Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Ta akcja była jak na jednej gwiazdce w fifie :D

 

Ronaldo jaka maszyna do strzelania bramek. Pewnie rekordzik Messiego po sezonie będzie przeszłością

 

To co panowie pierwszy raz w historii obrona LM? :D

Do zdrowia i przede wszystkim do formy musi wrócić Modric. Real bez niego to brzydszy Real. Może i nadal strzelają mnóstwo bramek, ale jakościowo gra wygląda znacznie gorzej od czasu jego kontuzji. Najlepiej żeby powrót nastąpił juz na przełomie stycznia i lutego bo jeśli Real trafi na kogoś mocniejszego w 1/8 to mogą być meczarnie bez niego. Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Pomijając sam wynik- bywa, czasami nie wchodzi, 233 okazje i nic-, gra Barcy, to jest już oficjalnie padaka. Luis zaskoczył chyba sam siebie ustawieniem w ostatniej kolejce LM i musiał naprawić ten błąd wracając do codzienności. Nie wiem jak to się robi w profesjonalnym futbolu, ale nie rozumiem forsowania taktyki, do której wykonania nie ma się odpowiednich graczy. Nie wiem co musi się jeszcze stać, żeby trenejro np. odpuścił sobie wystawianie Rakitica w takiej roli i w takim systemie. Ew. Alvesa, który dobry mecz zagrał w zeszłym roku.

Dobry też jest motyw z przesunięciem Leo (teraz już chyba nikt nie będzie się o to spierał) do pomocy. Oczywiście, jak to w Barcelonie, piłkarze nie są przypisani na sztywno do pozycji i taki Xavi bywa napastnikiem prawie tak często jak Suarez, no i właśnie. Jeżeli w pomocy gra Messi, to do ataku przechodzi Xavi (OK), a jeżeli Leo ustawi się na szpicy, to za podawanie mu piłek odpowiada Rakitic (OK). Od jakiegoś czasu twierdzę, że taka rola dla Leo jest optymalna, ale przy takim doborze partnerów trudno wyciągnąc z tego jakąś liczbową korzyść dla zespołu. Kreatywność pomocy, kiedy kareł przechodzi na atak spada o 70% (nie dziwota, kiedy jedynymi dobrymi prostopadłymi podaniami na wykończenie, popisuje się praktycznie tylko on oraz od czasu do czasu, któryś z ... obrońców), więc nie ma mu specjalnie kto zagrać. Kiedy gra w pomocy, to na środku ataku ustawia się  Xavi bądź Suarez. Obaj zajmują się tam głównie polowaniem na głowy kibiców.

Forma tego drugiego mocno mnie niepokoi, bo jak początek miał bardzo spoko i jego gra była dosyć efektywna, tak ostatnie 3 mecze walczy z Alvesem o nagrodę najbardziej denerwującego typa na boisku. Asysty specjalnie tego stanu nie zmieniają, bo na jedną asystę przypada cała masa strat, bezsensownych zagrań i symulek.

 

Z pozytwów: Alba jak zwykle spoko, Sergio zalicza kolejny dobry mecz (to już będą ze 3 w tym sezonie), obrona ok, ale Pique nie byłby sobą, gdyby raz na 90 minut się nie zbłaźnił.

Odnośnik do komentarza

Pięć jajo, a kurde można było przysnąć :/. Trudno o zachwyty kiedy walczy się z beniaminkiem, większość grała dobrze, zwłaszcza w defensywie. Messi mocno nijakie spotkanie, ale dwie bardzo ładne bramki na koncie - tak w stylu Krystyny sprzed jeszcze sezonu, spadło pod nogi to (pipi)nął. Ciekawe,  że ostatnio głównie strzela prawą nogą. Pedro się obudził, bo to chyba 3 z rzędu dobry występ. Forma Busiego coraz lepsza (nie zapeszam!).

