Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przecież Ronaldo powinien grać jako napastnik, w tamtym sezonie sprawdzał się w tej roli wybornie. Może z Zidanem stało się to samo co z Guardiolą, obwołali go mesjaszem trenerów i trochę za dużo kombinuje. Nie żeby mmie to martwiło.

Opublikowano

Dobra teraz wyjdzie moja niewiedza, ale kiedy Ronaldo grał jako napastnik?

Od dosyć długiego czasu. Jego rola na boisku trochę się zmieniła, ogólnie dla mnie jako skrzydłowy był zawsze (tzn. od przyjścia do Realu) taki se, a im bliżej bramki, tym jego wartość dla drużyny wzrastała. W końcu już chyba Carlo dostrzegł tak oczywistą rzecz i zaczął przestawiał Krystynę. Kwintesencją tych zmian był Ronaldo w ubiegło-sezonowej LM, w meczu z Bayernem (co przychodzi mi z trudem) aż cmokałem, bo w końcu PRZYJEMNIE oglądało się jego grę. Takie 90 minut świetnej gry na wyznaczonej pozycji. Grał tak jak powinien grać w Realu od początku, bez tego irytującego machania nogami na lewym skrzydle, no fantastyczne to było. Po tej stronie boiska już bardziej Marcelo pełni taką rolę skrzydłowego.

Opublikowano (edytowane)

Tłumaczenie o pozycjach i formacjach to taki futbolowy odpowiednik tłumaczenia o tym, jak konieczne do życia jest 60 klatek. Cristiano z Bayernem grał tak jak zawsze, schodził z lewego skrzydła, fakt nie jest to trzymanie się flanki w ogóle, ale też nic to nowego, centralnie na "9" grał normalnie Benzema. Wczoraj Cristiano grał bardziej centralnie niż prawie zawsze, jeśli cokolwiek, to był właśnie rzadki przykład jak gra faktycznie jako środkowy napastnik. Oddał kilkanaście strzałów z pola karnego różnymi częściami ciała, tym razem nic nie wpadło.

 

Nie no, no bliżej bramki właśnie grał niż z Bayernem, no jak nie jak tak.

 

 

 

 

Ciekawostka: po 5 kolejkach, tylko 6 graczy w lidze oddało więcej strzałów na bramkę w tym sezonie, niż Cristiano Ronaldo wczoraj w jednym meczu. Oczywiście wszyscy z nich mają gole na koncie.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Zazwyczaj jak oddaje strzały z pola karnego grając jako skrzydłowy to wpada. 

 

No wiadomo, że te pozycje są dosyć umowną rzeczą, tak jak Paulinho gra w Barcelonie jako defensywny pomocnik, a jaką faktycznie rolę pełni to inna sprawa, ale daleko mu do tego co robi Busquets na niby tej samej pozycji.

 

Co do skuteczności to raczej nic nowego, Ronaldo prawie co rok oddaje rekordową ilość strzałów na bramkę (chyba w tamtym sezonie z tym przystopował i wyszły z tego raczej dobre rzeczy). 

Opublikowano (edytowane)

Umowna jak umowna, co jedni zwą współczesnym skrzydłowym inni nazwą drugim napastnikiem czy nawet dziesiątką, ale można na pewno grać na różne sposoby. I wczoraj właśnie Cristiano grał inaczej niż najbardziej lubi, bo jako środkowy napastnik. Gdzie nie ma miejsca sobie znajdywać miejsca do strzału jak lubi (bo pod samą bramką obrońcy zazwyczaj już są), ani nawet pogrywać z Marcelo, co też bardzo lubi, i nie ma pełnej wręcz swobody jaką jako "skrzydłowy" od dawna ma, dlatego trenerzy zazwyczaj go tam nie wystawiają. Zarówno Cristiano, jak i chyba wszyscy jego trenerzy mówili w wywiadach, że Cristiano na dziewiątce is not gonna happen.

 

 

Benzema pełnił bardzo ważną rolę. Bo inaczej niż Cristiano, umie grać tyłem do bramki, i ściągać WERTYKALNIE rywali (co robi każda chyba dziewiątka obecnie). Moim zdaniem Morata też by mógł mniej więcej tę rolę pełnić, inaczej ale nieźle. Tercet BMC miał bowiem moim zdaniem dobre wyniki. Gorzej jak nie ma nikogo, bo po prostu to wygląda nieco jak dziura w sytuacji, gdy Zidane nie ufa Mayoralowi.

 

 

Te wspaniałe paradoksy futbolu, rzeczy nieprzewidywalne i w krótkim opisie nieprzeliczalne. Niby w zeszłym sezonie Real miał dwóch świetnych napastników (pod kątem rezultatów), a Chelsea jednego. Teraz Real sprzedał jednego, bo by był na ławę, za podobno "za dużo" kasy do Chelsea, Chelsea ma teraz jednego bo na poprzedniego się obraziła, a Real - jeden z najbogatszych klubów świata - ma w sytuacji kontuzji Benzemy zero. Ale za to ma radość, że dostał "za dużo" kasy za kwotę transferową, więc podobno świetny biznes.

 

 

 

Trochę pecha, albo dużo pecha, też gra swoją rolę. Real mógł wygrać każdy z tych meczów, mimo braków. Ich wychowanek Adan zagrał znowu świetny mecz. Real nie jest jakoś deklasowany na boisku, a jednak jest 7 pkt. straty. No ale jakoś nie mam wrażenia, żeby wyglądali słabiej od Sevilli czy Atletico. Od Messiego? Może...

