Skocz do zawartości

gdy się naje.bię...

Featured Replies

Opublikowano

no nie pamietam żebym sie tak naj.ebał jak wczoraj, już mnie nikt nigdzie nie zaprosi, zażygalem chyba cały akademik, kibel, łóżka, podłoge itd.

  • Odpowiedzi 44
  • Wyświetleń 16,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Most Popular Posts

  • O fak, przepadl post z gosciem, ktoremu stara myla du pe po pijaku.

  • W poniedzialek o 19 wracam z roboty, no i przed ostatnim skrzyzowaniem spotykam kumpla z podstawowki, ktory idzie "na jednego" do pobliskiego lokalu. Jak ma byc "na jednego" to tez poszedlem. Wrocilem

Opublikowano

O fak, przepadl post z gosciem, ktoremu stara myla du pe po pijaku.

Opublikowano

no to byl klasyk, jeszcze styki stacha tez byly w tym temacie.

Opublikowano
  Tiduss napisał(a):
A to z cyklu ciekawostek dropsa: Raz jak piliśmy z ostrymi spadkowiczami (7 lat studiów included) to gościom zeszło sie na zwierzenia. Jeden mówi tak (pancur pełną gembą): "Wracam raz na(pipi)any do domu, drzwi mi matka otwiera jak zawsze. Ja coś do niej gadam i w pewnej chwili zaczepiłem sie o dywan, (pipi)nełem głową w szafe i zesrałem sie w gacie. Nastepne co pamiętam to jak matka mi w wannie dupe myje. Do dziś nie moge jej w oczy spojżeć." Normalnie kopara opada. Tego gościa zapamiętam do końca życia.

  Zabuza napisał(a):
Byłem akurat u sasiada,a jak sie obudzilem i babcia opowidala co wypilem i ze ledwo z zyciem uszedełem doszedłem do wniosku, ze przezyłem najwieksza impreze w moim zyciu. Spozylem dawka smiertelna alkoholu i czegos tam jeszcze najprawdopodobniej plyn do plukania (pipi)ki " Tantum Rosa" za 4,50. Reasymowywowyujac : piwo, 2 litry wody z kranu zeby przeplukac zdegenerowana watrobe,, 2 kubusie 'kubus' i cos co dosypał mi kolo do pifa. Styk mialem naprawde ogromny, bo po tym "cos co dosypał mi kolo" mialem ogromne sranie. Benzydamina siala spustoszenie w moim czerepie, dobrze ze kolo yebnal mi patelnia w leb bo zaczelem mu (pipi) do lozka. Na drugi dzien dalismy sobie po lisciu na zgode, zapinalimsy sie troche,spuscilem mu sie na twarz i poszlismy do kosciola.

 

  Ölschmitz napisał(a):
mi sie przypomniala smieszna akcja. bylem u kumpla na 18tce w jakims tam klubie. bylem juz ostro wciety i chcialem sie odlac. no to wylazlem na dwor i zaczalem szczac w krzaki obok ogrodka piwnego gdzie siedziala jeszcze kupa ludzi (glownie byli to ludzie w przedziale wiekowym 30-50). no i szczam i nagle tak mna zachwialo, ze sie przewrocilem na plecy. po chwili patrze a ja nadal szczam, no to sie przekrecilem na bok i zeszczalem sie pod siebie XD. szkoda, ze nie widzialem reakcji ludzi, bo pewnie smiesznie to wygladalo:).

 

  Stachu napisał(a):
oj oj oj oj...ja juz nie pije alkoholu...nawet jak jestem z laską jakaś w barze i ona pije piwo to ja zamawiam cole. Nie daltego, ze chce jej zaimponowac, ze nie pijeO_o. Poprostu byłem o krok od smierci przez %. Ostatnio ostro haczyłem pod alkoholika...takiego z pierwszego zdarzenia. Ale na jednej imprezie, 2 tygodnie temu ledwo mnie odratowali. Kompletny zgon, a łeb do alko mam mocny. To był 'after'-druga impra tego samego dnia. Wszedłem juz niezle napity na sale(imprezka w remizie). Miałem wtedy dół...mniejsza dlaczego. Wypiłem z ludzmi kilka kieloków. Z wszystkimi toasta pozniej. Piłem absynt z gwinta i popijalem winem za 4.zl. Popalilo mi gardło, ale to jest jeszce light. Jeszcze kontaktowałem, a ludzie mowili,zebym przestał pic, bo wydziwaiałem jakies kosmosy...zresztą u mnie filmy na imprezach to normalka.

