Mathiu 180 Opublikowano 12 grudnia 2009 Opublikowano 12 grudnia 2009 [REC] 2 - łoszwpiz.du. Miszcz. Nie wiem czy ten film taki dobry, czy pewien stan świadomości mi w tym pomógł, ale autentycznie prawie umarłem ze strachu. A lubię wszelkiej maści horrory i oglądam nałogowo. Mamy tutaj mistrzowskie budowanie napięcia - wtedy kiedy spodziewamy się, że zaraz coś wyskoczy - nic się nie dzieje, a kiedy nikt się nie spodziewa - je.but i masz zakrwawionego 5-latka na cały ekran. Centralnie momentami byłem przerażony i żałowałem, że nie poszedłem na "500 dni miłości". Po raz pierwszy od obejrzenia Diabła Piszczałki w TV mając 8 lat miałem koszmary w nocy. Ok. Można się przyczepić do średniego scenariusza, ale "kogoto". Ładne smaczki dla widzów pierwszego [REC]-a Cytuj
mj 13 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 dom zly - polecam, jeden z lepszych pl filmow jaki widzialem. Cytuj
mishka 5 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Zly Porucznik - dosc ciekawy film, opowiadajacy losy tytulowego zlego porucznika. Produkcja odbila od dna Cage'a w ktorym ostatnio spoooro przebywal Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Dobre to chociaż w 1/5 w porównaniu do oryginału? Nie wiem czy warto tracić czas. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Trudno mówić o "oryginale". To nie jest żaden remake. Nie widziałem jeszcze filmu, ale... jeśli Werner Herzog robi rzecz pt. "The Bad Lieutenant: Port of Call - New Orleans" i obsadza Nicholasa Cage'a w głównej roli, to ja oczekuję czegoś fajnego. I czegoś przeznaczego dla innej widowni, niż film Ferrary. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Dobre to chociaż w 1/5 w porównaniu do oryginału? Nie wiem czy warto tracić czas. Gra tam Nik Cage. To wiele mowi o filmie zanim sie go obejrzy Cytuj
--wojtas-- 609 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Ja tam do haterów Nikolasa nie należę, ale zestawienie jego roli z rolą życia Keitela już na starcie nie brzmi zbyt dobrze. No ale jak oggozo pisze, że to nie remake (tylko rozumiem, że jakaś luźna inspiracja) to może kiedyś łaskawie obejrzę. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 jezeli to tak samo luzna interpretacja jak przy "Nosferatu" Herzoga, to tym bardziej nalezy sie trzymac z daleka. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Raczej trudno mówić o jakiejkolwiek inspiracji, jeśli Herzog nawet nigdy nie widział filmu Ferrary. Tytuł mu się nie podobał, ale mu zabraniali zmieniać, no to został, jaki jest. Jak mówi Herzog o elementach wspólnych: "jest policjant i jest zły, to chyba tyle". Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Krotko mowiac, film jest chu jowy i chce przyciagnac widza tytulem zerznietym z klasyka. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 "Nosferatu" był chu.jowy?! Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 Herzoga? Najgorszy remake w historii kina. Z filmu grozy zrobil melodarmat z emo wampirem. Z tragiczna wrecz charakteryzacja tytulowego bohatera. http://www.youtube.com/watch?v=K1KO55JBuFE no ku rwa przeciez to wyglada i jest nakrecone jak niemiecki pornos kostiumowy, zamiast grozy i napiecia non stop pie rdola smety o milosci, jezu jaki ten film jest chu jowy [*] Cytuj
golab 1 672 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 nosferatu herzoga miałem puszczane na polskim w liceum, to wyjaśnia wszystko Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 20 grudnia 2009 Opublikowano 20 grudnia 2009 ...że to film dla inteligentnych ludzi. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 21 grudnia 2009 Opublikowano 21 grudnia 2009 Dobre to chociaż w 1/5 w porównaniu do oryginału? Nie wiem czy warto tracić czas. Gra tam Nik Cage. To wiele mowi o filmie zanim sie go obejrzy Akurat "Kick Ass" bedzie raczej niezly, mimo ze pojawi sie tam morda Cage'a. Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 22 grudnia 2009 Opublikowano 22 grudnia 2009 The Bad Lieutenant: Port of Call - New Orleans Bardzo ładny film. Cage nie wkurza tak bardzo, nawet jest znośny. Byłoby 8, ale odejmuję 1 oczko za głupi tytuł i 0,5 oczka za murzyńskiego rapera w obsadzie. Mogę dodać 0,5 oczka za scenę z wesołymi iguanami:) 7/10 Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 9 stycznia 2010 Opublikowano 9 stycznia 2010 Imaginarium of Doctor Parnassus - olaboga, miałem iść na Avatara, ale jako, że IMAX jest zaje.bany od ludzi akurat wtedy, gdy mam czas iść, poszedłem na Parnassusa. Zamiast zacząć nowy rok filmem, który mnie porwie totalnie, zacząłem go od lekkiego rozczarowania. Spodziewałem się niesamowicie magicznej baśni, której akcja będzie się toczyć wyłącznie w tych pięknych sceneriach pokazywanych w zwiastunie i niestety przeliczyłem się, bowiem częściej akcja rozgrywa się w swiecie realnym, który już nieco mnie znudził. Przez ok 40 min oglądania zmagałem się z powiekami, coby mi nie oklapły na oczy, bo tak naprawdę film zaczyna się na krótko przed 1szym pojawieniem się Deppa. Nie chcę mi się więcej pisać, dlatego podsumuję krótko - w Parnassusie nie ma za grosz pier.dolnięcia. Średnio polecam. Naciągane 7/10 Cytuj
