Skocz do zawartości

Którego bossa uważasz za najciekawszego?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja w tym temacie jeszcze nic nie napisałem? Czas nadrobić zaległości.

 

Dla mnie bezsprzecznie najlepszą walką jest ta z The Boss.

SPOILERY

 

Dlatego, że jest to ostatnia walka, cel, do którego dążymy całą grę, jest to jakby nie patrzeć specyficzne starcie, mentor vs Snake, ta pogadanka przed walką... No i ten genialny patent ze strzałem... Naprawdę, nie chciałem nic zrobić, ryczałem...

 

Potem długo długo nic i walki z Ocelotem (uwielbiam kolesia, ale tylko tego młodego) oraz The Sorrow i The Fury (podobają mi się historię tych postaci i scenografia walk). Po walce z The Sorrow już nikogo nie zabiłem, genialne :).

Opublikowano

Wlasnie The Fury-walka z nim wcale nie jest najgorsza ze wszystkich w mgs 3 jak o pisza.Najgorsza to z The Pain.Gosciu jako jedyny nie posiada zadnej historii(nic nikt o tym w grze nie mowi).A walka z The Fury-jest jedna z tych z klimatem.Pod koniec walki prawie wszystko wokol plonie a ty musisz sie przeciskac miedzy tymi plomieniami i do tego probujac go zabic.Moim zdaniem walka z The Fear powinna sie odbywac w nocy.Ciezej by bylo go dostrzec no i wkoncu to the fear wiec jak moze walka sie odbywac w dzien?

  • 6 miesięcy temu...
Gość Mr. Blue
Opublikowano (edytowane)

Najlepsze pojedynki?

 

Miejsce trzecie: Naked Snake vs. Ocelot.

 

Dla mnie, kwintesencja pojedynku z bossem. Tylko my dwaj z swoimi pistoletami w przepięknej, złocistej scenerii. Wielki plus za zachowanie kowboja.

 

Miejsce drugie: Naked Snake vs. The Boss.

 

Uczeń i mentor, syn i matka, mężczyzna i kobieta... Prawdziwa miłość, w której jedna ze stron nie waha poświecić się całkowicie dla tej drugiej. A ta łąka...

 

I strzał, którego zapomnieć nie sposób.

 

Miejsce pierwsze: Solid Snake vs. Liquid Ocelot.

 

Dwóch braci. Dwóch tytanów. Najbardziej filmowy pojedynek w historii MGS, z nawiązaniami do wszystkich poprzednich części, z przepiękną muzyką i olśniewającym zachodem słońca. (Sugestywne, co nie? Oto koniec serii, oto jej piękny zachód)

 

 

A specjalne wyróżnienie, w kategorii mechaniki i funu, otrzymuje:

 

Metal Gear Rex vs. Metal Gear Ray.

 

Mistrzostwo świata, prawdziwy pokaz możliwości PS3 i wielki ukłon w stronę fanów serii. Niesamowicie się człowiek czuje za sterami tego monstrum, no szok. Kanonada celnie wystrzelonych pocisków ziemia - ziemia, prosto w otwartą mordę Ray - a? Bezcenne. :D

Edytowane przez Mr. Blue
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Najlepszą i chyba najbardziej klimatyczną walką. Była ta z the endem. Zapadła najbardziej w mojej pamięci. Dobrze mi się też walczyło z the fear, jego niewidzialny kamuflaż bardzo przypadł mi do gustu. Jedynie wkurzało podobieństwo do tego gościa b52ce758f3530545.jpg :P

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jeżeli chodiz o bossów to aż do the Fury byli banalni, i nie chodzi tylko o łatwe pokonywanie ale rowniez o postaci jak całokształt, gra ma bardzo poważną fabułę a bossowie wygladaja jak postacie z bajek dla 10-latków , no i ich głupie teksty sa godne pożałowania,a walka z the fury jest tak trudna ze wzgledu na glupia kamere ktora ogranicza pole widzenia. a który jest najlepszy wg mnie powiem jak przejde cala gre ,teraz jestem przed walka z wołginem

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Zdecydowanie Liquid Ocelot.

Ten gośc to prawdziwe mistrzostwo świata !

Jego wyprostowana postawa, charyzma i teksty , umięśniona klata, ubiór i siła...Poprostu kozak.

Dodajmy do tego zawiłą historię i mamy obraz Bossa nad bossami.

Najlepszy boss z jakim walczyłem w grach ever

 

Opublikowano

Tak jest, Liquid Ocelot zamiata po calosci! W dodatku sama walka z tym baddasem jest za(pipi)ista! Koncowka MGS4 po prostu zrywala czerep na calej lini!

 

Ale MGS ogolem zawsze mial doskonalych bossow, choc zdecydowanie nie wszystkich. Nie gralem jeszcze w MGS2(wlasnie to czynie :thumbsup: ) ale w "trojce" i "czworce" pojawila sie juz cienizna w postaci ekipy Cobras i tych smiesznych kobiet-robotow.

 

Najlepsi bossowie wystapili w MGS na PSX! Gray Fox, Psycho Mantis, Liquid Snake czy tez Sniper Wolf - doskonala sprawa.

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Mi się najbardziej podobały walki z Vampem i Sniper Wolf. The End średnio mi się podobał . Chyba dlatego ,że walka z nim była strasznie długa i monotonna.

