Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mecz nudny, jakby bardzo zachowawczy, ale obrońcy jednych i drugich to już w ogóle paraolimpiada. Myślę, że Real lekko przeważa w tym meczu, ale ani jedni ani drudzy nie umieją za dużo zdziałać.

Opublikowano

żaden nie chciał przegrać, tzn. nie licząc linii defensywnych :thumbsup: .

Pierwsza połowa lepsza, druga faktycznie zachowawcza. To już przynajmniej jeden tytuł w rękach Barcy.

Opublikowano

Real grał o honor, o odzyskanie zaufania własnych kibiców ;)

 

W Hiszpanii GD jest najbardziej prestiżowym spotkaniem ze wszystkich możliwych, nie puchar, nie LM, a właśnie GD jest meczem największej "spiny".

 

Real zagrał na 120%, a i tak to chu.ja dało. Schodzili do szatni od razu po zakończeniu meczu, a i twarze mieli bardzo niewesołe.

 

W moim przekonaniu Real nie będzie w stanie powtórzyć takiej mobilizacji, takiego skupienia i woli walki, dlatego wtopi gładko zarówno w PK jak i LM.

  • Minusik 1
Opublikowano

Ja wiem? Po karnym Barca nie była w stanie nic zrobić grając w przewadze. Gdyby nie sosna Adebayor i Khedira, który nie odkrył jeszcze, że strzelanie goli niekoniecznie polega na podawaniu piłki do bramkarza, to Real może ustrzeliłby drugą bramkę. Zresztą, Mou nie jest idiotą i dobrze wie, że nawet wygrana dzisiaj nie pozwoliłaby Królewskim realnie myśleć o mistrzostwie. To była próba generalna - mecz, w którym piłkarze Realu mieli pokazać, że nie są pipkami i potrafią ukłuć Barcę po ostatnich upokorzeniach. Wyszli ze spotkania z twarzą, więc motywacja na LM i nastroje na boisku w tych ważnych pojedynkach z Katlończykami będą bojowe.

  • Plusik 2
Opublikowano (edytowane)

Real grał o honor, o odzyskanie zaufania własnych kibiców ;)

 

W Hiszpanii GD jest najbardziej prestiżowym spotkaniem ze wszystkich możliwych, nie puchar, nie LM, a właśnie GD jest meczem największej "spiny".

 

Real zagrał na 120%, a i tak to chu.ja dało. Schodzili do szatni od razu po zakończeniu meczu, a i twarze mieli bardzo niewesołe.

 

W moim przekonaniu Real nie będzie w stanie powtórzyć takiej mobilizacji, takiego skupienia i woli walki, dlatego wtopi gładko zarówno w PK jak i LM.

 

O prawdziwy honor to Real będzie grał w CdR i LM. Od pewnego czasu wiadomo było ,że liga była stracona to po co było się na maksa spinać teraz? Remis jest dobrym ,a nawet bardzo dobrym wynikiem,biorąc pod uwagę posiadanie piłki przez Barcelona czy czerwo dla Albiola :P Może Królewscy nabiorą trochę pewności siebie przed środowym spotkaniem i wygrają w końcu ten puchar króla ;) Pożyjemy zobaczymy,a ja się teraz troszkę pocieszę z tego remisu :P

Edytowane przez MYSZa7
Opublikowano

Real grał o honor, o odzyskanie zaufania własnych kibiców ;)

 

W Hiszpanii GD jest najbardziej prestiżowym spotkaniem ze wszystkich możliwych, nie puchar, nie LM, a właśnie GD jest meczem największej "spiny".

 

Real zagrał na 120%, a i tak to chu.ja dało. Schodzili do szatni od razu po zakończeniu meczu, a i twarze mieli bardzo niewesołe.

 

W moim przekonaniu Real nie będzie w stanie powtórzyć takiej mobilizacji, takiego skupienia i woli walki, dlatego wtopi gładko zarówno w PK jak i LM.

 

O prawdziwy honor to Real będzie grał w CdR i LM. Od pewnego czasu wiadomo było ,że liga była stracona to po co było się na maksa spinać teraz? Remis jest dobrym ,a nawet bardzo dobrym wynikiem,biorąc pod uwagę posiadanie piłki przez Barcelona czy czerwo dla Albiola :P Może Królewscy nabiorą trochę pewności siebie przed środowym spotkaniem i wygrają w końcu ten puchar króla ;) Pożyjemy zobaczymy,a ja się teraz troszkę pocieszę z tego remisu :P

 

 

Problem w tym, że moim zdaniem Real dzisiaj zagrał ponad swoje możliwości, nie będzie w stanie tego powtórzyć ;)

 

Pożyjemy, zobaczymy, czasu do rozstrzygnięcia pozostałych 3 spotkań bardzo niewiele.

Opublikowano

Ponad swoje możliwości? Przecież tak naprawdę, zagrali ze spiętymi pośladkami, co było widać w wielu momentach. Barca też nie grała jakoś lepiej niż w ostatnich meczach ligowych, gdzie męczyła się ze średniakami. Forma i zmęczenie tercetu odpowiedzialnego za zdobywanie bramek, to już nie jest spadek formy, ale konkretny dołek. Real w sumie nie pokazał nic, co by miało wskazywać, że jest Realem, a nie taką Almerią. Stać ich na dużo więcej. Najlepszy w szeregach Realu był Pepe, którego było wszędzie pełno (grał ostro, ale nie chamsko), natomiast w Barce Xavi, który robił wszystko jak należy, zagrywał na czubek włosa, kapitalnie się zastawiał.

