Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

No Barca dziś rozyebala jak Rockstar branżę :obama:

Lewandowski ma więcej szczęścia niż rozumu, gdyby ten nieszczęsny transfer doszedł do skutku, to wszystko było by na niego. Myślę, że konferencja z trenerem będzie w środę. Benzema powinienem sam odejść. 

 

Edytowane przez chris85
Opublikowano

Kiedy wydawało się, że wszystkie scenariusze w piłce już widziałem a 95% meczów mnie nudzi, przychodzi taki mecz i iskierka która płonęła 10-15 lat temu znowu się zatliła :fsg:

Opublikowano
10 minut temu, chris85 napisał:

No Barca dziś rozyebala jak Rockstar branżę :obama:

Lewandowski ma więcej szczęścia niż rozumu, gdyby ten nieszczęsny transfer doszedł do skutku, to wszystko było by na niego. Myślę, że konferencja z trenerem będzie w środę. Benzema powinienem sam odejść. 

 

Lewandowski > Benzema+ Bale

Opublikowano
45 minut temu, Carles napisał:

Kiedy wydawało się, że wszystkie scenariusze w piłce już widziałem a 95% meczów mnie nudzi, przychodzi taki mecz i iskierka która płonęła 10-15 lat temu znowu się zatliła :fsg:

Bez ciebie to już nigdy nie będzie to samo. 

 

Mecz oglądałem "trochę", widziałem bezkrólewie i drużynę z napastnikiem. Trochę cieszy w kontekście akcji z reprezentacją, martwi, że trudno powiedzieć jak silna jest ta Barcelona na tle topu. 

 

Trochę też liczyłem, że to EC wyłoni jakiegoś nowego bożka, a tu stary dziad zrobił show. I

Opublikowano

Jak kibicuję Realowi tak nie widziałem gorszego zespołu pod względem taktycznym i mentalnym. To już nawet za Lopeza i Remona gra wyglądała lepiej. Perez też dałby już sobie spokój z prowadzeniem tego klubu. Zamiast uzupełniać kadrę to systematycznie ją demontował. Ale spokojnie. Zamiast dobrej kadry będzie usprawniony za 500 baniek stadion i Neymar za 300. Ja pier.dole...

Opublikowano

kurcze, tak watpilem w Valverde, a ten calkiem dobrze poradzil sobie bez Messiego z Interem i wczoraj z Realem, choc pierwsze pietnascie minut drugiej polowy byly bardzo zle

 

taki typowy fragment meczu u tego trenera, ale ostatecznie dobrze sie to zakonczylo, ale gdyby Modric uderzyl troche precyzyjniej i strzelil na 2:2, to Real by to wygral 

Opublikowano (edytowane)
W dniu 28.10.2018 o 19:02, pajgi napisał:

 

Trochę też liczyłem, że to EC wyłoni jakiegoś nowego bożka, a tu stary dziad zrobił show. I

 

 

Zawsze można jarać się np. Arthurem, młody, w swoim pierwszym Clasico od razu pokazał się pozytywnie naprzeciw Najlepszego Piłkarza Świata, Casemiro czy Kroosa. 

 

 

 

Lopetegui oficjalnie zwolniony. Conte na razie niepotwierdzony,  są pewne problemy, także jeśli chodzi o nastawienie piłkarzy wobec tej kandydatury. A to przecież ważne. W środę mecz poprowadzi Solari. Efekty Lopetega mówią za siebie, ale nie muszę chyba powtarzać: Real już rok temu miał najgorszy sezon (liczba punktów) od 10 lat. Potem odszedł Cristiano, a zastąpił jego miejsce w składzie... Mariano, którego nawet większość kibiców Lyonu niekoniecznie widziała w jedenastce. Nic w tym kryzysie nie zaczęło się tylko w momencie przyjścia Lopetega w niesławie. Od czasu przyjścia Kroosa w 2014 roku, w Madrycie nie pojawił się żaden zawodnik do pierwszej jedenastki (pardon, Thibaut Courtois, mdr) i w lecie Florentino zbierał pochwały, że kasa się zgadza, ale niektóre problemy pogłębiają się od dawna. Trochę beka z ludzi, którzy widzą ten mecz i mówią, że Neymar czy Lewandowski by się nie przydali tej bezzębnej ekipie impotentów.

 

Nadal, wydaje mi się, że trener Realu Madyrt powinien umieć przemówić choćby do takiego gracza jak Gareth Bale - który przez karierę i w barwach Walii pokazał wystarczająco, że przecież ma ogromne umiejętności. A tutaj wydaje się, że każdy gracz ma ostatnio jakoś czarną serię nieskuteczności. Bale, Isco, Asensio - już można zapomnieć, jak dobrze wyglądali na początku sezonu, mecz za meczem bez wielkiego błysku (Bale wyglądał na Camp Nou w sumie pozytywnie na tle reszty, ale niewiele to dało). 

 

 

 

Nowy trener ma sporo do naprawy, ale ten klub chyba ma więcej do naprawy jeśli chce walczyć z Barceloną. Nie wiem, może te wszystkie oszczędności są wymagane w okresie inwestycji w nowy stadion i taka bida musi być.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

I Alba, i Sergi Roberto robiil w tym meczu to, do czego zazwyczaj potrzebny był Messi, i to bez większych problemów (czy choć raz którykolwiek z nich został zatrzymany, inaczej niż własnym niecelnym podaniem?). Ale to bym uznał za kwestię taktyki Realu. Bale tak samo jak Isco tutaj. Ale się dla mnie wyróżniał, bo jednak najwięcej wyglądał, jakby coś mógł zdziałać w sprawie zdobywania goli przez Real. Chyba częściej wygrywał pojedynki, niż przegrywał - tyle, nic wielkiego. Bardziej obiecująco od Isco czy Benzemy.

