Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

I odnosi się to do rzeczy, które napisałem, w sposób taki, że?

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Krótko mówiąc, na obecną chwilę Real i Barca to są dwa najlepsze zespoły na świecie. Póki się nie zmieni generacja piłkarzy, czy Mourinho nie obejmie innego teamu tak pozostanie nadal. Ewentualnie po odejściu Guardioli Barca może przestać grać, ale o tym się przekonamy za jakiś czas.

Opublikowano (edytowane)

Liga hiszpańska jest słaba, bo zespoły hiszpańskie wygrywają hiszpańską ligę - która jest słaba, więc to żaden sukces. Kibicowska logika.

 

 

Ale podziwiam upór. Śmiałem się rok temu, gdy po takim hajpie kibiców United, że finał '09 to był przypadek, tym razem rozwalimy Barcę, go gramy w potężnej Premier League - znowu United było absolutnie bezradne i Barca z litości wygrała tylko dwiema bramkami. Ale to nic nie zmieniło. Nadal kibice walili tu na forum teksty, że United gra w silnej lidze i osiąga sukcesy i to mówi samo za siebie o jego potędze i wyższości.

 

Śmiałem się pół roku temu, gdy potężne United było absolutnie bezradne nawet wobec ekipy ze środka hiszpańskiej tabeli - nic to nie zmieniło. Nadal, według kibiców, United osiąga sukcesy i to mówi za siebie. Tym sukcesem jest granie w potężnej Premier League, która jest potężna, bo nawet potężne United tam nie wygrało.

 

 

 

 

Ciekaw jestem, czy na forach amerykańskich pism konsolowych fani Bobcats upierają się, że to najlepsza ekipa NBA. W końcu wygrali raz z Heat - a Heat wygrali tylko playoffy, w których nie grali Bobcats, więc to nie jest żaden sukces.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Więc co to wg Ciebie znaczy dobra drużyna? Podaj swoją definicję.

 

 

 

Nie wiem, na jakiej podstawie niektórzy (również ze świata futbolu) lekką ręką zignorowali Chelsea jeszcze przed rozpoczęciem sezonu i stwierdzili, że walka o dwa pierwsze miejsca będzie się toczyć wyłącznie pomiędzy klubami z Manchesteru.

Od ponad roku Chelsea w zasadzie zawsze gra słabo. Nawet jak wygrywa to dzięki swojej słabości, bo rywal się zaczyna nudzić ich muleniem i musi się otworzyć na jakąś długą lagę.

To samo można powiedzieć o Barcelonie - rywal nudzi się tym milionem podań i zaczyna atakować całym składem, bo go to wkur.wia odsłaniając tyły.

Skoro tak "słaba" drużyna wygrała CL, to jak to świadczy o innych topowych drużynach?

 

To nijak nie świadczy o innych drużynach, tylko o naturze futbolu. Na przestrzeni całego roku było pięć lepszych drużyn w Anglii i, na oko, kilkanaście w Europie. Na przestrzeni jednego meczu Chelsea było w stanie pokonać parę z tych lepszych ekip. Fani Chelsea skomentują to tak, że The Blues są najlepszą ekipą w Europie, a neutralni widzowie, że to najsłabszy zwycięzca Ligi Mistrzów w historii. To też natura futbolu.

Pytanie więc, dlaczego inne słabe drużyny nie potrafiły?

 

Poprzedni sezon CL 2011/2012

Faza grupowa:

 

Dinamo Zagreb - Real Madryt 0:1

Dinamo Zagreb - Lyon 1:7

Real Madryt - Lyon 4:0

 

FC Barcelona - AC Milan 2:2

FC Barcelona - AC Milan 3:2

 

1/16

Bayern - Basel 1:0

Bayern - Basel 7:0

 

Chelsea - Napoli 1:3

Chelsea - Napoli 4:1

 

Real - CSKA 1:1

Real - CSKA 4:1

 

Zenit - Benfica 3:2

Zenit - Benfica 0:2

 

AC Milan - Arsenal 4:0

AC Milan - Arsenal 0:3

 

Ćwierćfinały

Barcelona - Milan 0:0 (ten sam Milan, który przegrał z Arsenalem 0:3

Barcelona - Milan 3:1 (Barcelona wygrywa na przestrzeni jednego meczu)

 

Real odpada z Bayernem, choć mógł odpaść wcześniej (tradycyjnie), na szczęście dla nich trafili na Apoel.

 

 

 

 

ogqozo@ Koleś zajął w słabej lidze szóste miejsce

 

Fachowcy w całej Europie widzą w Premier League najsilniejszą ligę, a on widzi słabą.

 

Całą ligą angielską rządzą piłkarze, których nie chciała Barcelona ani Real.

 

xD

 

Di Matteo wygrał totalnym fuksem parę meczów i tyle. Tu nie ma co gadać o jakiejś dobrej defensywnej grze. Gdyby była taka dobra, to by była dobra na co dzień, a nie czasami.

 

Gdyby Real i Barca były takie dobre, nie traciłyby punktów w lidze i przynajmniej któraś z nich co roku występowały w finale CL. Taka sama paplanina.

