Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

To jest jakiś trolling, na bank.

 

Ja pier.dole co za kompromitacja. 

Edytowane przez suteq
Opublikowano

Chociaż powalczyli, brawo. Mało brakowało, ale do akcji wkroczył Ter Stegen. Mam nadzieję, że w następnym meczu w pierwszym składzie wyjdzie Cillessen. I Mathieu na trybuny. Lucho, plz.

Opublikowano (edytowane)

Kibice Realu ORAZ Barcelona naraz jęczący, że piłkarze fatalni, nie chce się biegać, trener gupi błądzi że ich wystawia, zagonić na ławkę, trybuny itd. - piękna sprawa.

 

Atletico na dziś liderem, Sevilla na 3. miejscu, ale to tylko próbka 7 meczów. Nie takie rzeczy widzieliśmy na przestrzeni 7 meczów. Atletico straciło tylko 2 gole - dziś pod nieobecność Godina nie tylko Diego Alves, ale i Oblak swoje wyratował, ale właściwie główny wniosek z oglądania ich gry jest taki, że chociaż podobno Atleti nie ma żadnego najlepszego piłkarza na świecie (podobno "Griezmann to autobus, Cristiano to Ferrari" itp.), to jak żaden inny klub opiera całe swoje istnienie na jednym piłkarzu. 3/4 meczó Atleti sprawia wrażenie, że gdyby nie Francuz, byłoby 0-0. Z kontry czasem strzelają inni, wystarczy pobiec tam gdzie trzeba, ale jak rywal się nie otwiera - niemal tylko jak Griezmann wyczaruje.

 

Oczywiście jeśli Atletico będzie nadal nie tracić goli, to taka gra Barcy i Realu może nie wystarczyć na tytuł. Ale myślę, że jeszcze niejeden słabszy wynik przed nimi. Nawet dziś można sobie wyobrazić, że tracą punkty, gdyby w Valencii ktokolwiek umiał strzelać.

 

 

 

Nota bene, bracia Hernandez wyglądają oczywiście na przyszłość tego klubu i może nawet reprezentacji Francji, ale gdyby ktoś powiedział internautom futbolowym 2 lata temu, że żelazną częścią najlepszej defensywy świata będzie Stefan Savić, to jakie by zebrał odpowiedzi? Nie byłyby pochlebne co do jego intelektu. Fakt, że Czarnogórzanin nie umie grać jak Otamendi i Stones, ale mu nie potrzeba.

Edytowane przez ogqozo
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Wywiad z Gerardem Pique w radiu miał kilka pięknych momentów o wyrywaniu Shaktym, czego mu brakuje z czasów Manchesteru United. Mnie rozbawiło.

 

http://theworldgame.sbs.com.au/article/2016/10/14/pique-seducing-shakira-courting-controversy-and-why-he-misses-man-united

 

"Jestem fanem brytyjskiego humoru. To kochałem w Manchesterze. Nie obrażają się, gdy wykręcisz im numer. (...) Jednego dnia Patrice Evra przyszedł z nowymi butami, o których specjalne wykonanie prosił Nike przez miesiące. Miały wiele specjalnych detali, imiona jego dzieci... Poszedł pod prysznic i zrobiliśmy małe ognisko, spaliliśmy buty, nagraliśmy to i wysłaliśmy mu wideo. (...) W United brało się drogą koszulę, którą właśnie kupiłeś, i nakładało na kukły do rzutów wolnych. Koszula była zrujnowana od błota. (...) To była szatnia pełna życia.

 

W Barcelonie na początku też próbowałem, ale tu to nie działa. Inna kultura. Nie każdy to lubi. Spuszczam kolegom powietrze z opon i inne takie, ale to nic w porównaniu z United"

 

 

 

Brytyjski humor.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Opublikowano

Miło, że Barcelona tym razem nie zapomniała zdominować rywala ( LE postawił tym razem na defensywną... defensywę, przez co Depor nie zaszalało pod bramką Barcy) . Miło, że Leo wszedł i się nie połamał. Mniej miło, że Paco potrzebuje chyba dostać piłkę metr przed pustą bramką, żeby trafić gola, ale jak już trafi, to będziemy świętować, że ho, ho. 

Opublikowano (edytowane)

Tak ludzie sobie wyobrażają każdą kolejkę La Liga, czyli trzy pogromy. Zadziwiający mecz liderów z Atletico. Wygana 7-1 i... ani gola Griezmanna, ani gola Gameiro, ani nawet Koke żadnej asysty (tylko jeden gol w ogóle ze stałego fragmentu). Ten mecz będzie spaczał statystyki całego sezonu. Jak Francuz załamywał się, gdy nie strzelił przewrotką przy stanie 4-1... A innym wpadało wszystko, jakby Ochoa był transparentny.

 

Sevilla zaś jak zwykle ostatnio - grali bez sensu, ale jakoś wygrali. Gol w końcówce na 3-2 sprawił, że wygrali pierwszy mecz na wyjeździe od półtora roku. Po latach obecności w moich jedenastkach sezonu Serie A, Franco Vazquez próbuje iść na podobną pozycję w Hiszpanii. Ależ tego piłkarza się ogląda. Reszta to chaos.

 

 

 

W Realu nadal ciekawe jest to, że wszystkie strzały oddają Cristiano i Bale, ale gole zdobywa każdy zawodnik. Dziś doszli Isco, Marcelo, Varane. Największa stała, to że sporo z nich pada ze stałych fragmentów i wrzutek Kroosa. Krystyna jest w poprawnej, ale na razie nie morderczej formie.

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...