Gość Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 I niech lepiej faktycznie przejdzie porządnie etap leczenia przez te dwa miesiące, a nie na siłe skracać czas rechabilitacji jak przez ostatnie pół roku. Cesc też złapał drobny uraz i przez to powołanie do reprezentacji dostał... Bartra! Szybko poszło, chociaż nie ma się co napalać, że ma duże szanse na coś więcej niż oglądanie meczu z trybun. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 (edytowane) Jak słyszę, że Ronaldo jest najlepszy na świecie, to mogę tylko się zastanawiać, czy oglądamy te same mecze. To świetnie wyszkolony piłkarz, który oddaje wiele strzałów. Więc zdobywa wiele goli. Ogólnie jeden z lepszych na świecie, ale bez przesady. Messi jest znacznie skuteczniejszy zarówno w wykańczaniu, jak i podawaniu, a także posuwaniu piłki własnoręcznie w kierunku bramki. Czyli wszystkim związanym z ofensywą. W obronie obaj mają co najwyżej momenty, ale i tak trzeba by się postarać, by postawić ich na równi, a nie Messiego wyżej. Ribery to więcej pracy głębiej, toteż można uznać, że trudniej go porównać. Jak na moje, można by od biedy się kłócić, że Ronaldo jest lepszy od niego i jest drugi najlepszy. Aczkolwiek ja bym się nie zgodził. Ogólnie Cristiano nie pokazał w tym roku nic specjalnego jak na siebie. Nie wiem, czemu nagle więcej osób miałoby na niego zagłosować. Akurat teraz. Były już bardziej dogodne lata, żeby oddać głos na niego, bo np. Real coś wygrał, a Barca nie, albo reprezentacja Portugalii coś tam pokazała poza męczeniem się z Azerbejdżanem, a Argentyny nie. Ten rok nie ma żadnych takich wydarzeń, a biorąc cały pod uwagę, nadal Messi grał najlepiej. Drugi był pewnie Ribery, który może dostać głosy z racji bycia liderem najlepszej ekipy i tutaj widzę jakieś dylematy, że może jeden, a może drugi. Ale Ronaldo? Edytowane 11 listopada 2013 przez ogqozo 1 1 Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 Po części się zgadzam - jak Messi jest w formie to nie ma na niego mocnych. Ale wydaję mi się, że Messi w tym roku to najgorszy Messi od lat. Po tej kontuzji nie może się chłopak odnaleźć, choć ostatnio było już lepiej. No, ale to wczorajsze odnowienie się kontuzji wg mnie przekreśla jego szansę na zdobycie Złotej Piłki. W tym czasie co Leo się będzie kurował, Ronaldo będzie ładował bramy co chwilę. Gość jest bardzo zdeterminowany, aby być znowu najlepszym na świecie. A Ribery? Świetny skrzydłowy, ale dużo gorszy od Ronaldo. Dużo. Cytuj
Gość Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 (edytowane) Ej ale z tą obroną to pojechałeś ostro. Ronaldo praktycznie zawsze uczestniczy w pressingu, nie boi się przebiec kilkudziesięciu metrów w celu odbioru piłki, a podobne wyczyny Messiego w ostatnich kilku sezonach można policzyć na palcach obu rąk. Jak traci piłkę to 1/5 przypadków jest zainteresowany jej odzyskaniem, czasami kolega stojacy 10-15 dalej niż on musi gnać za rywalem, bo Leo odpoczywa. Czy to kwestia tylko taktyki? Wątpie. Edytowane 11 listopada 2013 przez Gość Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 A Ribery? Świetny skrzydłowy, ale dużo gorszy od Ronaldo. Dużo. No czyli jest jak mówiłem, oglądamy inne mecze. Pajgi - ilość udanych interwencji mają podobną. Ogólnie statystyki wykazują, że Ronaldo jak na swoją pozycję wrecz niesamowicie mało robi w obronie, na tle całej Europy. Popatrzę jeszcze na wykresy tego co mówisz i popatrzę. Fakt, że forma w październiku i listopadzie Ronaldo to rewela, ale cały rok przekrojowo - bez porównania z Messim, a patrząc na cały obecny sezon, na pewno także za Riberym. No nie wiem, nie widzę powodu, żeby wobec kontuzji Messiego nagle głosować na Ronaldo, ale w sumie nie siedzę w tym, ja nie mam głosu, tylko kapitanowie Zambii, Filipin i Stanów Zjednoczonych, ich definicja najlepszego piłkarza bywa dla mnie nadal zaskakująca. Cytuj