Tori 12 Opublikowano 15 stycznia 2010 Opublikowano 15 stycznia 2010 Wszystko co kocham- po Dom Zły kolejny polski film, który bardzo, ale to bardzo mi się podobał. Było mi smutno, że z tych 100 osób, które czekały na seans Ciacho wyróżniałem się na korytarzu czekając na inną produkcję Cytuj
Słupek 2 183 Opublikowano 17 stycznia 2010 Opublikowano 17 stycznia 2010 Wszystko co kocham- po Dom Zły kolejny polski film, który bardzo, ale to bardzo mi się podobał. Było mi smutno, że z tych 100 osób, które czekały na seans Ciacho wyróżniałem się na korytarzu czekając na inną produkcję U mnie podobna sytuacja. Ale co się dziwić skoro takie Ciacho atakuje ludzi z każdej strony. Kilkanaście reklam w tv, bilbordy itd. a "Wszystko co kocham" raz widziałem reklamę w ciągu tygodnia. Na szczęście o filmie słyszałem już prędzej. Co do samego filmu również bardzo mi się podobał. Powiedziałbym "magiczny", po seansie czułem się spełniony i "wolny" cokolwiek ma to znaczyć. Po prostu... Chyra jak zawsze na najwyższych obrotach choć to nie on grał pierwsze skrzypce. Po za tym Fryczówna o którą się bałem, spisała się bardzo dobrze. Nie raziła, nie waliła sztucznością. To już drugi udany polski film w przeciągu kilku miesięcy (Dom Zły) czyli nie jest tak tragicznie. Teraz pora na Kołysankę choć to trochę inna para butów. Cytuj
Tori 12 Opublikowano 31 stycznia 2010 Opublikowano 31 stycznia 2010 Black Dynamite- ja pier.dolę xD Film z 2009 roku zrobiony na lata 70te. Black Dynamite to były agent CIA, który zna kung fu i rozpierdala wszystko. Dawno się tak nie uśmiałem, muzyka rządzi, a śpiewający głos w tle "Dynamite, Dynamite", jak tylko czarnuch staje w drzwiach rozwala. Teksty też dają radę, stare, amerykańskie powiedzonka, które moglibyśmy wrzucić do grupowca 70,80,90- you honkey donkey etc. W filmie jest pełno niedorzecznych, debilnych rzeczy, które w przeciwieństwie do komedii typu Scary Movie tutaj sprawdzają się rewelacyjnie, jest prezydent Nixon z nunchakiem, ćpające dzieci z domu dziecka i inne pojebane rzeczy. Szacunek dla twórców, że potrafili tak klimatyczny film zrobić. Co prawda nic tam nie trzyma się kupy, ale daję 7+/10 Trailer: http://www.youtube.com/watch?v=6-wqmnJrOFM Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 31 stycznia 2010 Opublikowano 31 stycznia 2010 (edytowane) The Book Of Eli Właśnie wróciłem z seansu. Spodziewałem się średniaka i niestety średniaka dostałem. Po krótce- jak na film akcji jest za mało akcji, a jak na kino post-apokaliptyczne trochę klimatu brakuje. Denzel poprawny, Oldman też, ale jest tylko cieniem dawnego siebie. Młoda du.peczka to laseczka jakich mało i przyciąga oko do ekranu, zaraz będę walił do jotpegów z nią. Na plus praca kamery i specyficzna kolorystyka. To samo sceny akcji, dynamiczne. Ogólnie jest w miarę solidne, co nie zmienia faktu, że: Jest to film o ślepym gościu, który niesie książkę. 6/10 Edytowane 31 stycznia 2010 przez Masorz Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 31 stycznia 2010 Opublikowano 31 stycznia 2010 Takze bylem na tym filmie chociaz oceniam go troche lepiej. Pomimo nie duzej ilosci akcji, byla tak dobrze zrobiona i klimatyczna ze nie moglem oderwac zwroku. Koncowka juz byla slabsza. Motyw o ktorym wspominasz w spoilerze nie przechodzi mi przez mysl. Bo praktycznie jest pelno motywow, ktore to wykluczaja. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 31 stycznia 2010 Opublikowano 31 stycznia 2010 Przecież końcówka filmu WYRAŹNIE wyjaśnia, że tak właśnie było jak napisałem w spoilerze. Cytuj
Redmitsu 991 Opublikowano 31 stycznia 2010 Opublikowano 31 stycznia 2010 No przeciez wiem o tym, jednak to jest imo najwieksza pomylka tego filmu. Nie powinno tego byc. Po prostu z murzyna zrobili bohatera. Nierealne Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.