MYSZa7 8 917 Opublikowano 3 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2011 (edytowane) Je.bać Primera Division...zasypiam już na tych meczach ;/ Edytowane 3 Marca 2011 przez MYSZa7 Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 435 Opublikowano 3 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2011 Coś ciekawego było, po po drugiej bramce dla Realu wyłączyłem ? Cytuj Odnośnik do komentarza
MYSZa7 8 917 Opublikowano 3 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2011 Prócz 5 bramek dla Realu ....kompletnie nic Cytuj Odnośnik do komentarza
sprite 1 783 Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 No Real ładnie się nastrzelał :potter: Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 531 Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 To już dziesiąty raz w tym sezonie, gdy Real lub Barca strzela więcej niż cztery gole w meczu. Mourinho narzekał, że rywale poddają mecze z Barceloną, by zachować siły na przeciwników będących bardziej "w zasięgu", ale rezerwowy skład Malagi wskazuje, że Królewscy również dostają prezenty od hiszpańskich słabeuszy. Paradoksalnie ten pogrom tylko oddalił Real od ich głównego celu, jakim jest pokananie Lyonu. Kontuzji doznał bowiem Cristiano Ronaldo. Jak na razie nie wiadomo, czy będzie w pełni sił na rewanżowe spotkanie z drużyną znad Rodanu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 4 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2011 Nawet Real po ostatnim meczu z Barcą, był posądzany przez Jose o oddawanie meczów Barcy. No w każdym bądź razie powinien być. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 6 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Piękna akcja Realu. Powiedziałbym, że z Ronaldo w składzie, nie zrobili lepszej w tym sezonie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Bartg 5 435 Opublikowano 6 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Santander wyszło 4-3-3 chyba, żeby większy fpjerdol dostać. Cytuj Odnośnik do komentarza
MYSZa7 8 917 Opublikowano 6 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2011 Piękna akcja Realu. Powiedziałbym, że z Ronaldo w składzie, nie zrobili lepszej w tym sezonie. +1 Choć Adebayor był na spalonym w tej akcji ;P Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Oran Opublikowano 12 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2011 Benzema, choć to mecz z Herculesem to jednak... No rozkręcił się chłopak. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Mendrek 570 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Ech, Barca ciśnie ale to już irytujące jak nie umieją wbić tej piłki. Jak nie w bramkarza, to w poprzeczkę, a jak już jest blisko to wpada Jesus i strzela im gola... Ech... a jeszcze Real dobrze zagrał z Herculesem, źle się dzieje, bo z taką formą mogą przejść 1/8 LM i skończy się świat, wiecie bieguny się stopią, spadnie na nas asteroida, ect. (to trzęsienie w Japonii to już taka zapowiedź). Wiecie no, chciałem po prostu doczekać jeszcze z kilka generacji konsol. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kalel 3 634 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 @up Sevilla wyszła na 1-1 :]. Może dowiozą wynik do końca. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ader 383 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Bojan i Adriano to dwa największe nieporozumienia w Barcelonie. Ale i tak sędzia rządzi Cytuj Odnośnik do komentarza
Ore 188 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 W pierwszej połowie ten karny dla Sevilli za faul Alvesa na Zokorze. Nie mogę przeboleć. Cytuj Odnośnik do komentarza
MYSZa7 8 917 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 O tych sytuacjach będzie najgłośniej. Cytuj Odnośnik do komentarza
