ogqozo 6 570 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 (edytowane) Zaraz, zaraz, a nie czytałem jakąś stronę temu Twoich postów na temat wielkiego szczęscia Realu w ostatnim spotkaniu? Że gdyby zawodnicy Barcelony nie mieli takich rozlegulowanych celowników, to spokojnie wygraliby (a przynajmniej prowadzili do bramki Varane'a 3-0)? Nawet chyba z kolega Kymelem spierałeś się na temat zdecydowanej wyższości jednej z drużyn w tym spotkaniu. Nie bardzo. Pisałem tylko o tym, że konkretne ustawienie obrony Realu nie powstrzymało Barcy tak bardzo, jak by mógł pierwszy skł. Barcelona marnowała szansy, ale Real też. Ogólnie to nie jest żadne dziwne stwierdzenie, bo większość osób tak odebrała ten mecz, że obie ekipy marnowały szanse. Pamiętam mecze Barcy z Realem za Pellegriniego i to nie był spacerek, ew. dzień w którym Barca miała rozlegulowany celownik i nie potrafiła strzelić więcej niż na 1-0 i 2-0 (niesamowity w(pipi), nawet patrząc na livescore'a). Spotkania były BARDZO wyrównane, a o wyniku zadecydowały pojedyczne zagrania, a nie ciągłe oblężenie bramki rywala. Były TAK BARDZO wyrównane. Nie to, co te mecze zremisowane albo wygrane przez Real, w nich liczyła się już tylko Barcelona. Co za upadek dla Madrytu... Obczaj czyim składem grał Mou w ostatnich latach i dlaczego tak dużo czasu potrzebował, żeby jego Real nie grał gorzej niż Pellegriniego. Ja podałem konkretne fakty, które świadczą o postępie Realu, zwłaszcza w starciach z Barcą. Ty możesz tylko powtórzyć, że "grał gorzej" albo "walczył o jak najmniejszą porażkę" (w rzeczywistości nie przegrywając większości meczów, co dopiero wszystkich jak Pellegrini). Fakt jest też taki, że w tym momencie sezon na poziomie Pellegriniego zostałby uznany za porażkę i tyle. To mówi samo za siebie. To nie jest efekt porównania z Pellegrinim tylko z poprzednim sezonem Mourinho. Edytowane 3 lutego 2013 przez ogqozo Cytuj
MYSZa7 8 959 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 Lyon i Alcorcon . Real za Pelle nie miał tzw. mentalności pucharowej. Może gdyby dało mu się popracować dłużej osiągnął by więcej w następnym sezonie, ale jest Mou i z niego jestem zadowolony. Nie udało się może zdetronizować kompletnie Katalończyków, ale Real w końcu już nie jest pośmiewiskiem w Europie i nie ciąży na nim ta nieszczęsna "passa" 1/8 LM. Jasne Gran Derbi z nim są teraz taką małą patologią momentami, ale to dzięki niemu mamy tyle teraz Gran Derbi. Kiedyś na Derby Europy czekało się co pół roku, gdyż mecze pomiędzy nimi odbywały się praktycznie tylko w lidze. Teraz mamy tego znacznie więcej, gdyż w końcu Real potrafi dojść wyżej niż ćwierćfinał Puchar Króla czy 1/8 Ligi Mistrzów, aż w końcu trafi na Barcelonę. I myślę, że to jest jeden z powodów takiej niezdrowej atmosfery w tych meczach. Jest tego za dużo po prostu i wkrada się jakaś taka rutyna oraz znudzenie tym wszystkim. Cytuj
