KOŁD 1 101 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Gimbus (pipi) wiesz Chyba że linkiem się wybronisz wtedy padam twarzą na glebe Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Opublikowano 17 kwietnia 2010 (edytowane) Łep akurat nie doklejony tylko koszulce dodałem kilka wzorków Brawo Espanyol Edytowane 17 kwietnia 2010 przez MYSZa7 Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Chyba że linkiem się wybronisz wtedy padam twarzą na glebe Linkiem? Nie no, ale wstyd, z Realem sobie poradzili a z Espanyolem nie dali rady. Ogromna beka z Barcy. Henry (pipi)ał prawie wszystkie akcje. Nie wiem po cholere go wpuścił. Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Opublikowano 17 kwietnia 2010 Chyba że linkiem się wybronisz wtedy padam twarzą na glebe Linkiem? Ok już nie wstaję :confused: Cytuj
Gość Opublikowano 18 kwietnia 2010 Opublikowano 18 kwietnia 2010 Po pierwszej połowie meczu Realu z Valencią, już wiem, dlaczego Nietoperze są tam, gdzie są. Pomijając obrońców grających "na śpiocha", to należy dodać, że brak tam jakiegokolwiek rozgrywającego z prawdziwego zdażenia (kto tam prowadzi grę?!). Higuain przed zdobytym golem przeczytał podręcznik i dostosował się do niego w stu procentach. Klasyka, choć później było już sporo gorzej. Ronaldo szarpie, a jedynym sposobem obrońców Valencii na powstrzymanie go jest cios w krtań. Całkiem skuteczne. Cytuj
Ore 188 Opublikowano 18 kwietnia 2010 Opublikowano 18 kwietnia 2010 Po pierwszej połowie meczu Realu z Valencią, już wiem, dlaczego Nietoperze są tam, gdzie są. Pomijając obrońców grających "na śpiocha", to należy dodać, że brak tam jakiegokolwiek rozgrywającego z prawdziwego zdażenia (kto tam prowadzi grę?!). Higuain przed zdobytym golem przeczytał podręcznik i dostosował się do niego w stu procentach. Klasyka, choć później było już sporo gorzej. Ronaldo szarpie, a jedynym sposobem obrońców Valencii na powstrzymanie go jest cios w krtań. Całkiem skuteczne. Ever Banega, ślepy jesteś? Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 18 kwietnia 2010 Opublikowano 18 kwietnia 2010 +David Silva ale ogólnie, kupę grają. Obrona do dupy, Mata to guwno, Pablo też nie lepszy, a jak oni nie są w formie to Villa też nic nie zdziała sam za dużo. Lipa Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 18 kwietnia 2010 Opublikowano 18 kwietnia 2010 (edytowane) Ahh niech Marcelo poprawi grę w obronie i mamy godnego rywala dla Evry 1 pkt. straty ....pozostaje trzymać kciuki za Ville i Sevillę Poza tym wspaniała jest analogia między Premier League a La Ligą Edytowane 18 kwietnia 2010 przez MYSZa7 Cytuj
Mati 6 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 (edytowane) Marcelo chyba zaczynal na lewej obronie, dopiero potem przeniesli go na pomoc bo mu tam lepiej szlo.. Edytowane 19 kwietnia 2010 przez Mati Cytuj
Gość Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 (edytowane) +David Silva ale ogólnie, kupę grają. Obrona do dupy, Mata to guwno, Pablo też nie lepszy, a jak oni nie są w formie to Villa też nic nie zdziała sam za dużo. Lipa To że Ci piłkarze (Silva+Banega) są ustawieni w roli rozgrywających to widać. Gorzej, że robią to fatalnie. Głupie straty po próbach kiwania 2-3 rywali, gdy za plecami mają tylko swojego bramkarza, fatalne podania za plecy lub w trybuny. Na papierze mają jednych z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Hiszpanii, tylko brak tam kogoś z sercem i głową do gry (pamiętacie Mendiete?). Zgraja jeźdźców bez głowy. To nie tego klubu tak nie cierpiałem, gdy kolejne drużyny biły on nich jak głową w ściane . edit. Końcówka seyonu faktycznie emocjonująca. Edytowane 19 kwietnia 2010 przez Gość Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Marcelo chyba zaczynal na lewej obronie, dopiero potem przeniesli go na pomoc bo mu tam lepiej szlo.. Czasami gra na lewej obronie czasami na lewej pomocy...wszystko zależy od obecności innych zawodników...sam mówi ,że woli