Pelipe 236 Opublikowano 27 stycznia 2008 Opublikowano 27 stycznia 2008 Hah...Szkoda, że Valencia nie wygrała wyżej, a mogła! Spokojnie z 3, 4-0! Dosłownie co 1,5 minuty słyszałem Silva, Banega, Villa, Villa!...Falcon... albo Villa, Villa, Villa!...Pablo... A w Atletico w ofensywie istniał tylko Maxi... więc słabo, patrząc na ich potencjał ofensywny. Villa nie może się odnaleść, gdzieś chyba zgubił tą fantastyczną formę jaką miał sezon i 2 sezony temu. Życze mu powrotu do formy. Cytuj
Musiol 188 Opublikowano 27 stycznia 2008 Opublikowano 27 stycznia 2008 Barca remisuje 1:1 ;/ jeśli real wygra z Villareal, mogę zaryzykować stwierdzenie, że Barca przegrała mistrzostwo Cytuj
ogqozo 6 589 Opublikowano 27 stycznia 2008 Opublikowano 27 stycznia 2008 Real oczywiście wygrał, tym razem jednak spacerku nie było. Dwa razy Villareal wyrównywał i dopiero na trzeciego gola nie potrafili odpowiedzieć. O dziwo, nie strzelił go Raul, Ruud ani Robinho, tylko Wesley Sneijder - ale to było przez przypadek i jestem pewien, że taktyka Realu dalej będzie opierać się na podawaniu do Wielkiej Trójcy. Ogółem - trochę szalony mecz, dla takich spotkań ogląda się ligę hiszpańską. Real wygrał 8. mecz z rzędu. Na wyjeździe pokonał w tym sezonie Barcę, Villareal i Atletico, czyli zespoły z miejsc 2, 3 i 4. Niby wiele się może zdarzyć, ale naprawdę byłoby cudem, gdyby Barca zdołała jeszcze powalczyć o mistrza. Wprost nie mogę się doczekać, jak tępiący rywali w La Liga Królewscy będą sobie radzić w Lidze Mistrzów. Tam w końcu nic nie jest jeszcze przesądzone i nikt nie powiedział, że Pucharu Mistrzów nie może wywalczyć np. Barcelona. Valencia spadła na 11. miejsce. Myślę, że ten sezon mogą uznać za stracony. Trzeba chyba było nie dać odejść Ayali - defensywa Valencii to kompletna porażka, tylko dwa zespoły w lidze mają gorszą. Za to klub Smolarka, Racing, pewnie trzyma się szóstego miejsca i walczy o miejsce w LM. Niestety, Ebi znowu raził nieskutecznością, a szkoda, bo jeden celny strzał mógł dać klubowi z Santander zwycięstwo. Cytuj
spider242526 0 Opublikowano 28 stycznia 2008 Opublikowano 28 stycznia 2008 Real-Villareal 3-2! Chyba teraz nikt nie ma wątpliwości kto wygra ligę. Jak Barcelona traci punkty z Bilbao to ja nie mam pytań. Z kim oni chcą wygrywać? Z Xerez? Niech mają nauczkę na przyszłość, żeby nie szpikować drużyny samymi "gwiazdami" bo efekty widać nie poraz pierwszy (vide Real 3-4 sezony temu). Ciekawi mnie to gdzie sezon zakończy Valencia i Sevilla. Cytuj
Musiol 188 Opublikowano 28 stycznia 2008 Opublikowano 28 stycznia 2008 Niech mają nauczkę na przyszłość, żeby nie szpikować drużyny samymi "gwiazdami" bo efekty widać nie poraz pierwszytu nie chodzi o gwiazdy, bo w meczu nie grał Ronaldinho, Eto'o, Yaya, Abidal, Marquez i Milito, tylko o to, że trener nie panuje nad drużyną, nie potrafi dobrać składu, bo w moim odczuciu, idiotyzmem jest na wyjeździe posadzić na ławie Milito, chyba, że Frank wie, że liga przegrana i walczy o puchar i LM. Cytuj
