Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Gość aphromo

Jeśli teraz wygrają, to zdecydowanie złapią wiatr w żagle przed Barceloną.

 

2 0 bomba marcelo

Czerwo dla levante, od tyłu wjechał w ronaldo

Edytowane przez aphromo
Odnośnik do komentarza

Jeśli... to jest formalność. Ten Real jest niezawodny, jeśli chodzi o starcia ze słabiakami. Przez cały sezon tylko RAZ nie wygrał z ekipą słabą, remisując z Osasuną (najgorszy mecz sezonu tej ekipy i przy okazji Cristiano też). Tracili punkty z ekipami z miejsc 2, 3, 4 i 5 oraz z Juventusem... i z nikim innym. Poza tym jednym meczem z Osasuną. Co by nie mówić, regularność, solidność i przygotowanie do meczu Realu są na pewno na najwyższym poziomie.

Odnośnik do komentarza

Tiago wrócił, ale Atletico nadal tylko wymęczyło 1-0. Mimo wszystko, Portugalczyk był może i najlepszy na boisku. Podobnie wyrównany mecz zagrał Real. Czy ktoś pamięta jeszcze rok 2013, kiedy Isco był najlepszym graczem Królewskich? Po Nowym Roku Hiszpan wydaje się kompletnie nie być w grze. Ogółem dziwny mecz - gdzieś na początku drugiej połowy Isco strzelił w trybuny mając świetną sytuację i... to był chyba jedyny strzał Realu, którego nie oddał Cristiano. Nie wiem, jaki wniosek z tego wyciągnąć. Grunt, że zdobył tego jednego gola, a obrona i bramkarz jakoś wypadły, choć Pepe nadal ma przebłyski starego Pepe... (ale tak, ten mecz również skończył bez jednego odgwizdanego faulu!)

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=38fhrYPL-hE

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Takie mecze jak wczorajszy burzą człowiekowi wizję obecnej formy Barcelony.

 

Nie dam się jednak zbajerować, że teraz jest git, bo wczoraj nie było szans na przećwiczenie scenariusza gry z zespołem zdolnym do umiejętnej obrony i skutecznego kontrataku. Fakt, że to co robiła Blaugrana będąc w posiadaniu futbolówki przypominało jej najlepsze lata. Takiego Pedro nie widziałem jeszcze chyba nigdy albo już tak bardzo  dawno temu, że nie pamiętam. Iniesta ładne zawody okraszone piękną bramką (chociaż mnie bardziej podnieca myśl, że: Iniesta strzelił gola). Leo dołożył do swojej bogatej galerii osiągnięć zmarnowanie 1000% okazji, trzy bramki i asystę, ale moim zdaniem grał gorzej niż z Man City. W końcu dobry mecz Busquetsa co w sporej mierze odciążyło Mascherano od popełniania kolejnych błędów.

Obrońcy nie mieli dużo do roboty, ale jak już mieli, to musieli popsuć (Mascherano, Alves, Alba- za to ci dwaj ostatni świetnie w ataku). Z Realem nie będą bezrobotni, choćby przód grał tak jak wczoraj, to z taką defenswywą... Valdes znowu musi być najlepszy.

 

W derby stawiam 2-3, nie biorę pod uwagę oddania mistrza już w marcu.

Odnośnik do komentarza

Od czego są fani, potrafią znaleźć sporo błędów w meczu wygranym 7-0 i niespecjalną postawę u gracza, który z pięciu strzałów zrobił trzy gole (przy takiej skuteczości w każdym meczu, Cristiano miałby w tym sezonie 132 gole... a i Messi 58).

 

 

Patrząc tylko na ostatni mecz, Barcelona w znacznie lepszej dyspozycji, jednak oczywiście obie ekipy u siebie radzą sobie inaczej. Barca bardziej potrzebuje wygrać, więc tutaj korzyść dla Realu w tym meczu. Real w razie remisu ma punkt przewagi nad Atletico i do końca już żadnych meczów z czołówką. Oczywiście to nie jest wymarzona sytuacja (zwłaszcza wyjazd do Sevilli 3 dni po Gran Derbi wygląda jak bardzo trudny w obecnej formie Sevilli), ale nie będą też szaleć, żeby wygrać, a to w futbolu zazwyczaj pomaga.

 

Barca może liczyć na to, że Carlo znowu w prestiżowym meczu pominie Carvajala i Varane'a, zawsze to jakaś pomoc. Benzema również nie będzie w pełni sił, może nawet nie zagrać - to nadal jedyny klasyczny napastnik, który w ogóle gra w Realu (Jese od jakiegoś czasu tylko skrzydło), i to też może zaszkodzić Realowi bardziej niż brak dowolnego innego gracza. Będzie ciekawie, ale prędzej bym postawił na Real.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Żeby tylko Carvajal nie zagrał tak jak z Malagą, bo takim wypadku równie dobrze na PO mógłby zagrać Nacho. ;p

 

Groźba nieobecności Benzemy trochę mnie niepokoi, ale mam nadzieję, że się jednak do niedzieli wykuruje. Na ten moment to jedyny gracz w Realu, którego za bardzo nie da się zastąpić.

Edytowane przez Hejas
Odnośnik do komentarza

Od czego są fani, potrafią znaleźć sporo błędów w meczu wygranym 7-0 i niespecjalną postawę u gracza, który z pięciu strzałów zrobił trzy gole (przy takiej skuteczości w każdym meczu, Cristiano miałby w tym sezonie 132 gole... a i Messi 58).

 

 

A który fan napisał, że Messi prezentował "niespecjalną postawę"? Z City według mnie zagrał fantastyczne zawody, z Osasuną bardzo dobre co nie jest chyba specjalną krytyką.