Opublikowano

Real-mes ke un hypokryzja

 

Pss:30%-70%

Shoots(on goal):13(6)-11(6)

Corners: 8-0

YC:2-5

RC:1-0

Saves:5-5

Result:1-1

Frustracja nakoksowanego buraczanego wybruku natury ktory winien mierzyc 1.40 m w kapeluszu :priceless

BTW:Trawa (pipi) zawysoka!!!1111 cules=culos=llorones

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Opublikowano

Real w sumie nie pokazał nic, co by miało wskazywać, że jest Realem, a nie taką Almerią.

Almeria grając u siebie z Barcą nie zremisowała, mając sporo okazji do zwycięstwa, tylko przegrała 0-8.

 

Real, po pierwsze, stosował kapitalny pressing, zwłaszcza przez pierwsze pół godziny meczu i na początku drugiej połowy (później zaczęli odpuszczać z powodów oczywistych). Po drugie, gdy już mieli piłkę, potrafili naprawdę kapitalnie zrobić sobie okazję bramkową za pomocą efektownych dryblingów czy podań. Owszem, oddali inicjatywę, ale nic to w praktyce nie znaczyło - ciągle czaili się na odbiór piłki i dobrze kryli. Barca miała piłkę, ale nie znaczy to, że atakowała. A gdy piłkę miał Real - mecz był dużo ciekawszy, niż gdy futbolówkę pykali sobie na odległość pięć metrów w bok gracze Barcelony.

 

Zaskoczyło mnie chyba to, że Mourinho "naprawił" każdego piłkarza, który zawalał w pierwszym spotkaniu. Ramos, Khedira i Marcelo nadal mieli problemy, ale jakoś sobie radzili, z pomocą świetnego Pepe czy wracającego ciągle do obrony Di Marii (w porównaniu z poprzednim spotkaniem niebo a ziemia). Benzema praktycznie nie dostawał podań (za niski na długie piłki, nie ta taktyka na akcje kombinacyjne), ale walczył non stop, czasami wyłuskując piłkę obrońcom w całkiem groźnej sytuacji. No i Ozil. To chyba największe zaskoczenie - Niemiec naprawdę kilka razy obrobił Katalończyków w zidane'owski wręcz sposób. Ciekaw jestem, czy była to kwestia stanu gry w danym momencie, czy też grając w pierwszym składzie, częstowałby nas takimi zagraniami przez cały mecz. Mourinho na pewno też się zastanawia. Finał Pucharu Hiszpanii będzie do oglądania.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Real grał naprawdę dobrze i chyba tylko ślepcy twierdza inaczej.

Jak tylko mieli piłkę było groźnie.

W barcy to według mnie Villa jest do odstrzału - nic nie pokazał poza wywalczeniem karnego a miał sporo okazji.Piłkarze Barcy za często próbują wejść z piłką do bramki - jedna akcja jak było 3 piłkarzy Barcy na 2 Realu - z tego powinien być gol,ale zaczęli rozgrywać po 10 podań i dupa blada wyszła.

Generalnie Real na plus,Barca na minus,mimo,że to Barcy kibicowałem.

 

P.S Barcelona naprawdę jest bez formy - Pedro juz nie gra tego co grał przed kontuzją,Messi ma przebłyski,ale ostatnio jedynie próbuje lobować bramkarzy co czasem wygląda komicznie,że nie wspomnę o fatalnej defensywie(brakuje mudźina i Puyola).

Edytowane przez Ader
Opublikowano (edytowane)

Jose znowu dał nam sporo radości na konferencji prasowej. Jak zwykle widzi tylko decyzje krzywdzące jego zespół, a zapomina o sytuacjach odwrotnych. Zaczynam podejrzewać, że facet nie ma klasy.

Puyol na szczęście nie zrobił sobie za dużej krzywdy i jest szansa na powrót w pozostałych meczach z RM. Nadchodzi jednak dzień w którym będzie musiał zawiesić buty na kołku i to będzie oznaczało powrót Barcy do demonów przeszłości. Obecne kontuzje Puyola dały nam przedsmak tej nieporządanej sytuacji i jeżeli sztab FCB odpowiedzialny za transfery nie trzęsie rynkiem w poszukiwaniu następcy, to będzie krucho, ale też tak bardziej...swoisko, przynajmniej dla starych fanów :thumbsup:

 

Ader & ogorek- jasne, że Real grał dobrze i sprawiał lepsze wrażenie (o czym pisałem w czasie meczu), ale nie był specjalnie efektywny w tej efektowności. Grali świetnie z kontry, tak do 20 metra przed bramką katalończyków, wychodząc 2-2 itp., ale po przekroczeniu tej linii plątali się, zwalniali, piłka im odskakiwała. Gra presingiem też kapitalna, ale też do 20 metra przed swoją bramką, później taktyka ustępowała miejsca "indywidulanym" popisom. Tylko czy ta bądź co bądź dobra postawa Realu, to przypadkiem nie wynik słabej dyspozycji Barcy (środek bardzo dobry, ale atak i defensywa, po zejściu Puyola, to porażka)? Śmiem twierdzić, że Barca w formie, nie zostawiłaby Realowi nadzieji nawet na jeden punkt, nic na to przynajmniej nie wskazuje.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Konferencje Mourinho to klasa sama dla siebie. Rozwaliło mnie, jak na początku wypalił: "pan jest naczelnym "Asa"? Jeśli nie, to panu nie odpowiem". Jeśli ktoś się interesuje Hiszpanią, to zdaje sobie sprawę, o czym mówimy, jeśli trener Realu Madryt postanawia bojkotwać "Markę" i "AS". Niektórzy mogą uznać zachowanie Mou (wychodzenie z konferencji, nieodzywanie się, później nieodpowiadanie na pytania) za burackie, ale ja tam lubię. Lepsze to, niż tradycyjne "mogliśmy wygrać, ale niewykorzystane sytuacje i szybko stracony gol utrudniły nam to zadanie" itd...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...