grać na obronie Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 +David Silva ale ogólnie, kupę grają. Obrona do dupy, Mata to guwno, Pablo też nie lepszy, a jak oni nie są w formie to Villa też nic nie zdziała sam za dużo. Lipa To że Ci piłkarze (Silva+Banega) są ustawieni w roli rozgrywających to widać. Gorzej, że robią to fatalnie. Głupie straty po próbach kiwania 2-3 rywali, gdy za plecami mają tylko swojego bramkarza, fatalne podania za plecy lub w trybuny. Na papierze mają jednych z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Hiszpanii, tylko brak tam kogoś z sercem i głową do gry (pamiętacie Mendiete?). Zgraja jeźdźców bez głowy. To nie tego klubu tak nie cierpiałem, gdy kolejne drużyny biły on nich jak głową w ściane . edit. Końcówka seyonu faktycznie emocjonująca. Chyba nie oglądasz meczów Valencii skoro tak bluźnisz. Fakt, każdy ma gorsze momenty, ale akurat jeżeli wszyscy grają guwno jak z Realem to nie oczekuj, że do ich podań bedzie dochodził Villa notorycznie łapany na spalonych wczoraj czy wolni i ociężali Mata i Pablo. Poza tym Emery to taktyczne ścierwo chamujący i ograniczający potencjał tej drużyny. Potencjał ofensywny Valencia ma nie gorszy niż Real i Barca. Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 (edytowane) Potencjał ofensywny Valencia ma nie gorszy niż Real i Barca. Nie bluźnij do dwóch najlepiej grających ofensywnie klubów na świecie im brakuje w ch*j Edytowane 19 kwietnia 2010 przez Codename Cytuj
Ore 188 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 O potencjale kolega pisze, naucz się czytać ze zrozumieniem. Cytuj
ogqozo 6 578 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Lol, potencjał. Czym on mierzy ten "potencjał"? Statystykami w Football Managerze? Czy po prostu na zasadzie gdybania: "gdyby coś tam i coś tam, to może byliby mocni"? Fakt jest taki, że nawet Real jest mierny w starciach z silnymi drużynami europejskimi, a Valencia jest pod każdym względem o klasę niżej od Realu. Jeśli ktoś ma "potencjał", to też prędzej Real. Mają dwóch zdobywców Złotej Piłki i napastników, którzy w zeszłym sezonie byli w top 3 napastników ligi hiszpańskiej i francuskiej. Valencia nie ma nic. Jest po prostu słabsza, od kilku lat nie jest żadną konkurencją dla czołowej dwójki. Traci do Realu 24 punkty. Strzeliła o 35 goli mniej. To jest po prostu średniak. Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 O potencjale kolega pisze, naucz się czytać ze zrozumieniem. Wiem dlatego dodałem Real bo na razie nie są najlepsi ofensywnie :] Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 tak sobie ogladalem, no i czemu w Realu po kazdej akcji' niezakonczonej golem (nawet ak byly milimetry do brameczki, nawet jak bramkarz wylapal z trudem pile ) to tam jakby wszyscy spuszczali glowe i przeklinali po glosem ;p do tego jakby pretensje i nie wiadomo co ;] troche to takie smetne i smutne, chociaz i zabawne. taka ekipa i okazuja swoja slabosc ; / Cytuj
Gość Oran Opublikowano 19 kwietnia 2010 Opublikowano 19 kwietnia 2010 Po prostu wiedzą, że muszą wykorzystać każdą akcję, taka mentalność - chcą ugrać jak najwięcej. Chcą dobrze, a wychodzi jak zawsze, więc klną. Tak sądzę. Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 20 kwietnia 2010 Opublikowano 20 kwietnia 2010 Apropos potencjalow. Valencia po Barcelonie dostarcza najwiecej zawodnikow najlepszej narodowej druzynie swiata Ciezko nazwac emocjonujaca koncowke sezonu, gdy tylko dwie druzyny cos graja... A trzecie druzyna ze slabo grajacym Realem praktycznie nie istnieje na boisku... Ja za kazdym razem jak ogladam Valencie to sobie przyrzekam ze nigdy wiecej, za jakis czas musze (z Barca czy z Realem), badz sie lamie i znowu zaluje. Oni graja piach rzadki jak nikt. Mecz wygladal jak kupiony od zawodnikow Valencji. Jedynie bramkarz, Villa i Joaquin nic nie dostali. Silva nawet sie nie zmartwil jak mu ta poprzeczka nie weszla w brame... A liniowi to choragiewka Realowi spalone pokazywali chyba tylko z litosci nad zalosna obrona Valencii albo kontakty ktos im schowal. 