 

Jeden karny inaczej wykonany i by nie wygrał LM i by wyszło na jaw, że Chelsea jest słaba

 

Jeden niecelnie oddany strzał Iniesty i Barcelona odpadłaby w półfinale Ligi Mistrzów.

 

Zresztą Chelsea tak nawet nie gra w tej swojej cudownej lidze

 

A Real w Lidze Mistrzów.

 

Cholera z tym, że Barcelona rok w rok dochodzi do półfinału i z reguły (częściej tak, niż nie) po prostu demoluje angielskiej ekipy jak United.

 

Jeszcze raz: a Real?

Edytowane przez Vesper
Opublikowano

Tradycyjna gadka, w PL jest 4-5 zespołów, które w teorii walczą o mistrza (w praktyce pretendentów bywa 2 i zawsze jednym z nich jest Man Utd), bo tam nawet 20-ty zespół w tabeli jest lepszy niż wszystko co w Hiszpanii poniżej 4-5 miejsca (chociaż nie ma tego jak udowodnić, ale tak jest i koniec), a od miejsc 4-10 to już teamy spokojnie mogące walczyć o mistrza PD( w praktyce to zespoły 4-10 z Hiszpanii wyznaczają- od ładnych paru lat- standard dla europejskich średniaków w LE, bijąc po drodze pretendentów do tytułu w PL ). W LM Man Utd, Arsenal i Chelsea stanowią o sile PL, z tym, że dwaj pierwsi zostają przeżuwani niedbale przez Barcelonę, a Chelsea zwycięża mniej więcej w takim stylu jak Real strzelił w ostatnim meczu z Barcą dwie bramki (fura wszczęcia i trener grający w Total War). Barca w PL skończyłaby na 3-4 miejscu przy szczęśliwych wiatrach. No tak, przygniotłaby ich presja przed meczami z drużynami po których się przetaczają przez ostatnie kilka lat, z tym, że doszłaby jeszcze walka z mitycznymi zespołami 6-20, których w pucharach nie mamy zwykle jak oglądać (w publicznej TV pokazują dopiero te późniejsze fazy LE) .

 

Ogqozo pisze prawdę. Wystarczy, że jakiś piłkarz z hiszpańskiego średniaka zostanie zakupiony przez potentata z PL i od razu staje się głównym architektem i gwiazdą drużyny, a co za tym idzie całej ligi. Nie jestem pewien czy jest jakiś piłkarz z Man Utd, którego chciałaby Barcelona i którego rola nie ograniczała się do rezerwowego.

Tak, w PD o tytuł walczą dwa zespoły, ale nic nie wskazuje na to, żeby w PL po ewentualnym transferze Realu i Barcelony miało być inaczej. Nic, poza jakąś dziwną miarą, jaką mierzy się również pewny sukces reprezentacji Albionu w kolejnej mistrzowskiej imprezie

Opublikowano (edytowane)

Ogqozo pisze prawdę. Wystarczy, że jakiś piłkarz z hiszpańskiego średniaka zostanie zakupiony przez potentata z PL i od razu staje się głównym architektem i gwiazdą drużyny, a co za tym idzie całej ligi. Nie jestem pewien czy jest jakiś piłkarz z Man Utd, którego chciałaby Barcelona i którego rola nie ograniczała się do rezerwowego.

Tak, w PD o tytuł walczą dwa zespoły, ale nic nie wskazuje na to, żeby w PL po ewentualnym transferze Realu i Barcelony miało być inaczej. Nic, poza jakąś dziwną miarą, jaką mierzy się również pewny sukces reprezentacji Albionu w kolejnej mistrzowskiej imprezie

Pierwszą część wyciąłem, bo to z kolei była tradycyjna gadka fana Primera Division.

 

Jednym z takich piłkarzy jest Pique, którego Barcelona uznając za niegodnego wytransferowała do Manchesteru. I, uwaga, nie znajdując miejsca w pierwszym składzie wrócił do Barcelony.

 

Silva? Aguero? Piłkarze, którymi interesował się Real bardzo poważnie, to nie są odpady PD.

 

Piłkarze z Manchesteru których chciałaby Barcelona? Nie i co z tego? Przecież to nie jest tak, że ich nie chcą dlatego, że są słabi, tylko nie pasują do PD swoim stylem gry. Nie pamiętam zbyt wielu Anglików w lidze hiszpańskiej (Beckham?).

 

Liga hiszpańska jest słaba, bo zespoły hiszpańskie wygrywają hiszpańską ligę - która jest słaba, więc to żaden sukces. Kibicowska logika.

Nie, liga hiszpańska jest słaba, bo wygrywają na przemian tylko dwa zespoły, zawsze jedna jest pierwsza, inna druga, a trzecia traci do drugiej masę punktów.

 

Skąd takie zatrzęsienie deklasujących wyników w meczach Realu i Barcelony z resztą? Wygrane po 6:2 i 4:0 to nie rzadkość.

 

Chelsea zwycięża mniej więcej w takim stylu jak Real strzelił w ostatnim meczu z Barcą dwie bramki

Od tego zaczęła się dyskusja - od Gran Derbi i jego poziomu, który jest wątpliwy, jako derbów Europy.