Figlarz 1 272 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 A co tam się działo, bo nie rozumiem ? Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 531 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Z tego co mogę dostrzec to jacyś piłkarze biegali po boisku. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ader 383 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 (edytowane) Nieuznany gol Messiego z wolnego(zdobyty jak najbardziej prawidłowo) i dwa nieuznane karne - jeden dla sevilli jeden dla barcy. Edytowane 13 Marca 2011 przez Ader Cytuj Odnośnik do komentarza
Carleone 31 Opublikowano 13 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2011 Ta liga to coraz większa kpina, Real i Barca wydają dziesiątki milionów na transfery podczas gdy zdecydowana większość zespołów La Liga stoi na poziomie poznańskiego Lecha. Do tego coraz częściej wystawiane rezerwowe składy przez trenerów zespołów walczących o utrzymanie w pojedynkach z Realem i Barceloną. Kto wie czy za kilka lat reszta zespołów nie będzie oddawać im meczów walkowerem no bo po co narażać się na kartki bądź kontuzje? Póki co w tym kierunku to zmierza. Odwrotność obserwujemy w lidze angielskiej gdzie z roku na rok liga staje się coraz bardziej wyrównana a o mistrzostwo zabiega co najmniej 6 zespołów. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 531 Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Odwrotność obserwujemy w lidze angielskiej gdzie z roku na rok liga staje się coraz bardziej wyrównana a o mistrzostwo zabiega co najmniej 6 zespołów. Może od razu 20? Rozumiem, że mający 20 pkt. straty Liverpool (6. miejsce) też ostro walczy o mistrza, co nie? Jak na razie to przez ostatnie 7 lat całe podium zajmują cztery te same zespoły, a mistrzostwo zdobywają na zmianę dwa. W tym roku zapewne znowu jeden z tych dwóch, a jak nie, to na pewno jeden z tych czterech na podium, i jeden z tych trzech, które zdobywały na zmianę mistrzostwo przez ostatnie 15 lat. Ależ zacięta walka o to mistrzostwo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 (edytowane) Odwrotność obserwujemy w lidze angielskiej gdzie z roku na rok liga staje się coraz bardziej wyrównana a o mistrzostwo zabiega co najmniej 6 zespołów. Może od razu 20? Rozumiem, że mający 20 pkt. straty Liverpool (6. miejsce) też ostro walczy o mistrza, co nie? Jak na razie to przez ostatnie 7 lat całe podium zajmują cztery te same zespoły, a mistrzostwo zdobywają na zmianę dwa. W tym roku zapewne znowu jeden z tych dwóch, a jak nie, to na pewno jeden z tych czterech na podium, i jeden z tych trzech, które zdobywały na zmianę mistrzostwo przez ostatnie 15 lat. Ależ zacięta walka o to mistrzostwo. Można to powtarzać w nieskończoność, a fanboje PL będą dalej swoje obstawiać. Można dowodami zarzucać, a w odpowiedzi dostać tekst pokroju: "W PD jest Barca i długo, długo nic, w PL jest pińcet za(pipi)istych drużyn, a ostatni zespół tej ligi byłby conajmniej drugi w PD". Teraz trochę o wczorajszym meczu. Nie napiszę nic odkrywczego, jeżeli wspomnę, że Puyol jest najważniejszym grajkiem w tej drużynie, a jego brak oznacza szopkę na boisku. Barca grała pierwszą połowę wybornie, za sprawą świetnej dyspozycji Xaviego,(wystarczy porównać jak gra Barca z Xavim w formie, a jak grała przez ostani miesiąc, kiedy generał błąkał się bez celu i zagrywał piłki z gracją Mascherano) sprawnej współpracy linii pomocy i ataku. W drugiej połowie Sevilla zauważyła, że Puyola nie ma jednak na boisku, za to z koncertem przyjechała Shakira, bilety były tanie, więc czemu nie? W sumie trochę rozumiem tego faceta, bo pewnie dziewucha daje radę w łóżku, ale w takiej sytuacji symulujemy kontuzję, a nie wychodzimy na mecz! Adriano się myli(chociaż ostatnio i tak gra powyżej oczekiwań), ale o tym już wiemy. Alves daje się kiwać jak dziecko i o tym też wiemy. Abidal też potrafi dostarczyć zawału, chociaż akcje pokroju