Ludwes 1 682 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 Nie trzeba oglądać, wystarczy spojrzeć w statystyki. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 Ronaldo powinien dostać, bo w Realu w 148 meczach zdobył 162 bramki. Cytuj
Gość Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 (edytowane) Nie wiem jak Ribery, ale oglądam i mecze Realu i (częściej) Barcy i to jest wręcz uderzająco widoczne. Messi w tym sezonie na 100% pracuje mocniej w destrukcji niż zazwyczaj, ale te 100% oznacza bardzo niewiele. I jak w ofensywie jest dla mnie najlepszym piłkarzem tej plantety, połączeniem Buddy z transformersem, to w defensywie jest najmniej pracującym zawodnikiem na tej samej planecie. Zdarzało mu się przechwycić piłkę, pójść z kontrą i zdobyć gola, ale takie sytuacje są zwykle u niego skalkulowane, czyli jak widzi, że ma 100% szansy na dotarcie do piłki, to rusza, a jak ma tylko postraszyć rywala, żeby ten np. wybił piłkę na aut, to nawet nie pierdnie. Gra w defensywie polega w dużej mierze też na blokowaniu możliwości wykonania podania, pressingu i raczej wątpię, żeby statystki oddawały ten aspekt, bo przecież nie ma odbioru, ale CR10 (edit. 7 miało być, sorki)nie można odmówić, że biega za piłką jak pies za kością. Leo to taki piłkarz w stylu lat 50/60 poprzedniego wieku, spacerowicz, turbo uzdolniony, może najbardziej w historii, ale też w defensywie leń patentowany, bo chyba jest tak za(pipi)isty, że za piłką latać nie musi. Edytowane 11 listopada 2013 przez Gość Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 Fakt, że forma w październiku i listopadzie Ronaldo to rewela, ale cały rok przekrojowo - bez porównania z Messim, a patrząc na cały obecny sezon, na pewno także za Riberym. No nie wiem, nie widzę powodu, żeby wobec kontuzji Messiego nagle głosować na Ronaldo, ale w sumie nie siedzę w tym, ja nie mam głosu, tylko kapitanowie Zambii, Filipin i Stanów Zjednoczonych, ich definicja najlepszego piłkarza bywa dla mnie nadal zaskakująca. Mówimy o tym samym roku? 2013? Przecież końcówkę minionego sezonu Leo też miał niezbyt udaną. Cytuj
Gość Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 końcówkę minionego sezonu Leo nie grał z powodu kontuzji Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 (edytowane) Widzę wielokrotnie w internecie, że fani Realu mają wielką spinę na punkcie tego, że Ronaldo jest najlepszym piłkarzem na świecie. Myślę, że jest to spina, która płynie z Hiszpanii, gdzie każdy ma obowiązek mówić "Ronaldo i Messi to dwaj najlepsi na świecie - obaj są wielcy", ludzie z Madrytu "Ronaldo najlepszy na świecie", a jak Zidane powiedział "Ronaldo zasługuje na ZP, a jak nie on, to Ribery", to już był w niektórych mediach "skandal", że popiera Francuza i dołącza się do chóru nienawiści wobec biednego CR. Zresztą Ronaldo podobno płakał po tym, jak Blatter stwierdził, że woli Messiego, a prasa hiszpańska i portugalska do spółki uznały to za policzek na tle światowym. Wyobrażacie sobie taką jazdę z