Sonotori 0 Opublikowano 13 sierpnia 2008 Opublikowano 13 sierpnia 2008 (edytowane) Jest dość trudna, tym bardziej dla 12 latka. Opóźnionego w rozwoju, być może. Edytowane 13 sierpnia 2008 przez Sonotori Cytuj
wisza 5 Opublikowano 13 sierpnia 2008 Opublikowano 13 sierpnia 2008 Hehes dzięki za odpowiedzi, może jednak spróbuję z OKAMI , a skoro mówicie że RE 4 daje rady to ja się skuszę :wkurzony: Młody dosyć dobrze sobie daje rade , chociaż usnął w fotelu jak przechodził MGS'a 2 (ach te długie wstawki) Cytuj
Jacobss 2 Opublikowano 14 sierpnia 2008 Opublikowano 14 sierpnia 2008 Chciałbym wam przypomnieć panowie, że sami zaczynaliśmy z grami już wcześniej naszą przygodę i nie w takie gry graliśmy, mając nawet 10 lat. Zgadzam się w pełni, że teza, iż niby 12 latek może mieć problem jest śmieszna. 12 latek prędzej by ją wymasterował na pro, niż niejeden z nas . Zresztą jak ja sobie przypomnę, jak byłem obcykany z grami, mając 9 lat, to aż się wierzyć mi nie chce. Za cholerę nie jestem dzisiaj taki dobry. Więc śmiem nawet powiedzieć, że młodzi gracze mają największe predyspozycje do bycia najlepszymi. 8) Młody umysł po prostu zapamiętuje konkretne sytuacje i momenty, i potem jest wstanie intuicyjnie je powtórzyć. Przykład: Taki 10 latek zacznie walczyć 1 raz z Garradosem - trochę powalczy i już będzie pamiętał doskonale jego ruchy. Przy drugiej walce, będzie doskonale wyczuwał gdzie Garrados pójdzie i go szybciej załatwi. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 20 sierpnia 2008 Opublikowano 20 sierpnia 2008 Moj kuzyn (10lat) przeszedl re4 bez problemu.. Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 20 sierpnia 2008 Opublikowano 20 sierpnia 2008 No jak sobie tak uświadomie, byłem mały jak siedziałem przed pegazusem, kiedy teraz wracam do tych starych perełek uświadamiam sobie że normanlie teraz za CHOLERE nie mógłbym tak spokojnie przejść wiele produkcji jak kiedyś O_O. Jak tak się zastanowić to kiedyś byliśmy naprawde niezłymi hardcore-owcami .... . Cytuj
elolve 0 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 (edytowane) witam ja mam takie pytanko otóż na samym początku zamku zakupiłem u kupca broń taki jakby rewolwer za 38 000 i tu moje pytanko już przy tych katapultach pozbyłem się amunicji a teraz jestm w rozdziale 3-4 (przy kupcu gdzie już można nabyć plecak XL) i do tej pory ani razy nie znalazłem amunicji do tego pistoletu , więc czy można woguje doszukać się tych naboi czy może jakoś się coś łączy? Bo zastanawiam się na sprzedanien tej pukawki dzięki BartX Edytowane 22 sierpnia 2008 przez elolve Cytuj
BartX 9 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Kupowanie Butterfly'a (zakładam, że o to Ci chodzi) trochę mija się z celem. Naboje pojawiają się po trochu gdzieś od rozdziału czwartego o ile dobrze pamiętam. Ja tego nie kupowałem i później, gdzieś pod koniec gry kupiłem Killer9 (czy siedem, nie pamiętam, dawno w to nie grałem). Przed każdym poważniejszym bossem jest kupiec, warto u niego nabywać rakietnicę za 30 tysięcy peset (jeden pocisk), IMO Butterfly jest w tej grze nieprzydatny, może się okazać pomocny tylko w starciu z subbossami, ale nie jest tam konieczny. Lepiej kupić Killera pod koniec gry, tam robi się dopiero zamieszanie, więc się przyda. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Może ktoś napisać jak się nazywał ten gość co się z nim walczyło w takiej stodole. My go nazwaliśmy dość klimatycznie: żyd Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Opublikowano 22 sierpnia 2008 Ee w jakimś tekście przeczytałem, że RE4 stracił przez pozbawienie graczy głównych przeciwników: zombie, COO? To wieśniaki nie są zombiakami? Może umieją postawić drabinę, ale? Cytuj
BartX 9 Opublikowano 23 sierpnia 2008 Opublikowano 23 sierpnia 2008 IMO to wielki plus tej gry. Zombie potrafily tylko jeczec i pruc przed siebie a u takich wiesniakow widac szalenstwo w oczach gdy chwytaja za siekiere. Cytuj