worm defence robią szybki masaż serca. Ta obrona w ataku jest świetna... Na braku Tarzana cierpi cała drużyna, bo nawet jeżeli i on odwala manianę, to jednak widać po nim, że chciał inaczej, czego o innych powiedzieć się nie da. Co z dobrej postawy w ofensywie, skoro dziura na tyłach trwoni całą przewagę, powoduje rozbicie formacji, drużynową jazdę bez głowy? Tarzan wróć, Bojan (pipi)! Pomęczę jeszcze trochę ten niespełniony talent. Alves musiał mocno przycelować, żeby trafić w Bojana, który zaskoczony obrotem sprawy nie zdążył się zawczasu przewrócić i ku jego rozpaczy piłka odbiła się od niego i wylądowała w bramce. Alves ty cwaniaku! Niech ktoś podstawi manekina na jego miejsce i efekt będzie podobny, a przynajmniej nie będzie się potykał o własne nogi w polu karnym, symulując faul (ja tam kontrowersji nie widzę, tak jak i nie bardzo rozumiem "faul" na nurkującym Zokorze). Villa jak nie gra (mimo obecności na boisku), to przynajmniej nie przeszkadza Edytowane 14 Marca 2011 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
Carleone 31 Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 (edytowane) Odwrotność obserwujemy w lidze angielskiej gdzie z roku na rok liga staje się coraz bardziej wyrównana a o mistrzostwo zabiega co najmniej 6 zespołów. Może od razu 20? Rozumiem, że mający 20 pkt. straty Liverpool (6. miejsce) też ostro walczy o mistrza, co nie? Jak na razie to przez ostatnie 7 lat całe podium zajmują cztery te same zespoły, a mistrzostwo zdobywają na zmianę dwa. W tym roku zapewne znowu jeden z tych dwóch, a jak nie, to na pewno jeden z tych czterech na podium, i jeden z tych trzech, które zdobywały na zmianę mistrzostwo przez ostatnie 15 lat. Ależ zacięta walka o to mistrzostwo. Gdzie ja ci kuźwa pisałem o tym sezonie?! Nie napisałem, że chodzi o konkretnie ten moment sezonu, wiemy, że Liverpool zaliczył falsart, Chelsea obniżke formy itd. Po prostu 6 drużyn ma potencjał na to by walczyć o mistrzostwo w przeciwieństwie do ligi hiszpańskiej gdzie walczą dwie i tylko dwie mają POTENCJAŁ. Nie irytuj mnie więcej. I jeszcze jeden argument na to jak wyrównana jest PL. Zespół średniak, żeby nie powiedzieć słaby jak Fulham czy Middlesbrough jakimś cudem wywalcza awans do Pucharu UEFA/Ligi Europejskiej i dochodzi aż do finału tych rozgrywek ulegając tylko trzeciej czy czwartej sile ligi hiszpańskiej podczas gdy Middlesbrough spada do Championship a Fulham będzie zapewne czekać pińcet lat na kolejny awans do Europejskich pucharów. Aha, i nie jestem fanbojem PL, kibicuje Barcelonie i nie podoba mi się to co dzieje się w La Liga. A odnośnie meczu to wybicie piłki przez Abidala na leżąco było najlepszym zagraniem spotkania. Edytowane 14 Marca 2011 przez Carleone Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 531 Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 Po prostu 6 drużyn ma potencjał na to by walczyć o mistrzostwo w przeciwieństwie do ligi hiszpańskiej gdzie walczą dwie i tylko dwie mają POTENCJAŁ. Nie irytuj mnie więcej. Ale to nic przecież nie znaczy, że ktoś tam dla ciebie ma POTENCJAŁ. Potencjał to sobie każdy sam ocenia. Faktem mierzalnym są wyniki. One są jasne: ostatni raz ktoś spoza dwójki MU-Chelsea zdobył mistrzostwo... w tym samym roku, w którym mistrzostwo zdobył ktoś spoza dwójki Real-Barcelona. W tym roku prawdopodobnie znowu wygra ktoś z tej dwójki, a całe podium zajmą zespoły z tej czwórki, która zawsze od siedmiu lat zajmuje całe podium. Coś potencjał się nie przekłada na fakty. I jeszcze jeden argument na to jak wyrównana jest PL. Zespół średniak, żeby nie powiedzieć słaby jak Fulham czy Middlesbrough jakimś cudem wywalcza awans do Pucharu UEFA/Ligi Europejskiej i dochodzi aż do finału tych rozgrywek ulegając tylko trzeciej czy czwartej sile ligi hiszpańskiej podczas gdy Middlesbrough spada do Championship