krzysiek923 1 711 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października (edytowane) gdyby zwyczajnie wprowadzili tak proste rozwiązanie jak 17 godzin temu, Zwyrodnialec napisał(a): Dlatego powinno się wybierać najlepszego piłkarza na jednej pozycji i tyle. Bramkarz, obrońca, pomocnik, skrzydłowy/napastnik. to nagrode dostałby rodri i vini ale może tam we france football myślą, że przyznanie nagrody tylko jednemu sprawia, że ta nagroda jest bardziej prestiżowa i elitarna, a że przy okazji bezsensowna, kto by się tym przejmował Cytat “I do NOT consider Vinicius Jr a DECISIVE player in terms of play”. “He impacts the pitch in a small area, therefore I think he is not complete player and is not TOP 10 in Europe.” proszę, tak głosuje dziennikarz z kurwa SALWADORU Edytowane 29 października przez krzysiek923 Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Vini nie dostal nagrody bo jest poprostu Chamem. Przez zwoje zachowanie Cytuj
Kymel 787 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Vini nie dostał nagrody, bo głosują idioci a nie dziennikarze. Pierwszy z brzegu przykład: https://www.realmadryt.pl/news/133698-danilo-diaz-nie-glosowalem-na-viniciusa-bo-stracil-17-pilek-z-kostaryka-w-copa-america. Cytat Vinícius stracił 17 piłek z Kostaryką i chyba 13 lub 14 z Paragwajem w Copa América [w meczu z Paragwajem Vini zdobył dwa gole – dop. red.] Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Jest grupka ludzi którzy biorą strasznie poważnie to wszystko, jakby mieli jakąś naukową formułę, ale i tak jestem zadziwiony. Wydawało by się, że na 8 miliardów ludzi, co za różnica pierwsze miejsce czy drugie. A jednak ogrooomna, jak wynika z tekstów fanów Realu. Ja myślałem że oni sami do końca nie byli przekonani że Vinicius był nawet najlepszym graczem Realu w tym roku hehe. Większość mówiła, że Bellingham był lepszy w La Liga. Copa America też było u Winicjusza nędzne. A tu się okazuje, że spisek ewidentny, tylko z czystej nienawiści do Realu można było nie dać mu pierwszego miejsca. Za bardzo się przyzwyczaili do tych kampanii urządzanych przez klub, być może. W końcu od kiedy przyszedł Cristiano (a to już bodaj 16 lat), zawsze Złotą Piłkę dostawał albo ktoś z Realu, albo przynajmniej Messi. Messiego to już było ciężko zanegować, choć próbowali kiedyś Czasami było widać, że akcje marketingowe robią szybki zwrot, jak gdy Bayern wygrał wszystko, Ribery wymiatał, i nagle w ciągu tygodnia jego szanse mocno spadły. Ogólnie jednak żaden z tych zwycięzców jakoś nie wzbudza we mnie takiej ekscytacji, że nie może być miejsce wyżej albo niżej bo się zesram... Dziwi mnie też nieco niekończący się hejt na Martineza. Nikt z tych komentujących ekspertów nie widział co ten koleś robi w takich małych rozgrywkach Liga Mistrzów, gdzie Aston Villa lideruje Europie? Nie mówię że to jakiś najlepszy piłkarz świata, ale czemu ciągle aż taki szok że coś dostaje. Man City potęga - trzeci rok z rzędu, trzeci inny zawodnik na podium. I to nie wliczając ich najlepszego zawodnika sezonu, Fodena, hehe. Kurde, nawet w końcu Hiszpan wygrał tę nagrodę, będąc w angielskim klubie, kto by to kiedyś pomyślał. A za nim Anglik w hiszpańskim, pierwszy Anglik tak wysoko od jakichś 20 lat, od czasów Gerrarda i Lamparda. Po emeryturze Messiego i Cristiano, teraz co roku może być wielu kandydatów do takich nagród. Już przez ostatnie 5 edycji żadne nazwisko się nie powtórzyło na podium, poza Messim, i ew. Lewandowskim dwa razy. Za rok też mogą być zupełnie inni, oczywiście Vinicius i Bellingham to mocni kandydaci, ale jest wielu zawodników na świecie, Yamal, Raphinha, Harry Kane, Musiala, w Anglii Saka, Cole Palmer, no i każdy z Man City. Nawet taki Lookman po cichu gra jeszcze lepszy sezon w Atalancie, chociaż wiadomo że pewnie bez wygrania Europa League żadnych głosów by nie dostawał hehe. Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 29 października Opublikowano 29 października Ten sezon póki co jest bardzo ciekawy, bo grajki po których oczekiwano bardzo dużo (póki co), obecnie zawodzą. Solidnie, jak zwykle zresztą, wygląda Kane i Haaland oraz (szokująco) Lewandowski. Z pomocników to Yamal, Raphinia, Olmo i drugi garnitur z ligi angielskiej. Tylko, że jesteśmy na półmetku pierwszej części sezonu. Nie wiadomo kto się połamie, kto się obudzi, a komu zgaśnie. Inna sprawa jest taka, że ten konkurs popularności zawsze był co najmniej kontrowersyjny. Ronaldo też kilka razy się obraził i nie przyjechał, Robercik pisał o kabarecie... i nic się nie zmieniło. Stara formuła, a ten cały "prestiż" wydarzenia to medialny wymysł. Ten sport ma taką właściwość, że nie da się przeliczyć na punkty osiągnięć i błędów poszczególnych zawodników na przestrzeni całego (i coraz bardziej intensywnego) sezonu. Czy mając 24 bramki i 11 asyst w sezonie we wszystkich rozgrywkach (Vini) jest się obiektywnie lepszy od 9/14 (Rodri)? No niby tak. Ale Rodri ma inną rolę na boisku i... zaczynają się schody w porównywaniu. Od liczenia bramek mamy Złotego Buta, gdzie boski Robert ma już 2 statuetki w piwnicy. Jest też klasyfikacja kanadyjska, gdzie już jest szaleństwo statystyczne i obecnie Lewy jest poza pierwszą 10 (jest na 11 miejscu), a Vini na 61 pozycji. A prowadzi (statystycznie) najlepszy zawodnik na świecie Tomoyuki Doi (29 goli i 8 asyst w 18 meczach!) z Singapurskiej Premier League. Mam tylko nadzieję, że Perez się z tych nerwów nie zesrał. Vini może popracuje nad sobą zamiast miałczeć, a Lewy niech utrzyma formę i odbierze statuetkę w przyszłym roku. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 30 października Opublikowano 30 października Oczywiście, że jest prestiż. Jakby go nie było, to taka masa osób nie spędzałaby tyle czasu non stop pisząc o tym, że "nie ma prestiżu". Po prostu by nie pisali nic, tak jak można by wziąć tysiąc innych list najlepszego piłkarza sezonu i nikogo one nie obchodzą. Każda gazeta czy stronka taką swoją listę mogą mieć. Sam nie wiem, co ich aż tak napędza i emocjonuje akurat w tym, ale że tak jest, nie da się zaprzeczyć. Lewandowski IMO nie ma szans, bo jednak nie da się raczej wygrać takiego głosowania gdy praktycznie nikt nie myśli, że jesteś najlepszym piłkarzem swojej drużyny lol. A chyba nikt, kto śledzi Barsę, tak nie uważa na ten moment. Ludzie czasem płaczą za jakimś Carvajalem że "przecież wszystko wygrał", ale nawet takie zboczenie dzieje się tylko wtedy, gdy takowy Carvajal wygra również z ekipą narodową, co Lewandowskiemu nie grozi. Genialny tydzień Realu, nawet Natalie Portman się na nich wyżywa. A im zostaje kampania w stylu Trumpowym "świat ułożył się przeciw nam", chociaż może to im i doda fanów, ludzie uwielbiają myśleć że jest jakiś spisek złego świata przeciw im... 1 Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 30 października Opublikowano 30 października 26 minut temu, ogqozo napisał(a): Oczywiście, że jest prestiż. Jakby go nie było, to taka masa osób nie