Gość szpic Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Ronaldo równie perfidnie w katalońskim stylu muśnięty ręką przewraca się. rozumiem, ze ty gdybys byl musniety reka przeciwnika w jego polu karnym stal jak skala a potem pobiegl do sedziego przekonywac ze nic nie bylo? nigga plz... są pewne granice 1 Cytuj
Biały 55 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 "Wchodzi nowy zawodnik, o przydomku Blondyn za 30 mln" i głos off, no nie dało się tego słuchać. Cytuj
MaZZeo 14 186 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Man of the match ex equo Khedira i Pepe, od których Messi odbija się jak w pinballu a potem jak Jarek, po trupach do celu strzela bramkę. No ale nawet z messim nieprzygotowanym nikt nie ma szans, tak trzeciak mówi. Cytuj
.:marioo:. 104 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 W rewanżu 2-1. Dwumecze nawet teraz wyrównane. Forza ACM, Cytuj
KOŁD 1 097 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Ja nie moge kupon wpi.zde durny sędzia Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 "Wchodzi nowy zawodnik, o przydomku Blondyn za 30 mln" i głos off, no nie dało się tego słuchać. jednak nuklearny zawodnik wygrał ten wieczór. 1 Cytuj
Gość Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Ronaldo równie perfidnie w katalońskim stylu muśnięty ręką przewraca się. rozumiem, ze ty gdybys byl musniety reka przeciwnika w jego polu karnym stal jak skala a potem pobiegl do sedziego przekonywac ze nic nie bylo? nigga plz... są pewne granice Chodzi mi tylko o to, że jeżeli ta sytuacja była na karny, to znaczy, że np. Abidalowi urwali głowę z kopa. W przypadku podobnego "powalenia" np. Messiego w polu karnym Realu na 100% mielibyśmy tutaj komentarze o aktorzeniu, wspaniałych akrobacjach itd. Tak naprawdę mecz był całkiem czysty z braku chamskich zagrań z obu stron. Tutaj Alves trochę za bardzo pomasował kolanko, tam Carvalho za mocno wisiał na koszulce Messiego i w sumie tyle. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Sytuacja z Valdesem i Ronaldo ciekawa, do obejrzenia na YT jak będzie. Na początku wyglądało mi to na symulanctwo, ale kamera z prawej strony boiska chyba pokazała coś jakby faktycznie Valdes łapał Ronaldo za nogę. No cóż, jedna z paru kontrowersyjnych sytuacji. Jedyna naprawdę ewidentna - to ręka Abidala, który dzisiaj w ogóle zachowywał się jak bokser po dwóch nokautach. Komentatorzy cały czas gadali, jakie to eksperymentalne ustawienie, ale fakt jest taki, że Abidal i Mascherano w zeszłym sezonie często grali na stoperze i w tym pewnie też będą musieli. Barca może naprawdę mieć problemy z defensywą w tym roku. Dzisiaj naprawdę fuksem wyciągnęli 2-2, ale w lidze jest 38 meczów i niejeden rywal po prostu wygra, jeśli będzie dostawał takie okazje. Mogliby w sumie kogoś do tej obrony kupić, ale lepiej wydać 80 mln na zawodników ofensywnych, co nie. Cytuj
Shago 3 568 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Dlaczego nie moze byc chodz jednego meczu, w ktorym sedzia nie uratuje duspka barcelonie ? 4 Cytuj
MYSZa7 8 920 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 (edytowane) Nie no już nie zwalajmy tak na sędziego. Barcelonę uratowała beznadziejna skuteczność Benzemy i naprawdę świetna postawa Valdesa. Edytowane 14 sierpnia 2011 przez MYSZa7 Cytuj
Shago 3 568 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 (edytowane) No Valdes swietnie sie wykazal w pewnej sytuacji.. Szykuje sie za(pipi)isty sezon. Real i Barcelona nie maja zadnej konkurencji w Europie. Edytowane 14 sierpnia 2011 przez Shagohad 1 Cytuj