Odnośnik do komentarza

Już dziś mecz tysiaclecia. Betis czy Atletico?

 

Real po dobrej grze od kilku miesięcy jest wręcz w ekstatycznych nastrojach, jak PiS po paru dobrych sondażach. Ale faktem jest, że na razie osiągnęli tyle, że wyeliminowali Schalke, które w pierwszych minutach dwumeczu podarowalo im dwa gole, i że sa pewni miejsca na podium w lidze. Mecze z Barca, Sevilla i Dortmundem - to teraz test prawdziwy.

 

Wygrana dzisiaj na pewno utrzyma triumfalne nastroje, a media pewnie kolejny raz zaroja się od tekstów, że Real faworytem wszech swiata, Carlo taki mądry, Bale taki drogi... Ale przede wszystkim, oczywiście, teraz to już na pewno będzie koniec epoki Barcy. Remis raczej ostudzi zapał, wszystko jeszcze będzie do rozstrzygniecia. Chciałbym zobaczyc reakcje po zwycięstwie Barcy, to by było ciekawe. Teksty typu "uwaga, to nadal nie koniec Barcy" nikogo nie obchodzą. W ramach sensacji, może zobaczylibyśmy sugestie, że po okresie kompletnej obiektywnej dominacji Cristiano kto wie, ten Messi może grać dobrze.

 

Ale to chyba mniej prawdopodobny scenariusz. Barca ma najlepszego piłkarza, ale Real ma wydajniejszy system. Wydaje się na ten moment mieć więcej atutów. Barca jeśli zagra jak umie najlepiej, wygra, ale sami wydają się nie wiedzieć, jak im to przychodzi. 5-0?

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Testem ostatecznym dla każdego i tak teraz jest Bayern.

 

Jak wspominałem, Barca wygra. Może być nawet 0-5 jak już tak chcecie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie obejrzę pierwszej połowy :wallbash:

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Dla mnie przynajmniej będzie. Real już dobitnie udowodnil, że umie mordować średniaków, zresztą już za czasów Pellegriniego. Jeśli będzie liderem za tydzień, to mistrzostwo będzie jego do straty. Nie zdobęda go głównie w ostatniej kolejce u siebie ze średnim Espanyolem, ale właśnie teraz. Będzie to też pierwszy większy triumf, bo na razie nikogo z chociaż trochę porównywalnymi talentami nie pokonali. Juve mogli pokonać, ale od FCB I Atletico byli też ogólnie słabsi w meczu.

 

Jeśli na przestrzeni następnych 10 dni wygrają 4 mecze, w tym 3 tak trudne, to potwierdzi, o czym inspirowane z Madrytu media wydają się przekonane od jesieni. Będzie to też ciekawe do zobaczenia. Jeśli przegrają, też będzie ciekawe. Choćby jeden paluszek Juliana Schiebera w Madrycie byłby rozkoszny, podobnie jak rozkmina mediów jak na jesieni po Gran Derbi, skąd się może brać kiepska gra Realu, skoro Cristiano obiektywnie strzela więcej goli, a innych rzeczy się w futbolu nie robi. To nie koniec sezonu, ale chyba najciekawszy moment.

Odnośnik do komentarza

Dla Barcy to mecz nie tylko o utrzymanie szans na mistrzostwo, ale także o zachowanie twarzy. Mówi się o kryzysie, o trenerze który wyleci po tym sezonie, o potrzebie wymiany zespołu. To dobry moment, by pokazać że Barca to absolutna czołówka, a nie tylko bardzo dobra drużyna. Jeśli wygra z Realem, to nawet jeśli Real zdobędzie mistrzostwo, to zawsze ta porażka będzie im ością w gardle. Więc teoretycznie Barca powinna spiąć się na ten mecz bardziej. Obiektywnie muszę jednak stwierdzić, że Real mi imponuje w tym sezonie bardziej niż w kilku ostatnich. To będzie najtrudniejszy rywal dla FCB, i w sumie pre-test na to, czy Bayern jest w ogóle w zasięgu. I czy Martino zostanie na kolejny sezon ;)

Odnośnik do komentarza

Ramos mówił,że nie boi się już Barcy,reszta,że jej era dobiega końca.Jestem w stanie to zrozumieć,wszystko w tym sezonie leży,zaczynając od transferów a na stracie punktów w kluczowych momentach kończąc.

Tylko niech mi ktoś powie,kiedy zacznie się era Realu?Świetnie grają to fakt,ale drugie mistrzostwo w ciągu 6 lat,to nie jest wielki wyczyn.Jedynie wygrana w LM,może potwierdzić wielkość Realu,oczywiście moim skromnym zdaniem.

Odnośnik do komentarza

Era Barcelony się kończy od... Od kiedy się zaczęła. To mój ulubiony motyw mediów. Z jakiegoś powodu (głównie marketing samych klubów, którego głosowanie na Złotą Piłkę jest najwyraźniejszym przykładem) nadal jest jakaś era Barcelony, która zawsze się kończy, bo Barca jest w kryzysie, wszyscy grają źle, a nowych nadziei nie widać. Te same media (w Polsce wszystkie i 97% komentujacych w sieci) nie widzi żadnej ery Bayernu. Bayern? Bayern niech najpierw coś wygra z kimś poważnym... Z Barca wygrał? To tylko dowód, że Barca w kryzysie, plus tradycyjnie lekceważenie rywala i nie chciało im się biegać. Nie żeby poza Anglią i dwójką z Hiszpanii była jakaś prawdziwa piłka. No, Zlatan jest, bo jednak na minutowych skrotach widać, że gole strzela piętą z przewrotki.

 

Tymczasem Derby Europy nie zawiodly. Słabe Atletico wymeczylo słaby Betis. Okazji mniej niż goli. Ale 3 pkt. mają.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...