puszkin 235 Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 Wrestler - jak powyzej City of ember - dobry film, troche nakierowany na młodszą widownie, ale w niczym mu to nie ujmuje, fajny postapokaliptyczny klimat, warto obczaic Juno - równie dobry, fajna główna bohaterka, i ogólnie pozytywny film z super muzyką Cytuj
Gość tk Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 Diablo Cody, ta co napisała scenariusz do Juno (nominacja do Oscara), tworzy do współy ze Spielbergiem serial "The United States of Tara", który niedługo debiutuje na HBO. A wracając do tematu to polecam "W Cieniu Chwały" - nie jest to może arcydzieło, ale jako oddany fan Nortona musiałem obejrzeć. Porządne filmidło o środowisku nowojorskich glin, lojalnośći itede. Do tego Farrel wypadający w roli konkretnego sku.rwysyna bardzo przekonująco + Jon Voight, którego nigdy nie za wiele. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 Changeling Clinta uwielbiam od zawsze, teraz też. Świetny reżyser i aktor. W tym wypadku świetny reżyser. Dobry film, trzyma w napięciu, dobrze zrealizowany, ale co tam robiła Angelina Joli? Zabrakło dobrze grających, nie kojarzących się z prostytutkami aktorek? No i końcówka mi się nie podobała zawsze warto mieć nadzieje Nie jest to "rzeka tajemnic" czy film wyznaczający nowe standardy, ale można obejrzeć. Gran Torino podobał mi się o wiele bardziej. 7-/10 Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 Gekon, Jolie to dobra aktorka. Nie widziałeś Przerwanej lekcji muzyki ? ----------------------------------------- Gran Torino- Eastwood po raz drugi w ostatnim czasie. Clint kręci i gra historię konserwatysty ze specyficznym humorem (on napewno nie jest rasistą, opis dystrybutora wprowadza w błąd!) który kieruje się w życiu kilkoma zasadami typu : "jeśli chcesz szacunku to najpierw go dawaj" etc. Jeśli ktoś odbierze Walta Kowaleskiego jako rasistę to od razu może powiedzieć ,że ten film jest idiotyczny , bo chyba nie wierzycie , że stary facet nagle się zmienił pod wpływem przygłupowaego chłopca z wietnamu? . Eastwood fajnie nakreślił te postać , ale mam pewne zastrzeżenia do...Eastwooda aktora. Po co te stękania i groźne miny przy akompaniamencie pomruków ? Sam film też w pewnym momencie za bardzo zbliżył się do Bez przebaczenia a postrzegam takie coś nie jako podsumowanie kariery tylko jako połykanie swojego ogona. 3+/6 Slumdog Millionaire- Co roku o Oskara walczy jakieś indie, było little miss sunshine i Juno a teraz jest Slumdog. Bardzo "indie" Co pierwsze tutaj zaskakuję to świetny i bardzo oryginalny scenariusz, który w zasadzie do końca zaskakuje. Chłopak ze slumsów startuje w grze o fortunę w indyjskich milionerach i pnie się po coraz wyższych szczeblach mimo że nie posiada uniwerstyceckich sznytów. Pytania i odpowiedzi na nie są po prostu nierozelwanie z jego życiem a już od początku widz dowiaduje się ,że była to prawdziwa droga przez mękę. Tak naprawdę wszystko w tym filmie "gra". Od zdjęć po soundtrack. Takie filmy powinno się kręcić. 4+/6 Cytuj
Tokar 8 267 Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 The Wrestler - dobra obyczajówka z świetnym Rourke w roli głównej. Kompletnie inna bajka niż poprzednie filmy Aranofskiego. Lepsza czy gorsza kwestia gustu. Jak dla mnie to trochę za mało było w tym wszystkim stylu Darrena, który odróżniałby ten film spośród innych historii o ludziach, którzy wypadli z obiegu i mają problem z adaptacją do obecnej rzeczywistości plus oczywiście family issues w pakiecie. Szkoda, że nie ma więcej motywów w stylu skandującego tłumu, kiedy Randy idzie po raz pierwszy do roboty na kasie , czy też mocniejszych scen, jak s pięcie między Randym i Pam w klubie . Sporo tu schematów, ale i tak ogląda się to bardzo fajnie. Oscar za męską rolę pierwszoplanową raczej obsadzony. Cytuj