Gość Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 (edytowane) Wszystkich dwóch ligowych. Pierwsze dwa mecze ligowe z Barceloną z Jose jako trenerem Realu: 5-0 i tutuł najgorszego spotkania Realu przeciwko Barcelonie jakie widziało moje pokolenie i w kolejce rewanżowej już jedynie 2-0. Wypas, kosmiczne wyniki. No ale ok, bądźmy sprawiedliwi w międzyczasie był jeszcze finał CdR, który Real wygrał z takiego samego powodu dla którego Barca nie wygrała ostatniego meczu, czy też rywalizacji w Superpucharze. Z taką dyspozycją strzelecką jak w tych spotkaniach, Real Pellegriniego nie miałby prawa się Barcelony obawiać. No, ale livescore poszedł w świat i dzisiaj już niektórzy nie pamiętają jak wyglądały te mecze. edit. Tak Mysza, ja pamiętam, że Real Pelle zaliczał wtopy, ale to był Real budowany na nowo. Mou pracuje niemal dokładnie na tym samym zestawie piłkarzy, których Pelle dostał w prezencie od zarządu. Nie miał nawet połowy władzy w klubie jaką ma Jose. Nie był pytany o transfery, nie mógł sprowadzać kogo sobie zarząda. Z tego co pamiętam po ostatnim sezonie sporo było zamieszania wokół sztabu medycznego Realu. Jose miał wprowadzić swoich ludzi, metody itp. Chyba na RM.pl o tym czytałem. Była wielka wrzawa, zachwyt. Teraz się o tym nie wspomina i nie wiem, na czym w końcu stanęło. Edytowane 3 lutego 2013 przez Gość Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 Fantazjujesz. Ostatni mecz był po prostu wyrównany. Obie ekipy miały szanse... to był mecz na równi, jak wiele innych. A Barcelona jest teraz silniejsza niż za Pellegriniego, o czym świadczy chociażby ilość punktów w lidze. Ty nadal potrafisz jakoś wyczarować, że lepsza gra i lepsze wyniki z silniejszym rywalem = gorsza gra Realu. Cytuj
Gość Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 (edytowane) Jest silniejsza w pewnych elementach, a nie jako team. Obrona wypada słabiej, pomoc jest ciut mocniejsza, atak słabszy. Obraz całości zaciemnia jeden piłkarz, który z roku na rok gra coraz lepiej. W 2009 aż tak dużo od niego nie zależało, jak dzisiaj. W chwili obecnej Messi bez okazji bramkowej, to praktycznie strata punktów, no bo kto inny ma za niego strzelić? Okrzepł za to system gry, automatyzm. Na to było dużo czasu. Wielu piłkarzy jest bez formy, ew. są dalecy od optymalnej, ale możesz już nie pamiętać 2009-2010, żeby poziom drużyny oceniać po ilości punków w tabeli, nie biorąc pod uwagę poziomu ligowych przeciwników itp. edit. Podstawowy skład dzisiaj i wtedy: Valdes- forma zdecydowanie gorsza niż w 2009-2010 Pique i Puyol- jeden z najlepszych duetów stoperów w 2009-2010, Pique objawienie sezonu, a dzisiaj? Dzisiaj są symptomy, że może jeszcze będą grać na naprawdę wysokim poziomie Alves- nie ma nawet czego porównywać z 2009-2010 Abidal vs Alba- pierwszy lepszy w defensywie, drugie znacznie lepszy w ofensywie, ogólnie ciut wyżej stawiam Albę Toure vs Sergio- Sergio wygrywa, w chwili obecnej gra swój najlepszy sezon. Xavi- gra dobrze, ale 2009-2010 to był zdecydowanie najlepszy rozgrywający świata Iniesta- ten sam poziom jak w 2009-2010 Fabregas vs Henry- Fabregas Messi- wiadomo, juz pisałem o nim powyżej Ibra vs Pedro- no więc Pedro z sezonu 2009-2010 byłby najlepszy, ale Ibra nawet jedną nogą wygrywa np. z obecnym rezerwowym nr 1 Sanchezem.Wracając do tematu: Ibra Tak wygląda ta obecna, "lepsza" Barcelona. edit 2. No i w związku z powyższym oddanie ligi pod koniec roku, to jest ten mega poziom Realu, jakiego od lat nie było? Nieźle jak na 3 lata pracy na własnych warunkach. Edytowane 3 lutego 2013 przez Gość Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 (edytowane) Jak Barca gra taka chvjnie jak Real wczoraj to przynajmniej karne dostaja xD A reszty tegl bełkotu co jest nade mną nie ma co komentowac bo to gorsze nawet niz moj trolling. Edytowane 3 lutego 2013 przez Codename Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 (edytowane) Nie schlebiaj sobie. Co do meczu, slabiutko. Borrusia z Leverkusen dostarczylo kilka razy wiecej emocji. No ale wciaz druga polowa jest. Edytowane 3 lutego 2013 przez El Loco Chocko Cytuj
