 1000 zeta na zestaw PS1+memorka (360 bloków)+TR2 to był w tamtych latach wyczyn. A gdyby nie piractwo Sony nie osiągnęło by takich sukcesów w mniej zamożnych krajach w kolejnych latach kiedy zarobki poszły do góry i dostępność oryginałów w dobrych cenach był łatwiejszy.

  • Plusik 5
Opublikowano

Ja dziś i piracę i kupuję oryginały. Niech rzuci kamieniem ten kto nie posiada ani jednej empetrójki (chociaż w dobie Spotify może to trudne).
Zebrałem kolekcję gier na PC, ale żeby to działało bez płyt (dzisiejsza wygoda) plus na windowsie 10, to musiałem użyć cracka/patcha. A kupując np używkę Diablo, nie zarobił na mnie Blizzard, a jakiś allegrowicz przyciął 100 zł. 

  • Plusik 2
Opublikowano

@lysy0800
Cudownie. To może powiedz, jak np pokolenie żyjące w latach 60-80 za mamoszkę miało legalnie rzeczy kupić?

Jak nie kumasz fenomenu piractwa i skąd się bierze w 80% to przestań pisać bzdury. Twoje argumenty dotyczą 20% około społeczeństwa, co ich stać, a piracą. Mieszasz w ogóle epokę, warunki, sytuacje życiowe. Ile ty masz lat? By tak oceniać większość graczy? Nawet redaktorze Extreme w tamtych czasach to robili. Argument mercedesa bym nie kupił. Spoko. To nie kupuj. Tylko, że w latach 90 gdybyś tak myslał, to byś po bracie w trampkach tylko biegał, bo byś nawet na rower nie miał. Taki twój punkt rozumowania i moralności wychodzi. Nie jeździj sobie mercedesem, ale i żadnym autem jesli cię nie stać idź piechotą kilkaset kilometrów, bo ja nie kradnę! Jestem porządny.

Banialuki wypisuje o latach 80-2000

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Na pewnym profilu o starych gazetkach gierkowych prezes CGS, naczelny PSM przyznał ze miał kiedyś wywiad z Norbim (ten od jednego kawałka o kobietach) i Norbi przyznał że piraci, bo swoją muzykę również może kupić na giełdzie i nic z tego nie ma. Wywiad nie trafił do publikacji. 

PS a post polajkowal nawet Lucek z forumka :)

Opublikowano

@grzybiarz
Takie to były czasy. Również dobrze możemy karcić osoby, które kupiły Pegazusa. Przecież to nielegalna podróbka oryginalnej konsoli.

Najlepiej osądzać innych o takie rzeczy. Sam miałem przez jakiś czas piraty w większej ilości niż oryginały, zdarza się i dziś. Jednak coraz więcej gdy jest okazja to się kupić w promce jakaś grę a pirat leci w kosz. Po drugie są takie gry, jak na 1 pleyaka, że pirackie wersje ratują w formie cyfrowej tytuły na tą platformę. A jeszcze bardziej te z wcześniejszych generacji. Zresztą. Kto dziś zarobi na tego typu produkcjach, gdy licencje nie wiadomo do kogo należą lub są nadal aktywne i nie wygasły?:unknown:

Ile maja roboty ci z Gog, by załatwiać licencje do klasyków na PC. Wiele studiów, developerów z czasów PSX już przestało istnieć. Produkcja gier dawno się skończyła, jest rynek wtórny i tylko właściciel danego tytułu zarobi na kolekcjonerach, bo zwykły gracz chciałby po prostu ograć tytuł, zapoznać się. 2 rzecz, to same teraz 1 pleyaki są w różnych stanach technicznych, jeszcze z laserami i ich dostępnością. Używki pewnie gorszej jakości z chin.