-To se mysle'jak nie chca ze mną pic to wypije sam'XD...wziołem sobie litr wodki do kibla i tam pilemO_o. Jakos hamulce nie zadziałały. Normalny człowiek by przestał, albo by starcił przytomnosc i zasnął. A mi sie tylko urwał film...podobno(teraz to jest samo PODOBNO, bo obudziłem sie z dziurą w glowie)---myslałem, ze byłem grzeczny i zasnąlem w tym kiblu. NIESTETY nie.

 

Wytoczyłem sie z tego kibla i piłem dalej ponoc. Teraz zaczyna sie dziac ze mna coraz gorzej. Ledwo doszedłem do kuchni i upadłem na ziemie. Uderzyłem łubem o lodówke i rozciołem sobie łuk brwiowy. Bede miał blizneXD. Starciłem przytomonosc na srodku kuchni i zaczołem podobno kaszlec. Ludzie przestali sie bawic. Pozapalili swiatła i zaczeli sie o mnie martwic. Chcieli dzwonic po karetke, Zaczołem normalnie oddychac jak zwymiotowałem. To co robilem na fazie to tajemnica i wstydze sie opowiadac...kur**. Obudzilem sie rano...znaczy o 13 jak juz nikogo nie było u kumeli na chacie. Zaciagneli mnie do niej zebym sie przespał. Mialem powybijane palce u rak. Rosciety łuk brwiowy. Podarte ciuchy. Poobtlukiwane zebra. Bylem cały w sinaikach i zgubilem komorkeO_o...potem znalazłem;p

 

Nigdy nie scieło mnie tak po alkoholu. Tracilem przytomnosc, ale nigdy nie wymiotowałem. No i zawsze zasypialem, a nie piłaem dlaej kimo, ze nie mogłem juz chodzic.

Wypilem 1.5litra wodki, 3 wina 'wino', kilka piwek i drinki tego dnia. Mysle, ze jakis buc dosypał mi proszków do piwa. stąd cała sytuacja. Nie pije juz 2 tygodnie mimo, ze mialem okazje.

Opublikowano

Pewnie pare osob z forum gdzies na dysku zapisuje klasyki pewnych osob, ich foty,itp by potem wkleic do tematu

Opublikowano

Albo korzystają z archiwum forum.

Opublikowano

Był jeszcze ten koleś, co 5 razy opowiadał historię, że mało nie umarł, bo wypił dwa wina, dwa piwa i coś tam coś tam...

Opublikowano

tak, to było cos o najwiekszym styku jego życia czy coś takiego

 

może ktoś przypomnieć ? bo mimo, że czytałem o tym kilka razy na forum to jakoś wyleciało mi z głowy o co chodziło dokładnie

Opublikowano
  • Autor

No wlasnie, ktos tam kiedys mial ostry styk i prawie umarl na imprezie.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

W poniedzialek o 19 wracam z roboty, no i przed ostatnim skrzyzowaniem spotykam kumpla z podstawowki, ktory idzie "na jednego" do pobliskiego lokalu. Jak ma byc "na jednego" to tez poszedlem. Wrocilem prawie, ze na czworakach o 3 rano (2 litry na trzech wyszlo ostatecznie - nic w tym dniu nie jadlem, wiec dodatkowy bonus). Niestety zamiast pojsc do domu to poszedlem do panny (taki zly zwyczaj z poprzedniej znajomosci, gdy po pijaku zawsze lazlem se poru,chac). Podobno niezly show zrobilem. Rzyganie jak betoniara i takie tam. No, ale ja nic nie pamietam i tak jest moja linia obrony. Istnieje poglad, zgodnie z ktorym za wszechswiat nalezy uznawac tylko to co czlowiek odczuwa zmyslami, a reszta, istniejaca poza nim de facto nie istnieje. W praktyce oznacza to, ze wydarzenia z mieszkania szmuli nie mialy nigdy miejsca. Oczywiscie nie mialy miejsca tylko w moim wszechswiecie, natomiast skrzyzowaly sie z jej wrzechswiatem.

 

 

No na razie to tyle wymyslilem, jeszcze dorzuce "bylo, minelo" i bedzie git.

 

 

Najlepsze bylo jak sie we wtorek o 8 rano obudzilem w ciezkim szoku gdzie ja jestem, czemu smierdze, czemu jestem w garniturze i ze za godzine musze byc w pracy.

Opublikowano

Hłe hłe, wczoraj w barze byłem. Pamiętam, że poszedłem do kibla i telefon zostawiłem na ladzie, a jak wróciłem to on jeszcze na tej ladzie był i nikt go nie ukradł:) Byłem na tyle wstawiony, że tak się podnieciłem tym faktem, że chodziłem po wszystkich stolikach, zapraszałem na kielicha i dziekowałem kazdemu, że nie ukradli mi telefonu. Z tym, że ludzie to z reguły wieśniaki i byli niemili.