Grabol 0 Opublikowano 28 stycznia 2008 Autor Opublikowano 28 stycznia 2008 Mecz Barcy to po prostu lustrzane odbicie tego co grali w drugiej częsci poprzedniego sezonu. Bez zaangażowania, ospale, z pojedynczymi akcjami co ambitniejszych zawodników. Głupie bramki w końcówce meczu to jak nic specjalność Barcy wypracowana w zeszłym roku. Z resztą co tu się oszukiwać, czy Katalończycy zasłużyli w tym meczu na zwycięstwo? Obawiam się niestety wątpić. Żal mi było wczoraj patrzeć na nieudolność Dumy Katalonii zwłaszcza po 78 min. Kto myślał, że pogoń za Realem na zasadzie małoefektownie a skutecznie będzie trwać dalej, wczoraj pozbył sie już wszystkich złudzeń. 9 pkt..., hmm..., to jeszcze nie przepaść, pod warunkiem, że ktoś wreszcie rozbudzi potencjał drzemiący w drużynie. Ale to już na pewno nie Frank. Adios Ryjek!!! Innej recepty nie widzę. Real, no cóż, dobra passa trwa. Czy to dzięki Ikerowi, czy Ruudowi, nieważne, grunt, że regularnie dopisują 3 pkt do swojego dorobku. 9 pkt, niby bezpieczna przewaga, którą można spokojnie kontrolować. Aczkolwiek, czy dobra, czy zła każda passa zawsze się kończy i mam nadzieję, że stanie się to zarówno w Barcelonie jak i w Madrycie jeszcze przed końcem obecnego sezonu. Nikomu źle nie życzę, liczę po porostu na pasjonującą końcówkę! ;-) Valencia leci na łeb na szyję, Sevilla za to pnie się do góry. Cieszy dobra postawa drużyny Ebiego. Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 31 stycznia 2008 Opublikowano 31 stycznia 2008 Eh... Valencia, to co spadamy do Segunda? Tragedia, kompletna klapa, dno. Wyniki 2 mezy 1/4 CdR: Atletico 3-2 Valencia(Miguel 10', Aguero 18', Valera 60'; Cleber Santana 28'(o.g.), Mata 36') AWANS- Valencia Mallorca 2-1 Getafe(Ibagaza 8', Arango 56'; Granero 83') AWANS- Getafe Coś dobrego, VCF w półfinale. Niestety tudzież było odwrotnie w tym meczu, kiedy to w pierwszym Valencia absolutnie dominowała i mogła wygrać 3, 4 bramkami, to teraz to samo było z Atletico. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, ale tym razem poszczęściło się Valencii. AMUNT! Cytuj
Grabol 0 Opublikowano 31 stycznia 2008 Autor Opublikowano 31 stycznia 2008 W końcu Barca jaką chce oglądać. Nie wszystko jeszcze trybiło ale być może dzisiejszy mecz jest zapowiedzią lepszej gry? Oby! Barca-Villareal 1:0 i awans Katlończyków. Bramkę zdobył Henry po dośrodkowaniu Deco z rzut wolego. Zawodnikiem meczu Messi. Miał kilka akcji kiedy mijał 4-5 zawodników, ogramny zamęt w polu karnym i kupiał na sobie uwagę 3-4 obrońców. Szkoda, że nie wykorzystał karnego. Na taką grę można patrzeć, bez przerwy. Boczni obrońcy w końcu włączali się do akcji ofensywnych - wile bardzo groxnych akcji po rajdach Abidla lub Zambrotty. Bardzo dobrze zagrał środek pola. Marquez, Deco, Iniesta, na dzień dzisiejszy to chyba optymalne zestawienie linii pomocy. Dobrze do przodu i wręcz idealnie w destrukcji. W II połowie na boisku pojawił się Xavi, a w 75 min., przy wiwatujących trybunach Ronaldinho. Bez poezji w grze ale widać było, że bardzo mu zależy. Najmniej widoczny na boisku Bojan. Z pośród dwóch młodych wilków Barcelony ja wybieram Dos Santosa. Nie wiem dlaczego Rijkaard uparcie stawia Henry'ego na prawej stronie. Chłopak zupełnie się tu nie sprawdza. Moim zdaniem powinien grać na szpicy i basta. Zadanie Barca miła ułatwione, bo tuż przed przerwą pilnujący Messiego, Cygan ujrzał drugą żółtą po faulu właśnie na Lionelu. Nie dziwię się, bo zatrzymać nowego Maradonę graniczyło dziś z cudem. Mecz pod dyktando jednego zespołu z mieżdzącą przewagą w posiadaniu piłki. Wynik może niezbyt imponujący ale gra zespołu dużo lepsza niż w ostatnich spotkaniach. W półfinale: Barca, Valencia, Racing i Getafe. Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 1 lutego 2008 Opublikowano 1 lutego 2008 Czy wiadomo, już jakie są pary półfinałowe? Boję się Barcy, bo to jednak zespół który gładko pojedzie Valencię, więc jak przegrać to w finale i PUEFA nasz :]. Cytuj