jakimkolwiek innym zawodnikiem? Jest to na swój sposób fascynujące zjawisko. Nie wiem, czy (poza typowymi miejscami do wojenek) gdziekolwiek widziałem, żeby fan Barcy się spinał, gdy ktoś powie, że Messi nie jest najlepszy na świecie (a jest!). Albo żeby fan Bayernu, że Ribery. Albo fan szwedzkich blondynek, że Zlatan. Śląska, że Mila... I tak dalej. Dla nich generalnie jest ważne tyle, żeby ich ekipa była najlepsza. Z kolei fani Realu nie zaprzeczą, jak jest z drużyną, dostali cztery paluszki Lewandowskiego i 15 pkt. straty do Barcy w lidze, ogólnie są jedną z lepszych ekip w Europie, ale wielu z nich strasznie zależy na tym, żeby inni zrozumieli, iż Cristiano jest najlepszy na świecie. Nie mówię, że każdy, kto tak uważa, od razu jest miłośnikiem Realu, ale podejście ludzi do tego akurat piłkarza wydaje mi się naprawdę wyjątkowe spośród wszystkich. Czy ktoś poza zwolennikami Ronaldo naprawdę przejmuje się tym konkursem piękności? Wiadomo, że najważniejsze jest wygrać ligę i Puchar Mistrzów, a za zdobywanie bramek też jest osobna nagroda, ale spina jest na to, żeby Cristiano miał Złotą Piłkę. Edytowane 11 listopada 2013 przez ogqozo Cytuj
MYSZa7 8 920 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 W sumie racja. Większość obecnych fanów Realu to tak naprawdę fani Ronaldo. Bardziej ich obchodzą indywidualne osiągnięcia Portugalczyka niż wyniki Królewskich. Teksty jaki to z niego "geniusz" i w ogóle Bóg lepszy od samego Raula (!), Zidane'a(!!!) czy grubego Ronaldo (!!!) najbardziej mnie rozpi.erdalają. Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 W sumie racja. Większość obecnych fanów Realu to tak naprawdę fani Ronaldo. Bardziej ich obchodzą indywidualne osiągnięcia Portugalczyka niż wyniki Królewskich. Teksty jaki to z niego "geniusz" i w ogóle Bóg lepszy od samego Raula (!), Zidane'a(!!!) czy grubego Ronaldo (!!!) najbardziej mnie rozpi.erdalają. Ty za to uparcie starasz się umniejszyć jego rolę w obecnym Realu. To, czy Ronaldo jest lepszy od Raula, Zidane'a, czy Grubego jest nie tylko nieistotne, ale też wyjątkowo trudne do udowodnienia. Natomiast nie ulega wątpliwości, że dzisiaj to Portugalczyk gra pierwsze skrzypce u Królewskich. Czy 10 lat temu "większość fanów Realu" nie była tak naprawdę fanami Zidane'a? Przecież cała medialna otoczka piłki nożnej bazuje na idealizowaniu aktualnych gwiazd. Rywalizacja Messiego i Ronaldo jest w ogóle wyjątkowo atrakcyjna medialnie, dwóch wielkich zawodników, w dwóch wielkich klubach, które rywalizują ze sobą od niepamiętnych czasów, o skrajnie różnym (i bez wątpienia w znacznej mierze sztucznie wykreowanym) wizerunku - to się musi sprzedawać. Ronaldo/Real i Messi/Barcelona są jak Coca-Cola i Pepsi, PlayStation i Xbox, Star Wars i Star Trek, Marvel i DC, PO i PiS - ludzie uwielbiają się "spinać" na takie tematy i naprawdę nie widzę w tym nic zaskakującego. Media upatrzyły sobie Messiego jako tego bardziej pozytywnego bohatera, to i fani Portugalczyka bardziej się spinają, tak jak zdecydowanie bardziej spinają się wyborcy PiS i zwolennicy Xboxa ;-) Cytuj
Pawlo 86 Opublikowano 11 listopada 2013 Opublikowano 11 listopada 2013 Ale nie sądzisz, że takie stwierdzenie w stylu "tamten ronaldo to był koks, nie to co ten" podpada w jakimś stopniu pod zwyczajny sentyment, ewentualnie przekłamanie związane z "koloryzowaniem wspomnień"? Gruby Ronaldo nie miewał gorszych i lepszych meczów/okresów? Tzn. ja nie tyle chce napisać, że on był gorszy od CR7, ale też niekoniecznie lepszy i jak najbardziej można polemizować. Tak samo drużyny, styl gry z wtedy =/= z dzisiejszymi. Tak sobie można tylko spekulować. Zaraz się okaże, że teraz to tylko Messi i słaby Ronaldo, a kiedyś to najlepsza była nawet połowa składu samego Realu. Cytuj
