Gość suteq Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 (edytowane) To jest jakiś trolling, na bank. Ja pier.dole co za kompromitacja. Edytowane 2 października 2016 przez suteq Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 Kompromitacja jak Legia w LM, Posadził bym go na ławe az sie nauczy szacunku do pracy i troche ten balonik za(pipi)istosci mu zejdzie Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 Wyje.bane w tą lige mają równo tak jak Real Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 jakby ktoś nie widział Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 Poprostu w(pipi)iam sie jak widze jego pewna siebie morde , a po tym błedzie - skruszony gowniarz Cytuj
Ludwes 1 690 Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 Chociaż powalczyli, brawo. Mało brakowało, ale do akcji wkroczył Ter Stegen. Mam nadzieję, że w następnym meczu w pierwszym składzie wyjdzie Cillessen. I Mathieu na trybuny. Lucho, plz. Cytuj
Koleś88 335 Opublikowano 2 października 2016 Opublikowano 2 października 2016 Ja jeszcze licze na Digne zamiast Alby. Cillessen faktycznie musi dostac szanse. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 3 października 2016 Opublikowano 3 października 2016 (edytowane) Kibice Realu ORAZ Barcelona naraz jęczący, że piłkarze fatalni, nie chce się biegać, trener gupi błądzi że ich wystawia, zagonić na ławkę, trybuny itd. - piękna sprawa. Atletico na dziś liderem, Sevilla na 3. miejscu, ale to tylko próbka 7 meczów. Nie takie rzeczy widzieliśmy na przestrzeni 7 meczów. Atletico straciło tylko 2 gole - dziś pod nieobecność Godina nie tylko Diego Alves, ale i Oblak swoje wyratował, ale właściwie główny wniosek z oglądania ich gry jest taki, że chociaż podobno Atleti nie ma żadnego najlepszego piłkarza na świecie (podobno "Griezmann to autobus, Cristiano to Ferrari" itp.), to jak żaden inny klub opiera całe swoje istnienie na jednym piłkarzu. 3/4 meczó Atleti sprawia wrażenie, że gdyby nie Francuz, byłoby 0-0. Z kontry czasem strzelają inni, wystarczy pobiec tam gdzie trzeba, ale jak rywal się nie otwiera - niemal tylko jak Griezmann wyczaruje. Oczywiście jeśli Atletico będzie nadal nie tracić goli, to taka gra Barcy i Realu może nie wystarczyć na tytuł. Ale myślę, że jeszcze niejeden słabszy wynik przed nimi. Nawet dziś można sobie wyobrazić, że tracą punkty, gdyby w Valencii ktokolwiek umiał strzelać. Nota bene, bracia Hernandez wyglądają oczywiście na przyszłość tego klubu i może nawet reprezentacji Francji, ale gdyby ktoś powiedział internautom futbolowym 2 lata temu, że żelazną częścią najlepszej defensywy świata będzie Stefan Savić, to jakie by zebrał odpowiedzi? Nie byłyby pochlebne co do jego intelektu. Fakt, że Czarnogórzanin nie umie grać jak Otamendi i Stones, ale mu nie potrzeba. Edytowane 3 października 2016 przez ogqozo Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 14 października 2016 Opublikowano 14 października 2016 (edytowane) Wywiad z Gerardem Pique w radiu miał kilka pięknych momentów o wyrywaniu Shaktym, czego mu brakuje z czasów Manchesteru United. Mnie rozbawiło. http://theworldgame.sbs.com.au/article/2016/10/14/pique-seducing-shakira-courting-controversy-and-why-he-misses-man-united "Jestem fanem brytyjskiego humoru. To kochałem w Manchesterze. Nie obrażają się, gdy wykręcisz im numer. (...) Jednego dnia Patrice Evra przyszedł z nowymi butami, o których specjalne wykonanie prosił Nike przez miesiące. Miały wiele specjalnych detali, imiona jego dzieci... Poszedł pod prysznic i zrobiliśmy małe ognisko, spaliliśmy buty, nagraliśmy to i wysłaliśmy mu wideo. (...) W United brało się drogą koszulę, którą właśnie kupiłeś, i nakładało na kukły do rzutów wolnych. Koszula była zrujnowana od błota. (...) To była szatnia pełna życia. W Barcelonie na początku też próbowałem, ale tu to nie działa. Inna kultura. Nie każdy to lubi. Spuszczam kolegom powietrze z opon i inne takie, ale to nic w porównaniu z United" Brytyjski humor. Edytowane 14 października 2016 przez ogqozo 1 Cytuj