Edytowane przez Vesper
Opublikowano (edytowane)

W LM Man Utd, Arsenal i Chelsea stanowią o sile PL, z tym, że dwaj pierwsi zostają przeżuwani niedbale przez Barcelonę, a Chelsea zwycięża mniej więcej w takim stylu jak Real strzelił w ostatnim meczu z Barcą dwie bramki (fura wszczęcia i trener grający w Total War).

 

Strach pomyśleć, co by było, gdyby nie ta mulasta Chelsea. Ale gdyby nie jej metody rodem z Sun Tzu (zresztą wyuczone przez Mourinho), to wyszłoby na to, że praktycznie dowolna hiszpańska ekipa (jak i pół Europy) bije dosłownie każdą angielską ekipę, jaką chce.

 

 

Zeszły sezon był najsłabszym w Premier League od lat. Widział to każdy, kto oglądał mecze w Anglii. Widział każdy, kto oglądał europejskie puchary. Widział każdy, kto nie jest zaślepionym kibicem Manchesteru albo innej Chelsea.

 

 

 

Ogqozo pisze prawdę. Wystarczy, że jakiś piłkarz z hiszpańskiego średniaka zostanie zakupiony przez potentata z PL i od razu staje się głównym architektem i gwiazdą drużyny, a co za tym idzie całej ligi. Nie jestem pewien czy jest jakiś piłkarz z Man Utd, którego chciałaby Barcelona i którego rola nie ograniczała się do rezerwowego.

 

Gdybyś przeczytał posta wyżej to byś wiedział, że angielscy repatrianci z forum mają już na ten argument konkretną odpowiedź.

 

Otóż: iks de.

 

Tak że zostało jasno udowodnione, że poziom gry w Premier League jest dużo wyższy.

 

 

 

Silva, Mata, Toure, Aguero, Arteta, Adebayor - no nic nieznaczący średniacy w Potężnej Premier League. Teraz Cazorla czy Michu. To już nie te czasy, gdy Torres "awansował" do Liverpoolu z Hiszpanii. Teraz tego typu talent najpierw jest badany przez scoutów Realu i Barcy, a jak nie mają miejsca w składzie, to dopiero idzie do Anglii.

 

 

Dochodzi do takich śmiesznych sytuacji, jak z Hazardem, który też czuł hype. Eden Hazard specjalnie wybrał Chelsea, żeby mieć większe szanse na regularną grę niż w Manchesterze, a tutaj zdziwionko - okazuje się, że od pierwszego meczu jest w zasadzie jedynym motorem napędowym ofensywy, jedynym kolesiem potrafiącym zrobić cokolwiek poza biciem do przodu i źródłem prawie każdej bramki, a Potężny Manchester trochę jakby płacze, że nie ma takiego kogoś. Jeszcze skończy się tak, że 21-latek, który nie był najlepszym piłkarzem w niecenionej wszak na forumingu lidze francuskiej, będzie nim w Potężnej Premier League.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

Vesper SPI.ERDALAJ z tego tematu i z Twoim o(pipi)ałym brakiem logiki.

Nie napisałeś ani posta, a stwierdzam, że fan którejś z drużyn PD.

 

Teraz tego typu talent najpierw jest badany przez scoutów Realu i Barcy, a jak nie mają miejsca w składzie, to dopiero idzie do Anglii.

 

Tak, bo ani Aguero, ani Silva nie mogą mieć prawa wyboru, gdzie chcą grać i sami decydować. O tym czy ich kariera będzie kontynuowana w Realu decyduje wyłącznie klub.

 

 

Naprawdę jestem głupi, bo wciągam się w dyskusję z Wami, gdzie reszta myślących forumowiczów już dawno dała sobie spokój. A tekst o "odpadach" PD...

Edytowane przez Vesper
  • Minusik 3
Opublikowano (edytowane)

Panowie , co Wy (pipi)icie ?! Mecz meczowi nie równy ! Pozatym najpierw gramy w ligach aby pokazać się w Europie ! Więc na tą chwilę Chelsea jest najlepsza na Naszym kontynencie ! Nie liczymy strzałów w słupek , obok , ilość podań , czy utrzymania % przy piłce ! Póki co liczy się to co wpadnie od bramki i to jest właśnie piękno piłki nożnej.....

Edytowane przez seb.maz
  • Plusik 1
Opublikowano

Panowie , co Wy (pipi)icie ?! Mecz meczowi nie równy ! Pozatym najpierw gramy w ligach aby pokazać się w Europie ! Więc na tą chwilę Chelsea jest najlepsza na Naszym kontynencie ! Nie liczymy strzałów w słupek , obok , ilość podań , czy utrzymania % przy piłce ! Póki co liczy się to co wpadnie od bramki i to jest właśnie piękno piłki nożnej.....

Nie odbiegając od tematu , to oglądałem pierwszy mecz evert,-Mu i biorąc po uwagę wynik z 2 kolejki , to ekipa z niebieskiej częsci Liv. imponuje

Nie wierzę, w końcu ktoś normalny.

Opublikowano (edytowane)

Ogqozo pisze prawdę. Wystarczy, że jakiś piłkarz z hiszpańskiego średniaka zostanie zakupiony przez potentata z PL i od razu staje się głównym architektem i gwiazdą drużyny, a co za tym idzie całej ligi. Nie jestem pewien czy jest jakiś piłkarz z Man Utd, którego chciałaby Barcelona i którego rola nie ograniczała się do rezerwowego.