Gość Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 No a Pele 2-3 lata temu powiedział, że nikt ze składu Barcelony nie załapałby się nawet na ławkę w jego reprezentacji. Nie powiem, żeby mi tym stwierdzeniem przykrości nie sprawił dziad jeden. Zidane sprawiał, że oglądałem grę Realu z przyjemnością i fantazjowałem o jego przenosinach do Barcelony. Raula nie lubiłem za przestrzelonego karniaka w meczu z Francją, no ale ogólnie był dobry. Ronaldo to ikona piłki mojego pokolenia, takie połączenie Krystyny z Messim, kto go nie lubił? Najlepsze, że grali w tym samym czasie w Realu. Do tego Figo. Trochę więc tych kandydatów do Złotej Piłki lub nagrody FIFA w Realu było . Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 Nie chodzi mi nawet o różnicę stary Real-nowy Real, tylko po prostu Real a każdy inny klub. Nigdzie nie widziałem jakkolwiek porównywalnego ciśnienia, żeby pompować jednego gracza, skakać wokół niego i dbać o jego humor, żeby wiedział, że wszyscy dokoła go doceniają, kochają i uważają za najlepszego na świecie. Załóżmy, że ekipa i fani Borussii Dortmund mają taki kompleksik, jak Realu. Czy nie powinni krzyczeć o skandalu, że po takim roku (byli de facto drugą najlepszą ekipą na świecie) jest wśród 23 nominowanych jeden ich piłkarz, który nie będzie nawet na podium? W odwrotnej sytuacji - Ronaldo zaraz by mówił o spisku na jego życie, a z siedziby Realu by poszło pismo do wszystkich mediów, że jeśli nie chcą zerwania stosunków, w każdym tekście w którym pada słowo "Ronaldo" mają też padać sformułowania "Złota Piłka" oraz "CZTERY GOLE KMIOCIE". Tymczasem marka robi swoje i nadal większość piłkarzy i trenerów powtarza takie rzeczy, jak dzisiaj Michael Owen, który stwierdził, że "Messi i Ronaldo są zdecydowanie dwoma najlepszymi graczami na świecie". Co powiedział o Bayernie? "Bayern na pewno przychodzi na myśl jako jeden z zespołów cieszących się największym powodzeniem". "One of the most successful teams"! Jakie były kurde inne? Kolesie pobili niemal wszystkie rekordy, zagrali jeden z 2-3 najlepszych sezonów w historii europejskiej piłki i nie przegrali meczu przez cały rok, jakie są inne z tych "successful teams"? Skoro ma taki problem z przyznaniem, jaka ekipa jest najlepsza, to nic dziwnego, że nie potrafi też sobie wyobrazić, iż w tym momencie, przy problemach ze zdrowiem Messiego, w piłce nożnej rządzi koleś, który nie ma własnego loga, butów i linii majteczek, nie ma w ogóle żadnego wsparcia od sponsorów, bo mimo całej fortuny i sukcesy dzieci i tak wolą być sobą niż nim, gdyż - przyznajmy, o co u źródła chodzi - musi chodzić na dziwki, bo wygląda tak: Oczywiście wieloletnia renoma (nie tylko piłkarzy, ale też klubów, która sprawia, że Bundesligi spośród głosujących na ZP po prostu nikt nie ogląda) też robi swoje, ale nie udawajmy, że pompowanie marketingowców nie oddziałuje na ludzi. Cytuj