Grabek 2 789 Opublikowano 1 lutego 2008 Opublikowano 1 lutego 2008 Barca - Valencia i Getafe - Racing Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 1 lutego 2008 Opublikowano 1 lutego 2008 Jedymi słowy za(pipi)iście. Trafiliśmy najgorzej jak mogliśmy. Szansa Valencii na wygraną jest jak 1 do 10000000 ;/. Musiałby się stać naprawdę jakiś cud żeby Valencia wygrała. Boże ile dałbym, za formę Valencii chociażby z zeszłego sezonu, gdzie VCF jeździło Barcę jak chciało. Cytuj
spider242526 0 Opublikowano 2 lutego 2008 Opublikowano 2 lutego 2008 (edytowane) Wszystko jest możliwe. Barcelona wcale nie musi tego półfinału wygrać (i mam nadzieję, że nie wygra). Real fan Edytowane 2 lutego 2008 przez spider242526 Cytuj
Grabol 0 Opublikowano 2 lutego 2008 Autor Opublikowano 2 lutego 2008 Pierwsze spotkanie 17.02 na Camp Nou. Rewanż na Mestalla 19.03. Takie układ jest dla Valenci korzystniejszy. Mecz decydujący o finale rozegrają na własnym podwórku. Jutro 19:00 Barca podejmuje na własnym boisku Osasune, która jest w tabeli na 16. pozycji. Zobaczymy jak się zaprezeentują. Po spotkaniu z Villareal w C. del R. możnaby sądzić, że Katalończycy wracają do niezłej formy. Ponieważ Real odskoczył na 9 pkt w tabeli, Barca wszystki siły włoży w puchar, fajnie by było zobaczyć w finale Ebiego walcząceg z katalońską defensywą. Puyol naderwał mięsień biodrowo-udowy i póki co odpoczywa przez najbliższe 4 tyg., co za pech! Dziś o 20:00 Real na wyjeździe zagra z Almerią. Oby Kalu Uche i spółka sprawili niespodziankę. Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 2 lutego 2008 Opublikowano 2 lutego 2008 A słowo ciałem się stało. Real dostał 2-0 od Almerii po golach Juanito i Negredo z karnego. Kto by przypuszczał? Cytuj
Grabol 0 Opublikowano 3 lutego 2008 Autor Opublikowano 3 lutego 2008 To może być zapowiedź bardzo interesującej końcówki sezonu, pod warunkiem, że takie wpadki Barca będzie wykorzystywać. Dziś wieczorem Osasuna. Po spotkaniu z Villarealem jestm optymistą. Coś mi się wydaje, że to będzie wieczór Ronaldinho? Cytuj
Lipa 521 Opublikowano 3 lutego 2008 Opublikowano 3 lutego 2008 Poczcie za ch.uja bym nie dał ani grosza podwyżki, obciąłbym im pensje o 100 zł dodatkowo, bo to darmozjady. Większość rzeczy co ma dojść ma opóźnienia, w święta nie było co liczyć, że dojdzie kartka świąteczna, rzeczy się gubią (kumpeli zginęła MP 4). Codziennie nasza firma polega na poczcie i powiem szczerze, że często odczuwamy zawód. Podwyżka pewnie nic by nie zmieniła, darmozjadcze związki - najgorszy wrzód po PRL-u - mają wreszcie zajęcie. Ich strajkom nie powinno się ulegać, każdy sekretarz o tym wiedział, bo będą chcieli więcej, a kasy dla wszystkich nigdy nie było i za Gierka i za Kwacha, Kaczora i za Tuska też nie będzie. Koledze się chyba tematy pomyliły. +20%. Real przegrywa z beniaminkiem. No proszę. Kto by się spodziewał, że w obecnej formie ktoś ich zatrzyma. Cytuj