90% spalonych to przywidzenia... Tam moglo byc i 8:0 (no gdyby Mata umial zachowac sie pod bramka to moze 8:2) Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 20 kwietnia 2010 Opublikowano 20 kwietnia 2010 (edytowane) Po prostu Emery jak dobierze taktykę to nie ma ch/uja we wsi. Wkur/wia mnie niesamowicie ten smutny kretyn, bo pakę mają spokojnie na to trzecie miejsce, a może i coś więcej. A tak to trzeba srać w gacie przed Mallorcą i Sevillą... Edytowane 20 kwietnia 2010 przez Pelipe Cytuj
Gość Opublikowano 20 kwietnia 2010 Opublikowano 20 kwietnia 2010 (edytowane) +David Silva ale ogólnie, kupę grają. Obrona do dupy, Mata to guwno, Pablo też nie lepszy, a jak oni nie są w formie to Villa też nic nie zdziała sam za dużo. Lipa To że Ci piłkarze (Silva+Banega) są ustawieni w roli rozgrywających to widać. Gorzej, że robią to fatalnie. Głupie straty po próbach kiwania 2-3 rywali, gdy za plecami mają tylko swojego bramkarza, fatalne podania za plecy lub w trybuny. Na papierze mają jednych z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Hiszpanii, tylko brak tam kogoś z sercem i głową do gry (pamiętacie Mendiete?). Zgraja jeźdźców bez głowy. To nie tego klubu tak nie cierpiałem, gdy kolejne drużyny biły on nich jak głową w ściane . edit. Końcówka seyonu faktycznie emocjonująca. Chyba nie oglądasz meczów Valencii skoro tak bluźnisz. Fakt, każdy ma gorsze momenty, ale akurat jeżeli wszyscy grają guwno jak z Realem to nie oczekuj, że do ich podań bedzie dochodził Villa notorycznie łapany na spalonych wczoraj czy wolni i ociężali Mata i Pablo. Poza tym Emery to taktyczne ścierwo chamujący i ograniczający potencjał tej drużyny. Potencjał ofensywny Valencia ma nie gorszy niż Real i Barca. Fakt, rzadko ostatnimi czasy oglądam Valencię w akcji, bo zwyczajnie nie mam: a)na czym b)ochoty (Xerez też nie oglądam z podobnych przyczyn, jak by kto pytał...) To, że chłopaki mają potencjał, to wiem i o tym powyżej napisałem. Saviola też miał potencjał i niewiele z tego wynikło... Valencia gra słabo, potrafią wygrać z niezłą drużyną i wtopić z leszczami, o potęgach piłkarskich nie piszę. Brak tam pomysłu na grę i liderów z prawdziwego zdarzenia, co widać po meczach jak ten z Realem (był tam chociaż jeden grający przyzwoicie piłkarz z Valencii, pomińmy miotającego się Villę?). Wiem jak grali kiedyś, czyli brzydko jak diabli, ale skutecznie i dopóki byli wierni tej filozofii, to coś znaczyli w Europie. Dziś zdarza im się zagrać co najwyżej ładnie. Edytowane 20 kwietnia 2010 przez Gość Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 20 kwietnia 2010 Opublikowano 20 kwietnia 2010 Na pewno przyzwoicie gral bramkarz i jak juz pisalem Joaquin chwilami szarpal. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 22 kwietnia 2010 Opublikowano 22 kwietnia 2010 b)ochoty (Xerez też nie oglądam z podobnych przyczyn, jak by kto pytał...) Akurat mecze Xerez bardzo fajnie się ogląda. Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 24 kwietnia 2010 Opublikowano 24 kwietnia 2010 (edytowane) Barcelona 3-1 Xerez Barcelona musiała się trochę namęczyć by zdobyć dzisiaj trzy punkty. Xerez grało czasami tak jakby sami byli liderami La Liga,a nie Barcelona. Szkoda,że przegrali bo mogli spokojnie zremisować Real Saragossa 1-2 Real Madryt Saragossa ustawiła mur ,a Real tylko Na szczęście jest Raul i Kaka Kto by pomyślał,że ci dwaj rekonwalescenci dadzą tak ważne trzy punkty Realowi w walce o tytuł Za tydzień dwa trudne mecze dla obydwu drużyn. Barcelona podejmie Villareal ,a Real spotka się z Osasuną....będzie ciekawie Edytowane 26 kwietnia 2010 przez MYSZa7 Cytuj
KOŁD 1 101 Opublikowano 24 kwietnia 2010 Opublikowano 24 kwietnia 2010 Real ledwie wymęczył te punkty ale z takimi burakami którzy walą łokciami po twarzy to i tak nieźle im poszło Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.