a Fulham będzie zapewne czekać pińcet lat na kolejny awans do Europejskich pucharów. Argument żaden, zresztą, kurczę, nieprawdziwy. Atletico Madryt zajęło w zeszłym sezonie 9. miejsce w lidze, teraz zajmuje ósme. I pokonało Anglików. No i znów, możesz sobie powiedział "POTENCJALNIE są trzecią siłą ligi hiszpańskiej!", no ale to jest nieprawda. Są ósmą. Aha, i nie jestem fanbojem PL, kibicuje Barcelonie i nie podoba mi się to co dzieje się w La Liga. Może gdybyś kibicował United to nie podobałoby ci się to, co się dzieje w Premier League. Od 1992 r. zawsze na podium, w tym 11 razy na pierwszym miejscu, to przecież jest nuda nieznana żadnemu większemu klubowi w Europie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Carleone 31 Opublikowano 14 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2011 (edytowane) niech o potencjale zespołów z czołowki ligi angielskiej świadczy fakt że Liverpool i Manchester United w ciągu ostatnich lat wygrywały Champions League a Chelsea z Arsenalem grały w finale tych rozgrywek. No proszę cie, to niepodważalne fakty na moc czołówki tej ligi i mówiące o ich potencjale. Kiedy ostatni raz ktoś poza Realem i Barcą był w finale? Baa. kiedy ktoś poza Barcą był w finale? Nie ma o czym dyskutować. Prawda jest taka że 6 zespołów z PL może śmiało walczyć w Champions League (zobaczymy jak daleko zajdą Spurs) a w La liga są tylko dwa takie zespoły. I to co napisałem to wyniki a nie potencjał. No chyba, że twoim zdaniem Liga Europy góruje nad Champions League, w tym wypadku faktycznie La Liga lepsza. Moim zdaniem temat jest zamknięty. Wystarczy choćby popatrzeć na przewagę Realu i Barcy nad trzecią Valencią a przewagę Utd i Arsenalu nad trzecim City żeby zobaczyć która liga jest bardziej wyrównana co za tym idzie widowiskowa i ciekawsza. I jeśli myślisz, że Valencia, Sevilla czy Villareal mogą szybciej włączyć się do walki o mistrzostwo w PD niż Liverpool, City czy Arsenal w PL to nie ma wytłumaczenia na twoją chorobę. Tak sobie pooglądałem tabele i w sezonie kiedy Athletico triumfowało w lidze europy było 8 a Fulham 12. Kiedy zaś Sevilla triumfowała była piąta a Middlesbrough 14ste. Edytowane 15 Marca 2011 przez Carleone Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 15 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2011 (edytowane) Jasne, że PL ma więcej zespołów, które mogą zaistnieć w CL, ale to jest max. 4 , bo Spurs narazie wygrało z nie za mocnym Milanem, a i tak w nie najlepszym stylu, Liverpool od 2 lat dołuje, ale w ostateczności można go podpiąć, tak jak i Villareal . Ale czy to świadczy o poziomie tej ligii czy o poziomie właśnie tej 4? A gdzie reszta? Wiadomo, że o lidze świadczy głównie to, kto jest w tabeli niżej(średniaki). Piszesz, że takie Atletico było 8 w PD, Fulham 13, ale o czym to swiadczy? Może o tym ,że jest w stanie pogodzić grę w PD i LE, a nie całą parą skupia się na jednych rozgrywkach (patrz Liverpool)? Swoją drogą, 9 a 13,przepaść, c'mon! Jakoś zapominasz o dobrych występach w LE Osasuny, Espanyolu, a gdzie w tym czasie były angielskie średniaki? Liverpool ma walczyć o LM, a przegrywa ze słabym przecież Atletico, tak jak i Tottencham z równie słabą Sevillą. Dalej, Sevilla i Atletico wygrały ten puchar 3 razy w czasie o którym mowa, a Anglicy? Ja się nie dziwię, że PL jest uważana, za najbardziej widowiskową na świecie(tempo gry, zaangażowanie do 90 minuty), ale jeżeli o jej najlepszości/najbardziej wyrównanym poziomie mają świadczyć 4 bardzo mocne ekipy, z czego 2 walczą o tytuł,a z tyłu tłum, który nie istnieje nigdzie indziej niż w tabeli rodzimej ligii, to trochę się nie zgadzam. Pod tym względem PD jakoś nie ma się czego wstydzić. Dla mnie poziom sportowy obu lig jest podobny od kilku ładnych lat. Edytowane 15 Marca 2011 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.