Opublikowano

Cieeeeeeezko odpowiedziec na to pytanie :(. Kazdy mial cos w sobie :) -

 

Bardzo prosci byli - The Fury, Fatman, Psycho Mantis

Piekielnie Trudny byl Vamp (MGS 2 - pierwsza potyczka)

Cholernie irytujacy byl - The Fear

 

...

 

A najciekawszy chyba "The End" :).

Opublikowano

Najlepsi bossowie - zdecydowanie Ci z 1ki...z Wybijajaca sie Sniper Wolf i Ninja...ehh co ja wtedy przezywalem :) . Za(pipi)isty byl tez pojedynek z Wampem w MGS4 :) ale sie czlowiek naprzeklinal zanim doszedl o co chodzi ;) .

Opublikowano (edytowane)

Jak dla mnie to najlepsze walki z bossami, a co za tym idzie najlepsi bossowie to:

Naked Snake vs The End

Solid Snake vs Sniper Wolf

Solid Snake vs Ninja

Solid Snake vs Ocelot (MGS4)

Rex vs Rey (MGS4)

I moim zdaniem najlepszy pojedynek w całej serii:

Naked Snake vs The Boss, tamtego momentu nie zapomnę do końca życia(sceneria,muzyka, przesłanie), na końcu walki aż nie chciałem pociągnąć za spust. Ale innego wyboru nie było, w końcu: "There's only room for one Boss and one Snake"...

Edytowane przez Paliodor
  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Dla mnie to trzecia część MGS obfitowała w najlepsze pojedynki z bossami.

 

Za punkt honoru postawiłem sobie pokonanie każdego poprzez zabranie staminy, dlatego pokonanie The Fear było jedno z ciekawszym doznań (podejście do całej walki taktycznie)

 

Genialny klimat walki z The Fury, a po The Sorrow już nie grałem tak jak poprzednio ;p

 

Pojedynek z The End to majstersztyk! Skradanie się, nieraz po pół godziny, i oddanie jednego strzału, tylko w takiej grze nie może się nudzić!

 

No i oczywiście The Boss.. Gdy nastała wiadomo która scena, po prostu nie mogłem nacisnąć przycisku.. Jedno z bardziej traumatycznych przeżyć w grach ever

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Najlepsze pojedynki?

 

Miejsce trzecie: Naked Snake vs. Ocelot.

 

Dla mnie, kwintesencja pojedynku z bossem. Tylko my dwaj z swoimi pistoletami w przepięknej, złocistej scenerii. Wielki plus za zachowanie kowboja.

 

Miejsce drugie: Naked Snake vs. The Boss.

 

Uczeń i mentor, syn i matka, mężczyzna i kobieta... Prawdziwa miłość, w której jedna ze stron nie waha poświecić się całkowicie dla tej drugiej. A ta łąka...

 

I strzał, którego zapomnieć nie sposób.

 

Miejsce pierwsze: Solid Snake vs. Liquid Ocelot.

 

Dwóch braci. Dwóch tytanów. Najbardziej filmowy pojedynek w historii MGS, z nawiązaniami do wszystkich poprzednich części, z przepiękną muzyką i olśniewającym zachodem słońca. (Sugestywne, co nie? Oto koniec serii, oto jej piękny zachód)

 

 

A specjalne wyróżnienie, w kategorii mechaniki i funu, otrzymuje:

 

Metal Gear Rex vs. Metal Gear Ray.

 

Mistrzostwo świata, prawdziwy pokaz możliwości PS3 i wielki ukłon w stronę fanów serii. Niesamowicie się człowiek czuje za sterami tego monstrum, no szok. Kanonada celnie wystrzelonych pocisków ziemia - ziemia, prosto w otwartą mordę Ray - a? Bezcenne.

 

 

Ja uwazam dokladnie tak samo.

 

 

 

Opublikowano

Raven - za chowanie się za kontenerami i unikanie jego pola widzenia, w bezpośrednim starciu Snake nie ma szans

 

Grey Fox - najlepsza walka wręcz w serii

 

The Sorrow - bo ciężko zapomnieć tę wędrówkę przez rzekę

 

The End - pojedynek na cierpliwość, gdzie trzeba wytropić pozycję snajpera, uważając przy tym, by samemu nie paść jego ofiarą

 

Psycho Mantis - za czytanie save'ów i akcję z padem

 

Kolejność przypadkowa. :]

Opublikowano (edytowane)

1. The Boss - uczeń vs mistrz, klimat i piękno, pojedynek którego nie zapomnę w swoim growym zyciu

 

2. Sniper Wolf - za śnieżny pojedynek, diazepam - podczerwień i za jedną z najlepszych cut-scenek po wygraniu, za pierwszego growego wyciskacza łez ;p

3. Psycho Mantis, Ninja - PM za to, że się go bałem za gówniarza ;p, za bajery z kartą pamięci i DS-em / Ninja za trudną walkę, za zaje.bistą cutscenke w korytarzu przed walką, za to kim się okazał

 

4. The Sorrow - za to, że przypominał mi Fox-a i walkę z nim, za kapitalny klimat podczas walki - "przechadzki po rzece", za to, że przez dobre półgodziny (jak nie lepiej) nie wiedziałem jak wygrać ;p

 

5. Olga - za wy(pipi)isty pojedynek w deszczu na tankowcu, swoją drogą niedoceniany

Edytowane przez SłupekPL
Opublikowano

psycho z jedynki bez 2 zdań(w 98 roku nie było neta, miało się młody nie wprawiony umysł i z kumplem jakieś niestworzone strategie badaliśmy aby go pokonać:) ) no i liq-snake z czwóreczki(za epickość;)).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...