Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Mysza wy.pi.erdalaj z tymi swoimi rozkminkami bo czasem naprawdę robisz taki wstyd ludzkości, że aż mendrek zaczyna się czuć doceniony.

 

Jak ty uwazasz, ze ronaldo powinien zdobyc milion bramek wykopując piłkę z piątki, następnie biegnąć pod bramkę przyjąć ów wykopaną przez siebie piłkę i z przewrotki strzelić gola (a tak właśnie myślisz, skoro wykańczanie akcji przez niego oznacza wg ciebie gów.no nie przydatność dla zespołu) to ja twoim rodzicom w tym momencie chciałbym złożyc serdeczne kondolencje.

Odnośnik do komentarza

Jak ty uwazasz, ze ronaldo powinien zdobyc milion bramek wykopując piłkę z piątki, następnie biegnąć pod bramkę przyjąć ów wykopaną przez siebie piłkę i z przewrotki strzelić gola (a tak właśnie myślisz, skoro wykańczanie akcji przez niego oznacza wg ciebie gów.no nie przydatność dla zespołu) to ja twoim rodzicom w tym momencie chciałbym złożyc serdeczne kondolencje.

 

Ale, że jak - po co ją przyjmować? xd

 

 

 

Przyjmowanie do przewrotki jest passe!

 

Odnośnik do komentarza

Tzn. Mysza trochę przesadza, bo Ronaldo jest za(pipi)isty, ale nie jest facetem od wygrywania trudnych meczów, kiedy koledzy są kompletnie bez formy. Właśnie to jest pewna słabość obecnego Realu i taktyki Mou, że opiera się na kolektywie. W ogólnym rozrachunku to jest duży plus, ale w przypadkach kiedy Real ma zły dzień, to tam nie ma co liczyć na błysk geniuszu jakiegoś piłkarza. Ronaldo wtedy w ogóle nie ma boisku. Ile było takich meczów, że facet nawet nie pierdnął (np. nie patrząc daleko w pierwszysch dwóch meczach ligowych). Ronaldo wspierany przez kolegów jest za(pipi)isty, ma instykt snajpera, jest piekielnie szybki i silny, ale sam nie rozstrzyga trudnych meczów z mocnymi rywalami. Nie prowadzi gry, nie strzela bramek z niczego tak jak Messi czy nawet Villa jak był w formie w Barcelonie. Tak samo jest w reprezentacji Portugalii (choćby na EURO).

Odnośnik do komentarza

Tzn. Mysza trochę przesadza, bo Ronaldo jest za(pipi)isty, ale nie jest facetem od wygrywania trudnych meczów, kiedy koledzy są kompletnie bez formy. Właśnie to jest pewna słabość obecnego Realu i taktyki Mou, że opiera się na kolektywie. W ogólnym rozrachunku to jest duży plus, ale w przypadkach kiedy Real ma zły dzień, to tam nie ma co liczyć na błysk geniuszu jakiegoś piłkarza. Ronaldo wtedy w ogóle nie ma boisku. Ile było takich meczów, że facet nawet nie pierdnął (np. nie patrząc daleko w pierwszysch dwóch meczach ligowych). Ronaldo wspierany przez kolegów jest za(pipi)isty, ma instykt snajpera, jest piekielnie szybki i silny, ale sam nie rozstrzyga trudnych meczów z mocnymi rywalami. Nie prowadzi gry, nie strzela bramek z niczego tak jak Messi czy nawet Villa jak był w formie w Barcelonie. Tak samo jest w reprezentacji Portugalii (choćby na EURO).

Messi ma podobny problem, z tym, że tylko w meczach z Chelsea.

 

 

205910_266221000161405_848573694_n.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli dobrze rozumiem, z Getafe to był ten trudny mecz, a z Barceloną ten łatwy.

 

 

 

Euro to był dobry turniej Cristiano. Dociągnął ekipę, która wyglądała na najsłabszą w grupie, do półfinału przegranego w karnych. Każdy by chciał mieć piłkarza, który wygrywa mecze, gdy jego zespół gra źle, a rywala dobrze, ale to zazwyczaj tak nie działa. Dziwnym trafem Messi i Villa wygrywali w pojedynkę mecze, grając w zespole z najlepszymi obrońcami i pomocnikami świata... oraz Villą albo Messim.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Mysza wy.pi.erdalaj z tymi swoimi rozkminkami bo czasem naprawdę robisz taki wstyd ludzkości, że aż mendrek zaczyna się czuć doceniony.

 

Jak ty uwazasz, ze ronaldo powinien zdobyc milion bramek wykopując piłkę z piątki, następnie biegnąć pod bramkę przyjąć ów wykopaną przez siebie piłkę i z przewrotki strzelić gola (a tak właśnie myślisz, skoro wykańczanie akcji przez niego oznacza wg ciebie gów.no nie przydatność dla zespołu) to ja twoim rodzicom w tym momencie chciałbym złożyc serdeczne kondolencje.