Gość Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 Karny totalnie z dupy, zaczynam współczuć Pelipe. Cytuj
wronerro 257 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 Casillas z Dudkiem w kooperacji by tego nie wyciagneli. Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 I ze starym Alvesa. Powinni wtopic xD ale i tak nic by ta porazka nie dała. 1 Cytuj
MYSZa7 8 959 Opublikowano 3 lutego 2013 Opublikowano 3 lutego 2013 (edytowane) Ci co mówią o patologii w Gran Derbi polecam obejrzeć spotkanie Atletico z Betisem. Prowokacja za prowokacją, nawet plucie sobie w pysk. EDIT: http://www.youtube.com/watch?v=GOifE7qQDvU Edytowane 9 lutego 2013 przez MYSZa7 Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 9 lutego 2013 Opublikowano 9 lutego 2013 (edytowane) Real zagrał dzisiaj w ciekawym ustawieniu, które okazało się całkiem skuteczne przeciwko średniawej Sevilli. Kolejny genialny mecz Ronaldo - pierwszy gol i sprint przez całe boisko przy trzeciej bramce musiał zrobić wrażenie. Jeśli chodzi o resztę ofensywy, to pomimo "strzelonej" bramki nieszczególnie wyglądał Benzema, trochę lepiej Higuain, a całkiem nieźle spisywał się... Kaka. Fatalnie zagrał Modrić, bardzo dobrze Sergio Ramos. Generalnie myślę, że Real jest gotowy na United, zwłaszcza z Cristiano w takiej formie. Będzie efektowne spotkanie, mam nadzieję. edit: Bym zapomniał - Diego Lopez był strzałem w dziesiątkę. Edytowane 10 lutego 2013 przez Hejas Cytuj
Gość Opublikowano 10 lutego 2013 Opublikowano 10 lutego 2013 (edytowane) Trzeba przyznać, że wczoraj mieliśmy do czynienia z klasycznym one man show. edit. Shagohad- 75,43% Edytowane 10 lutego 2013 przez Gość Cytuj
Shago 3 604 Opublikowano 10 lutego 2013 Opublikowano 10 lutego 2013 Tak wyglada 80% meczow Barcelony - one man show. Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 10 lutego 2013 Opublikowano 10 lutego 2013 Tymczasem Barca dała festiwal prostopadłych piłek i 6-1 z Gatefe. Fenomenalny mecz Iniesty, jeden z lepszych pokazów indywidualnych w tym sezonie. Messiego oczywiście też, ale nie trzeba chyba pisać... Cytuj
wronerro 257 Opublikowano 10 lutego 2013 Opublikowano 10 lutego 2013 Tak wyglada 80% meczow Barcelony - one man show. Odliczajac bramki ronaldo real zagral na 1-1. odliczajac bramki messiego barcelona wygrala 5-1. łan men shoł po chooyu fest. pozdrawiam Cytuj
Gość Opublikowano 16 lutego 2013 Opublikowano 16 lutego 2013 (edytowane) Sanchez ty (pipi)o (pipi) w (pipi) (pipi)ana. Na (pipi) ty wychodzisz na boisko?! edit. Niech go już zastąpi Torres Edytowane 16 lutego 2013 przez Gość Cytuj
Gość suteq Opublikowano 16 lutego 2013 Opublikowano 16 lutego 2013 Heh, niewykorzystane sytuacje się mszczą i teraz był tego świetny przykład. Cały czas nie rozumiem dlaczego po prawej nikogo nie było z graczy Barcy. : O Cytuj