Grabol 0 Opublikowano 3 lutego 2008 Autor Opublikowano 3 lutego 2008 (edytowane) Uff, co za stres. Xavi ratuje sytuację w 88 min., 7 min. po wejściu. Pierwsza połowa to miażdżąca przewaga Barcy, szkoda, że nie zwieńczona bramką. W drugiej z każdą minutą co raz bardziej nerwowo. Na szczęście Xavi znalazł się tam gdzie powinien. W dużym zamieszaniu z 20m pakuje piłkę do pustej bramki. Już po zakończeniu regulaminowego czasu, Osasuna miała szanse na wyrównanie. Piękny strzał z dystansu obronił Valdes. Boisko bardziej przypominała zapchany brodzik prysznicowy niż pole gry. Pod koniec spotkania rozpadało się na dobre. W takich warunakch wszystko mogło się zdażyć. Prawdziwy horror. Bogu dzięki honor uratowany! 1:0. Ile mnie ten mecz nerwów kosztował...!!! Decyzje trenera wydawały mi sie trochę nie przemyślane. Okazało się jednak, że autorami sukcesy zostali grasze wprowadzeni po przerwie: Dos Santos i Xavi. Ronaldinho mizernie. Na pokazanie się przed publicznością miał niespełne 25 min, i do tego na środku ofensywy, która to pozycja nie jest jego ulubioną. Za tydzień wyjazd do Sevilli, kolejne arcyważne i arcytrudne spotanie. Ale innych przed zakończeniem sezonu, jeżeli chce się jeszcze powalczyć o mistrza, nie będzie. VeB! Edytowane 3 lutego 2008 przez Grabol Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 3 lutego 2008 Opublikowano 3 lutego 2008 Atletico Madrid 1 - 1 Real Murcia Levante 1 - 1 Racing Santander Recreativo Huelva 1 - 2 Sevilla Valladolid 0 - 2 Valencia Villarreal 1 - 1 Mallorca Zaragoza 1 - 0 Athletic Bilbao Barcelona 1 - 0 Osasuna Dzisiejsze wyniki(bez meczu Getafe-Espanyol) Bardzo mnie cieszy wygrana Valencii. W pierwszej połowie szło nam raczej "kiepaśnie", ani jednego strzału na bramkę, przy 4-5 strzałach Valladolid, a dogodnych sytuacji nie wykorzystali m. in. Llorente i Sisi. To nie wrożyło dobrze, ale na szczęście sytuacja się odwróciła, VCF dominowało w drugiej połowie, a co najważniejsze potrafiła wykorzystać akcje. Jednak o zakończeniu kryzysu nie można jeszcze mówić, potrzeba co najmniej jeszcze z 3 dobrych meczów by o tym mówić, a prawdziwym testem będzie mecz w Copa del Rey z Barceloną. Amunt Valencia! Amunt Juan Mata&David Villa! Cytuj
Grabol 0 Opublikowano 9 lutego 2008 Autor Opublikowano 9 lutego 2008 (edytowane) Barca zagra dziś o 22:00 na wyjeździe z Sevillą. Real podejmuje na własnym podwórku Valladolid. Szanse na zmniejszenie dystansu do Realu Katalończycy mają takie sobie. Sevilla to przeciwnik zdecydowanie z gornej półki, do tego, pomimo że prawdopodobny wyjściowy skład wygląda całkiem przyzwoicie: Valdés - Abidal, Milito, Thuram, Oleguer - Márquez/Edmilson, Xavi, Iniesta - Ronaldinho/dos Santos, Henry, Messi; to ze zmianami może być już krucho. Do nieobecnych Eto'o i Toure, po ostatnich reprezentacyjnych meczach towarzyskich, dołączyli: Deco, Bojan, Zambrotta, Sylvinho. Dochodzi jeszcze kontuzjowany Puyol i ławka robi się bardzo dziurawa. Rijkaard powołał na mecz trzech zawodników z drugiego składu: Espasandína, Víctora Vázqueza oraz Víctora Sáncheza. Forma Ronaldinho pozostaje nadal dużą niewiadomą, Xavi pomimo swietnej końcówki z