Odnośnik do komentarza

Messi strzelający prawą jest straszny. Był wystarczająco zabójczy, gdy służyła mu do podpierania. Jeszcze gol na 4-0 faktycznie "spadło to walnął", ale klej i złożenie ciała przy ostatnim golu to coś pięknego. Każdy inny piłkarz świata, to byłoby coś niesamowitego że coś takiego zrobił. Messi, meh. W tym roku nie dostał nawet Olimpii, argentyńskiej nagrody na najlepszego piłkarza, po raz pierwszy od 2006, co już wydaje się śmieszne i świadczy tylko o tym, że się ludziom znudził. Zdobył w tym roku prawie tyle ligowych goli, co niewiarygodny Cristiano Ronaldo (i prawie tyle ogólnie - 58-61), dodatkowo wyciągnął Argentynę do minimalnie przegranego finału MŚ, robiąc zawsze jeszcze o tyle więcej, niż gole - nic to, Di Maria piłkarzem roku.

 

 

Tymczasem Real mistrzem świata, nota bene - trzeci taki tytuł dla Toniego Kroosa w ciągu roku. Dla mnie to raczej pokazówka, bo wszyscy wiedzą - jeśli najlepsza europejska ekipa zagra na 100%, i tak pokona dowolną z reszty świata. Od 2006 r. tylko raz tę imprezę europejczycy przegrali, kiedy wysłali przypadkowego mistrza w postaci Chelsea.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

W tym roku nie dostał nawet Olimpii, argentyńskiej nagrody na najlepszego piłkarza, po raz pierwszy od 2006, co już wydaje się śmieszne i świadczy tylko o tym, że się ludziom znudził. Zdobył w tym roku prawie tyle ligowych goli, co niewiarygodny Cristiano Ronaldo (i prawie tyle ogólnie - 58-61), dodatkowo wyciągnął Argentynę do minimalnie przegranego finału MŚ, robiąc zawsze jeszcze o tyle więcej, niż gole - nic to, Di Maria piłkarzem roku.

 

To akurat jest beka, chociaż lubię Di Marię i uważam, że w Realu w tym roku nie grał gorzej niż Krystyna, ale drugie pół roku było tylko momentami dobry.

No i trochę zabiła mnie ta statystyka Krystyny, serio chyba dałem się wkręcić z tą szopką na ZP, bo byłem pewien, że CR7 strzelił z 30 goli więcej...

 

Teraz wyczytałem, że Leoś w tym sezonie strzelił 11 goli lewą i 10 prawą, to jest zaskakujące o tyle, że do tej pory praktycznie zawsze szukał lewej nogi i małe znaczenie miało miejsce z którego strzelał. Przy jego skuteczności trudno było mieć do niego pretensje o to, no ale tak jest chyba jednak lepiej... Może to się bierze z tego, że zwyczajnie ma mało okazji na strzelenie bramki, bo rzadko bywa na szpicy? Heh, fajnie ewoluuje, nie pcha się już tak do przodu, dużo częściej walczy o piłkę, trochę Xavieje.

Odnośnik do komentarza

Sezon tak, ale w ostatnich 6 meczach strzelił tylko jednego lewą i 8 prawą. Tak że kryzys lewej nogi, za to prawa w normalnej formie Messiego. Można to oglądać bez końca.

 

Uwaga, gif 10 MB, zabije wam telefon.

 

 

ThreadbareAthleticAfricancivet.gif

 

 

 

messi-deal-with-it.gif

 

Ten rok Messi kończy z 58 golami i 21 asystami, doprawdy tak słabej formy dawno nie widzieliśmy. Ogółem przed przerwą mamy dość przewidywalną sytuację, czyli na szczycie Real, Barca i Atletico.

 

Jednak zmniejszyła się przewaga, zwłaszcza w przypadku Atletico. Valencia wygląda niemal równie dobrze, a Nicolas Otamendi jest jednym z najlepszych piłkarzy ligi i będzie obiektem wielu ofert transferowych od bogatych klubów. W grupie pościgowej blisko jest też ciągle Sevilla, której zdecydowanym liderem jest Grzegorz Krychowiak. Ciągle świetną drużynę ma Villarreal, gdzie także liderem jest defensywny pomocnik - Bruno - ale w ataku błyszczy przede wszystkim Denis Czeryszew, wypożyczony z Realu Madryt. Aż trudno uwierzyć, że tak dobry piłkarz nie dostał nigdy poważnej szansy ani w Realu, ani w Sevilli, gdzie był wypożyczony rok temu.