Tak, w PD o tytuł walczą dwa zespoły, ale nic nie wskazuje na to, żeby w PL po ewentualnym transferze Realu i Barcelony miało być inaczej. Nic, poza jakąś dziwną miarą, jaką mierzy się również pewny sukces reprezentacji Albionu w kolejnej mistrzowskiej imprezie

1Pierwszą część wyciąłem, bo to z kolei była tradycyjna gadka fana Primera Division.

 

2 Jednym z takich piłkarzy jest Pique, którego Barcelona uznając za niegodnego wytransferowała do Manchesteru. I, uwaga, nie znajdując miejsca w pierwszym składzie wrócił do Barcelony.

 

Silva? Aguero? Piłkarze, którymi interesował się Real bardzo poważnie, to nie są odpady PD.

 

3. Piłkarze z Manchesteru których chciałaby Barcelona? Nie i co z tego? Przecież to nie jest tak, że ich nie chcą dlatego, że są słabi, tylko nie pasują do PD swoim stylem gry. Nie pamiętam zbyt wielu Anglików w lidze hiszpańskiej (Beckham?).

 

4...liga hiszpańska jest słaba, bo wygrywają na przemian tylko dwa zespoły, zawsze jedna jest pierwsza, inna druga, a trzecia traci do drugiej masę punktów.

 

Skąd takie zatrzęsienie deklasujących wyników w meczach Realu i Barcelony z resztą? Wygrane po 6:2 i 4:0 to nie rzadkość.

 

Chelsea zwycięża mniej więcej w takim stylu jak Real strzelił w ostatnim meczu z Barcą dwie bramki

5.Od tego zaczęła się dyskusja - od Gran Derbi i jego poziomu, który jest wątpliwy, jako derbów Europy.

 

1. Czyli właściwie nie interesuje Cię wymierna część futbolu, skoro odpowiedź na najbardziej merytoryczną część posta uznajesz "za tradycyjną gadkę fana Primera Division", z którą nie ma jak dyskutować, bo przecież odnosi się do faktycznych wyników klubów z PD i PL, a nie naszych wyobrażeń tychże. Tak już bywa od paru lat, że jesteśmy w stanie odwołać się do tabel europejskich pucharów jako miarodajnej oceny potencjału danej ligii, tylko najczęściej o dziwo robią to fani PD, a nie PL.

2. Pique, zgodzę się, że to jedyny "odpad" z PL, który zrobił karierę w PD, z tym, że w Man Utd działała wtedy bodaj najlepsza para stoperów na świecie (grajacych w najlepszym angielskim klubie) i trudno oczekiwać, żeby jakikolwiek, nawet najbardziej utalentowany na świecie 20/21 letni stoper wygryzł ze składu kogoś z tej dwójki. Silva był w hiszpanii uważany za bardzo utalentowanego, ale kilka lat temu nie łapałby się np. do składu Barcelony, teraz też nie wiem kogo miałby zastąpić podobnie jak najlepszy rozgrywający jakiego mieli w PL w ostatnich latach, ma duży problem żeby łapać się do dwóch najlepszych jedenastek świata ostatnich kilku lat.

Aguero, kolejny wielki talent z PD i kolejny przykład tego, że w PL z miejsca tacy piłkarze stają się najlepsi na swoich pozycjach, a w PD jest przynajmniej 2-3 lepszych zawodników.

3. O dziwo cherlaki, które grają w paniusiowatej lidze PD, gdzie po byle dotknięciu łapią kontuzje a rywal kartkę, po przyjściu do PL jakoś z miejsca pasują do stylu gry, często w ogóle stanowiąc o jakimkolwiek stylu danego teamu. Z PL do PD ściąga się zwykle chłopców od czarnej roboty, solidnych wyrobników. Jedyny supergwiazdor, który w ostatnich latach przetransferował się z PL do PD to Ronaldo ( no i tradycyjnie mamy komplet najlepszych piłkarzy świata w PD...)

4. Wygrywają dwa zespoły: przez trzy lata z rzędu najlepszy team na świecie, a teraz team który chce zdeklasować najlepszy zespół na świecie i w zeszłym sezonie zrobił ku temu duży krok (wygrana w PD i odpadnięcie w karnych w półfinale LM). To naprawdę dziwne, że w PD dominują dwa najlepsze zespoły, które wychodzą z każdym rywalem (nie tylko w PD) jako faworyci? Czasami przegrywają (nawet z "cieniasami" z PD i to równie "często" co z potęgami z innych lig), ale nikt im nie robi jesieni średniowiecza z zadka. W drugą stronę działa to trochę inaczej i faktycznie lubią zajechać komuś 4:0 ( nie tylko w PD i nie tylko wszystkim innym nie licząc uber zespołów z PL).

5. W ostatnich kilku meczach nie widziałem, żeby w GD padały wyniki 6:1 czy 8:2, które przecież świadczą o zaciętości klasyków z PL. Kilka dni temu Barca była sporo lepsza od Realu, przedostatnio było na odwrót, a wcześniej mieliśmy do czynienia z kilkoma mocno wyrównanymi meczami (raz były duże baty, ale to było 2 lata temu)

 

seb.maz- Chelsea najlepsza w ostatnim sezonie tzn. że PL jest najlepszą ligą świata? Bo jeżeli nie taka była Twoja myśl, tzn. że nie trafiłeś w sedno dyskusji, a jeżeli dokładnie tak, tzn. że 3 sezony temu najlepsza była Serie A?