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

W dwumeczu z Bayernem, właściwie 100% zagrożenia z jego strony wynikało z tego, że akurat był ustawiony blisko bramki, a nie z klepania na skrzydle piłki z Marcelo (ile w ogóle bramek strzelił w tamtym roku po takim klepaniu lub tej wolnej przestrzeni na skrzydle która mu daje możliwość oddawania strzałów, jedną?) . Trochę się pisało później, że rola Ronaldo jednak się zmieniła, ale może było inaczej. 

Opublikowano (edytowane)

Sergio Ramos też strzela gole wtedy, jak akurat jest ustawiony blisko bramki. I Paulinho. Raczej z boku nikt goli nie strzela (poza Driesem Mertensem wczoraj...). Ale jednak niektórzy głównie grają w środku i schodzą na boki, a inni na boku i schodzą do środka. Kampić na środku cały czas nie można, a jak Krysztiano lata po całym boisku i rozgrywa czy daje się sfaulować, to wiadomo, że gola w tym momencie nie zdobywa, ale no, robi typowe rzeczy, podawał do Benzemy czy coś. Można by sprawdzić cały ruch Ronaldo w tych meczach na różnych stronkach czy też spytać, skąd to wyszło, że przy niektórych golach wygrywał pojedynek główkowy z mającym jakże męskie 170 cm Philippem Lahmem.

 

Tak czy siak, wczoraj grał bardziej na środku, nie jest tak że nic się nie pokrywa z tym co gra w 4-3-3, ale można zrozumieć, czemu nie lubi. Mimo wszystko... gola, jak z tymi tam Cypryjczykami, i tak zdobyć mógł i nawet powinien, raczej pech niż coś żeby Betis go zniwelował.

 

 

 

Kurde, ten Bayern to był tak blisko pokonania Realu... jako jedyni. Trochę niedoceniana drużyna. Te "blisko" ich kosztowało masę nagród i fejmu zapewne. Złota Piłka for Thiago byłaby najwłaściwsza jakby wygrali LM.

 

 

 

W ogóle to po hiciorze Bilbao-Atletico muszę nieco cofnąć wąty o Griezmanna. Zagrania mówią chyba za siebie. To jest ten niewiarygodny piłkarz, którego ludzie wielbią po takich meczach, zapominając o występach średniackich jak w pierwszym meczu sezonu czy z Romą. Ogólnie świetny mecz Atleti, chociaż w końcówce dali Bilbao stworzyć sporo okazji, no i Oblak pobronił karnego. Już w sobotę rano Atleti gra z Sevillą...

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

no tak, to prawda, choc w tamtym sezonie mieli kilka meczow, które mi sie podobaly

 

tutaj niestety momentami miewalem dosyc, az w koncu odszedlem od telewizora, bo ilez mozna

Opublikowano (edytowane)

Real znowu w dziwnym składzie, atak Vazquez-Cristiano-Asensio, trudno powiedzieć kto gdzie gra. Ceballos strzela w swoim praktycznym debiucie po ładnej akcji zapoczątkowanej typowym rozegraniem Cristiano z lewej strony, z jakich słynie.

 

 

Zastanawiałem się, co może Alaves zagrać teraz po odejściu wszystkich chyba przyzwoitych graczy - w tym dwóch do Realu, obaj mało grają - i bez zaskoczeń, 0 punktów po 6 kolejkach.

 

Bardziej nieco zaskakuje 0 pkt. Malagi, po oddaniu jednakże zwłaszcza Ignacio Camacho (który zdaje się nie wyróżniać w Wolfsburgu) i Sandro.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

No i drugi gol Ceballosa który ponownie ładuje bramkę po zamieszaniu, tym razem po wybiciu przez bramkarza dośrodkowania kierowanego na najbardziej wysuniętego piłkarza Realu z 7 na plecach.

Opublikowano (edytowane)

W końcu jako kibic Valencii mogę być dumny z ich gry. Niebo a ziemia w porównaniu do ostatniego sezonu. Świetny mecz na Anoeta.

 

Guedes MoTM.

Edytowane przez Bigby
Opublikowano

No i drugi gol Ceballosa który ponownie ładuje bramkę po zamieszaniu, tym razem po wybiciu przez bramkarza dośrodkowania kierowanego na najbardziej wysuniętego piłkarza Realu z 7 na plecach.

Real niedługo będzie miał w pierwszym składzie drużynę u21, i to całkiem niezłą :D

Opublikowano (edytowane)

Zasnąłem przy 2-2, a tu jeszcze czerwona kartka Kondogbii i 3-2 mdr. Co za mecz.

 

Trochę szczęścia, ale mimo terminarza Valencia w czołówce. To wygląda jak powrót do normalności 3.-4. największego klubu w Hiszpanii.

 

 

Valencia co roku ściąga różnych znanych graczy, ale to chyba świadczy o jakże cenionym Marcelino, że w tym roku wypalają. Co to kurna jest Guedes. Ale on jest tylko wypożyczony. 

 

 

Sociedad pokazało już sporo słabości, ale w sumie fajnie się te ich mecze oglądało. Oyarzabal jest już naprawdę dobry, łatwo zapomnieć że ciągle ma dopiero 20 lat. Ogromne postępy ten koleś robi, rok temu był raczej tylko ciekawy, teraz jest wielkim problemem dla rywali. Przyszłość reprezentacji Hiszpanii. Idealny gracz dla Realu Madryt! Ciekaw jestem, czy gdyby zamienić miejscami jego i Asensio, kogo by wtedy "L'Equipe" nazywało najlepszym młodym graczem świata... 

Edytowane przez ogqozo

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...