Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Giroud... :rolleyes:

 

 

memy_lol_duzy.png

 

 

 

Koniec, jest kozioł ofiarny! :sorcerer:

 

Edytowane przez Vesper
  • Odpowiedzi 15,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1322

  • ogqozo

    1259

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1134

Opublikowano

Do przerwy 2:0 w meczu Chelsea - Wigan. Pierwszego gola zdobył Ivanović po świetnym włączeniu się do akcji i podaniu Hazarda. Drugą bramkę zdobył Lampard z rzutu karnego po faulu na Hazardzie. Oba zdobyte w ciągu pierwszych 6 minut.

 

Mimo dwóch goli do tyłu Wigan nie odpuszcza, atakuje. Dobrze prezentuje się Moses, cel transferowy Chelsea.

Opublikowano

Można by jeszcze długo pisać o wszystkim, co zdarzyło się przez te 45 minut i w żadnym ze zdań ciągle nie padnie słowo "Torres". Wbrew moim obawom, koleś jednak ciągle daje radę.

 

A Hazard jednak szybko przekonał Wigan, że najlepszą metodą na zatrzymanie go będzie obijanie - pierwszy karny z wielu, jakie czekają Chelsea w tym sezonie.

Opublikowano (edytowane)

Do przerwy 2:0 w meczu Chelsea - Wigan. Pierwszego gola zdobył Ivanović po świetnym włączeniu się do akcji i podaniu Hazarda. Drugą bramkę zdobył Lampard z rzutu karnego po faulu na Hazardzie. Oba zdobyte w ciągu pierwszych 6 minut.

 

Mimo dwóch goli do tyłu Wigan nie odpuszcza, atakuje. Dobrze prezentuje się Moses, cel transferowy Chelsea.

Koniec meczu. Utrzymał się wynik z pierwszej połowy. Hazard wyraźnie niezadowolony z decyzji o zmianie w 63 minucie. W jego miejsce wszedł Oscar i już po kilku minutach popisał się niezłym sprintem i strzałem na bramkę, mało brakowało. Gra obronna Chelsea w drugiej połowie nie zachwycała. Zbytnie rozprężenie po uzyskaniu prowadzenia + kilka indywidualnych błędów. Nie zdobyli kolejnych goli, ale trudno im się dziwić, że szaleńczo nie atakowali, w końcu to oni prowadzili. Blisko zdobycia bramki był Torres, jednak w ostatniej chwili tuż sprzed linii bramkowej piłkę wybił zawodnik Wigan.

 

Zważając na to, że jest to pierwszy mecz sezonu, jestem zadowolony. Warto zaznaczyć, że nie wystąpili tacy piłkarze jak Ramires czy Marin, którzy mogą zrobić wielką różnicę na boisku. W trakcie sezonu na pewno poprawi się "zgranie" i to też należy mieć na uwadze.

Edytowane przez Vesper
Opublikowano (edytowane)

City właśnie dostaje w dupę od świeżaka w PL. Jak mi zepsują kupon to już nigdy na nich nie postawie.

 

 

edit/. Dobra, luz bo już 2:2 i 20 minut do końca.

 

 

edit2/. Ło Jezu, co tam się dzieje :o

Edytowane przez winner
Opublikowano (edytowane)

Everton ciśnie aż miło. Gdyby nie grali z United to można by podejrzewać, że mają szanse skończyć mecz z jakimiś punktami na koncie.

 

 

Sędzia właśnie kolejny raz nie gwizdnął faulu w polu karnym. Oczywiście Oficjalna Prawdziwa Tabela Premiership zapewne zinterpretuje to w jedyny słuszny sposób.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

Na razie De Gea - Everton 0:0, pewnie coś fartem wypierdzą w 85 minucie w zamieszaniu w polu karnym z metra, a Everton nadal będzie celował w bramkarza.

 

No wreszcie bramka dla Evertonu nice.

Edytowane przez Bartg
Opublikowano (edytowane)

Myślę, że ten mecz uzasadnia, dlaczego nazwałem zakup Van Persiego bardziej ruchem na pognębienie Arsenalu, niż zaspokojeniem największej potrzeby. Valencia i Carrick na obronie, Cleverley i Scholes w środku pomocy, a skrzydła nie najlepsze. Tymczasem Ferguson kupił dwóch zawodników, których nijak nie da się wystawić razem z Rooneyem na boisku tak, by każdy był na najlepszej dla niego pozycji.

 

A tak, trzech, bo jeszcze Nicka Powella.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Nie wiem, na jakiej podstawie niektórzy (również ze świata futbolu) lekką ręką zignorowali Chelsea jeszcze przed rozpoczęciem sezonu i stwierdzili, że walka o dwa pierwsze miejsca będzie się toczyć wyłącznie pomiędzy klubami z Manchesteru.