 

Bardzo mocna jest różnica w poziomie gry względem czołowej siódemki a resztą. Siódemki, bo Malaga również trzyma się w walce o puchary. Tu też wyróżnia się defensywny pomocnik, oczywiście Ignacio Camacho. Bardzo nieźle spisuje się też ich bramkarz Kameni, który doskonale zastąpił Caballero. Pozostałym ekipom zupełnie brakuje regularności i wielu wymiarów. Baskowie z Realu Sociedad i Athleticu upadli, również Celta po świetnym początku przegrała wczoraj (u siebie z Almerią...) piąty mecz z rzędu.

 

Myślę, że Villarreal może powalczyć z Sevillą i Valencią o 4. miejsce, mimo biedy. Podium na ten moment wydaje się gotowe zostać, jak jest, Atletico ma sporo problemów, Barca nadal jest potęgą dzięki Messiemu, ale Real rozwala prawie każdego, a jak nie, to i tak coś wpadnie i wygrywają, większość ich goli to powtórki do top 10 tygodnia z techniką rodem z treningów, generalnie: wow, zostaje tylko czekać na ich starcie z Bayernem, bo każdemu innemu zapewne dadzą w ryj i nie będzie co oglądać.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Przerwa za nami. Atletico wygrało 3-1 po oczywiście trzech golach z główki (kto by pomyślał, że niewielki Griezmann będzie chyba liderem Europy w tej kategorii?). Brak Mirandy nawet na ławce potęguje plotki o rychłym odejściu do Anglii (nigdzie indziej raczej nikt nie będzie miał kasy). Sevilla wygrała 1-0 przy słabej grze, ale kolejnym kapitalnym pokazie Krychowiaka.

 

 

Jutro wraca Real, który wygrywa wszystkie mecze od kiedy we wrześniu przegrał z Atletico. Nie chce mi się nawet liczyć, ile to. Teraz mają w styczniu zagrać 9 meczów, a w lutym już Liga Mistrzów, więc praktycznie do maja nie zobaczymy wielu przerw. Real rozpieprza rywali, a ich gole to tricki jak z pokazówek, wiadomo. Valencia u siebie to trudny rywal (przegrali tylko z Barceloną po wyrównanym meczu i golu Busquetsa w doliczonym czasie) i może nie być tak gładko, jak zazwyczaj... można przynajmniej mieć nadzieję. Powinna być okazja zobaczyć drogi nabytek w postaci Enzo Pereza.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Czuję że będą straszne męczarnie i nawet jakaś strata punktów. W sumie zadyszka na początku roku paradoksalnie by się przydała, bo jakby mieli nadal cały czas wygrywać i mieć spadek formy na końcówkę sezonu to byłoby niefajnie. Albo niech grają kloakę, ale mimo wszystko wygrywają to wtedy spoko.

Odnośnik do komentarza

Piłkarze Realu robili sobie ostatnio zdjęcia z trofeami i Sergio Ramos zrobił malutki pstryczek w stronę kibiców Valencii ;D

 

Oto grafika VCF promująca mecz

:8991_887403254625184_6494287553644693564

 

oto zdjęcie z Instragrama Ramosa

10407478_887403251291851_435280438339097

 

 

w ogóle po tych wszystkich materiałach promocyjnych wypuszczanych przez klub z Walencji oraz po wypowiedzianych samych piłkarzy i trenera można odnieść wrażenie, że wyjątkowo ambicjonalnie podchodzą do tego spotkania. Ciekawe jak ta atmosfera wokół spotkania przełoży się na obraz meczu

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czemu spodziewałem się, że Modrić będzie wracał do gry, bo coś słyszałem o jego postępach. Oczywiście jeszcze co najmniej miesiąc bez niego, a być może i trzy miesiące. To też test dla Realu, który zadziwia mnie tym, jak sobie radzi nie mając za bardzo graczy do środka pola - i nawet nie próbuje, rzadko kiedy wystawiając typowych destrukcyjnych pomocników jak Khedira czy Illarramendi. Dzisiaj znowu ustawienie szalenie ofensywne: jako tercet pomocników Kroos, James i Isco.

 

 

W Valencii rzadko grający Lucas Orban zastąpił na lewej obronie 19-letnią rewelację, Gayę. Dwóch napastników: Alcacer i Negredo. W środku Parejo i Enzo Perez, na flankach zagrają Piatti i chyba na prawej Andre Gomes.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...