Gość Opublikowano 16 lutego 2013 Opublikowano 16 lutego 2013 Dobra, zmieniam zdanie. Sędzia był jeszcze gorszy. 3 gole dla Barcy nieuznane. Granada zalicza jedną bramkę, która też mogła być nie uznana. Rozumiem pomylić się przy jednej bramce, ale 4 razy? Na całe szczęście Barca miała na tyle okazji, że udało się wygrać. Cytuj
Ader 383 Opublikowano 16 lutego 2013 Opublikowano 16 lutego 2013 Nie wiem jak może jeszcze kogokolwiek dziwić poziom sędziowania w PD Szkoda,że jedynie końcówka była ciekawa w tym meczu Cytuj
wronerro 257 Opublikowano 16 lutego 2013 Opublikowano 16 lutego 2013 Strasznie ubogi ten mecz, jedynie bramka z wolnego mi sie podobala. Przynajmniej Borussia cos dzisiaj pograla bo jesli chodzi o widoowusko to mnie ten mecz nie zachwycil. Cytuj
Gość Opublikowano 17 lutego 2013 Opublikowano 17 lutego 2013 Jak na moje, to mecz pod względem poziomu piłkarskiego nie był ubogi. Granada na przestrzeni całego spotkania zdecydowanie nie wyglądała na zespół walczący o utrzymanie, a o coś więcej. Prawe skrzydło co rusz wkręcało defensywę Barcy w glębę. Nie raz i nie dwa robiło się pod bramką katalończyków gorąco. Fakt, że kilka razy z powodu strat, ale najczęściej wymuszonych naprawdę dobrym pressingiem. Thiago znowu brylował w wystawianiu idealnych piłek napastnikowi rywali tuż przed własnym polem karnym. Całe szczęście Bukiet parę razy ratował dupasa kolegom, podobnie jak całkiem równo grający w tym sezonie Pique. Oni z tyłu zdecydowanie na plus, ale na bokach obrony hulał wiatr (wejście Alby tylko ciut poprawiło sytuację). Z przodu świetny Messi, solidny Cesc, słaby Pedro i mega słaby Sanchez. O co chodzi z tym Villą? Nie może być w gorszej dyspozycji niż ten Torres Barcelony. Swoją drogą chciałbym zobaczyć jakąś statystykę skuteczności Chilijczyka w tym sezonie, tylko że same oddane strzały są trochę mylące. Sanchez jest mistrzem zabijania się o piłkę w sytuacjach sam na sam i często nawet nie ma jak uderzyć z sytuacji 100%. Barca na chwilę obecną nie ma żadnego wartościowego snajpera, nie licząc Leo, co w lidze mistrzów i perspektywie randomowego dwumeczu, może wypaśc naprawdę różnie. Przy założeniu, że Milan nie pójdzie na wymianę ciosów, poleganie na skuteczności Pedro i Sancheza buduje moje wątpliwości. Odcięcie Messiego od piłki w okolicach pola karnego (a właściwie to zablokowanie możliwości oddania przez niego strzału, bo podawać to sobie może), to w tym momencie 80% sukcesu na zero z tyłu. Cytuj
Ader 383 Opublikowano 17 lutego 2013 Opublikowano 17 lutego 2013 (edytowane) Akurat wkręcanie obrony Barcy w glebę w tym sezonie to nie jest jakiś wielki wyczyn,a meczy bez straconej bramki nie było zbyt wiele.Defensywa to obecnie najsłabszy punkt Barcelony według mnie,obojętnie kto tam nie gra. Jeśli chodzi o snajperów,to zgadzam się w 100%,szkoda mi trochę Alexisa,ale jak będzie grał tak jak wczoraj, to latem się pożegna z Barcą i jestem tego pewien.On i Villa za Neymara,zostanie jeszcze Tello i Cuenca, nic więcej nie trzeba.Songa to nie wiem po co sprowadzali,powinni kupić naprawdę porządnego obrońcę,a nie jakieś półśrodki stosują - Puyol wiecznie grał nie będzie i już teraz widać jego braki w szybkości. Edytowane 17 lutego 2013 przez Ader Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.