Osassuną, od kilku tygodni nie powala poziomem swojej gry. Boczni obrońcy w osobach Abidala i Oleguera nie należą do najbardziej ofensywnych graczy jakich widziałem. Thuram przeplata świetne występy, z bardzo średnimi, niejednokrotnie zdażyło mu się popełnić fatalne w skutkach błędy - chciażby nie tak dawno w końcówce meczu z Athletic Bilbao. Mam nadzieje, że w końcu zobaczę Henry'ego na środku ataku. Iniesta zagra jako ofensywny pomocnik, czyli na pozycji do której jest stworzony. Messi prawdopodobnie będzie najbardziej zaangażowanym zawodnikiem na boisku i to w tej dwójce upatruję klucz do dzisiejszego sukcesu na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán . Sevilla w tym meczu na pewno przejmie inicjatywę. Do zakończenia sezonu nie zostało, aż tak wiele kolejek. Jeżeli myślą o grze w LM, to czas odrabiać straty z początku sezonu. Barca z kontry? Dawno tego nie widziałem. Na Santiago Bernabeu obędzie się raczej bez niespodzianki. Kolejny pojedynek Barcy to wyjazdowy mecz w Zaragozie, a następny to już 1/8 finału LM w Glasgow z Celtikiem. Eto'o i koledzy zagrają w finale PNA z Egiptem, natomiast WKS w finale pociesznia zmierzy się z Ghaną - transmisja dzis o 18:00 na Eurosporcie. Edytowane 9 lutego 2008 przez Grabol Cytuj
Grabek 2 789 Opublikowano 9 lutego 2008 Opublikowano 9 lutego 2008 No i skończyło się podziałem punktów. Oglądałem ostatnie 12minut, Barce znowu ratuje Xavi, pod koniec grali z przewagą jednego zawodnika, ale na nic się to nie zdało. Ronaldinho trzy czy tam cztery rzuty wolne wykonywał i wszystkie zje.bał, cieniutko. I nie wiem jak cały mecz, ale słabe sędziowanie przy końcówce, strasznie stronnicze, na korzyść Barcelony. Ciężko im będzie powalczyć o tytuł, jeśli jutro Real wygra. Cytuj
Figlarz 1 272 Opublikowano 9 lutego 2008 Opublikowano 9 lutego 2008 Moim zdaniem Barca ma już po tytule... real wygra PD, niestety... Mam nadzieję, że real się jutro potknie... Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 10 lutego 2008 Opublikowano 10 lutego 2008 Nie po tytule, ale na pewno będzie to mało prawdopodobne, ponieważ Real gra cholernie równo i pewnie to się utrzyma przez cały sezon. Tak sobie, jak pamiętam na ten tytuł Barca zmniejszyła sobie szansę na początku sezonu, remisując ze słabiakami. Cytuj
spider242526 0 Opublikowano 10 lutego 2008 Opublikowano 10 lutego 2008 Dzisiaj wygrywa Real (oby) i mistrzostwo mamy już prawie pewne. Barcelona już nas nie dogoni bo nie mają do tego odpowiednich zawodników, hehe. Ja już nie mogę się doczekać meczu z barceloną na Santiago Bernabeu. Będzie się działo!!! Pozdro dla fanów Realu. HALA MADRID!!! Cytuj
janol 433 Opublikowano 10 lutego 2008 Opublikowano 10 lutego 2008 Na Santiago Bernabeu do przerwy bardzo wyrównany mecz. Real wygrywa 5-0 ;] Wszystko im dziś wychodzi. Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 10 lutego 2008 Opublikowano 10 lutego 2008 No to pikne. 7-0 Real. Ja nie mogę, co za forma! To już na pewno mistrza mają. Gratulację od kibica Valencii. A Valencia 2-0 do przerwy z Betisem ;]. Ogólnie to rządzi tu tercet Silva-Villa-Joaquin, szczególnie ta druga bramka Silvy to majstersztyk. Widać, że VCF wychodzi(chyba) powoli z kryzysu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.