Wojnareeq 1 Opublikowano 23 sierpnia 2008 Opublikowano 23 sierpnia 2008 Żałuję tylko że gra była bardziej nastawiona na akcję niż na uczucie strachu. Nie zmienia to faktu, że ta "akcja" bardzo mi się spodobała i w grę i tak wsiąkłem Cytuj
Sonotori 0 Opublikowano 23 sierpnia 2008 Opublikowano 23 sierpnia 2008 (edytowane) Co nie zmienia faktu, że RE4 z GC jeśli spojrzeć jak najbardziej obiektywnie, pod kątem oprawy deklasuje wszystkie gry na Past Geny - włącznie z Xboxowym Riddickiem. Wg mnie tego właśnie obiektywnie ustalić nie sposób. Nie widziałem wersji na GC w ruchu, ale na podstawie skrinszotów najsubiektywniej konstatuję, iż niewielka jest szansa, aby kostkowy RE4 "pod kątem oprawy deklasował" np. Odin Sphere. Owszem, gra nawet na PS2 jest nieszpetna, miejscami (głównie są to wnętrza) wprost przepyszna, ale tego rodzaju przepych graficzny starzeje się najszybciej. Za 10 lat pewnie mało kto uzna kostkowego RE4 za grę ładniejszą od Ōkami na PS2. Oprawa Ōkami summa summarum wywiera na mnie większe wrażenie, niż Korniki Rydzyka na PC (które wcale nie śmierdzą konwersją i bronią się dzielnie w konfrontacji z ówczesną PC-tową konkurencją). Skłonny byłbym raczej przeprowadzać takie zestawienia z perspektywy czasu, rozpatrywać, co się lepiej zestarzało. Co prawda gry takie jak Silent Hill 2, Half-Life 2, czy właśnie RE4 (wszystkie te kible, szczotki, architektura, samowary, samo życie...) pewnie zawsze się obronią mistrzowskim dyzajnem i zachowają tzw. atmosferę, ale to właśnie im trzeba będzie najwięcej wybaczać. Przed każdym poważniejszym bossem jest kupiec, warto u niego nabywać rakietnicę za 30 tysięcy peset (jeden pocisk), IMO Butterfly jest w tej grze nieprzydatny, może się okazać pomocny tylko w starciu z subbossami, ale nie jest tam konieczny. Rakietnica. Kupowania rocket launchera nie polecam (a ten z gablotki radzę oszczędzać na czarną godzinę). Nabyłem go tylko raz, przed ostatnim bossem, co tę walkę strywializowało. Aż się typa żal robi... Kasę lepiej wydawać na upgrade broni. Po ulepszeniu na max Punishera, znaleźnego szotgana, karabinu samopowtarzalnego i TMP, dokupieniu kolby, celownika, miejsca na ekwipunek, kamizelki kuloodpornej i sprzedaniu niekompletnych skarbów (map nie kupowałem; chyba tylko posążek kota i koronę udało mi się uzupełnić w 100%), zostało mi jak raz na jeden rocket launcher. Pożytki płynące z apgrejdowania zilustruję przykładem walki z Salazarem . Podstawowy szotgan i TMP miałem na ówczesnym maxie (w magazynku TMP 200 naboi). Walka wyglądała tak: stanąłem na samej krawędzi, przygrzałem typowi z szotgana w oko (starczy chyba 2 razy dobrze trafić z bliska, żeby Salazar się odsłonił. Następnie udało mi się błyskawicznie (może to był klucz do sukcesu) zmienić szotgana na TMP przed scenką (która nastąpiła zaraz po wyjściu z ekwipunku). Natychmiast po scence przysmarowałem w Salazara z TMP. Zdążył się raz zasłonić, ale zanim chapnęła mnie paszcza, przygrzałem w oko z TMP i paszcza zwisła. Wtedy wykończyłem Salazara z TMP (starając się celować w głowę) i było po walce. Nie przeładowałem chyba ani razu. Trwało to mniej więcej tyle, ile opróżnienie 200-nabojowego magazynka TMP. Gra nie zdążyła zaserwować większości przewidzianych atrakcji. Nie było to moje pierwsze podejście do tego bossa, ale pierwszy raz go pokonałem. Grałem na PS2 (wersja PAL), na rzekomo trudnym normalu. Ani razu nie zabrakło mi amunicji. Dwóch pierwszych bossów pokonałem za pierwszym podejściem (tzn. ani razu nie zginąłem). Typa w czerwonym przejechałem na schodach z TMP po plecach (ktoś pytał). Sorawka, ale nie uważam RE4 za grę trudną. Wcale też nie uważam się za HC wymiatacza (na strzelnicy spędziłem stosunkowo mało czasu). Trudny (oczywiście nie aż tak, jak gry z lat '80) dla mnie jest np. DMC3. Komu w RE4 brakuje amunicji, ten albo marnie celuje, albo popełnia podstawowy taktyczny błąd (tzn. nie docenia noża). Winda na którą wskakują pajace w czerwonym to bedłka. Radzę stanąć w rogu i z noża, z noża, z noża, w ostateczności poprawiać szotganem. Edytowane 27 sierpnia 2008 przez Sonotori Cytuj
