froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Jezu, jaka ta Barca jest tragicznie słaba. Cytuj
Gość Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Nie, jakaś tam inna drużyna z innej ligi Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Mecz nudny, jakby bardzo zachowawczy, ale obrońcy jednych i drugich to już w ogóle paraolimpiada. Myślę, że Real lekko przeważa w tym meczu, ale ani jedni ani drudzy nie umieją za dużo zdziałać. Cytuj
KOŁD 1 095 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Nie ma bata któraś z tych drużyn musi wygrać LM w tym roku :potter: Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Mecz nudny, jakby bardzo zachowawczy w sumie graja o nic, ewentualnie o przewage psychologiczna przed tymi naprawde waznymi pojedynkami Cytuj
Mati 6 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Jakos nie bylo widac, zeby ktorykolwiek z zespolow chcial wygrac ten mecz ;x Cytuj
Gość Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 żaden nie chciał przegrać, tzn. nie licząc linii defensywnych . Pierwsza połowa lepsza, druga faktycznie zachowawcza. To już przynajmniej jeden tytuł w rękach Barcy. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 jaki wynik? ;p http://lmgtfy.com/?q=livescore 1 Cytuj
Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Nie ma bata któraś z tych drużyn dostanie mocny wpierdol od Manchesteru :potter: Fix'd. 3 Cytuj
Biały 55 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Real grał o honor, o odzyskanie zaufania własnych kibiców W Hiszpanii GD jest najbardziej prestiżowym spotkaniem ze wszystkich możliwych, nie puchar, nie LM, a właśnie GD jest meczem największej "spiny". Real zagrał na 120%, a i tak to chu.ja dało. Schodzili do szatni od razu po zakończeniu meczu, a i twarze mieli bardzo niewesołe. W moim przekonaniu Real nie będzie w stanie powtórzyć takiej mobilizacji, takiego skupienia i woli walki, dlatego wtopi gładko zarówno w PK jak i LM. 1 Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Ja wiem? Po karnym Barca nie była w stanie nic zrobić grając w przewadze. Gdyby nie sosna Adebayor i Khedira, który nie odkrył jeszcze, że strzelanie goli niekoniecznie polega na podawaniu piłki do bramkarza, to Real może ustrzeliłby drugą bramkę. Zresztą, Mou nie jest idiotą i dobrze wie, że nawet wygrana dzisiaj nie pozwoliłaby Królewskim realnie myśleć o mistrzostwie. To była próba generalna - mecz, w którym piłkarze Realu mieli pokazać, że nie są pipkami i potrafią ukłuć Barcę po ostatnich upokorzeniach. Wyszli ze spotkania z twarzą, więc motywacja na LM i nastroje na boisku w tych ważnych pojedynkach z Katlończykami będą bojowe. 2 Cytuj
MYSZa7 8 920 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 (edytowane) Real grał o honor, o odzyskanie zaufania własnych kibiców W Hiszpanii GD jest najbardziej prestiżowym spotkaniem ze wszystkich możliwych, nie puchar, nie LM, a właśnie GD jest meczem największej "spiny". Real zagrał na 120%, a i tak to chu.ja dało. Schodzili do szatni od razu po zakończeniu meczu, a i twarze mieli bardzo niewesołe. W moim przekonaniu Real nie będzie w stanie powtórzyć takiej mobilizacji, takiego skupienia i woli walki, dlatego wtopi gładko zarówno w PK jak i LM. O prawdziwy honor to Real będzie grał w CdR i LM. Od pewnego czasu wiadomo było ,że liga była stracona to po co było się na maksa spinać teraz? Remis jest dobrym ,a nawet bardzo dobrym wynikiem,biorąc pod uwagę posiadanie piłki przez Barcelona czy czerwo dla Albiola Może Królewscy nabiorą trochę pewności siebie przed środowym spotkaniem i wygrają w końcu ten puchar króla Pożyjemy zobaczymy,a ja się teraz troszkę pocieszę z tego remisu Edytowane 16 kwietnia 2011 przez MYSZa7 Cytuj