Opublikowano (edytowane)

niestety ogqozo ma rację. obrona valencia-vidic (nie grał 100 lat) - carrick - evra. ja pier.dole. kontuzje kontuzjami (inna sprawa - no ile można), ale jeden kagawa wiosny nie czyni - poza nim w pomocy w miarę kompetentny jest tylko carrick. Oprócz niego są ludzie prosto z OIOMu, emeryci i drewneson. dzisiejszy skład wyglądał trochę tak jakby ferguson wybrał pomoc i obronę na chybił-trafił w porównaniu z Chelsea, City, Arsenalem czy nawet Newcastle wygląda to turboubogo (nie wspominam o Realach i Barcelonach). kontuzja carricka (widać jak bez niego wygląda pomoc) => sezon z głowy. rvp zagrał tyle co nic, więc nie ma się co znęcać, ale runeja i naniego powinno się za dzisiejszy mecz ubiczować.

 

e: fajnie by było jakby Fergie się po dzisiejszym meczu obudził, sprzedał glazerom nerkę i jednak kupił kogoś do pomocy (oprócz tego buttnera za czapkę śliwek). no ale o czym my mówimy, not gonna happen.

Edytowane przez Khadgar
Opublikowano (edytowane)

Nie wiem, na jakiej podstawie niektórzy (również ze świata futbolu) lekką ręką zignorowali Chelsea jeszcze przed rozpoczęciem sezonu i stwierdzili, że walka o dwa pierwsze miejsca będzie się toczyć wyłącznie pomiędzy klubami z Manchesteru.

 

Bo Chelsea jest strasznie słaba? Na pewno zauważyłeś, że właśnie zagrali mecz z Wigan i to Wigan miało w tym meczu inicjatywę. Więcej posiadania, więcej strzałów, więcej odbiorów, więcej okazji. Gdyby Chelsea nie kupiła jednego z najlepszych graczy w Europie, to by pewnie zremisowała albo przegrała z Wigan. Od ponad roku Chelsea w zasadzie zawsze gra słabo. Nawet jak wygrywa to dzięki swojej słabości, bo rywal się zaczyna nudzić ich muleniem i musi się otworzyć na jakąś długą lagę.

 

Z szóstego miejsca na pierwsze jest w Premier League daleka droga. Hazard to młody bóg, ale rywale też się wzmocnili. A z Chelsea odszedł m.in. Drogba. Walka ze Spurs i Newcastle to realny cel, bez zakupu jakiegoś sensownego napastnika raczej to czwarte miejsce będzie sukcesem.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano

Nie wiem, na jakiej podstawie niektórzy (również ze świata futbolu) lekką ręką zignorowali Chelsea jeszcze przed rozpoczęciem sezonu i stwierdzili, że walka o dwa pierwsze miejsca będzie się toczyć wyłącznie pomiędzy klubami z Manchesteru.

 

Bo Chelsea jest strasznie słaba? Na pewno zauważyłeś, że właśnie zagrali mecz z Wigan i to Wigan miało w tym meczu inicjatywę. Więcej posiadania, więcej strzałów, więcej odbiorów, więcej okazji. Gdyby Chelsea nie kupiła jednego z najlepszych graczy w Europie, to by pewnie zremisowała albo przegrała z Wigan. Od ponad roku Chelsea w zasadzie zawsze gra słabo. Nawet jak wygrywa to dzięki swojej słabości, bo rywal się zaczyna nudzić ich muleniem i musi się otworzyć na jakąś długą lagę.

 

Z szóstego miejsca na pierwsze jest w Premier League daleka droga. Hazard to młody bóg, ale rywale też się wzmocnili. A z Chelsea odszedł m.in. Drogba. Walka ze Spurs i Newcastle to realny cel, bez zakupu jakiegoś sensownego napastnika raczej to czwarte miejsce będzie sukcesem.

Transfer Cavani'ego lub Hulk'a to kwestia czasu. Moses pewnie to samo, zwłaszcza, że zaprezentował się w tym meczu z naprawdę dobrej strony. Nie grał Marin (który dużo wnosił w poczynania ofensywne w sparingach) i Ramires, obrona za bardzo się rozluźniła po zdobyciu gola na 2:0. Inaczej by ten mecz wyglądał, gdyby nie strzelili tych bramek tak szybko. Więcej strzałów? W światło bramki po 4, pudłami nie ma się co zachwycać. Torres prawie strzelił gola i mogło być po sprawie, gdyby piłki w ostatniej chwili nie wybił zawodnik Wigan. Oscar'owi też niewiele zabrakło. Wigan miało za to o 6 fauli więcej. Co to znaczy, gdyby nie kupiła? Ale kupiła. Drogba? Zobacz, ile goli miał w lidze. W decydującej fazie Ligi Mistrzów uratował tyłek Chelsea, fakt. Ale łącznie w CL zdobył 5 goli, tyle samo co Cavani i o jeden więcej niż Hulk.