 

Fajnie, że wszystko wyciągasz z kontekstu i czytasz w moich myślach. Jak mi znajdziesz gdzie napisałem, że nie jest przydatny dla zespołu albo że powinien strzelić milion bramek to wtedy zwrócę Ci honor. No ale interpretuj sobie to jak chcesz.

Camp Nou to taki sam piknik jak Santiago Bernabeu. Tylko że SB jest w ch.uj ładniejsze.

 

A co do Ronaldo ...to on tam głównie jest od wykańczania akcji. Często uzależniony jest od formy reszty drużyny, która kreuje mu dogodne sytuacje. Taki Messi to jasne, że to nie ten sam zawodnik jak nie ma przy sobie Xaviego czy Iniesty, ale on przynajmniej potrafi minąć tych 2 czy 3 rywali i stworzyć groźną sytuację. A jak Ronaldo zrobi jednego zawodnika w porywach dwóch to później często zachowuje się jak amator, który się napala i pieprzy ostatnie zagranie.

 

Zaraz pewnie wyjdę na jakiegoś fana Barcelony, ale no kur.wa taka jest niestety prawda. A później się dziwią, że Kryśka złotej piłki nie dostaje.

Ronaldo tylko wykańcza akcje - stoi pod bramką i nadstawia nogi. Sportowy żart roku. Póki co to drużyna jest uzależniona od jego formy.

 

 

No widzę, że Ty nie potrafisz odróżnić słowa "tylko" od "głównie". I radzę Ci popatrzeć w jaki sposób Ronaldo ostatnio zdobywał bramki.

Machanie nogami nad piłką to nie jest drybling.

LOL, przeczytaj sobie definicję dryblingu.

 

No długie wymachiwanie nogami nad piłką to nie jest drybling, nawet według definicji.

 

 

Ogqozo wspomina o EURO 2012 i świetnym występie Ronaldo, zapominając jednak jak wielki wkład w wyniki Portugalczyków miał także Moutinho, Nani czy Pepe.

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Przecież to jasne, że wyolbrzymiłem, ale zrobiłem to specjalnie. "Głównie" wciąż brzmi nieodpowiednio. Ostatnio, to znaczy kiedy? 2 mecze wstecz?

 

No długie wymachiwanie nogami nad piłką to nie jest drybling, nawet według definicji.

Długie? A krótkie jest? Nie wymyślaj. To jest drybling.

Odnośnik do komentarza

Przecież to jasne, że wyolbrzymiłem, ale zrobiłem to specjalnie. "Głównie" wciąż brzmi nieodpowiednio. Ostatnio, to znaczy kiedy? 2 mecze wstecz?

 

No ostatnio czyli np. mecz z Granadą i "genialne" interwencje bramkarza Granady czy któraś już z rzędu piękna asysta Di Marii.

 

Długie? A krótkie jest? Nie wymyślaj. To jest drybling.

No jest.

 

Drybling (ang. dribbling, często nazywany również potocznie kiwaniem) – w piłce nożnej seria szybkich, krótkich wymachów nogami nad piłką, połączonych z nagłymi zwrotami ciała i nieoczekiwanymi zmianami kierunku lub tempa poruszania się zawodnika. W trakcie wykonywania dryblingu piłkarz posiadający piłkę powinien ją trzymać blisko stóp. Celem dryblingu jest ominięcie zawodników przeciwnej drużyny (lub „oderwanie się od nich”) w sposób uniemożliwiający im odebranie piłki.
Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Ozil i zdobywanie bramek...hmm.

 

 

Pokaż mi fragment meczu, w którym Ronaldo dłuższy czas macha nogami nad piłką, nie dotykając jej w tym czasie.

 

http://www.youtube.com/watch?v=FchxkrkAl7c

 

No pomachał pomachał i co? Minął tego rywala?

ZMUSIŁ go do faulu czy to nie spełnia wymogu "Nie dopuścił przeciwnika do przejęcia piłki"?

 

@Ozil

Moze to nie jest jego zadaniem, ale nawet od amatora można wymagać aby z 3 metrów nie wy(pipi)ał świecy w 4 pietro trybuny.

nawet maciek z klanu lub walter jr z BB by to trafił

Edytowane przez SzewczykDratewka
Odnośnik do komentarza

Ale nadal ich nie minął. No kur.wa proszę was chce wam się wyliczać?

 

Co byście nie pokazali i tak drybling Messiego > "drybling" Ronaldo.