Edytowane przez Gość
Opublikowano (edytowane)

Ogqozo pisze prawdę. Wystarczy, że jakiś piłkarz z hiszpańskiego średniaka zostanie zakupiony przez potentata z PL i od razu staje się głównym architektem i gwiazdą drużyny, a co za tym idzie całej ligi. Nie jestem pewien czy jest jakiś piłkarz z Man Utd, którego chciałaby Barcelona i którego rola nie ograniczała się do rezerwowego.

Tak, w PD o tytuł walczą dwa zespoły, ale nic nie wskazuje na to, żeby w PL po ewentualnym transferze Realu i Barcelony miało być inaczej. Nic, poza jakąś dziwną miarą, jaką mierzy się również pewny sukces reprezentacji Albionu w kolejnej mistrzowskiej imprezie

1Pierwszą część wyciąłem, bo to z kolei była tradycyjna gadka fana Primera Division.

 

2 Jednym z takich piłkarzy jest Pique, którego Barcelona uznając za niegodnego wytransferowała do Manchesteru. I, uwaga, nie znajdując miejsca w pierwszym składzie wrócił do Barcelony.

 

Silva? Aguero? Piłkarze, którymi interesował się Real bardzo poważnie, to nie są odpady PD.

 

3. Piłkarze z Manchesteru których chciałaby Barcelona? Nie i co z tego? Przecież to nie jest tak, że ich nie chcą dlatego, że są słabi, tylko nie pasują do PD swoim stylem gry. Nie pamiętam zbyt wielu Anglików w lidze hiszpańskiej (Beckham?).

 

4...liga hiszpańska jest słaba, bo wygrywają na przemian tylko dwa zespoły, zawsze jedna jest pierwsza, inna druga, a trzecia traci do drugiej masę punktów.

 

Skąd takie zatrzęsienie deklasujących wyników w meczach Realu i Barcelony z resztą? Wygrane po 6:2 i 4:0 to nie rzadkość.

 

Chelsea zwycięża mniej więcej w takim stylu jak Real strzelił w ostatnim meczu z Barcą dwie bramki

5.Od tego zaczęła się dyskusja - od Gran Derbi i jego poziomu, który jest wątpliwy, jako derbów Europy.

 

1. Czyli właściwie nie interesuje Cię wymierna część futbolu, skoro odpowiedź na najbardziej merytoryczną część posta uznajesz "za tradycyjną gadkę fana Primera Division", z którą nie ma jak dyskutować, bo przecież odnosi się do faktycznych wyników klubów z PD i PL, a nie naszych wyobrażeń tychże. Tak już bywa od paru lat, że jesteśmy w stanie odwołać się do tabel europejskich pucharów jako miarodajnej oceny potencjału danej ligii, tylko najczęściej o dziwo robią to fani PD, a nie PL.

2. Pique, zgodzę się, że to jedyny "odpad" z PL, który zrobił karierę w PD, z tym, że w Man Utd działała wtedy bodaj najlepsza para stoperów na świecie (grajacych w najlepszym angielskim klubie) i trudno oczekiwać, żeby jakikolwiek, nawet najbardziej utalentowany na świecie 20/21 letni stoper wygryzł ze składu kogoś z tej dwójki. Silva był w hiszpanii uważany za bardzo utalentowanego, ale kilka lat temu nie łapałby się np. do składu Barcelony, teraz też nie wiem kogo miałby zastąpić podobnie jak najlepszy rozgrywający jakiego mieli w PL w ostatnich latach, ma duży problem żeby łapać się do dwóch najlepszych jedenastek świata ostatnich kilku lat.

Aguero, kolejny wielki talent z PD i kolejny przykład tego, że w PL z miejsca tacy piłkarze stają się najlepsi na swoich pozycjach, a w PD jest przynajmniej 2-3 lepszych zawodników.

3. O dziwo cherlaki, które grają w paniusiowatej lidze PD, gdzie po byle dotknięciu łapią kontuzje a rywal kartkę, po przyjściu do PL jakoś z miejsca pasują do stylu gry, często w ogóle stanowiąc o jakimkolwiek stylu danego teamu. Z PL do PD ściąga się zwykle chłopców od czarnej roboty, solidnych wyrobników. Jedyny supergwiazdor, który w ostatnich latach przetransferował się z PL do PD to Ronaldo ( no i tradycyjnie mamy komplet najlepszych piłkarzy świata w PD...)

4. Wygrywają dwa zespoły: przez trzy lata z rzędu najlepszy team na świecie, a teraz team który chce zdeklasować najlepszy zespół na świecie i w zeszłym sezonie zrobił ku temu duży krok (wygrana w PD i odpadnięcie w karnych w półfinale LM). To naprawdę dziwne, że w PD dominują dwa najlepsze zespoły, które wychodzą z każdym rywalem (nie tylko w PD) jako faworyci? Czasami przegrywają (nawet z "cieniasami" z PD i to równie "często" co z potęgami z innych lig), ale nikt im nie robi jesieni średniowiecza z zadka. W drugą stronę działa to trochę inaczej i faktycznie lubią zajechać komuś 4:0 ( nie tylko w PD i nie tylko wszystkim innym nie licząc uber zespołów z PL).