Hal Emmerich 257 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Taką właśnie azulgranę przed rokiem pokonał Hercules. Ekipa z Katalonii chyba jest właśnie na podobnym etapie presezonu, co wtedy, gdy przegrywała z teamem z Alicante. Myslę, że tak słabej Barcy już w tym sezonie nie zobaczymy. Ogólnie widać dziś było zatrważającą różnicę w przygotowaniu obu ekip. Te 2 tygodnie więcej, które przepracowali ze sobą piłkarze z Madrytu, zauważalne było na każdym kroku. Barcelona nie miała nawet sił na swój klasyczny pressing po odbiorze piłki, który jest kluczowy w systemie blaugrany. Teraz powinno być już tylko lepiej. Jutro dołącza Cesc. Po kontuzji wrócą Busquets i Puyol (choć ten pewnie nie wyrobi się na środę). Kolejne puzzle tej misternej układanki wrócą na swoje miejsce. Madryt zmarnował olbrzymią, niepowtarzalną wręcz okazję! Nie pokonać tak 'wakacyjnej' Barcelony to nie lada wyczyn. Cytuj
Arik_19 628 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 No Valdes swietnie sie wykazal w pewnej sytuacji.. Szykuje sie za(pipi)isty sezon. Real i Barcelona nie maja zadnej konkurencji w Europie. ehh ppl.. już całkiem po*ebało^ heh stwierdzenia rodem z Bravo Sport. Barce jeszcze na ten moment można pod to podpiąć, ale Real 1/8? hmm ponad pół dekady odstawiają niesamowity kabaret, dziesiątki transferów itp. itd., po czym udaje im się przejść, po latach, 2 szczeble dalej w LM, a także sięgnąć po Puchar Hiszpanii i już są bezkonkurencyjni w Europie, stawiani na równi z Barceloną (ba! a nawet wyżej) bla bla bla.. no c'mon ;] Poczekajmy na jakieś znaczące sukcesy (w lidze, czy CL) - przypominam, że posiadanie Ronaldo takowym nie jest - wtedy można uznać takie smęty. Póki co, jest to szerzenie herezji, ha! :ph34r: btw. noo chyba, że się żyje przeszłością!11 Galacticos Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 (edytowane) Lol, siedzę z piwkiem oczekuję dogrywki, a tutaj się okazuje, że to koniec meczu i będzie rewanż. O_o W Premier League tak nie ma. Barcelona u siebie już tak słabo grać nie będzie, a wynik już teraz mają bardzo korzystny. Real nie ma wyjścia, będzie musiał atakować i otworzą się na ataki. Edytowane 14 sierpnia 2011 przez Zwyrodnialec Cytuj
KOŁD 1 097 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Opublikowano 14 sierpnia 2011 Lol, siedzę z piwkiem oczekuję dogrywki, a tutaj się okazuje, że to koniec meczu i będzie rewanż. O_o W Premier League tak nie ma. Barcelona u siebie już tak słabo grać nie będzie, a wynik już teraz mają bardzo korzystny. Real niema wyjścia, będzie musiał atakować i otworzą się na ataki. No napewno Cesc z uśmiechem ala KEN odmieni ich grę w 3 dni o 180 stopni :potter: Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Poczekajmy na jakieś znaczące sukcesy (w lidze, czy CL) - przypominam, że posiadanie Ronaldo takowym nie jest - wtedy można uznać takie smęty. Póki co, jest to szerzenie herezji, ha! :ph34r: btw. noo chyba, że się żyje przeszłością!11 Galacticos W takiej argumentacji, całkiem tu powszechnej, jest jeden błąd, a jest nim założenie, że tylko pierwsze miejsce jest jakimkolwiek osiągnięciem, a drugie to już to samo, co dwudzieste. Owszem, gra się po to, żeby wygrać. Ale jednak wszyscy wiemy, że hierarchia wcale nie wygląda tak, że jest zwycięzca LM, a poza nim wszyscy są równi. Gdyby tak było, to trzeba założyć, że Podbeskidzie