Gość tk Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 (edytowane) W Polsce w kinach w marcu? Kolejny raz dystrybutorzy ruchają nas w du.pala. Edytowane 13 stycznia 2009 przez tk Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 13 stycznia 2009 Opublikowano 13 stycznia 2009 W Polsce w kinach w marcu? Kolejny raz dystrybutorzy ruchają nas w du.pala. W marcu ? (pipi) w maju Cytuj
michal 558 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 no Wrestler wyśmiany na festiwalu w Wenecji , zdecydowanie najsłabszy film Aronofskiego , schematyczny , bezpłciowy , nijaki . Z nietrudnym do przewidzenia finiszem . Szkoda ,że bedzie stawał na rowni z Changeling Eastwooda do Oskarów bo to zupelnie inne jakosciowo filmy . Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 (edytowane) Nie wiesz o czym piszesz. W sprawie Wrestlera wszystko zostało juz napisane. Bardzo dobry film, z najlepszą rolą w tym roku. I nie wiem jakiego Pudelka czytasz, ale film nie był wysmiewany w Wenecji. Chyba, że ten Złoty lew to własnie za elementy komediowe. Edytowane 14 stycznia 2009 przez gekon Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 bez kitu xD wysmiali go, a potem dali zlotego lwa z litosci. Cytuj
michal 558 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 publika wyśmiała , i żadała zwrotu pieniędzy . Ewenement w 65 letniej historii :potter: Cytuj
Snejk 273 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 no bo pewnie spodziewali sie tam Rocka albo Stone Colda i masa akcji a to tylko dramat ; ( Cytuj
Gość Beka Wnusiu Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 RocknRolla ktoś oglądał? Jak wypada w porównaniu do genialnego Snatch? Cytuj
wozek 77 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 (edytowane) publika wyśmiała , i żadała zwrotu pieniędzy . Ewenement w 65 letniej historii :potter: bydlo nie zawsze ma racje. patrz: premiera Odysei kosmicznej Kubricka. Edytowane 14 stycznia 2009 przez wozek Cytuj
michal 558 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 ale w tym przypadku jak najbardziej . Co ciekawe zauważyłem pewną tendencją w mediach . Zaraz po festiwalach redaktorzy krytykują laureatów po czym w podsumowaniu te głośne tytuły zajmują zazwyczaj podium . Cytuj
Yaxa 1 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 RocknRolla ktoś oglądał? Jak wypada w porównaniu do genialnego Snatch? Film daje rade, genialny nie jest ale przyjemnie sie oglada. Troche slabszy od Lock Stock ale ma ten Ritchowy "cool" klimat. No i soundtrack jest mistrzowski. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 The Wrestler- Bardzo długo czekałem na ten film, bo jestem fanem Rourke a ta historia jak żadna inna może być traktowana jako jego quasi-biografia. Aronofsky kreśli obraz zapaśnika, który swoje największe sukcesy odnosił 20 lat temu a dzisiaj jest już starym porozbijanym nieudacznikiem. Co się stało, że gwiazda wylądowała w domu z przyczepą ? Narkotyki, kochanka, rozwód z żoną ? Tego wszystkiego się nie dowiemy, mamy tylko pewne wskazówki. To co interesuje rezysera to Ram Jam (pseudonim głównego bohatera) dzisiaj. W świecie, który już go nie potrzebuje a i on nie umie się do niego przystosować cały czas tkwiąc w złotych dla siebie latach 80. The Wrestler jak żaden inny film ostatnio mówi o ludzkim życiu, przez co wykracza poza ramy filmu sportowego. Czy nie jest tak jak pokazuje Aronofsky ? Przeciez malo kto potrafi zejsc ze sceni niepokonany. Przejmująco pokazana jest też pokazana samotność i absolutny brak nadziei mimo prób ułożenia wszystkiego od nowa. Zapaśnik nie może wygrać. Rourke gra wstrząsająco prawdziwie i tak jak Bardemowi rok temu Oscar należał się jak psu buda tak teraz to samo jest z Mickey`em. Jak narazie film roku dla mnie. Zasłużone laury. 