5. W ostatnich kilku meczach nie widziałem, żeby w GD padały wyniki 6:1 czy 8:2, które przecież świadczą o zaciętości klasyków z PL. Kilka dni temu Barca była sporo lepsza od Realu, przedostatnio było na odwrót, a wcześniej mieliśmy do czynienia z kilkoma mocno wyrównanymi meczami (raz były duże baty, ale to było 2 lata temu)

 

seb.maz- Chelsea najlepsza w ostatnim sezonie tzn. że PL jest najlepszą ligą świata? Bo jeżeli nie taka była Twoja myśl, tzn. że nie trafiłeś w sedno dyskusji, a jeżeli dokładnie tak, tzn. że 3 sezony temu najlepsza była Serie A?

 

seb.maz odwołał się do waszej opinii, jakoby dwoma najlepszymi drużynami świata były obecnie Real i Barcelona, nie do poziomu samej ligi, nie wspomniał nic o poziomie poszczególnych lig, być może nie miał na to ochoty. Real gra od kilku lat słabo w CL i to są fakty, tak jak napisałem, mnożliwe, że gdyby trafili na Bayern wcześniej, odpadliby tradycyjnie w 1/8, ale wpadli na Apoel, z którym nawet słaby Lyon grał w dalszej fazie nie najgorzej.

Barcelona? Wygrała sporo, ale nikt nie pamięta, o szczęściu które było po ich stronie po drodze do poszczególnych pucharów (nie wszystkich) i o tym, że połowa obecnych zasług dla tej drużyny to jeden Messi, który to, ku szczęściu Barcelony wybił się, kiedy wypalał się Ronaldinho.

 

Zobacz na nawet na ostatni sezon Ligi Europy, jak poukładane były te grupy i kto w niej w ogóle grał.

http://blog.kalendar...uropy-20112012/

Gra Athletic Bilbao to przede wszystkim wkład Marcelo Bielsy i wyskok z formą Llorente (któremu nie wróżę już cudów)

Tottenham? Ten klub ma ambicję do gry w Lidze Mistrzów, to nie jest dla nich taka motywacja jak wygranie Pucharu Europy dla Athleticu. Na pewno ważniejsze było dla nich zajęcie miejsca gwarantującego udział w CL.

Sevilla? Widziałem w niej trzecią siłę w PD. Odszedł trener i forma drużyny leciała na pysk. Bo to nie była Barcelona - samograj. Nie wspomnę już o odejściu z drużyny kilku piłkarzy, np Daniego Alvesa. Ach, no tak, odpad z PL w postaci Kanoute, który był największą ofensywną gwiazdą zespołu i całej PD.

Raz w Lidze Mistrzów pokazał się Betis, który dostał od Chelsea aż miło i chyba zajął ostatnie miejsce w grupie. Co pokazała Sevilla w LM, kiedy się do niej zakwalifikowała, będąc jeszcze na czasie?

 

Aguero? Kto jest lepszy, prócz Messiego i Ronaldo? Aguero w Realu grałby w ataku pierwsze skrzypce. A jak pisał ogqozo: "Taki talent najpierw badany jest przez scoutów Realu i Barcelony i przechodzi do któregoś z klubów PL, jeśli nie ma dla niego mijsca w składzie". Dobre sobie.

Real i potęga? Taką potęgę buduje Mourinho w każdym klubie do którego trafi. Nie ma szans, aby pod jego okiem gra któregokolwiek zespołu miałaby się nie poprawiać. Wygrał CL(!) (i Serie A) z FC Porto i Interem, po których nikt by się tego nie spodziewał. W Interze mając tych samych zawodników, którzy przez lata nie potrafili wygrać nic. Więc tym bardziej nie dziwi, w końcu że będzie to potrafił zrobić w Realu, gdzie ma gwiazdki do wyboru do koloru.

 

Pisane na szybko, nie musiałem nad tym myśleć.

 

EDIT:

 

Puchar UEFA

 

 

2000/2001 Liverpool F.C. – Deportivo Alavés Vitoria 5:4 (3:1, 4:4, 4:4), po dogrywce, złoty gol

2001/2002 Feyenoord Rotterdam – Borussia Dortmund 3:2 (2:0)

2002/2003 FC Porto – Celtic F.C. 3:2 (1:0, 2:2, 3:2), po dogrywce, srebrny gol

2003/2004 Valencia CF – Olympique Marsylia 2:0 (1:0)

2004/2005 CSKA Moskwa – Sporting CP 3:1 (0:1)

2005/2006 Sevilla FC – Middlesbrough F.C. 4:0 (1:0)

2006/2007 Sevilla FC - Espanyol Barcelona 2:2 (1:1) karne 3:1

2007/2008 Zenit Sankt Petersburg – Glasgow Rangers 2:0 (0:0)

