Chyba dawno real nie miał tak słabego początku sezonu.

Katastrofa. Tyle mógłbym napisać o meczu Realu, ale postanowiłem, że opiszę kilku graczy. Higuain to parodia napastnika, który z 6m trafia 5m obok bramki. Benzema to... tylko człowiek denerwuje się na samą myśl o tym co prezentuje od początku sezonu. Ronaldo jest zajechany fizycznie. Modric z Ozilem niech sobie przybiją piątkę za mecz z Sevillą, obaj zagrali niebywałe (pipi). Di Marian to niech podziękuje sędziemu, że nie wyjechał do szpitala psychiatrycznego po pierwszej połowie. Nawet Iker zgubił formę. Wszystko wskazuje na Jose i fatalne przygotowanie do sezonu. Na koniec warto wspomnieć, że Real idzie po jakiś rekord jeżeli chodzi o tracenie bramek po stałych fragmentach gry.

 

Już we wtorek mecz z City i może być dość zabawnie i łatwo dla graczy niebieskich.

Dobra, powiem to pierwszy: Borussia i Ajax wyjdą z grupy śmierci.

  W dniu 15.09.2012 o 22:32, ogqozo napisał(a):

Dobra, powiem to pierwszy: Borussia i Ajax wyjdą z grupy śmierci.

Wygodne te Twoje posty.

No już z dwa tygodnie temu mówiłem, że Real ma po sezonie

Powinni już wtedy zwolnić Mourinho, ale zostawili i teraz mają.

Ogólnie jakoś się nie przejmuje tym kryzysem Realu. Bywały gorsze czasy

118lat z rzedu z 1/8LM i jakies tam wybiorcze mistrzostwa hiszpanii na ktore maja 50% szans.

A przepraszam czym Ronaldo tak się zajechał fizycznie ? jak ktoś tu płacze...układaniem włosów czy chodzeniem po sklepach ? Ronaldo to nie Messi i sam meczu nie wygra, jak drużyna ma słaby dzień to Ronaldo jest beznadziejny .

Co za idiota napisał taki tytuł? Chyba, że to ma przyciągać komentujących.

 

  Cytat

Koniec passy w Sewilli, koniec marzeń o mistrzostwie?

realmadrid.pl - chyba najpopularniejsza

 

Akurat do końca marzeń to jeszcze daleka droga.

 

To właśnie pokazuje przewagę tych dwóch drużyn w Primera Division. Po 4 kolejkach...

Edytowane 16 września 201212 l przez Vesper

Ogólnie to nie chcę się szerzej wypowiadać, ale jak na tę chwilę to RM "coś" wygrał. Ja bym ich tak nie ganił od razu, bo mogą pokazać pazur w LM np.

Wygląda to tak samo koszmarnie jak początek trzeciego sezonu Jose w Londynie.

Za to te zielone koszulki Realu spoko.

  W dniu 16.09.2012 o 09:58, Vesper napisał(a):

To właśnie pokazuje przewagę tych dwóch drużyn w Primera Division. Po 4 kolejkach...

Bo te drużyny(Barca i Real) są po prostu aż tak mocne. To nie liga hiszpańska jest słaba, tylko Barca i Real są aktualnie za(pipi)iście napakowani.

  W dniu 16.09.2012 o 10:49, agst napisał(a):

  W dniu 16.09.2012 o 09:58, Vesper napisał(a):

To właśnie pokazuje przewagę tych dwóch drużyn w Primera Division. Po 4 kolejkach...

Bo te drużyny(Barca i Real) są po prostu aż tak mocne. To nie liga hiszpańska jest słaba, tylko Barca i Real są aktualnie za(pipi)iście napakowani.

Real gra strasznie słabo, ale chyba nikt nie sądzi, że na drugim miejscu sezon zakończy Malaga, Sevilla czy Valencia. Z taką grą w CL nic by nie ugrali. Tak jak napisał Ore, ale Mourinho z Realu nie wyleci, do tego czasu zdąży ogarnąć drużynę. Romek po prostu był zniechęcony Mou, a słabe wyniki to był kolejny powód.

Teraz oczywiście Real gra słabo, ale jak wrócą do formy, to znowu będą rozwalać każdego poza Barcą. I właśnie o to mi chodzi - to że Barca i Real mają wielką przewagę nad resztą z Primera Division, to nie oznaka słabości PD, tylko siły tych dwóch drużyn.

  W dniu 16.09.2012 o 11:05, agst napisał(a):

Teraz oczywiście Real gra słabo, ale jak wrócą do formy, to znowu będą rozwalać każdego poza Barcą. I właśnie o to mi chodzi - to że Barca i Real mają wielką przewagę nad resztą z Primera Division, to nie oznaka słabości PD, tylko siły tych dwóch drużyn.

 

A dlaczego poza Barcą?

Przespałeś poprzedni sezon?

  W dniu 16.09.2012 o 10:48, Ore napisał(a):

Wygląda to tak samo koszmarnie jak początek trzeciego sezonu Jose w Londynie.

 

W pierwszych czterech kolejkach sezonu 2006-07 Chelsea zdobyła 9 punktów. Po sześciu kolejkach była liderem. Zanim poniosła dwie porażki, był listopad.

Edytowane 16 września 201212 l przez ogqozo

Czyli to nie jest tak, że gdyby spadły do Premier League, to walczyłyby o miejsca w środku tabeli?

 

Ja się tylko boję, że jak Real w GD pokona znowu Barcelonę, to będzie wstyd jak (pipi). Owszem, Barca, nie jest nawet w połowie drogi do optymalnej formy podstawowej jedenastki, ale Real jest gdzieś tak lata świetlne za nimi. Nikomu się tam nie chce grać, walczyć o piłkę. Wczoraj to Sevilla grała jak Real sezon temu.

beka z pozamiatanej ligi w połowie września

Może Barcelona też będzie tak frajerska jak United rok temu i straci przewagę 8 pkt

myslalem, ze to wlasnie getafe urwie punkty, brak iniesty, alexisa, alvesa messi i villa po godz gry wchodza a tu taki psikus..

Najbardziej ucieszyłem się z gola Davida. Znowu wszedł, na krótko i strzelił bramkę. Liczę, że już niedługo będzie w stanie zagrać od początku spotkania!

  W dniu 16.09.2012 o 12:59, ogqozo napisał(a):

  W dniu 16.09.2012 o 10:48, Ore napisał(a):

Wygląda to tak samo koszmarnie jak początek trzeciego sezonu Jose w Londynie.

 

W pierwszych czterech kolejkach sezonu 2006-07 Chelsea zdobyła 9 punktów. Po sześciu kolejkach była liderem. Zanim poniosła dwie porażki, był listopad.

 

Tak właśnie, dlatego napisałem "początek". Teoretycznie sezon można podzielić na dwie jednakowej długości części - początek i koniec.Przy takim założeniu moje zdanie jest prawdziwie. I takie założenie przyjąłem pisząc tamtą wypowiedź.

No cóż, przez pierwsze 19 kolejek Chelsea przegrała wtedy dwa mecze. Real teraz też przegrał dwa mecze, więc w tym względzie faktycznie, ich dotychczasowy sezon przypomina "początek" trzeciego sezonu Mourinho w Chelsea. No ale gdzie w tej superteorii ten koszmar? Chelsea na półmetku sezonu miała 2 pkt. straty do United, kilkanaście pkt. przewagi nad trzecim miejscem, wygrała grupę LM. Nie prześladowałoby mnie takie coś w nocy.

Mea culpa, po(pipi)ałem sezony.