5/6 Ostatnia scena jest zaj.ebista. Po prostu moc. Ma ktoś OST ? publika wyśmiała , i żadała zwrotu pieniędzy . Ewenement w 65 letniej historii :potter: Problem jest taki, że the Wrestler to film amerykański film robiony pod Europę i jej bardziej wyrafinowane gusta a taka Oszukana to amerykański film dla Amerykanów z amerykańską mdłą nadzieją na koniec . Co do reakcji publiki kontrastującej z opiniami krytyków to po pierwsze każdy krytyk ma za sobą jakieś studia (mniejsza z tym czy ukończone) a przeciętny widz to przeciętny "konser" kina. Od kiedy to opinią tłumu sugerujemy się w ocenianiu filmów ? Laiki pewnie by Rockiego chciały i Eye of the Tiger na koniec. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 To co interesuje rezysera to Ram Jam (pseudonim głównego bohatera) dzisiaj. sluchasz today is the day a nie znasz sie na wrestlingu, jak to? xD ram jam to jego finiszer, a ksywa to the ram Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 To co interesuje rezysera to Ram Jam (pseudonim głównego bohatera) dzisiaj. sluchasz today is the day a nie znasz sie na wrestlingu, jak to? xD ram jam to jego finiszer, a ksywa to the ram Z wrestlingu tylko właśnie Steve`a Austina znam W zasadzie to masz rację co do tego jego finiszera. A OST jeszcze przypadkiem nie masz ? ;] Cytuj
wozek 77 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 Oficjalny soundtrack jako taki nie wyszedl (jak narazie), ale jest tracklista, ktora mozna sobie znalezc. Cytuj
Gość tk Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 Piękny tytułowy numer Springsteena. Film jutro łykam, bo do maja nie wyrobie. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 (edytowane) lukasz nie mam osta, ale tam jest sporo znanych numerow, na imdb masz wypisane, odpalaj emule i sciagaj ;p jak ram wchodzi na ring to leci sweet child o'mine a dla mnie najlepsza chyba scena to jak ram wchodzi jako pracownik w miesnym i slyszy skandujacy jego ksywe tlum Edytowane 14 stycznia 2009 przez Ölschmitz Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 14 stycznia 2009 Opublikowano 14 stycznia 2009 A ziomki powiedźcie mi jeszcze jaki kawałek leci w ostatniej scenie , tuż przed skokiem ? (to raczej tylko do Ölschmitz kieruje) Dobry motyw jest jeszcze ten sentymentalny jak on sam siedzi np. w domu (ale nie ten co teka dał). Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 15 stycznia 2009 Opublikowano 15 stycznia 2009 stary nie mam pojecia, to rownie dobrze moze byc kawalek napisany specjalnie na potrzeby filmu ;p Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 15 stycznia 2009 Opublikowano 15 stycznia 2009 Dzisiaj oglądałem jeszcze raz ten film tak skacząc od sceny do sceny. Wrestler jest naprawde zaj.ebisty. Po pierwsze to ten Guns`n`Roses sweet child o'mine to piosenka tylko do ostatniej walki, on wcześniej do czegoś innego wychodził (lepszy kawałek) zaraz to sprawdze. Po drugie ta scena, o której mówisz jest świetna (on uzależniony był od adreanaliny na ringu, jak wiele osób) , ale ja dalej obstaję za ostatnią, w której po prostu moc wylewa się z ekranu. Chyba do kina jeszcze na to pójde, bo obraz tak się wtedy idealnie synchornizuje z dźwiękiem i z emocjami, że aż jestem w szoku. edit: Zapaśnik większość filmu wychodzi do tego (Bang Your Head) Metal Health. Trąci myszką, ale dobrze tworzy klimat. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.