Skocz do zawartości

Bundesliga


Cris

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
W dniu 24.08.2018 o 19:24, ogqozo napisał:

Nie czarujmy - Bundesliga bywała atrakcyjniejsza, niż teraz. Kluby zawodzą w europejskich pucharach, co wywołuje obojętność świata (po wyjątkowo słabym ostatnim sezonie, pierwszy raz od 10 lat Niemcy są poza top 3 w rankingu, znów za Włochami, a młode talenty i rosnące PSG sprawiają, że i Francję ogląda coraz więcej osób). No i ta dominacja Bawarczyków. Co roku trudniej sobie wyobrazić, by Bayern nie wygrał ligi, bo reszta nadal nie może złapać wiatru w żagle. Nie chodzi tylko o małe Hoffenheim. Kluby "wielkiej szóstki" oraz Lipsk mają wysokie budżety, Dortmund wręcz bardzo wysoki. Jednak nie przekłada się to na porównywalnych piłkarzy - BVB mimo budżetu na poziomie czołówki włoskiej może tylko jarać się kosztowaniem na 30-letniego Axela Witsela, Thomasa Delaneya czy też Abdou Diallo, za którego musieli dać Mainz niemal 30 mln euro. Naprawdę różnica w składzie wydaje się szokująca. Natomiast fani Bundesligi najczęściej podają Dortmund i tak jako potencjalnego kandydata na sensację, głównie za sprawą trenera Luciena Favre'a.

 

Polskich akcentów na sezon niewiele. Lewandowski jest największą gwiazdą ligi i najlepszym piłkarzem. Piszczek nadal chyba będzie kluczowy dla Borussii Dortmund (chociaż niby załatać boki obrony ma wypożyczony z Realu Achraf). Błaszczykowski będzie walczyć o pojawienie się na boisku. "Polskim" klubem jest co najwyżej beniaminek z Dusseldorfu: wypożyczono tam Marcina Kamińskiego, Adam Bodzek urodził się w Polsce, a Marcel Sobottka przecież też gdzieś tam korzenie na pewno ma. Ogólnie trudno wskazać więcej polski graczy, którzy mają widoki by pojawiać się na boisku.

Przeglądałem sobie wczoraj listę transferów i trzeba przyznać, że masz 100% racji. Praktycznie nikt ciekawy nie przyszedł (nie licząc Borussii Dortmund, ale to też naciągane), Bayern śpi na rynku (nadal nie wiem jak można opierać ciągle grę na Robbenie i Riberym), a do tego nie mając wystarczającej liczby zmienników. Dopóki nie ogarną się w Niemczech z zasadą "50+1", czyli nie może sobie przyjść szejk i kupić klubu to z roku na rok poziom ligi niemieckiej będzie spadał. Puchary mogą znów boleśnie zweryfikować niemieckie kluby - Hoffenheim będzie raczej w LM chłopcem do bicia, zwłaszcza w takim zestawieniu personalnym. 

 

Bundesliga dla polskiego widza jest też już mniej atrakcyjna z powodu liczby naszych rodaków. Oprócz Lewandowskiego i Piszczka nie mamy tam żadnego gracza, który grałby regularnie. Kamiński się tuła, Błaszczykowski to już niedługo emerytura w USA, bo nawet na ławkę już się nie łapie i... tyle? Kiedyś wszyscy wyjeżdżali do Niemiec, teraz boom na naszych zawodników jest w Serie A. 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Stało się, Hertha pokonała 2-0 Bayern i zrównała się z nim punktami (jutro fotel lidera mogą więc objąć Dortmund albo Werder Brema). Mecz moim zdaniem nie wyglądał tak, by znamionował jakąś "zmianę warty" - Bayern atakował dużo więcej, w Hercie znowu dobrze wypadł bramkarz (choć Jarstena zmienił Kraft). Ale znowu brakowało jakichś eksplozji w ataku. Ribery i Robben nie robią już slalomów między obrońcami. Po kilku udanych występach, dziś znowu bezradnie wyglądał też Renato Sanches. 