Gość Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Miło, że Barcelona tym razem nie zapomniała zdominować rywala ( LE postawił tym razem na defensywną... defensywę, przez co Depor nie zaszalało pod bramką Barcy) . Miło, że Leo wszedł i się nie połamał. Mniej miło, że Paco potrzebuje chyba dostać piłkę metr przed pustą bramką, żeby trafić gola, ale jak już trafi, to będziemy świętować, że ho, ho. Cytuj
Ludwes 1 690 Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Ale miał taką sytuację i nie trafił. Cytuj
Gość Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 To było na 5 metrze i dlatego piszę, że potrzebuje metr przed bramką. Cytuj
Ludwes 1 690 Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Już pomijając to, jak w obecnej chwili gra Isco, to jest to jeden z najbardziej chamsko grających piłkarzy na świecie. Cytuj
Kymel 793 Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Co? Ty się dobrze czujesz? Cytuj
Ludwes 1 690 Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Znakomicie. Dzięki. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 W końcu Real da się jakoś oglądać. Kovacic fajnie ogarnia na środku pola, no i kontra na 4-0. Czasy Mou się przypomniały. Cytuj
Gość Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Czyli Zidane znowu de best? Cytuj
Hejas 455 Opublikowano 15 października 2016 Opublikowano 15 października 2016 Zidane zawsze był i zawsze będzie de best. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 16 października 2016 Opublikowano 16 października 2016 No był to chyba najlepszy mecz pod wodzą Zizou, no ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zobaczymy w nastepnych spotkaniach jak to będzie wyglądać. Cytuj
Kymel 793 Opublikowano 16 października 2016 Opublikowano 16 października 2016 Dokładnie. Pecha mają jedynie fani Legii Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 16 października 2016 Opublikowano 16 października 2016 Maja ogromne szczescie, moga zarobic pintony u buka stawiajac na wysoka porazke ekipy z Warszawy Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 16 października 2016 Opublikowano 16 października 2016 Ja bym się nie zdziwił jakby Real nic specjalnego nie zagrał z tą Legią i skończyło by się na jakimś 3-1 dla Realu. Cytuj
Welna 1 094 Opublikowano 16 października 2016 Opublikowano 16 października 2016 Jak Real nic specjalnego nie zagra z Legia to sie skonczy 4-0 Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 16 października 2016 Opublikowano 16 października 2016 (edytowane) Tak ludzie sobie wyobrażają każdą kolejkę La Liga, czyli trzy pogromy. Zadziwiający mecz liderów z Atletico. Wygana 7-1 i... ani gola Griezmanna, ani gola Gameiro, ani nawet Koke żadnej asysty (tylko jeden gol w ogóle ze stałego fragmentu). Ten mecz będzie spaczał statystyki całego sezonu. Jak Francuz załamywał się, gdy nie strzelił przewrotką przy stanie 4-1... A innym wpadało wszystko, jakby Ochoa był transparentny. Sevilla zaś jak zwykle ostatnio - grali bez sensu, ale jakoś wygrali. Gol w końcówce na 3-2 sprawił, że wygrali pierwszy mecz na wyjeździe od półtora roku. Po latach obecności w moich jedenastkach sezonu Serie A, Franco Vazquez próbuje iść na podobną pozycję w Hiszpanii. Ależ tego piłkarza się ogląda. Reszta to chaos. W Realu nadal ciekawe jest to, że wszystkie strzały oddają Cristiano i Bale, ale gole zdobywa każdy zawodnik. Dziś doszli Isco, Marcelo, Varane. Największa stała, to że sporo z nich pada ze stałych fragmentów i wrzutek Kroosa. Krystyna jest w poprawnej, ale na razie nie morderczej formie. Edytowane 16 października 2016 przez ogqozo Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.