 

 

Real zdobył 1 punkt w ostatnich pięciu meczach. Tylko 6 klubów w tej lidze straciło więcej goli od nich w tym sezonie. A teraz przez kilka tygodni będą kontuzjowani Marcelo, Carvajal i Varane. Niektóre media rysują sytuację tak, że żaden poważny trener nie chce tam teraz przyjść, a klub znowu się miota. Tak jak latem. To wszystko jakiś rok po tym, jak cały czas czytałem artykuły o tym, że Real jest niezatapialny, zapewnił sobie dominację w lidzę na co najmniej dekadę i w ogóle jakim cudem oni tak odjechali Barcelonie.

 

 

Fakt, że większość kluczowych piłkarzy Barcy jest koło trzydziestki. Kiedyś to też może ich walnąć, gdy kontrakty pozostaną, a piłkarze formę stracą. Mimo wszystko, na ten moment Coutinho czy Dembele wydają się nieco lepszą poduszką na przyszłość, niż Vinicius i Ceballos.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Gdzie ty czytałeś, że Real zapewnił sobie dominację w lidze i odjechał tak Barcelonie? W ostatnich 5 sezonach wygrali ligę aż raz i to rzutem na taśmę. Mowa o latach kiedy Real zdominował europejskie rozgrywki. Budowaniem formy na wiosnę można być mistrzem świata, ale jak widać na wygranie w PD to za mało. I mówimy tutaj o rywalizacji z tradycyjnie najsłabszą Barcą od lat. 

 

A tak poważnie, to przecież jeszcze przed chwilą pisano o trenerze Realu, że to on jest ofiarą, a nie przyczyną obecnej formy Realu. Ja rozumiem, że CR7 był (pipi) ważny, ale wiemy też, że bardziej zarzucano Barcelonie uzależnienie od Leo niż Realowi od Krystyny. Pamiętamy przecież zachwyty nad grą Realu bez CR7 (oszczędzanego przez Zizou), że ten czy tamten to geniusz (chyba najczęściej na forum pisałeś o jakości Isco). Wydaje mi się, że sam brak CR7 nie powoduje, że taki do(pipi)any zespół nagle zaczyna się męczyć z dosłownie każdym. Początek sezonu był bardzo obiecujący i jakoś się o tym zapomina, kolejny raz robiąc z Lope ofiarę złych prezesów. 

 

Co do wieku piłkarzy Barcelony, to mnie najbardziej zastanawia co z zastępstwem dla Segio, piłkarzem od którego formy zależy jakość gry Barcelony (ostatnio ma dobrą, więc coś tam kleją). Spekuluje się o każdej możliwej pozycji, z wyjątkiem jego. 

 

Opublikowano (edytowane)

No jest taki dualizm; z jednej strony problemy Realu nie zaczęły się od przyjścia Lope (a w sumie przyjście Lope było ich wyrazem), z drugiej - sam początek sezonu (no tak, ładny) pokazał naocznie, że Bale, Benzema czy Isco mają umiejętności, a to komentarz sam za siebie wobec trenera, że tak szybko przestali z tego coś wyciągać. W przypadku Isco można to przypisać może kontuzji. Do momentu jego urazu, Real był wiceliderem i ogólnie wyglądało to co najmniej ok. Kiedy tylko wypadł - same nieudane mecze. Niby wrócił, ale nie wrócił. Znów - można to przypisać pracy trenera albo ogólnemu pechowi i degrengoladzie. 

 

No ale dziś w końcu przekonujące zwycięstwo z potężną Melilą. O klasie meczu świadczy uroda samych bramek:

 

 

 

 

Więc tak trzeba grać, żeby przegrać z Realem mdr.

Edytowane przez ogqozo
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Betis miał po prostu jaja, bo która drużyna wychodzi z kontrą na Camp Nou sześcioma zawodnikami? Nie bali się zaryzykować i dali radę.

Edytowane przez MYSZa7
  • Plusik 1
Opublikowano

Widzę również, że Ter Stegen przez wstrząs mózgu od uderzenia łokciem przez Ramosa puścił babola. Wszystko się zgadza zatem. Real wygrywa na terenie Barcelony.

Opublikowano

Pogłębia się dramat Ousmane'a Dembele w Barcelonie. Jego brak dyscypliny, spóźnienia i nietraktowanie serio grania w Barcelonie było szeroko komentowane. Ale jak donoszą hiszpańskie media, klub uznał, że piłkarz cierpi na jedną z najgorszych chorób, która od tego roku znajduje się na listach WHO - uzależnienie od gierek video.

 

https://en.as.com/en/2018/11/16/football/1542373463_644859.html

 

 

Przypadłość Dembele polega na graniu w gierki, które pochłaniają go i stają się ważniejsze od obowiązków w prawdziwym życiu. Piłkarz spóźnia się na treningi po tym, jak całą noc siedział i grał w gierki. Jest wyizolowany od zespołu i ma problemy z relacjami z ludźmi - za wyjątkiem wąskiego grona "kolegów", z którymi wspólnie oddaje się szponom nałogu.

 

Media nie podają, które konkretnie gierki niszczą życie tego młodego człowieka i czy jest to Fortnite. Latem francuska prasa informowała, że Dembele spędza czas na zgrupowaniu maniakalnie oddając się "rozgrywce" w Football Managera.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...