Nikt nie przewidział, że już w pierwszym meczu City na długi czas wypadnie z gry Aguero. Bez niego atak MC wiele traci, spójrz ile zdobył goli w poprzednim sezonie (23, drugi pod tym względem w zespole - Dzeko - 14).

Skoro tak "słaba" drużyna wygrała CL, to jak to świadczy o innych topowych drużynach? Jak daleko zaszedł Man Utd, jak szybko odpadło City? Jak zaprezentował się MC w dwumeczu ze Sportingiem w Lidze Europejskiej? Już nie wspomnę, że w drugim meczu właśnie Aguero zdobył 2 gole.

Opublikowano (edytowane)

No więc jeśli kupią Hulka czy tym Cavaniego i to wypali, a Hazard i Marin wpasują się w nowy zespół, to zapewne ludzie będą przebąkiwać, że Chelsea może zrobić ogromne postępy względem zeszłego sezonu i walczyć o drugie miejsce z Arsenalem i United. Masz odpowiedź, czemu do tej pory tego raczej nikt nie robi.

 

 

Skoro tak "słaba" drużyna wygrała CL, to jak to świadczy o innych topowych drużynach? Jak daleko zaszedł Man Utd, jak szybko odpadło City?

 

To nijak nie świadczy o innych drużynach, tylko o naturze futbolu. Na przestrzeni całego roku było pięć lepszych drużyn w Anglii i, na oko, kilkanaście w Europie. Na przestrzeni jednego meczu Chelsea było w stanie pokonać parę z tych lepszych ekip. Fani Chelsea skomentują to tak, że The Blues są najlepszą ekipą w Europie, a neutralni widzowie, że to najsłabszy zwycięzca Ligi Mistrzów w historii. To też natura futbolu.

 

 

 

 

. Widział ktoś w akcji Kevina Mirallasa ? Będzie dobre wzmocnienie ?

 

 

Koleś był uważany za spory talent, ale jeśli w wieku 22 lat odszedł do Grecji, to chyba jasne, że nie do końca go spełniał. W Grecji teraz wymiatał, ale w Lidze Mistrzów specjalnie się nie wyróżniał, głównie pamiętam jego marnowane okazje (choć trzeba przyznać, że jego ruchliwość trochę tych sytuacji i stwarzała). Jak to gracze z Beneluksu, ma dobrą technikę, potrafi zagrać efektownie. Skuteczności nie gwarantuje, ale kto wie.

Edytowane przez ogqozo
Opublikowano (edytowane)

To nijak nie świadczy o innych drużynach, tylko o naturze futbolu. Na przestrzeni całego roku było pięć lepszych drużyn w Anglii i, na oko, kilkanaście w Europie. Na przestrzeni jednego meczu Chelsea było w stanie pokonać parę z tych lepszych ekip. Fani Chelsea skomentują to tak, że The Blues są najlepszą ekipą w Europie, a neutralni widzowie, że to najsłabszy zwycięzca Ligi Mistrzów w historii. To też natura futbolu.

 

 

Mocne nadużycie. AVB od początku sezonu miał plan, który jak się okazało nie wypalił. Odstawił od składu zaawansowanych wiekowo zawodników, co pośrednio przełożyło się na morale zespołu. Kiedy Chelsea zaczęła na poważnie tracić punkty, Portugalczyk nijak nie potrafił ich zmotywować, zwłaszcza do meczów ze średniakami, do których zupełnie się nie przykładali. W końcu urosło to do takiego stopnia, że zawodnicy widząc powiększającą się stratę do lidera nie grali na pełnych obrotach w każdym meczu, poniekąd odpuścili, nie mieli chęci. W Lidze Mistrzów, choćby w meczu z Napoli, wygrać chcieli, uratować sezon, ale to nie wystarczyło. Kolejny raz zabrakło doświadczonych zawodników, którzy różnicę na boisku robią nie tylko umiejętnościami, ale i samą obecnością.

Zwolniono AVB, na jego miejscu pojawił się Di Matteo. Przywrócił do składu zawodników pokroju Lamparda i Drogby, niepodważalnie udowodnił swoje umiejętności motywowania i Chelsea dokonała niemożliwego. Bo na pewno nie zdążył wdrożyć do gry swojej taktyki.

 

Półfinał Chelsea - Liverpool - gol Luisa Garcii na wagę finału, którego nie było.

Półfinał Chelsea - Barcelona - gol Iniesty w doliczonym czasie na wagę finału.

