Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Nie oglądałem 2 połowy, ale pierwsza to była pełna masakra. Poziom gry Barcelony był porównywalny (strata, podanie do nikogo, strata, faul, upadek, ała!) do dwumeczu z Bayernem i tylko słabszy ofensywnie przeciwnik sprawił, że nie było więcej w plecy.

Odnośnik do komentarza

żałosne

 

to jest po prostu (pipi)a żałosne, zwykłe pisdy nie ludzie.

wszyscy którzy symulują w taki sposób powinni być karani aż im się odechce.

 

np. zawieszenie na 5 spotkań, 100 tys euro kary.

bo inaczej te (pipi)y się nie nauczą.

 

 

i żeby nie było, mam na myśli wszystkich piłkarzy w całej europie, wszystkie ligi bo takie cyrki są coraz częstszym widokiem.

Edytowane przez sosnaa
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Alba to ogólnie niezłe ziółko jest. Jak nie rzuci kogoś piłką w głowę, to symuluje jak cholera. Zgadzam się z Wami - za takie zachowanie powinny być kary. Pieniężne.

Do tego jakieś zawieszenie na mecz albo 2, albo na pół roku, bo to na prawdę jest żałosne.

 

Co do samego Alby, to ostatnimi czasy jeden z większych symulantów i buców boiskowych. W dodatku ostatnio jeszcze jest bez formy, to mu się symulki nasiliły podwójnie.

Odnośnik do komentarza

Barca na razie jest taka sama, jak zawsze. Choć chyba po to zatrudniono Martino... Przeciwko słabszym ekipom będą dominować, ale może ich ośmieszyć ekipa, która dobrze broni i potrafi grać z kontry, jak właśnie Atletico. Na szczęście Real wyrzucił okropnego Mourinho i pewnie powróci do grzecznego, honorowego przegrywania po 0-2 przed startem meczu, być może podobny zabieg szykuje Guardiola w Bayernie. Z europejskiej czołówki pozostaje Borussia, która na ten moment jest dla mnie jedyną ekipą, na którą zdecydowanie bym stawiał w meczu z Barcą. Reszta - zobaczymy, być może Atletico jest na drugim miejscu, bardzo cenię świetną robotę Simeone - to jedna z najlepszych defensyw na świecie, przy czym nieopierająca się na bardzo wysokim pressingu jak Barca i zazwyczaj Bayern, więc w sumie najgorszy rywal dla Barcelony.

Odnośnik do komentarza

Tak wracając z teatru do piłki. Wydaje mi się, że polityka zajeżdżania Messiego każdym meczem w pełnym wymiarze czasowym zaczyna przynosić wymierne efekty. Chłopak od kilku miesięcy co chwilę ma problemy zdrowotne i jedyny plus jaki na razie widać w pracy Martino z Barcą jest taki, że nie boi się go posadzić na ławce, kiedy już nie jest potrzebny. Plus dosyć mały, bo sporo wskazuje, że jest już na to trochę późno, co na 100% będzie miało wpływ na formę Leo. Kolejny wielki wyczyn Tito.

Odnośnik do komentarza

Tak wracając z teatru do piłki. Wydaje mi się, że polityka zajeżdżania Messiego każdym meczem w pełnym wymiarze czasowym zaczyna przynosić wymierne efekty. Chłopak od kilku miesięcy co chwilę ma problemy zdrowotne i jedyny plus jaki na razie widać w pracy Martino z Barcą jest taki, że nie boi się go posadzić na ławce, kiedy już nie jest potrzebny. Plus dosyć mały, bo sporo wskazuje, że jest już na to trochę późno, co na 100% będzie miało wpływ na formę Leo. Kolejny wielki wyczyn Tito.

Czemu akurat przypisujesz ten "wyczyn" Vilanovie? Za Guardioli (sezon 11-12) Messi kiedy tylko grał, to ZAWSZE grał do końca. Natomiast w sezonie 10-11 było podobnie. Messi został zmieniony tylko raz! Niesamowite, co?

Niemniej jednak, masz rację. Grać tyle pełnych meczów 2 sezony pod rząd... Kiedyś musiało się to odbić na jego zdrowiu.

Odnośnik do komentarza

Sezon 2011-12 to 60 meczów Messiego w klubie. Zagrał 37 meczów w lidze (nie chce mi się sprawdzać, który jeden przegapił - wiem, że na pewno nie było to pod koniec sezonu, gdy drugie miejsce było już przesądzone). Siedem meczów w pucharze, na dziewięć wszystkich. 11 meczów w LM. Do tego dochodzą trzy mecze w "Mistrzostwach Świata" i Superpucharze UEFA, których oczywiście nie mógł potwórzyć rok później. I wtedy zagrał w 50 meczach. Thanks Villanova? Leo od czterech lat gra w zasadzie zawsze, kiedy może, i nie ma się co dziwić. Zdecydowana większość klubów ma dość sztywną jedenastkę, a kluczowi gracze grają zawsze, gdy mogą. Oczywiście, Bayern Heynckesa jest wyjątkiem, ale to wielka rzadkość, by klub tak rotował i nadal cały czas grał dobrze i wygrywał, fenomen trudny do odtworzenia.

Odnośnik do komentarza

Tyle, że zdecydowana większość klubów nie opiera swojej dyspozycji ofensywnej na jednym zawodniku, a za Tito Barca osiągnęła apogeum messidependenci. Fakt, że całość zapoczątkował Pep, ale dzięki temu wygrał całkiem sporo, z czasem przestało przynosić to profity, Pep odszedł, a Tito pociągnął temat jeszcze bardziej. Jeżeli więc opierasz grę na jednym piłkarzu, to fajnie byłoby ciut o niego zadbać, a nie kazać/pozwalać  mu grać w każdym spotkaniu po 90 minut.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...