SzewczykDratewka 202 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 W sumie racja. Większość obecnych fanów Realu to tak naprawdę fani Ronaldo. Bardziej ich obchodzą indywidualne osiągnięcia Portugalczyka niż wyniki Królewskich. Teksty jaki to z niego "geniusz" i w ogóle Bóg lepszy od samego Raula (!), Zidane'a(!!!) czy grubego Ronaldo (!!!) najbardziej mnie rozpi.erdalają. jeszcze tylko jeden sezon i CR będzie najlepszym strzelcem w historii Realu. I tak go wszyscy będą mieć w pogardzie bo z powodu reszty debili z zespołu nic nie wygrali drużynowo Cytuj
Kymel 786 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 Najciekawsze jest to, że obecnie największym orędownikiem przyznania ZP Franckowi na forum jest ogqozo. Dziwnym trafem zbiega się to w czasie gdy Ronaldo rozgrywa pod względem indywidualnym sezon życia a Messi łamie się co chwilę. Drugim dziwnym trafem jest to, że w odwrotną stronę orędowałeś (czyt. ZP dla Leona) jak Sneijdera oj.ebali w 2010 z tej nagrody. Wtedy liczyły się osiągnięcia indywidualne, wpływ na grę zespołu itp. Podwójne standardy i hipokryzja? Nic nowego u Ciebie. Ewidentnie tak bardzo boli Ciebie ten Real, że nie jesteś w stanie wytrzymać faktu, że indywidualnie w roku 2013 to Ronaldo jest numerem jeden. Cytuj
Gość Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 A to nie jest tak, że dzięki reszcie debili zdobył gro z tych bramek? Krystyna nie jest typem kreatora, który z niczego wygrywa mecze. Czasami uda mu się odpalić piękną bombę z 30 metrów i wtedy robi coś z niczego, ale np. gole w stylu tego zdobytego z Galatasaray, to jednak rzadkość u niego (w sumie to według mnie jedna z jego najładniejszych bramek). Ogqozo piszesz, że nie widziałeś żadnego innego klubu w którym tak się skacze wokół jednego gracza, ale w Barcelonie mamy bardzo podobną sytuację. Podobną, ale nie identyczną. W Madrycie faktycznie "agresywnie" promują CR7, sam zainteresowany udzielił oficjalnie tylu wypowiedzi w których żalił się, że jest niekochany przez sędziów, drużynę i kibiców, że trudno wyłapać te w których nie narzeka na nic. W Barcelonie promują Leo zdecydowanie bardziej standardowo, bez porównań z tym "innym", zwykłe tam poklepywanie po plecach przez kolegów i zarząd. Jeszcze mniej w tej kwestii robi Bayern, ale może dlatego, że póki co są skupieni na byciu najlepszą drużyną świata, może dlatego, że Niemcy są nowi w temacie walki o tytuły najlepszych zawodników i nie ma u nich tej tradycji, którą w Hiszpanii się pielęgnuje od lat? Czy wygląd Francuza coś zmienia? Ronaldinho też ciachem nie był, szpetnym dosyć, zwłaszcza, że lubił eksponować swoje "walory" szerokim uśmiechem. W sprawie gry się nie wypowiadam, na pewno nie jest typem czarodzieja, który klei piłkę i mija 2-3 zawodników na 10 metrach, a to zwykle pomagało w walce o te tytuły. Cytuj
Ader 383 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 Beka będzie jak Lewandowski dostanie ZP żeby pogodzić krzykaczy z Realu i Barcelony xD Cytuj
SzewczykDratewka 202 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 A to nie jest tak, że dzięki reszcie debili zdobył gro z tych bramek? Krystyna nie jest typem kreatora, który z niczego wygrywa mecze. Czasami uda mu się odpalić piękną bombę z 30 metrów i wtedy robi coś z niczego, ale np. gole w stylu tego zdobytego z Galatasaray, to jednak rzadkość u niego (w sumie to według mnie jedna z jego najładniejszych bramek). tak niektórzy mu pomagają ale taki Benzema co z 2 metrów nie potrafi kopnąć w kierunku bramki. 3/4 obronców, którzy nie wiedzą co robią wlaściwie na boisku nie pomagają za wiele Cytuj