Biały 55 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Opublikowano 16 kwietnia 2011 Real grał o honor, o odzyskanie zaufania własnych kibiców W Hiszpanii GD jest najbardziej prestiżowym spotkaniem ze wszystkich możliwych, nie puchar, nie LM, a właśnie GD jest meczem największej "spiny". Real zagrał na 120%, a i tak to chu.ja dało. Schodzili do szatni od razu po zakończeniu meczu, a i twarze mieli bardzo niewesołe. W moim przekonaniu Real nie będzie w stanie powtórzyć takiej mobilizacji, takiego skupienia i woli walki, dlatego wtopi gładko zarówno w PK jak i LM. O prawdziwy honor to Real będzie grał w CdR i LM. Od pewnego czasu wiadomo było ,że liga była stracona to po co było się na maksa spinać teraz? Remis jest dobrym ,a nawet bardzo dobrym wynikiem,biorąc pod uwagę posiadanie piłki przez Barcelona czy czerwo dla Albiola Może Królewscy nabiorą trochę pewności siebie przed środowym spotkaniem i wygrają w końcu ten puchar króla Pożyjemy zobaczymy,a ja się teraz troszkę pocieszę z tego remisu Problem w tym, że moim zdaniem Real dzisiaj zagrał ponad swoje możliwości, nie będzie w stanie tego powtórzyć Pożyjemy, zobaczymy, czasu do rozstrzygnięcia pozostałych 3 spotkań bardzo niewiele. Cytuj
Gość Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Ponad swoje możliwości? Przecież tak naprawdę, zagrali ze spiętymi pośladkami, co było widać w wielu momentach. Barca też nie grała jakoś lepiej niż w ostatnich meczach ligowych, gdzie męczyła się ze średniakami. Forma i zmęczenie tercetu odpowiedzialnego za zdobywanie bramek, to już nie jest spadek formy, ale konkretny dołek. Real w sumie nie pokazał nic, co by miało wskazywać, że jest Realem, a nie taką Almerią. Stać ich na dużo więcej. Najlepszy w szeregach Realu był Pepe, którego było wszędzie pełno (grał ostro, ale nie chamsko), natomiast w Barce Xavi, który robił wszystko jak należy, zagrywał na czubek włosa, kapitalnie się zastawiał. Cytuj
przypot 11 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Real-mes ke un hypokryzja Pss:30%-70% Shoots(on goal):13(6)-11(6) Corners: 8-0 YC:2-5 RC:1-0 Saves:5-5 Result:1-1 Frustracja nakoksowanego buraczanego wybruku natury ktory winien mierzyc 1.40 m w kapeluszu :priceless BTW:Trawa (pipi) zawysoka!!!1111 cules=culos=llorones 1 1 Cytuj
ogqozo 6 550 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Real w sumie nie pokazał nic, co by miało wskazywać, że jest Realem, a nie taką Almerią. Almeria grając u siebie z Barcą nie zremisowała, mając sporo okazji do zwycięstwa, tylko przegrała 0-8. Real, po pierwsze, stosował kapitalny pressing, zwłaszcza przez pierwsze pół godziny meczu i na początku drugiej połowy (później zaczęli odpuszczać z powodów oczywistych). Po drugie, gdy już mieli piłkę, potrafili naprawdę kapitalnie zrobić sobie okazję bramkową za pomocą efektownych dryblingów czy podań. Owszem, oddali inicjatywę, ale nic to w praktyce nie znaczyło - ciągle czaili się na odbiór piłki i dobrze kryli. Barca miała piłkę, ale nie znaczy to, że atakowała. A gdy piłkę miał Real - mecz był dużo ciekawszy, niż gdy futbolówkę pykali sobie na odległość pięć metrów w bok gracze Barcelony. Zaskoczyło mnie chyba to, że Mourinho "naprawił" każdego piłkarza, który zawalał w pierwszym spotkaniu. Ramos, Khedira i Marcelo nadal mieli problemy, ale jakoś sobie radzili, z pomocą świetnego Pepe czy wracającego ciągle do obrony Di Marii (w porównaniu z poprzednim spotkaniem niebo a ziemia). Benzema praktycznie nie dostawał podań (za niski na długie piłki, nie ta taktyka na akcje kombinacyjne), ale walczył non stop, czasami wyłuskując piłkę obrońcom w całkiem groźnej sytuacji. No i Ozil. To chyba największe zaskoczenie - Niemiec naprawdę kilka razy obrobił Katalończyków w zidane'owski wręcz sposób. Ciekaw jestem, czy była to kwestia stanu gry w danym momencie, czy też grając w pierwszym składzie, częstowałby nas takimi zagraniami przez cały mecz. Mourinho na pewno też się zastanawia. Finał Pucharu Hiszpanii będzie do oglądania. 1 Cytuj