spędzałaby tyle czasu non stop pisząc o tym, że "nie ma prestiżu". Po prostu by nie pisali nic, tak jak można by wziąć tysiąc innych list najlepszego piłkarza sezonu i nikogo one nie obchodzą. Każda gazeta czy stronka taką swoją listę mogą mieć. Sam nie wiem, co ich aż tak napędza i emocjonuje akurat w tym, ale że tak jest, nie da się zaprzeczyć. Lewandowski IMO nie ma szans, bo jednak nie da się raczej wygrać takiego głosowania gdy praktycznie nikt nie myśli, że jesteś najlepszym piłkarzem swojej drużyny lol. A chyba nikt, kto śledzi Barsę, tak nie uważa na ten moment. Ludzie czasem płaczą za jakimś Carvajalem że "przecież wszystko wygrał", ale nawet takie zboczenie dzieje się tylko wtedy, gdy takowy Carvajal wygra również z ekipą narodową, co Lewandowskiemu nie grozi. Genialny tydzień Realu, nawet Natalie Portman się na nich wyżywa. A im zostaje kampania w stylu Trumpowym "świat ułożył się przeciw nam", chociaż może to im i doda fanów, ludzie uwielbiają myśleć że jest jakiś spisek złego świata przeciw im... Jeden palec gdzieś jej umknął :D. Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 9 listopada Opublikowano 9 listopada Real w końcu się obudził i... się połamał. Eder Militao: całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego z zajęciem obu łąkotek w prawej nodze. Brazylijczyk najprawdopodobniej już w tym sezonie nie zagra. Rodrygo kontuzja - wróci może w grudniu, Lucas Vazquez kontuzja - 3 tygodnie przerwy. Jak nie sraczka, to przemarsz wojska. Cytuj
Bielik 746 Opublikowano 23 listopada Opublikowano 23 listopada Barcelona dziś dużo gorsza od celty i z fartem wywozi remis mimo dwu bramkowej przewagi do 80 minuty. Meczycho przez duże M. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 24 listopada Opublikowano 24 listopada Kładzenie Realu do grobu było mocno przedwczesne. Barcelona o dziwo po prostu nie będzie wymiatać w każdym meczu. Ten akurat można chyba na razie zrozumieć, może piłkarze byli zmęczeni kadrami, albo nie wiem czym (Man City też dzisiaj wyglądało jak ekipa starych ludzi hehe). Liczyli, że jak strzelili 2-0, to już utrzymają wynik i jakoś wymęczą do 90. minuty, ale zejście Gaviego (kurde no, Frenkie de Jong jednak cienki jest chyba), potem czerwona kartka mocno zaczęły już utrudniać. Yamalodependencia? 11 meczów z nim i 11 wygranych, zazwyczaj bardzo efektownych. 3 mecze bez niego i wszystkie bardzo słabe, z jednym ledwo utrzymanym punktem. Ten chłopak ma tylko 17 lat... Nie żeby w Realu fani cokolwiek ostatnio świętowali, bo i w LM porażki, i w lidze nadal nie ta pozycja. Braki w obronie i pomocy będą budziły wątpliwości zawsze, gdy Real nie wygra meczu. Z jednej strony, w ataku nie gra Arda Guler (który więcej gra w reprezentacji Turcji niż w klubie), kapitalny Brahim Diaz, prawie nie gra obiecujący supertalent Endrick, no i Rodrygo cierpi zepchnięty na prawą, gdy - jak wszyscy - wolałby być na lewej i schodzić do środka i szczelać. Tymczasem w obronie, po masakrze Carvajala na jakiś czas wypadł też pseudo-prawy-obrońca, i to niezbyt dobry, Vazquez, i ogólnie na środku i na prawej obronie będą często w tym sezonie grać pomocnicy. Dziś w jedenastce ma wyjść niejaki Raul Asencio, 21-letni wychowanek z drużyny rezerw. Głównie znany jak na razie z bycia w grupie młodziaków Realu, którzy rozpowszechniali wideo nieletniej, a co lepsze nagrywali jak o tym rozmawiają. W Barcelonie to by była codzienność (no, ten fragment że jest randomowym wychowankiem...), w Realu taki zawodnik w pierwszej jedenastce wygląda dość dziwnie. Ale może to bez znaczenia, właśnie mieli najlepszy sezon ever nie mając żadnego domyślnego napastnika, może takie rzeczy nie są potrzebne. Cytuj