2008/2009 Szachtar Donieck – Werder Brema 2:1 (1:1, 1:1, 2:1), po dogrywce

Liga Europa

2009/2010 Atlético Madryt – Fulham F.C. 2:1 (1:1, 1:1, 1:1), po dogrywce

2010/2011 FC Porto – SC Braga 1:0 (1:0)

2011/2012 Atlético Madryt - Athletic Bilbao 3:0 (2:0)

 

 

Liga Mistrzów

 

25.05.2005 Liverpool F.C. – AC Milan

17.05.2006 FC Barcelona – Arsenal F.C.

23.05.2007 AC Milan – Liverpool F.C.

21.05.2008 Manchester United F.C. – Chelsea F.C.

26.05.2009 FC Barcelona – Manchester United F.C.

22.05.2010 Inter Mediolan – Bayern Monachium

28.05.2011 FC Barcelona – Manchester United F.C.

19.05.2012 Chelsea F.C. – Bayern Monachium

Edytowane przez Vesper
  • Plusik 1
  • Minusik 2
Opublikowano (edytowane)

Tak tak Real w LM gra słabo co nie przeszkadza odpaść mu w 1/2 przy sporych kontrowersjach (pepe na SB i bramka na CN) z Barcą,która w tamtym momencie jest bezsprzecznie najlepszym klubem na świecie i tylko litości graczy Barcy MU zawdzięcza,że w finale nie było powtórki z listopadowych GD.Real po drodze oczywiście bez mydła dyma 4:0 tartak made in londyn hajpowany na świetną drużynę z nowym Giggsem itp itd.Odpadnięcie po rzutach karnych z Bayernem pomimo najważniejszego i najbardziej wyczerpującego meczu w lidze na kilka dni przed rewanżem to też na pewno świetnym dowód na potwierdzenie tej tezy...Zresztą jesteś tak tępy,że szkoda gadać i widzę,że na każdy sukces drużyny PD jest wytłumaczenie-fart w każdej postaci.Szkoda tylko,że zapominasz o tym,że gdyby nie fart pod postacią zachcianki pewnego ruska to Chelsea dalej by była angielskim klubikiem walczącym o puchary drugiej kategorii i gdyby nie fart to dwumecz z Barcą był by rozstrzygnięty po pierwszym meczu,ale to przecież kibice PD są zaślepieni :rofl2:

Edytowane przez przypot
Opublikowano (edytowane)

Nie wytykam szczęścia Barcelonie czy Realowi, bo taka jest piłka. Piszę to dlatego, że wszyscy lubią to szczęście wytykać Chelsea. Co ma ocena ich obecnej gry i obecnego poziomu do tego, że ich właścicielem jest Abramovich? Nie o tym ta dyskusja, nie trafiłeś w temat. Poza tym, ja nie mam siły dyskutować z pierdyliardem użytkowników na raz, bo co chwile jakiś wychwyci w którymś z moich postów dwa słowa: "słaby Real" i odpisywać każdemu z osobna na jakieś kąśliwe zaczepki, bo jestem tutaj sam, szkoda mi czasu.

 

Także ostatni raz odpisuję na taki post.

Edytowane przez Vesper
Opublikowano

Tak tak Real w LM gra słabo co nie przeszkadza odpaść mu w 1/2 przy sporych kontrowersjach (pepe na SB i bramka na CN) z Barcą,która w tamtym momencie jest bezsprzecznie najlepszym klubem na świecie i tylko litości graczy Barcy MU zawdzięcza,że w finale nie było powtórki z listopadowych GD.Real po drodze oczywiście bez mydła dyma 4:0 tartak made in londyn hajpowany na świetną drużynę z nowym Giggsem itp itd.Odpadnięcie po rzutach karnych z Bayernem pomimo najważniejszego i najbardziej wyczerpującego meczu w lidze na kilka dni przed rewanżem to też na pewno świetnym dowód na potwierdzenie tej tezy...Zresztą jesteś tak tępy,że szkoda gadać i widzę,że na każdy sukces drużyny PD jest wytłumaczenie-fart w każdej postaci.Szkoda tylko,że zapominasz o tym,że gdyby nie fart pod postacią zachcianki pewnego ruska to Chelsea dalej by była angielskim klubikiem walczącym o puchary drugiej kategorii i gdyby nie fart to dwumecz z Barcą był by rozstrzygnięty po pierwszym meczu,ale to przecież kibice PD są zaślepieni :rofl2:

 

 

Gdyby Real nie odkupił graczy z innych lig, to nadal byłby Realem 1/8, zresztą nie jest nim tylko dzięki Mourinho.

Opublikowano

Oj tam oj tam przecież i tak wiadomo,że tam musiał być jakiś szwindel i to fakt tak samo jak Di Stefano podpisujący kontrakt z pistoletem przystawionym do głowy czy połowa wojska w szatni Barcy przy 11:1 pomimo dementi ze strony osób biorących udział w tamtym spotkaniu,ale cóż z ekspertami nie pogadasz...

Opublikowano (edytowane)

Dopuszczam do siebie, że możecie mieć jakieś sensowne argumenty, stąd w ogóle cała dyskusja, bo gdybym miał się za znawcę absolutnego/nieomylnego, którego słowo jest niepodważalne, to po byłyby mi dyskusje z Wami? Póki co, naprawdę solidnych dowodów na to, że PD zjada PL na śniadanie nie zauważyłem, a to próbujecie mi wmówić.