Ader 383 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 (edytowane) Real grał naprawdę dobrze i chyba tylko ślepcy twierdza inaczej. Jak tylko mieli piłkę było groźnie. W barcy to według mnie Villa jest do odstrzału - nic nie pokazał poza wywalczeniem karnego a miał sporo okazji.Piłkarze Barcy za często próbują wejść z piłką do bramki - jedna akcja jak było 3 piłkarzy Barcy na 2 Realu - z tego powinien być gol,ale zaczęli rozgrywać po 10 podań i dupa blada wyszła. Generalnie Real na plus,Barca na minus,mimo,że to Barcy kibicowałem. P.S Barcelona naprawdę jest bez formy - Pedro juz nie gra tego co grał przed kontuzją,Messi ma przebłyski,ale ostatnio jedynie próbuje lobować bramkarzy co czasem wygląda komicznie,że nie wspomnę o fatalnej defensywie(brakuje mudźina i Puyola). Edytowane 17 kwietnia 2011 przez Ader Cytuj
Gość Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 (edytowane) Jose znowu dał nam sporo radości na konferencji prasowej. Jak zwykle widzi tylko decyzje krzywdzące jego zespół, a zapomina o sytuacjach odwrotnych. Zaczynam podejrzewać, że facet nie ma klasy. Puyol na szczęście nie zrobił sobie za dużej krzywdy i jest szansa na powrót w pozostałych meczach z RM. Nadchodzi jednak dzień w którym będzie musiał zawiesić buty na kołku i to będzie oznaczało powrót Barcy do demonów przeszłości. Obecne kontuzje Puyola dały nam przedsmak tej nieporządanej sytuacji i jeżeli sztab FCB odpowiedzialny za transfery nie trzęsie rynkiem w poszukiwaniu następcy, to będzie krucho, ale też tak bardziej...swoisko, przynajmniej dla starych fanów Ader & ogorek- jasne, że Real grał dobrze i sprawiał lepsze wrażenie (o czym pisałem w czasie meczu), ale nie był specjalnie efektywny w tej efektowności. Grali świetnie z kontry, tak do 20 metra przed bramką katalończyków, wychodząc 2-2 itp., ale po przekroczeniu tej linii plątali się, zwalniali, piłka im odskakiwała. Gra presingiem też kapitalna, ale też do 20 metra przed swoją bramką, później taktyka ustępowała miejsca "indywidulanym" popisom. Tylko czy ta bądź co bądź dobra postawa Realu, to przypadkiem nie wynik słabej dyspozycji Barcy (środek bardzo dobry, ale atak i defensywa, po zejściu Puyola, to porażka)? Śmiem twierdzić, że Barca w formie, nie zostawiłaby Realowi nadzieji nawet na jeden punkt, nic na to przynajmniej nie wskazuje. Edytowane 17 kwietnia 2011 przez Gość Cytuj
ogqozo 6 550 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Konferencje Mourinho to klasa sama dla siebie. Rozwaliło mnie, jak na początku wypalił: "pan jest naczelnym "Asa"? Jeśli nie, to panu nie odpowiem". Jeśli ktoś się interesuje Hiszpanią, to zdaje sobie sprawę, o czym mówimy, jeśli trener Realu Madryt postanawia bojkotwać "Markę" i "AS". Niektórzy mogą uznać zachowanie Mou (wychodzenie z konferencji, nieodzywanie się, później nieodpowiadanie na pytania) za burackie, ale ja tam lubię. Lepsze to, niż tradycyjne "mogliśmy wygrać, ale niewykorzystane sytuacje i szybko stracony gol utrudniły nam to zadanie" itd... Cytuj
KOŁD 1 095 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 http://www.youtube.com/watch?v=z9NuEhhzAp8&feature=channel_video_title 1:08 Marceolo Miszcz :potter: Cytuj
Shago 3 563 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Po takim meczu jak wczoraj, nastepne 3 beda chyba najwspanialszym epizodem w historii pilki :potter: Cytuj
Ader 383 Opublikowano 17 kwietnia 2011 Opublikowano 17 kwietnia 2011 http://www.youtube.com/watch?v=z9NuEhhzAp8&feature=channel_video_title 1:08 Marceolo Miszcz :potter: Według mnie nie było karnego w tej sytuacji,ale to już niczego nie zmieni. Barcelona miała mnóstwo czasu by pokarać Real i strzelić na 2-0. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.