i Real są równe siłą. Uważasz tak? Jeśli tak, to fajny jesteś, ale większość ludzi tak nie uważa. Dlaczego? Bo Real osiągnął pomniejsze sukcesy, takie jak wyrównane mecze z Barcą, w których zabrakło kaprysu sędziego do awansu; demolka na Tottenhamie, Lyonie, Valencii i innych. Owszem, to nie są oficjalne sukcesy, nie ma za to trofeów, ale jednak zrobienie takich rzeczy wymaga nieco siły, na co dobitnym dowodem jest to, że nikt inny takich rzeczy nie robi, poza Barceloną, a chyba każdy by chciał. Się patrzy na boisko i się to widzi. Owszem, Hercules mógł pokonać Barcelonę, ale patrząc na boisko wiesz, że na 10 meczów, co najmniej 8 wygra Barca. I faktycznie - jest rewanż i Barca już na luziku 3-0. Tymczasem patrząc na umiejętności i sposób gry Realu widzisz, że kolejny mecz będzie znowu zacięty. I faktycznie - jest. W tym roku było to piąte Gran Derbi i w każdym Real walczył o zwycięstwo, aczkolwiek raz w wiadomych okolicznościach przegrał. Fajnie by było, jakby w tym roku Królewscy trafili na Manchester United. Fajnie będzie poczytać te wielce zdziwione komentarze, analogiczne do zeszłorocznych po meczu Barca-MU, że jak to, jakim cudem taka demolka, przecież Real wcale nie jest silniejszy od Manchesteru, nie miał żadnych sukcesów i w ogóle jakie to dziwne, że bez wygrania LM dwa zespoły nadal mogą różnić się siłą. 3 Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Faktem jest, że fajnie byłoby zobaczyć mecze Realu z Anglikami - Chelsea albo Manchesterem, bo niestety(?) Królewscy tak seryjnie odpadali w LM, że nie za bardzo ich poziom piłkarski ma odniesienie poza Hiszpanią. No bo jednak Lyon, zwłaszcza dzisiejszy, ani Tottenham to są przeciwnicy odbiegający poziomem sportowym, organizacyjnym i finansowym od Realu. A urok LM jest taki, że drabinka różnie się układa i na wielkie mecze europejskich gigantów trzeba czasem długo czekać. W tym roku np. LM była zaje.biście nudna, przy okazji trafiło na takie 'hity' jak Chelsea-Manchester już w ćwierćfinale i po raz X trzeba było patrzeć na pojedynek angielskich drużyn, których klasę znamy przecież z PL. I potem wychodzi, że np. Manchester miał w tym roku łatwą drabinkę do finału, podobnie Real do półfinału. Tak samo jak w poprzednich latach łatwe drabinki zdarzały się Barcelonie. Na chwilę obecną można chyba założyć, że Barcelona jest mocniejsza od Manchesteru, Chelsea i Arsenalu, bo nie tak dawno z tymi drużynami wygrywała, ale Real? Na razie zdołali w ładnym stylu dojść do półfinału LM wygrywając z drużynami odbiegającymi nieco od europejskiego topu, a w lidze zajęli 'dobre drugie miejsce' po upokorzeniu i remisie z Barceloną. Także skoro odmawia się siły Manchesterowi United po wygraniu z jakimś Schalke i wygraniu PL, to nie rozumiem czemu należy dostosowywać się do poziomu polskich komentatorów i piać nad potęgą Realu skoro nic wybitnego a la Inter 10, Barcelona 09,11 czy Manchester 08 nie pokazali. Niech wyjdą z grupy, trafią na Chelsea/Manchester/Inter/Milan i wygrają, to wtedy rzeczywiście można będzie rozmawiać. 1 Cytuj
MYSZa7 8 920 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Oj mecz Realu z Manchesterem to byłoby coś. Od 8 lat czekam na ten pojedynek Cytuj
Mirumoto 234 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 (edytowane) Niech wyjdą z grupy, trafią na Chelsea/Manchester/Inter/Milan i wygrają, to wtedy rzeczywiście można będzie rozmawiać. Real Madrid CF 2-0 Milan AC 19 października, 20:45 Milan AC 2-2 Real Madrid CF 3 listopada, 20:45 Może to już najwyższy czas zacząć zażywać Lecytynę? A tak poza tym, to przecież w drodze do każdego trofeum Realu stawała Barca, a bezpośrednie mecze były dosyć wyrównane. Edytowane 15 sierpnia 2011 przez Mirumoto 1 Cytuj