Gość Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 Ale taki Benzema zalicza sporo asyst do Ronaldo (chyba 6 asyst na 14 goli CR7 w LM w 2013 z czego 4 to wystawienie kawka, herbatka) i o to mi chodzi, a nie to, że inny zawodnik cegli na potęgę czy, że obrona jest do bani, bo to nie tylko problem Realu Cytuj
MYSZa7 8 920 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 (edytowane) W sumie racja. Większość obecnych fanów Realu to tak naprawdę fani Ronaldo. Bardziej ich obchodzą indywidualne osiągnięcia Portugalczyka niż wyniki Królewskich. Teksty jaki to z niego "geniusz" i w ogóle Bóg lepszy od samego Raula (!), Zidane'a(!!!) czy grubego Ronaldo (!!!) najbardziej mnie rozpi.erdalają. Ty za to uparcie starasz się umniejszyć jego rolę w obecnym Realu. To, czy Ronaldo jest lepszy od Raula, Zidane'a, czy Grubego jest nie tylko nieistotne, ale też wyjątkowo trudne do udowodnienia. Natomiast nie ulega wątpliwości, że dzisiaj to Portugalczyk gra pierwsze skrzypce u Królewskich. Czy 10 lat temu "większość fanów Realu" nie była tak naprawdę fanami Zidane'a? Przecież cała medialna otoczka piłki nożnej bazuje na idealizowaniu aktualnych gwiazd. Popatrz sobie co Raul czy Zidane co zrobili i osiągnęli dla Realu, a co Cristiano. Już nie chcę wspominać o wyczynach Zidana czy grubego Ronaldo w reprezentacji bo Krystyna nawet do nich startu nie ma. Jedna jedyna, najlepsza 7 w historii Realu. W sumie racja. Większość obecnych fanów Realu to tak naprawdę fani Ronaldo. Bardziej ich obchodzą indywidualne osiągnięcia Portugalczyka niż wyniki Królewskich. Teksty jaki to z niego "geniusz" i w ogóle Bóg lepszy od samego Raula (!), Zidane'a(!!!) czy grubego Ronaldo (!!!) najbardziej mnie rozpi.erdalają. jeszcze tylko jeden sezon i CR będzie najlepszym strzelcem w historii Realu. I tak go wszyscy będą mieć w pogardzie bo z powodu reszty debili z zespołu nic nie wygrali drużynowo Ronaldo zawdzięcza ponad połowę swoich bramek w Realu tym "debilom" jak Ozil, Benzema czy Di Mariia, którzy grali mu genialne piłki i wypracowywali sytuację. Wielki zawodnik , który często nie istnieje lub zawodz w najważniejszych momentach. Półfinały z Borussią, Bayernem w LM czy Hiszpanią na Euro. Wszyscy widza tylko bramki Ronaldo zapominając od tych, którzy te sytuacje Crisowi wypracowują. Bramki po indywidualnych akcjach naprawdę rzadko mu się zdarzają jeśli porównamy go do Messiego czy grubaska z Brazylii. Edytowane 12 listopada 2013 przez MYSZa7 Cytuj
Pawlo 86 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 Gdyby Ronaldo grał w ich czasach, byłby tak samo dobry i tak samo byś go teraz wspominał, byłby jednym z nich, a najlepszy i tak byłby Messi. Co z tego, że wygrali? Teraz wygrać jest dużo trudniej, nie tak łatwo dojść do finału Ligi Mistrzów, bo można odpaść z Atletico czy Sociedad i jeśli ktoś ogląda mecze to go to nie zdziwi, a nie po drodze rozbijać słabsze, biedniejsze drużyny i dopiero na końcu zmierzyć się w finale z najlepszym. Dlaczego Real Madryt to w świadomości starszych kibiców Galaktyczni? Bo grali tam najlepsi z najlepszych, prawdziwe gwiazdy. Teraz taką drużyną Galaktycznych mógłaby zostać Barca, Bayern czy Chelsea, ale od Realu się zaczęło i tak sobie jadą na tej historii najmocniejszych, choć naprawdę niczym się nie wyróżniają od innnych topowych klubów. Chelsea zdobyła Ligę Mistrzów, a Real z Ronaldo nie może, czy na tej podstawie mam twierdzić, że Ronaldo to cienias? Też mi dokrycie, że sam meczu nie wygra i musi mieć z kim grać. Przy jego ambicji, będąc zawodnikiem Barcelony wygrywałby wszystko jak leci. Kto ma teraz najwięcej bramek w fazie grupowej? Dzięki komu Real nie przeszedł dalej z Borussią? Co wtedy zrobił Ozil? Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 12 listopada 2013 Opublikowano 12 listopada 2013 Najciekawsze jest to, że obecnie największym orędownikiem przyznania ZP Franckowi na forum jest ogqozo. Dziwnym trafem zbiega się to w czasie gdy Ronaldo rozgrywa pod względem indywidualnym sezon życia a Messi łamie się co chwilę. Drugim dziwnym trafem jest to, że w odwrotną stronę orędowałeś (czyt. ZP dla Leona) jak Sneijdera oj.ebali w 2010 z tej nagrody. Wtedy liczyły się osiągnięcia indywidualne, wpływ na grę zespołu itp. Podwójne standardy i hipokryzja? Nic nowego u Ciebie. Ewidentnie tak bardzo boli Ciebie ten Real, że nie jesteś w stanie wytrzymać faktu, że indywidualnie w roku 2013 to Ronaldo jest numerem jeden. Boli mnie fakt XD. Myślę, że mieszasz co najmniej dwie rzeczy, pisanie kto może wygrać Złotą Piłkę i kto moim zdaniem jest najlepszy. Co do drugiego - jak chcesz, to ci walnę top 3, top 10 czy top 30 najlepszych piłkarzy roku moim zdaniem, kiedy rok się skończy. Generalnie Messi jest zdecydowanie najlepszy, a potem, na drugim, byliby Ribery i Ronaldo. Tak uważam. Kto wyżej - trudno powiedzieć. W tym sezonie Ribery dominuje srogo, z kolei Ronaldo miał lepsze i gorsze momenty, ale od października jest maszyną do bramek. W poprzednim sezonie Ribery wymiatał, ale nie miał aż tak ważnej roli w Bayernie, zaś Ronaldo też miał lepsze i gorsze momenty, ale trzeba mu oddać, że był być może najlepszym graczem całej LM i tylko w pewnej mierze można mu przypisać odpowiedzialność za cztery paluszki Lewego, które pozbawiły go możliwości zebrania wpierniczu w finale. Powiedzmy, że gdybym był kapitanem reprezentacji Zambii albo polskim dziennikarzem sportowym (ale wiedział tyle co ja, nie oni), to pewnie wpisałbym na dziś Ribery'ego na drugim, Ronaldo na trzecim. Nie ma to nic wspólnego z gadką o tym, kto coś wygrał z zespołem, bo w tej kwestii jest wszystko na dłoni i w tym wypadku faktycznie bym musiał krzyczeć do innych: "boli was fakt, że Ribery jest najlepszy!!!". Ale tak nie uważam. Najlepszy piłkarz to najlepszy piłkarz. Ribery jest fenomenalnym dryblerem i najlepszym stwarzaczem okazji w Europie, wykonuje też pracę na większym obszarze boiska niż Ronaldo i podejmuje lepsze decyzje. Że jest liderem silniejszej ekipy - to w sumie detal, choć fakt, że budowana na zasadzie "kogo chcemy to kupimy" wokół Ronaldo ekipa nie może jakoś zacząć naprawdę zadowalać olbrzymich ambicji, może niektórym zasugerować, jakie są wady Portugalczyka. Zaś co do pierwszej rzeczy - kto może faktycznie wygrać tę realną nagrodę - to zadałem pytanie, czemu niby ktoś miałby teraz głosować na Ronaldo. "Bo jest numerem jeden". No tak, zdaniem fanów jest, ale tak ogólnie patrząc, nie zrobił nic, czego by nie robił wcześniej, a w ramach trofeów i wizerunku tylko opadł. Ogólnie wśród miłośników Ronaldo widzę język kampanii reklamowej, którego nie ma wśród fanów innych piłkarzy, tyle. Nikt inny się nie spina, że jego kandydat powinien dostać Balą Dor. Ja na pewno nie, bo czy dostanie ją Messi, czy inny piłkarz (nie najlepszy na świecie), to jest ich głos i mają prawo. Ja mogę sobie zorganizować galę Złoty Ogór, tylko nikt nie przyjdzie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.