Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ronaldo zepsuł setę... bo podawał. Dziwny mecz. Świetna obrona i jeszcze lepszy atak obu ekip, kolejne Gran Derbi, które od razu tłumaczy, skąd ten hype.

 

 

James Rodriguez, tyle krytyki że transfer bez sensu, ale gra świetnie na dość nowej dla siebie głębszej pozycji i dziś jest najlepszym graczem meczu Real-Barcelona.

Opublikowano

Real zgwałcił Barcę. Dobrze, że Ronaldo fatalnie rozgrywa ( :P) , bo powinno być tak z 6-1 dla Białych.

 Świetna obrona... obu ekip

Acha.

 

Mi się najbardziej podobali Benzema z Modricem, ale kto w Realu nie grał dobrze? W Barcelonie będzie łatwiej wymieniać. W drugiej połowie spoko Mascherano, dużo ostatecznych wślizgów, ale w pierwszej plątały mu się nogi. Buskquets na odwrót, dobra pierwsza i fatalna druga. To tyle.

Opublikowano

Może chodzi o to, że trudno ocenić obronę kiedy obrony przy kontrze rywala nie ma, bo została na połowie boiska. Tak naprawdę, gdyby nie kupa szczęścia i masakrycznie dużo nonszalancji przy rozgrywaniu banalnie prostych sytuacji przez Real, to ta "dobra" obrona Barcy mogła na luzaku mieć dwie cyferki z tyłu. Tak więc dziękuje Królewskim, że okazji ducha sportu i grali z Barcą trening, a nie poważne spotkanie. Idę zrobić makaron z łososiem :confused:

 

 

 

edit. Jutro napiszę oczywiste wnioski na temat (pipi)owej gry Barcelony.

Opublikowano

No i było świetne widowisko, którego największą gwiazdą był... arbiter główny. Takiego gościa z jajami ze stali chyba nie widziałem od czasów Coliny. Oby facet sędziował wszystkie następne GD.

Co do samego meczu to było wszystko czego oczekiwałem od spotkania na takim poziomie. Pierwsza połowa trochę słabsza w wydaniu Realu, ale w drugiej Carlo poustawiał ekipę już bez dziur i efekty przyszły dość szybko. Jest -1 punkt, ale liga nadal trwa :)

Opublikowano

Bardzo dobry mecz. Graty dla Realu za świetną grę i przede wszystkim wykorzystane sytuacje. Pique idiota, brak krycia Pepe, Iniesta sprezentował bramkę, a Sergio zamiast iść do końca za Benzemą to stanął sobie i powierzył resztę bogu. WTF. Pełen chaos u Barcy, potem to już w ogóle im się nie chciało grać.

Opublikowano

Kolejny sezon i ciągle ta sama nuta puszczana przez kolejnego trenejro Barcelony. Pierwsze mecze to jaskółka zwiastująca pewne zmiany w sposobie gry, ale im dalej i mocniej zagłębiamy się w sezon, tym bardziej zachowawcze granie po staremu. LE pod tym względem wygląda identycznie jak poprzednicy, a co ciekawe jego chęć powrotu do grania pressingiem jest odbierana jak coś świeżego... Tak, Martino czy śp. Vilanowa wcale nie chcieli tego samego, po czym wychodziło w meczach z mocniejszymi rywalami, że to Barcelona ma problem z rozprowadzeniem akcji spod własnej bramki, a nie rywal. W sobotę historia się powtórzyła. No ok, niby jeden mecz, ale nie, to już drugi naprawdę wymagający rywal i drugi blamaż defensywy Barcy. To nie są słabe występy, wynik jakieś niefrasobliwości jednego piłkarza, ale całkowita kompromitacja pomysłu na grę.