elolve 0 Opublikowano 10 września 2008 Opublikowano 10 września 2008 a mam takie pytanko bo nie wiem czy to prawda czy żeby ashley dostała zbroje wystarczy przejść gre na easy/normal?? jeśli tak to mam wybrać new game i normal czy wczytac ten końcowy save i zacząć od początku ?? i teraz mi wyskakuje jak robię nową gre po wyborze poziomu trudności Normal /special co to? Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 21 grudnia 2008 Opublikowano 21 grudnia 2008 Mam problem z tą grą . Otóż jestem na tym etapie. Robię wszytko tak jak ten gostek ale gdy chce zejść do ogrodu tak jak ten gość w 2:33 blokuje mnie murek stojący pomiędzy schodami a tym tarasem. Co ja mam zrobić w tym momencie ? Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 21 grudnia 2008 Opublikowano 21 grudnia 2008 Pewnie grasz na easy. Na tym stopniu trudności część lokacji jest zablokowana. Do ogrodu się więc nie dostaniesz, czyli po prostu omijasz tą lokacje i lecisz dalej. a mam takie pytanko bo nie wiem czy to prawda czy żeby ashley dostała zbroje wystarczy przejść gre na easy/normal?? jeśli tak to mam wybrać new game i normal czy wczytac ten końcowy save i zacząć od początku ?? i teraz mi wyskakuje jak robię nową gre po wyborze poziomu trudności Normal /special co to? Jeżeli dobrze pamiętam to żeby odblokować zbroje dla prezydentówny musisz ukończyć grę na stopniu professional. Jak już to zrobisz to wczytujesz ostatniego save'a lub zaczynasz grę od początku i wybierasz special 2. Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 21 grudnia 2008 Opublikowano 21 grudnia 2008 (edytowane) Dalej to znaczy gdzie ? Już znalazłem drogę. Edytowane 21 grudnia 2008 przez Gromi Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 21 grudnia 2008 Opublikowano 21 grudnia 2008 Zdziwiłbym się gdybyś nie znalazł Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 Mam pytanie. Dostanę jakieś ubranka albo bronie za przejście gry na easy lub normal ? Szukałem w necie ale nie mogłem nic znaleść na ten temat. Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 O ile pamiętam to za przejście na byle jakim poziomie dostaje się oryginalne ubranko z Re2 i jescze jakieś. Co do broni nie jestem pewien. Aaa no i nie graj na easy bo to bezczeszczenie tej wybitnej gry :cierpienie: Cytuj
Sonotori 0 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 Za przejście gry na normalu (PS2, PAL, tryb 60 Hz) dostałem wdzianko S.T.A.R.S. dla Leona i takie więcej serwisowe ubranko dla Ashley (wybiera się na początku nowej gry). Normal jest łatwy (tylko o nożu nie zapominaj), zero survival horrorowych emocji. Drugie przejście na normalu to niemalże god mode, zwłaszcza po zakupie nielimitowanego rocket launchera. Gra się z wyrobionymi wcześniej statystykami i zgromadzonym ekwipunkiem. Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 Normal jest łatwy (tylko o nożu nie zapominaj), zero survival horrorowych emocji. Bez przesady. Założe się, że grając pierwszy raz w Re4 zginąłeś przynajmniej kilkanaście razy. Cytuj
Gromi 10 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 Próbowałem grać na normalu ale nie szło mi szczególnie z bossami. Teraz już mi trochę lepiej idzie ale ciągły brak amunicji daje się we znaki. p.s Gdzie można dostać takie cuda jak ta wyrzutnia rakiet z nieskończoną amunicją ? Da się w ogóle kupić amunicje ? Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 p.s Gdzie można dostać takie cuda jak ta wyrzutnia rakiet z nieskończoną amunicją ? Da się w ogóle kupić amunicje ? Nagroda za ukończenie gry, nie pamiętam tylko czy za normal czy za professional. Cytuj
Zwyrodnialec 1 714 Opublikowano 22 grudnia 2008 Opublikowano 22 grudnia 2008 Za przejście gry na normal i professional dostępny będzie rocket launcher u merchant'a za 1 000 000. Amunicji nie da się dokupić. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.