 

O dziwo cherlaki, które grają w paniusiowatej lidze PD, gdzie po byle dotknięciu łapią kontuzje a rywal kartkę, po przyjściu do PL jakoś z miejsca pasują do stylu gry, często w ogóle stanowiąc o jakimkolwiek stylu danego teamu. Z PL do PD ściąga się zwykle chłopców od czarnej roboty, solidnych wyrobników. Jedyny supergwiazdor, który w ostatnich latach przetransferował się z PL do PD to Ronaldo ( no i tradycyjnie mamy komplet najlepszych piłkarzy świata w PD...)

 

Hiszpańscy piłkarze bez problemu wpasowujący się w PL? No OK, ofensywni, a co z Hiszpanami grającymi na pozycjach defensywnych? Nie ma ich zbyt wielu w PL, przynajmniej takich, którzy trzymaliby odpowiedni poziom w tej lidze, już nie mówiąc o znacznym przebiciu się. Arbeloa? Xabi? Romeu (grzejący ławę obecnie)? Del Horno, który zaliczył niemałą wtopę przechodząc do Chelsea? To są inne ligi, nie jest odkryciem, że w Hiszpanii gra się bardziej technicznie i ofensywnie, a w Anglii bardziej siłowo i defensywnie.

Edytowane przez Vesper
Opublikowano (edytowane)

Arbeloa to średniak, nawet w Hiszpanii. Romeu nie łapał się nawet na ławkę Barcelony. Del Horno był uważany za spory talent, ale nie grał w żadnym gigancie z PD (jakoś nie śpieszno im było po niego). Xabi? No był beznadziejny, a Liverpool bez niego gra lepiej. Podobno, bo dawno nie mieliśmy okazji ich oglądać w pucharach.

Pytasz kto jest lepszy niż Aguero na jego pozycji (napastnika) czy w ogóle jako piłkarz? Jeżeli to pierwsze, to jak pisałem w Hiszpanii jest dwóch takich, a jeżeli w ogóle to jeszcze kilku więcej znajdziemy (Iniesta, Xavi- w PL pozabijali bysie, gdyby któryś z nich powiedział, że chce odejść). Wspominasz jeszcze o Kanoute, gwiazda Ligii jak Luis Fabiano czy David Guiza?

 

"Nie wytykam szczęścia Barcelonie czy Realowi, bo taka jest piłka" ale "Real gra od kilku lat słabo w CL i to są fakty, tak jak napisałem, mnożliwe, że gdyby trafili na Bayern wcześniej, odpadliby tradycyjnie w 1/8, ale wpadli na Apoel, z którym nawet słaby Lyon grał w dalszej fazie nie najgorzej." i "Barcelona? Wygrała sporo, ale nikt nie pamięta, o szczęściu które było po ich stronie po drodze do poszczególnych pucharów (nie wszystkich) i o tym, że połowa obecnych zasług dla tej drużyny to jeden Messi, który to, ku szczęściu Barcelony wybił się, kiedy wypalał się Ronaldinho." No faktycznie.

 

 

Napisałem, że w ostatnich kilku latach najlepszym teamem świata była Barcelona, napisałem że teraz Real walczy ostro o to miano i co z tego, że z Jose na ławce, skoro to samo robił w Chelsea? Co to zmienia w obecnym obrazie obu lig?

 

Dlaczego w Twoim zestawieniu niesprawiedliwie potraktowałeś LM?

 

23.05.2001 Bayern Monachium - Valencia CF

15.05.2002 Real Madryt- Bayern Leverkusen

28.05.2003 AC Milan - Juventus

26.05.2004 Porto-Monaco

25.05.2005 Liverpool F.C. – AC Milan

17.05.2006 FC Barcelona – Arsenal F.C.

23.05.2007 AC Milan – Liverpool F.C.

21.05.2008 Manchester United F.C. – Chelsea F.C.

26.05.2009 FC Barcelona – Manchester United F.C.

22.05.2010 Inter Mediolan – Bayern Monachium

28.05.2011 FC Barcelona – Manchester United F.C.

19.05.2012 Chelsea F.C. – Bayern Monachium

 

Liga Mistrzów- PL: 7 reprezentantów w finale 3 puchary, PD: 5 reprezentantów w finale i 4 puchary

Puchar UEFA/Liga E.- PL: 3 reprezentantów 1 puchar, PD: 8 reprezentantów i 5 pucharów

 

Co w ogóle zmienia podanie tych tabelek względem tego co napisałem?

 

No i nazwijmy to tradycyjną gadką fana PL:" W PL nikomu nie zależy na wygraniu LE, lepiej mieć ambicje na występy w LM gdzie się jest jechanym w kakao" Cały Fulham pewnie miał orgazm jak przegrali finał z Atletico, bo taki puchar to nie puchar i ambicje mają na LM. Wisła Kraków też takie ambicje ma podobno, fajnie jakby kiedyś się im udało zagrać.

 

edit. No i do sedna sprawy, kto tutaj w ogóle pisze o tym, że PD zjada PL? To fani PL zazwyczaj jadą z takimi tekstami (sam to zasugerowałeś)

Edytowane przez Gość

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...