A sam mimo piratów, szykuję się na kupno na ps4 na remaki gier z psx na ps4:unknown: I to w wersji pudełkowej i tylko i wyłącznie.
A na czym ja sam ogram, gdybym miał oryginały teraz z psx? Skoro najlepiej na emulatorze chodzi z ISO niż z płyty odtwarzacza. Jeszcze mi cholera buczy strasznie, że mimo posiadania paru tytułów na płycie oryginałów musiałem mimo to, ściągnąć z neta:laugh:

Opublikowano
16 minut temu, Soyokaze napisał:

A sam mimo piratów, szykuję się na kupno na ps4 na remaki gier z psx na ps4:unknown: I to w wersji pudełkowej i tylko i wyłącznie.
A na czym ja sam ogram, gdybym miał oryginały teraz z psx? Skoro najlepiej na emulatorze chodzi z ISO niż z płyty odtwarzacza. Jeszcze mi cholera buczy strasznie, że mimo posiadania paru tytułów na płycie oryginałów musiałem mimo to, ściągnąć z neta:laugh:

Nawet jak niemam takiej koszmarnej składni języka pisanego ale jeżeli dobrze zrozumiałem to myślisz, że gry z PSX będą wychodziły na płytkach a Ty będziesz mógł je kupić, żeby ograć na PS4?

Opublikowano

Nie no może ma na myśli Duke Nukem 3D, czy Exhumed… ale to wychodzi chyba tylko cyfrowo. 

PS Duke 3D na ps4 kupiłem za 10 zł i 8 groszy.

Taniej niż na Vervatimku kiedyś.

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, pawelgr5 napisał:

Nawet jak niemam takiej koszmarnej składni języka pisanego ale jeżeli dobrze zrozumiałem to myślisz, że gry z PSX będą wychodziły na płytkach a Ty będziesz mógł je kupić, żeby ograć na PS4?


Czy to tak ciężko zrozumieć?
Czy mam jedno zdanie rozpisywać się do elaboratu?

Krótkie pytanie, na czym mam ograć oryginały z płyt x PSX?
Byś się domyślał mówiąc wam o odtwarzaczu i ISO, że jedynie co mam to komputer a nie oryginalny pleyak. Że mam wkładać do buczące DVD w kompie, gdzie emulator lepiej współpracuje z wersją ISO niż z płyt. Tak ciężko to zrozumieć? Czy mam pisać 500 słów i 100 zdań?

Naprawdę ale CHŁOPY to mają problem z czytaniem i wyłapywaniem kontekstu. Wszystko musi być u nich 0-1

Edytowane przez Soyokaze
  • Minusik 3
Opublikowano

Jeżeli szukasz czegoś legalnego do odpalania gier z psxa to ps3 wyrwiesz za 200 zł. A jak chcesz w 4K z bajerami graficznymi i odpalanie z ISO to wybierz xboxa series s/x 

Opublikowano
19 godzin temu, Soyokaze napisał:

@lysy0800
Cudownie. To może powiedz, jak np pokolenie żyjące w latach 60-80 za mamoszkę miało legalnie rzeczy kupić?

 

 

Nijak, przecież nie napisałem, że kupowałem na legalu.

 

Takie to- faktycznie- czasy, że człowiek nie zdawał sobie sprawy, że kupując coś w sklepie jednocześnie okrada innego. A, że mama dała na loda, w cenie którego można było kupić dyskietkę, też "wspomagało" proceder.

 

Ale gdy weszła ustawa o prawach autorskich, to wiele to zmieniło w sposobie myślenia- np w moim kręgu znajomych. Najgorzej było się przestawić z ceny 10.000/1zł za dyskietko- grę na rzecz cen kilkudziesięciozłotowych.

Jak już pisałem, gdy zyskałem świadomość zakupu gier "kradzionych", czułem niesmak. Oczywiście różnica w cenie była kolosalna, ale zawsze z grą była instrukcja czy- jak przy Franko- plakat.

 

Zacząłem kupować głównie polskie gry (czyba Franko, Doman, Rooster, zapewne coś jeszcze), aby wesprzeć twórców. Ale wpadło mi też kilka zagranicznych- pamiętam na bank Dune.

 

To samo dotyczy muzyki- cena 10.000/1 zł za kasetę vs kilkadziesiąt złotych. Ale na oryginałach były fajne "rozkładówki" ze zdjęciami, pamiętam, jak jarałem się wkładką do Prodigy- The fat od the land.

 

19 godzin temu, Soyokaze napisał:

Ile ty masz lat?

A co Ci do tego? Chcesz mi wysłać kartkę urodzinową? Spytam swoje dzieci, jak mi odpowiedzą to Ci napiszę.

 

12 godzin temu, Soyokaze napisał:

Czy to tak ciężko zrozumieć?
Czy mam jedno zdanie rozpisywać się do elaboratu?

Kolego, zluzuj gumę w majtach, bo chyba za bardzo Cię uwiera.

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...