 


Gwiazdą ligi jest więc Ondrej Duda. Grający na "dziesiątce" Słowak ma imponujący start sezonu. 6 meczów, 5 goli - to Krzysztof Piątek Niemiec. Warto zobaczyć całe akcje przy obu dzisiejszych bramkach, bo przed samym strzałem Duda w obu zaliczył bystre podania kluczowe do pociągnięcia akcji do przodu i przełamania obrony - takie znamionujące skilla, który odróżnia niektórych graczy od reszty, a ten koleś to ma. Duda przypomniał mi gracza, który zrobił bardzo pozytywne wrażenie na mnie na ostatnim Euro. To niby było dawno, ale nadal ma tylko 23 lata.

 

 

Jeszcze więcej pochwał w Niemczech zbiera jednak skrzydłowy Javairo Dilrosun. 20-letni wychowanek Ajaxu spędził ostatnie 4 lata w Man City, grając tylko w rozgrywkach młodzieżowych, ale w Bundeslidze od razu robi piorunujące wrażenie. Jak on się zastawia, podaje, ile widzi, walczy też w obronie. Ma 3 asysty, podobnie jak Jadon Sancho, który nawet jeszcze nie zaczął meczu w pierwszej jedenastce - obaj to przykłady, jakie skarby marnują się w akademii Manchesteru City.

Edytowane przez ogqozo
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Krzysztof Piątek Niemiec? 20-letni napastnik Luka "serbski Falcao" Jović zdobył 5 goli w meczu z Fortuną Dusseldorf. 

 

I to jakich! Ja pierniczę. 

 

A tak serio to przypomina mi wręcz Lewandowskiego. Sporo umie. Pierwszej klasy atletyka, ogólnie umie się zachować, już ma niezły strzał także prawą nogą, no ale do tego ma ciągle tylko 20 lat. Warto polukać mecz jako przykład, czym jarali się od lat w Serbii. Mogą być z niego ludzie.

 

 

 

Swoją drogą, Bayern zaczyna kolejkę z szóstej pozycji. Nie pamiętam, kiedy Bayern zagrał cztery tak słabe mecze pod rząd, kiedy Lewandowski zagrał cztery tak słabe mecze pod rząd, to mogło być zanim się urodziłem. Klub zaczyna mecz w Wolfsburgu w dołku.

Edytowane przez ogqozo
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Dziś mecz na szczycie BVB-Bayern, który znowu wydaje się intrygujący.

 

Dortmund Favre'a to faktycznie ekipa piorunująca, która niby nie atakuje ani trochę z taką dominacją i regularnością jak Man City czy inne Paryże, ale gdy już uderza, to skutecznie - zdobyli 30 goli w 10 kolejkach, no i pokonali 4-0 Atletico. Z drugiej strony, czasami przez dłuższe okresy wygląda to jak większy przestój. To więc właściwie pasuje, że grając przez 90 minut Paco Alcacer czy Jadon Sancho wydają się robić dużo mniej, niż gdy tylko wchodzą na 30 minut... Dortmund raz wygląda jak czołowa ekipa Europy, by zaraz mieć okres cichszy, taki jak w ostatnich kilku meczach. Nadal, Dortmund nagle znowu ma zalew obiecujących młodziutkich graczy, na czele z 18-letnim kapitalnym Sancho (podpisał już czteroletni seniorski kontrakt - dostanie z niego 3 mln euro rocznie). Ale grają też bardzo fajni młodzi stoperzy, intrygujący Jacob Bruun Larsen, a także wypożyczony na razie z Realu Achraf, który gra bardzo dobrze i pachnie nowym Carvajalem. W Bayernie tego brak, skład tworzą głównie gracze doświadczeni, a obok nich kilku młodszych - 23-letnich.

 

 

BVB nadal ma 4 pkt. przewagi nad Bayernem. To już coś. Nadal wydaje mi się, że Bawarczycy w ciągu roku poprawią skuteczonść, będą po prostu solidniejsi od reszty i sięgną po SIÓDMY z rzędu tytuł, ale gdy wygrywasz tylko 2 z ostatnich 6 meczów, to trudno mówić o spokojnym dryfowaniu. W najgorszej formie w karierze jest Lewandowski - choć nadal stać go na świetne występy, to przez lata były one niemal gwarantowane, teraz zaś cała ofensywa mistrzów się męczy, a napastnik zbiera z tego mizerne owoce (nadal jest chyba najlepszym piłkarzem sezonu obok Thiago). Skrzydłowi wypadają zazwyczaj bardzo jak na Bayern słabo, a inni groźni gracze - James, Mueller - z kolei grają daleko od bramki i rzadziej mogą oddać strzał. Prasa pisze, że ci sami gracze co zawsze - Robben, Ribery, Hummels, Mueller - są przeciwko trenerowi i angażują się, by doprowadzić do jego zwolnienia. Cyrk obowiązkowy przy każdej porażce Bayernu jak najbardziej trwa. Gdyby dziś przegrali i mieli 7 punktów straty...