MYSZa7 8 920 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 To pełni szczęścia brakuje mi jeszcze postów "obrońcy sprawiedliwości" Figlarza który by pisał jaki to Khedira kolejny boiskowy brutal w szeregach Realu. 2 Cytuj
KOŁD 1 097 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Víctor Valdés- Karny? Ronaldo po prostu wpadł na moje ramię. To nie jest rzut karny. XD prawdziwy BARCELONIAK :potter: 1 1 Cytuj
Gość Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 (edytowane) Jakoś wątpię, żeby za 2 dni Barca nagle zaczęła grać kosmiczny futbol. Taki wynik z taką grą się już nie powtórzy. Tutaj już po pierwszej połowie wyglądali jakby mieli wyzionąć ducha. Być może Guardiola zrobi jakąś roszadę w formacji defensywnej, ale formy i kondycji w dwa dni im nie zrobi. Ciężko powiedzieć kto ma teraz komfort psychiczny, ale wydaje mi się, że Real. Brakło im skuteczności i zimnej krwi w dobiciu rywala. Ja liczę tradycyjnie na zryw Barcy i Leo który już chyba śni się po nocach obrońcom Realu. Codename daj już sobie siana, wiemy, że jak piłkarze Barcy są koszeni to są powalani przed podmuchy wiatru, a jak gladiator Ronaldo zostaje muśnięty ramieniem lecąc już wcześniej na ryja, to karny się należy. Nikt nie płacze, że Khedira powinien zejść już w okolicach 30 minuty Edytowane 15 sierpnia 2011 przez Gość Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Muśnięty, lol. No tak, Valdes leży, Ronaldo biegnie za piłką, i biedny bramkarz wyciąga rękę w stronę nogi Ronaldo właśnie po to, żeby go lekko musnąć. Nie po to, żeby go zatrzymać w tym biegu. Nie, on po prostu go kocha i wyciąga rękę, bo chce go pogłaskać leciutko po tej pięknej łydeczce. Zupełnie przypadkowo zechciał go musnąć akurat w momencie, gdy ta muskająca ręka może zatrzymać go biegnącego po piłkę. Cóż za nieczułość Ronaldo - ten pada na ziemię. Jak Valdes mógł to przewidzieć? On tylko chciał musnąć. Wspaniała historia. Generalnie to już taka tradycja tych meczów. Tym razem mieliśmy trzy nieuznane karne, które w sumie były ewidentne, tolerowanie dość ostrych faulów, chamskie udawanie. To już urosło do tego stopnia, że jest dyscypliną samą w sobie. Oglądajc Gran Derbi, oglądamy tak naprawdę dwa spotkania na dwóch poziomach, i pod oboma względami jest to światowa czołówka. Cytuj
froncz piotrewski 1 732 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Niech wyjdą z grupy, trafią na Chelsea/Manchester/Inter/Milan i wygrają, to wtedy rzeczywiście można będzie rozmawiać. Real Madrid CF 2-0 Milan AC 19 października, 20:45 Milan AC 2-2 Real Madrid CF 3 listopada, 20:45 Może to już najwyższy czas zacząć zażywać Lecytynę? Może już tak czas nauczyć się czytać/rozpędzić się w ścianę? Niespecjalnie interesują mnie mecze grupowe w LM, tak jak niezbyt interesowały mnie mecze grupowe np. Chelsea z Barceloną gdzie było wiadomo że obie drużyny na luzaku wyjdą. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Opublikowano 15 sierpnia 2011 Tyle że Milan wcale na luzaku nie wyszedł, bo gdyby nie ten gol z dwumetrowego spalonego w tym 2-2, to... no, nie wyszliby po prostu, trzecie miejsce by zajęli. Ale spoko, broń dziarsko swojej tezy, że Real=Podbeskidzie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.