 

Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, bo pamięć bywa zawodna, ale tak słabego występu Barcelony w defensywie nie pamiętam od dobrych 10 lat. Nawet łomot od Bayernu nie był tak kompromitujący, bo tam zwyczajnie Bayernowi wpadło prawie wszystko i do momentu kiedy nie strzelili kolejnej bramki, człowiek nie miał wrażenia "gdzie jest defensywa, dlaczego bronimy się 1 zawodnikiem?!". Jeden czy drugi zrobili coś nieprzeciętnego i weszło. W sobotę Realowi prawie nic nie wchodziło, dlatego tylko wynik serio jest dużo lepszy niż gra. Nie chce mi się silić na oddawanie sprawiedliwości, że gdyby Messi nie wyszedł z dwoma prawymi nogami... Naiwne, tak naprawdę Barca musiała strzelić jeszcze jedną bramkę, ale Real musiał ich strzelić o 6-7 więcej.

 

W ofensywie też była pyta, skoro Real wychodził 3/4 na jednego, po czym tracił piłkę, to chyba logiczne, że w tym momencie w ataku Barcelona miała przewagę. No i co? W momencie kiedy Barcelona znajdowała się pod bramką rywala, w polu karnym stało 6-7 białych i 2 bordowo-granatowych karłów, którzy czekali na genialną wrzutkę Alvesa. Czyli kolejny standard w sposobie rozgrywania. O ile Barca nie ma okazji wymieniać piłki przez 2 minuty, tak żeby przesunąć się centymetr po centymetrze i zamknąć rywala pod bramką, to tak wygląda każdy ich atak. Czyli, jeżeli chce wykonać atak szybciej, to prawie zawsze przeciwnik może się spodziewać wrzutki na karła ew. próby dryblingu karła w stylu 1 na 5. No czasami wejdzie. Nie ma znaczenia czy grają pod pressingiem czy bez niego, różni się to tylko tym, że w pierwszym wypadku wydłuższa się ten czas w którym Barca drepta pod bramkę rywala. Wiadomo, że technika, że kultura gry, ale dlaczego katalończycy nawet nie próbują stworzyć przewagi liczebnej. To zazwyczaj raczej pomaga czy to w defensywie czy ofensywie.

CDN.

Opublikowano (edytowane)

Real dzisiaj znowu wyglądał jak Harlem Globetrottes futbolu. Bramki Jamesa i Benzemy to coś pięknego, jak z treningu. A za dwa tygodnie wraca Bale... zapewne zastąpi Isco, bo zdjęcie kogoś z tria BCJames wydaje się niemożliwe.

 

Warto zwrócić uwagę, że trochę okazji miała Granada (gdy wynik był już przesądzony), dobrze bronił Casillas. Ile nie pisałem o Ikerze, w ostatnich kilku już meczach wygląda naprawdę dobrze i pomaga wynikom.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Pora zacząć teksty o "końcu ery Barcelony". Zabawny mecz, czego Barca nie trafiała (pudła o włos, trzy poprzeczki, wybicia, obrony bramkarza) to nie mam pytań, na chwilę włączyłem co innego ("i tak w końcu strzelą"), wracam i prowadzi Celtca xd. Gol pójdzie na konto Daniego Alvesa, tak że histeria murowana.

Opublikowano (edytowane)

Ja jak wpisuję fcbarca.com to pokazuje mi stronę, na której ostatnie teksty są z 25 października. Hmm, co się wydarzyło 25 października...

 

 

P.S. E, dobra, kliknąłem jeszcze raz na logo i mi pokazuje już aktualnie.

 

 

 

Jutro Sevilla gra z będącym w kryzysie Bilbao, a Valencia jedzie na teren dobrego Villarrealu. Jeśli wygrają, Barca zejdzie na 5. miejsce, ale nadal w zasięgu 3 pkt. do lidera. No taka nudna i zdominowana przez dwie ekipy ta liga. No ale tak serio, pecha dziś mieli i tyle, to nie wyglądało jak mecz z Malagą, że faktycznie rywal ich zatrzymał i słabo.

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...