Sven Froost 493 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia (edytowane) Real przegrywa z Athletic, na boisko wchodzi Ruiz de Galarreta a Mbappe nie strzela nawet z karnego. Ciekawe Edytowane 4 grudnia przez Sven Froost Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia Lud z widłami jest gotów nadziać Mbappego, koleś już był hejtowany w kosmos PRZED tymi ostatnimi meczami lol. W których gra i faktycznie słabo, i marnuje nawet karne. To nie jest Haaland, że może na 10 meczów mieć 4-5 słabych i nikt nawet nie zauważa w necie bo się nauczyli że Haaland dobry, koleś jest odsądzany od najgorszych i że rujnuje klub, koleś chciał wyzwania w karierze to ma na pewno wyzwanie hehe. Cytuj
KrYcHu_89 2 378 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia Mbappe przypieczętował ocenę śródroczną tym wielkim występem dzisiaj. Mimo fatalnej ostatnio postawy Barcy w lidze Real nie wykorzystał szansy. Tak to się z reguły na razie kończy (to nie z dzisiaj, dzisiaj był 2gi niestrzelony karniaczek) Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 5 grudnia Opublikowano 5 grudnia Mbappe jesli chodzi o karne to juz symbol realu. Cos jak wolne Ronaldo. Hazard tez pozno sie rozkrecil w realu Spoiler Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 14 grudnia Opublikowano 14 grudnia Jesus Navas w wieku 39 lat kończy karierę. Co prawda zaczął ten ezon, ale szybko po jego rozpoczęciu przyznał, że nie jest już w stanie normalnie chodzić wiele dni po meczu, z racji na problemy z biodrami, i pora powiedzieć pas. Z przerwą na Man City, spędził łącznie 17 lat w Sevilli, mając prawie dwa razy tyle meczów dla klubu, co drugi zawodnik. Nieregularnie, ale przez 15 lat grał w reprezentacji, występując ostatnio w paru meczach na Euro. Błyszcząc jako gwiazda ofensywna w sezonie 2009-10, potem stał się prawym obrońcą i jako taki dostał nagrodę dla najlepszego gracza Europa League rok temu. (10) Fabrizio Romano w serwisie X: „🔴⚪️ Emotional content by @SevillaFC as Jesús Navas says goodbye after playing his last home game ahead of retirement. Legend of the club. 🥺👏🏻 https://t.co/Mz3TZcvyi8” / X Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 16 grudnia Opublikowano 16 grudnia Barcelona kolejna porażka z leszczami, strata pozycji lidera na rzecz ktoregos klubu z Madrytu to już kwestia nadrobienia zaległosci. Pena w bramce znowu wyglada niepewnie, no ale pupilek Flicka to nie zmieni się nic. Wygląda to trochę jak kryzysy w Bayernie, gdzie nie bardzo był pomysł co poprawić, a miała być maszyna nie do zatrzymania Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano wtorek o 23:12 Opublikowano wtorek o 23:12 Najbardziej mnie zdziwiło, że Yamal grał cienki mecz. On? On nigdy nie gra cienko? Ale oczywiście to Barca i bez zdziwienia - po meczu powiedziano, że Yamal ma kontuzję na miesiąc. A więc pozostaje faktem - jak Yamal gra zdrowy 90 to Barca wygrywa, jak nie to nie. No i oczywiście to Barcelona, więc media podają coraz częściej, że Dani Olmo ZNOWU nie będzie mógł grać lol. Barcelona nie spełnia warunków stabilności finansowej, by go zarejestrować. Wyjątek z powodu kontuzji ma przestać obowiązywać w drugiej połowie sezonu, jako że kilku zawodników nie będzie w niej wyłączonych na trwałe (zakładam, że