Opublikowano

W poprzednią sobotę poszedłem przepier.dolić dużo pieniędzy z kolegą. Wyszło 170 zł na osobę, ale warto było. Podczas walki Pudziana wyskoczyłem z siedzenia i chciałem napier.dolić telewizor, oczywiście ze względu na stan wyłączył się ogranicznik kopcenia buchoskrętów i wypaliłem tego wieczora półtora paczki LMów, o 1.30 udałem się z ziomem do kolegi - o dziwo nie spał. Tam nie mogłem odmówić mieszanki Jacka Daniela, Martini i Pepsi. O chaotycznych postach w Hp chyba nie muszę wspominać.

 

A, do domu doszedłem o 6 rano, starzy już nie spali. Je.błem momentalnie w wyro, po wcześniejszym bezsensownym chichraniu.

Edytowane przez Keymaker

Opublikowano
  W dniu 18.12.2009 o 00:49, gekon napisał(a):

Hłe hłe, wczoraj w barze byłem. Pamiętam, że poszedłem do kibla i telefon zostawiłem na ladzie, a jak wróciłem to on jeszcze na tej ladzie był i nikt go nie ukradł:) Byłem na tyle wstawiony, że tak się podnieciłem tym faktem, że chodziłem po wszystkich stolikach, zapraszałem na kielicha i dziekowałem kazdemu, że nie ukradli mi telefonu. Z tym, że ludzie to z reguły wieśniaki i byli niemili.

Jesli to byl Siemens C25 to nikt by go nie chcial nawet dostac za free. A co tam polozyles?

Opublikowano

Jestem właśnie pijany.

 

Nie dzieje się ze mną nic szczególnego.

 

Poza tym, że piszę o tym na forum, prawda.

Opublikowano
  W dniu 19.12.2009 o 11:11, Scorp1on napisał(a):
  W dniu 18.12.2009 o 00:49, gekon napisał(a):

Hłe hłe, wczoraj w barze byłem. Pamiętam, że poszedłem do kibla i telefon zostawiłem na ladzie, a jak wróciłem to on jeszcze na tej ladzie był i nikt go nie ukradł:) Byłem na tyle wstawiony, że tak się podnieciłem tym faktem, że chodziłem po wszystkich stolikach, zapraszałem na kielicha i dziekowałem kazdemu, że nie ukradli mi telefonu. Z tym, że ludzie to z reguły wieśniaki i byli niemili.

Jesli to byl Siemens C25 to nikt by go nie chcial nawet dostac za free. A co tam polozyles?

Soniaka k850, ale mniejsza o to. Sens posta lezy w tym, że ludzie to wieśniaki. Kazdy lubi wypić i każdemu się zdarza zapić pałę. Tylko czemu jak w wskazującym stanie podchodzisz do kogoś troszke bardziej trzezwego, jeśteś za(pipi)iście miły, chcesz sie zakolegować i postawić drinka to zazwyczaj konczy sie na: wez wypierdalaj zapijaczona mordo! To jakiś rodzaj popisówy przed znajomymi, proba dowartościowania czy co? Jak do mnie sie przysiada ktoś i chce postawić drinka to droga wolna, a już na pewno nie patrze na taką osobe jak na niedorozwoja.

Opublikowano

...miłym trzeba być. Ostatnio siedziałem w barze, podszedł kolo naj.ebany jak szpak i prosi o fajkę. Dałem mu szluga, podziękował i slalomem wrócił na główną salę. Po chwili ten sam typ wrócił z dwoma Żubrami, zdeterminowany, żebym je przyjął jako podziękowanie.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Braci moiforumowi, \

tradycji musisięstać dosyć

 

na(pipi)atyem szię jak sz[ak

 

i bede lezaal wspak

 

PS. SLuchamy wlasnie sciezki dzwiekowaej z DJ Hero

Opublikowano

Ooooo! Kolo ma dość:) Spoko, dawaj czadu :lol::)

 

Moja lasia patrzy więc nie klikam więcej :lol:.

Opublikowano
  W dniu 10.01.2010 o 00:27, Yap napisał(a):

Ooooo! Kolo ma dość:) Spoko, dawaj czadu :lol::)

 

Moja lasia patrzy więc nie klikam więcej :lol:.

 

Już wiem w jakich okolicznościach powstawało Twoje dziecko xD.

 

 

BTW:Ten temat to najlepsza kampania anty-alko jaką widziałem.Nigdy się nie napiję !

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.