Finał Chelsea - Manchester - poślizgnięcie się Terry'ego przy wykonywaniu "jedenastki".

 

Przyjrzyjmy się sezonowi ligowemu 2011/2012.

Chelsea zaliczyła 10 remisów i 8 przegranych, głównie z powodu braku skuteczności, ale przede wszystkim, odpowiedniej motywacji.

 

Newcastle – pierwszy mecz wygrany 3:0, drugi przegrany 0:2 (2 wyjątkowe gole jednego z najlepszych napastników w tamtym sezonie)

Everton – pierwszy mecz wygrany 3:1, drugi przegrany 2:0

Arsenal – pierwszy mecz przegrany 3:5, drugi zremisowany 0:0

Tottenham – pierwszy mecz 1:1, drugi 0:0, aby w końcu w FA Cup rozbić ich 5:1

Manchester United – pierwszy mecz przegrany 3:1, drugi 3:3

No i mecz z liderem - Manchesterem City - pierwszy pojedynek wygrany 2:1, drugi przegrany 1:2 - czy to jest aż tak wielka różnica klas między miejscami

1-6?

 

Przegrali za to oba mecze z Liverpoolem, któremu WBA w pierwszym meczu obecnego sezonu wlepił na dzień dobry 3 bramki.

 

 

Drugi w Bundeslidze Bayern wyeliminował w Lidze Mistrzów Real, który z kolei był pierwszy w swojej, mocniejszej, lidze. Pierwsza w lidze niemieckiej była Borussia, która zawiodła w CL. Z kolei tylko 3 porażkami odstawało od Bayernu nieporównywalnie słabsze Schalke. Z całym szacunkiem, trudno porównywać Premier League do Budesligi.

 

No więc jeśli kupią Hulka czy tym Cavaniego i to wypali, a Hazard i Marin wpasują się w nowy zespół, to zapewne ludzie będą przebąkiwać, że Chelsea może zrobić ogromne postępy względem zeszłego sezonu i walczyć o drugie miejsce z Arsenalem i United. Masz odpowiedź, czemu do tej pory tego raczej nikt nie robi.

 

 

 

Zapomniałeś jeszcze o Oscarze, który może sporo namieszać, już w swoim debiucie w Premier League udowodnił, że presja mu nie straszna.

Czyli z góry zakładasz, że tytuł zdobędzie City? Raz jeszcze przypominam o kontuzji Aguero. W swoim debiucie, wchodząc na ostatnie 30 minut meczu strzelił 2 gole. W poprzednim sezonie zdecydowanie najlepszy strzelec.

To nie Chelsea była bliska kompromitacji. Gola na 2:2 w meczu inauguracyjnym City zdobyło dzięki losowemu zamieszaniu w polu karnym. Zwycięski gol padł dopiero w 80 minucie. Rywal na pewno nie silniejszy od Wigan. Olbrzymio przeważali, fakt, ale Chelsea w meczu z Wigan nie musiała (choć powinna).

Arsenal stracił RvP, następnie Songa, a Ty stawiasz ich wyżej niż Chelsea? Nie jest powiedziane, że zarówno Giroud jak i Podolski sprawdzą się w The Gunners. Może to być jeden z nich, a i tak śmiem wątpić, czy któryś jest w stanie powtórzyć sezon RvP . Wyżej napisałem o debiucie Aguero – wejście 30 minut przed końcem i 2 gole. Podolski nawet nie zaprezentował się przyzwoicie, nie mówiąc już o zdobywaniu bramek. Giroud strasznie spanikował, przestrzelił w sytuacji, gdzie wykorzystałby to obrońca, nie daje sobie rady z presją. Teraz ta presja wzrośnie, przynajmniej w jego głowie. W poprzednim sezonie van Persie był jedynym napastnikiem Arsenalu na akceptowalnym poziomie.

RvP – 30 goli

Walcott – 8

Arteta – 7

Vermaelen - 6

Giroud: „Z czasem zacznę trafiać do bramki”, Wenger: „Podolski potrzebuje czasu” – ile? Żeby Ci napastnicy nie przebudzili się, kiedy Arsenal będzie już ręką w nocniku, czyli straci „trochę” punktów.

W pierwszym meczu nadspodziewanie dobrze zaprezentował się Cazorla i to on może okazać się najlepszym z transferów.

 

United? Jak to ktoś tutaj napisał: „jeden Kagawa wiosny nie czyni”. To jest prawda, bo wciąż w zespole Czerwonych Diabłów występują dwaj emeryci, którzy nie będą w stanie grać na wysokim poziomie przez cały sezon. Wciąż nie wiadomo, czy odnajdzie się w zespole van Persie, za mało grał, żeby cokolwiek ocenić.

Edytowane przez Vesper
  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...