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

3 karne dla munsien - nic nie byo, 1 wymuszony dla borusii - jaaa bitte mit kartoffel :yao:

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Luk248 napisał:

A ty wiesz, ze to jest 2 bundesliga?

 

Druga nie druga a poziom i tak lepszy niż w naszej śmiesznej ekstraklasie a chyba brak tematu 2 bundesligi więc wrzuciłem

Edytowane przez SG1-ZIELU
Opublikowano (edytowane)

Co za mecz. Prawdziwi specjaliści od atakowania nieczęsto, ale zabójczo.

 

 

 

Do ostatniej akcji zabójczy poziom.

 

 

Spektakl na miarę najbardziej oczekiwanego starcia roku.

 

 

7 pkt. przewagi.

Edytowane przez ogqozo
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Dziś wraca Bundesliga, meczem Hoffenheim-Bayern. Będzie to w miarę wymagający test dla ekipy Kovacza. Bawarczycy nadal tracą 6 punktów do rewelacyjnego Dortmundu, ale pod koniec rundy poprawili grę i nie wiem, na kogo bym prędzej postawił kasę w perspektywie mistrzostwa. BVB też wygrywa (choć pod koniec wreszcie raz przegrała, i to z Fortuną Duesseldorf), ale nie da się ukryć, że kosztuje ich to więcej wysiłku. Bayern wygląda nieco rozczarowująco jak na swoje standardy, ma może trzy światowe gwiazdy na swoich pozycjach - Lewandowski, Kimmich i Thiago - ale głębią i solidnością składu nadal chyba odstawia resztę ligi (zwłaszcza dziś, gdy Dortmund ma gdzieś tak 0 zdrowych środkowych obrońców). Nadal bardziej interesująca jest ich przyszłość - wydaje się, że po tym sezonie już na pewno odejdą Robben i Ribery, a to oznacza poszukiwanie jakichś nowych ofensywnych gwiazd (albo, ja wiem, może kolejnych obiecujących nastolatków, to brzmi jak dobra metoda na cokolwiek - po cichu, Bayern ma w składzie jeszcze m.in. Alphonso Daviesa, podobno największy talent w historii MLS). Dziś i tak obaj z duetu Robbery są kontuzjowani.

 

 

Większość nagród dla gracza rundy dostał Marco Reus, który może zagra sezon bez większych kontuzji po raz pierwszy od 5 lat.  Ale najciekawsze dla mnie jest to, jak łatwo ostatnio zrobić karierę w Niemczech. Liderem strzelców jest Paco Alcacer, który prawie wszystkie gole zdobył z ławki - kolejna odrzut strzelający w BVB, po Michym Batshuayiu w zeszłym sezonie. Do najlepszych graczy ligi należy też nastoletni Jadon Sancho, inspirujący wielu innych młodziaków z Anglii, by poszli rządzić do Bundesligi zamiast się tam marnować. Współliderem strzelców jest 21-letni Luka Jović, jeden z bardziej obiecujących talentów ligi. Lewandowski jest dopiero na piątym miejscu, mający za sobą najsłabsze pół roku w karierze (co tylko dowodzi, jak niesamowita to kariera) - choć w grudniu, jak cały Bayern, wyglądał już czasami dużo lepiej. Do największych gwiazd należą też Sebastien Haller, który, hm, jest wysoki, a także drugi z braci Hazard, o którego walczą teraz BVB i Bayern z taką zawziętością, jakby chodziło o prawdziwego Hazarda. 

 

 

Jak zwykle w Niemczech, wszystkie kluby poza Bayernem grają w sposób nieprzewidywalny. Ledwo co drugie miejsce, z wyraźną przewagą, zajęło Schalke, a teraz klub ma tylko 4 pkt. przewagi nad strefą barażową. Jednak wydaje się, że czołówka tabeli w tym momencie odzwierciedla, które ekipy wyglądają najsolidniej, a najbardziej nieprzewidywalna walka dotyczy tej o pierwsze miejsce. 

 

 

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...