 

 

Moze to nie jest jego zadaniem, ale nawet od amatora można wymagać aby z 3 metrów nie wy(pipi)ał świecy w 4 pietro trybuny.

nawet maciek z klanu lub walter jr z BB by to trafił

 

Wy(pipi)ał w poprzeczkę, nie w trybuny.

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

No dyskusja była o tym, że wymachiwanie nóg przez Ronaldo to nie drybling, bo nie w w taki sposób mija rywali. Jak już to robi to na pełnej prędkości, gdzie nie brakuje mu szczęścia.

Najpierw przytaczasz definicję dryblingu, z której jasno wynika, że jest to drybling, a teraz sam tej definicji przeczysz.

Odnośnik do komentarza

No dyskusja była o tym, że wymachiwanie nóg przez Ronaldo to nie drybling, bo nie w w taki sposób mija rywali. Jak już to robi to na pełnej prędkości, gdzie nie brakuje mu szczęścia.

Najpierw przytaczasz definicję dryblingu, z której jasno wynika, że jest to drybling, a teraz sam tej definicji przeczysz.

Mijanie przeciwnika nie jest dla mnie równoznaczne z dryblingiem.

 

Jak chcecie dalej możecie się czepiać, że jednak to co pokazuje Ronaldo to drybling... mnie nie przekonacie. EOT z mojej strony.

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

No dyskusja była o tym, że wymachiwanie nóg przez Ronaldo to nie drybling, bo nie w w taki sposób mija rywali. Jak już to robi to na pełnej prędkości, gdzie nie brakuje mu szczęścia.

Najpierw przytaczasz definicję dryblingu, z której jasno wynika, że jest to drybling, a teraz sam tej definicji przeczysz.

Mijanie przeciwnika nie jest dla mnie równoznaczne z dryblingiem.

Celem meczu jest jego wygranie. Czy jeśli drużyna przegra mecz, to meczu nie zagrała?

Odnośnik do komentarza

Jeśli dobrze rozumiem, z Getafe to był ten trudny mecz, a z Barceloną ten łatwy.

 

 

 

Euro to był dobry turniej Cristiano. Dociągnął ekipę, która wyglądała na najsłabszą w grupie, do półfinału przegranego w karnych. Każdy by chciał mieć piłkarza, który wygrywa mecze, gdy jego zespół gra źle, a rywala dobrze, ale to zazwyczaj tak nie działa. Dziwnym trafem Messi i Villa wygrywali w pojedynkę mecze, grając w zespole z najlepszymi obrońcami i pomocnikami świata... oraz Villą albo Messim.

 

W meczu nr jeden z Barceloną Ronaldo zdobył bramkę po kapitalnym dośrodkowaniu najlepszego w ofensywie Realu Di Marii, wcześniej był zupełnie niewidoczny. Real przegrał. W meczu nr 2 najsłabszy gracz Realu był lepszy niż najlepszy Barcelony, co potwierdza to o czym pisałem. Real wygrał.

 

No więc na EURO najgorszą ekipą w grupie była Holandia, która mogłaby pretendować do najsłabszej ekipy turnieju. Ronaldo znowu pokazał dobrą grę w meczu, w którym praktycznie w każdym elemencie jego drużyna miała przewagę nad rywalem. W meczu w którym jego zespół miał problemy i nie przegrywał lub przegrywał nieznacznie, tylko dzięki dobrej grze w defensywie, Ronaldo był mega zły w ataku, nie potrafiąc wykorzystać okazji jakie stwarzali mu koledzy, sam sobie też wypracować okazji nie potrafił. W meczu z Czechami czyli obok Grecji najsłabszym ćwierćfinalistą EURO i znowu dominacji jego zespołu Ronaldo znowu błyszczał.

 

Dziwnym trafem Barcelona wygrywała z Realem, który potrafił ją zdominować np. po tym jak Villa walnął bramkę z niczego, Messi po genialnym podaniu na środku boiska od któregoś z pomocników przebiegł z nią 40 metrów mijając po drodze 2-3 rywali, żeby na koniec umieścić ją w bramce.

 

Nie przypominam sobie meczu w którym słabiej grający niż rywal Real wygrał mecz, bo akurat Ronaldo miał dobry dzień. W każdym bądź razie żadnego ważnego meczu.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Kolejny mecz w którym Barca traci gola, co prawda tym razem klasycznym niefartem, ale statystyka jest trochę niepokojąca. Specjalnie sobie nie wyobrażam jak oni chcą strzelać gole bez Messiego na szpicy, ale tak ogólnie dzisiejszy mecz był niezły.

 

Real w tym momencie zadziwia mnie kolejny raz w tym sezonie, oby częściej w ten właśnie sposób. Na pocieszenie fanom, pozostaje fakt, że w meczu zawsze gra tą jedną dobrą połowę.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...