Araujo i Christensen). Sytuacja i dobra, i zła. Przed Barcą jeszcze mecz z Atletico, które jest w gazie, wygralo wiele meczów z rzędu, jeśli wygra zaległy mecz to będzie liderem ligi. Griezmann jednak ZNOWU wrócił do bycia znowu topowym graczem świata, zaczyna działać Julian Alvarez. ALE, cóż, to Atletico - klub, który zazwyczaj przegrywa z Barcą, przegrali ostatnie chyba 5 meczów. No a tydzień przerwy to i tak dużo dla Barcelony. Teraz przez 3 tygodnie zagrali 7 spotkań. Po tym spotkaniu zaś przerwa aż do 19 stycznia, niech lepiej odpoczną i się poleczą lol, bo od drugiej połowy stycznia to terminarz w Europie będzie napięty jak nigdy wcześniej z dodatkowymi meczami w LM. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 14 godzin temu Opublikowano 14 godzin temu Takie mecze wygrywają mistrzostwo. Atletico ewidentnie nie miało widoków na wygranie tego meczu, ale i tak wygrało na Camp Nou. Bardzo bolesne przerżnięcie meczu o 6 punktów, który był kompletnie do wygrania. Dla Atleti skok na fotel lidera, i to z meczem przewagi. Wygrali wszystkie mecze we wszystkich rozgrywkach od końcówki października. Zazwyczaj jednym golem, ale wygrali. Mocny statement, chociaż tak serio, to jeszcze bym ich nie koronował. Lewandowski świetnie zaczął, ale kończy rundę jesienną serią naprawdę słabych meczów. Może odpoczynek na Majorce coś jeszcze da. Szczerze mówiąc, fani Barcy mogą żałować, że częściej nie zastępował go Ferran Torres, bo kto wie... wygrali tak dwa mecze ostatnio. Podobnie z Danim Olmo, o którego geniuszu z początku sezonu można już zapomnieć. Sumarycznie, Yamal i Raphinha to dalece najlepsi piłkarze Barcy. Cudu Flicki Flacki nie ma. W sumie to ostatecznie wielu poprzednich, dziś jebanych trenerów, miało podobne pierwsze pół roku, jeśli nie lepsze. Ale wspomnień meczów jak wygrywali wysoko im nikt nie zabierze hehe. Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 14 godzin temu Opublikowano 14 godzin temu 2 minuty temu, ogqozo napisał(a): fani Barcy mogą żałować, że częściej nie zastępował go Ferran Torres, bo kto wie... wygrali tak dwa mecze ostatnio. to jest najsmutniejszy wniosek tego wszystkiego. Cytuj
Zwyrodnialec 1 728 Opublikowano 14 godzin temu Opublikowano 14 godzin temu Przy tej kompromitacji z kilku metrów chyba wcześniej był spalony, więc trudno powiedzieć czy by to uznali. Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 12 godzin temu Opublikowano 12 godzin temu Obejrzałem tylko skrót, ale barca zmarnowała 3-4 niemal 100% okazje przed bramką Atletico. Wraca klątwa Lewego, gdzie druga połowa sezonu w jego wykonaniu jest słaba/fatalna (pisałem o tym wcześniej). Robi się ciekawie na szczycie PD, co dla mnie osobiście jest dużo ciekawsze niż prowadzenie jakie miała Barca wcześniej. Cytuj
szewczun 7 Opublikowano 6 godzin temu Opublikowano 6 godzin temu Fani Blaugrany będą mogli ewentualnie płakać dopiero dziś wieczorem, bo nie powiedziane, że Real wygra. Przecież ten pojedynek na szczycie w tym sezonie przypomina wyścig ślepego z głuchym. Jeśli jednak Atlético wygrywa na wyjeździe z Barçą w taki sposób, to wiedz, że coś się dzieje. Może to będzie ich sezon. Nad jakością gry FCB bym aż tak się nie rozczulał, bo to był meczyk na spokojne 3:0. Zaraz zacznie wchodzić. Cytuj
Ludwes 1 690 Opublikowano 5 godzin temu Opublikowano 5 godzin temu Pedri zagrał wczoraj jeden z najlepszych meczów w swojej karierze - gość był wspaniały. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.