Wszyscy grają pod mistrzostwo dla Stevena Gerrarda hehe . A niech ma chłop radochę bo inni wielcy tej ligi już dawno w koronie

 

Należy się chłopu ciężko pracuję i do tego wierny jak pies

Raczej winy będzie upatrywał w sędziowaniu, które było co najmniej kiepskie. Ale błędy były na korzyść każdej ze stron.

Mourinho nie odsłonił jeszcze wszystkich kart.

Tia na 3 kolejki przed końcem sezonu to w takim razie musi pokazać fulla

Oczywiście, że wywiad po meczu był świetny i o sędziach. Mourinho wyszedł tylko ze swoim stwierdzeniem:

 

"Mam tylko do powiedzenia cztery rzeczy. Gratuluję moim zawodnikom, bo dali z siebie wszystko, co mają i czego nie mają. Gratuluję Sunderlandowi, bo wygrał. Gratuluję Mike'owi Deanowi, bo dał świetny występ. I gratuluję Mike'owi Riley'emu [szef sędziów ligi], bo to, co zrobili w trakcie sezonu było fantastyczne dla kierunku, w którym idzie mistrzostwo. Gratuluję im wszystkim i nie mam nic więcej do powiedzenia".

 

 

 

 

 

 

 

emota Mou: sarcastic

 

 

Edytowane 19 kwietnia 201410 l przez ogqozo

No to pora skupić się na CL.

Dobry tydzień Sunderlandu. Może jeszcze uda im się utrzymać.

Wszystko pod Liverpool, oby tylko Jose nie wyleciał z murarką na Anfield.

Ale Sterling zajebał!

 

Suarez 2-0, no to już po meczu.

Edytowane 20 kwietnia 201410 l przez Zwyrodnialec

Noricz walczy !

Chyba jednak nie, ale rajd Sterlinga.

Uff.

Co na boisku robił Lucas, to wie tylko Rodgers, Johnson też osłabł z sił w drugiej połowie i był do zmiany. W zamian zeszli Coutinho i Allen, obok Sterlinga i Suareza najlepsi dzisiaj w Liverpoolu.

Gdzie byłby Arsenal dzisiaj w tabeli gdyby nie kontuzja Ramsey'a?

Strzelam, że byłby się o mistrza z Liverpoolem. Szkoda Evertonu, ale chyba nie dadzą rady już wyprzedzić The Gunners.

 

Za to życzenie o mistrzostwie dla Liverpoolu coraz bliżej spełnienia.

Ujowa ta Chelsea za drugiej kadencji Jose. Ani to efektowne, ani specjalnie efektywne. To JUŻ drugie sezon bez pucharka będzie, skończył się?

Swoją drogą mecz z Sunderlandem istny cyrk.

 

Straciliśmy dwie straszne bramki. Piłkę między sobą wymienialiśmy perfekcyjnie. Graliśmy naprawdę dobre w pierwszej połowie. Natomiast brakowało nam ostatniego podania i nie mogliśmy wykończyć akcji. To było rozczarowujące. Nie popełniłem błędu, bo nasz futbol wyglądał dobrze - powiedział po porażce z Evertonem menedżer Manchesteru United David Moyes.

 

a legenda glosi, ze....

Bartra wciaz biegnie hahahahahahah XD

Niech Ferguson przeprosi, zostawił mu drużynę w rozsypce, zamiast kupić 10 klasowych zawodników, bo Moyes nie ma kim grać.

Myślałem, że jak dzisiaj przepotężny Arsenal wygrał w Hull City 0:3, to Everton zlampi (uwaga, nowy czasownik w jęzuku polskim), czyli spulta się i dostanie oklep.

A oni wygrali z MU u siebie. Cóż, walka o LEGENDARNE 4. miejsce w Premier League trwa...

Jak na razie nieoficjalnie, choć na twitterze już jest gorąco. Moyes wylatuje  z MU.

 

Z twittera Edwarda Blackwooda.

 

 

It's official, Moyes is set to part company with Manchester United It doesn't matter when the club announce it. he gone.

 

 

Jürgen Klopp is Manchester United first choice to replace Moyes.

 

Klopp byłby chyba najlepszym wyborem, zwłaszcza gdyby ściągnął ze sobą Reusa.

Edytowane 21 kwietnia 201410 l przez Zwyrodnialec

(*)

Dobre te doniesienia brytyjskich mediów: a to przyjdzie Klopp, a to Simeone, a to Ancelotti. Może najlepiej Jock Stein albo Helenio Herrera, też by było fajnie.

 

Zejdźcie na ziemię i przyznajcie, że z pożądanych osób MOŻE Louis Van Gaal chciałby zostawić obecną pracę, żeby walczyć w Europa League i o jakieś szanse na awans w LM ze składem, który na ten moment wcale nie wygląda dobrze i na pewno nie rokuje na przyszłość (wiek piłkarzy) w porównaniu z Arsenalem, Liverpoolem, Chelsea, City. Klopp już pędzi! Skończy się na tym, że trenerem zostanie Ryan Giggs i zacznie proces "odbudowy".

Edytowane 21 kwietnia 201410 l przez ogqozo

No Klopp już odpala wrotki xD

Boże,ta naiwność mnie przeraża.

Jak Moyes poleci to i przydałoby się wyrzucić faktycznych sprawców tragicznej gry całego zespołu : Hernandeza , Younga , Valencię , Giddsa , Kagawę , Cleverleya , Naniego , Andersona , Vidic i Ferdinanda . Te klocki się do MU już dawno nie nadają . Ferguson coś przeoczył .

Andersona dawno nie ma. A te "klocki" jeszcze w ubiegłym roku wygrały na luzie ligę, w LM sprawiając nawet sporo kłopotów Realowi. Obecnie nic po tym nie pozostało.  Przyszedł partacz i zaszczepił w drużynie partactwo. Do prowadzenia takiego klubu trzeba kogoś  z autorytetem, a nie idioty, który przegrywając 2-0 uważa, że jego zespół grał świetnie.  Gwoździem do trumny są występy z jego dawnym klubem, o którym w teorii wie wszystko,  a mimo to przejebał oba mecze.

Andersona dawno nie ma. A te "klocki" jeszcze w ubiegłym roku wygrały na luzie ligę, w LM sprawiając nawet sporo kłopotów Realowi. Obecnie nic po tym nie pozostało.  Przyszedł partacz i zaszczepił w drużynie partactwo. Do prowadzenia takiego klubu trzeba kogoś  z autorytetem, a nie idioty, który przegrywając 2-0 uważa, że jego zespół grał świetnie.  Gwoździem do trumny są występy z jego dawnym klubem, o którym w teorii wie wszystko,  a mimo to przejebał oba mecze.

Anderson jest .

Dla kibiców wszystko jest proste: wywalić trenera, dziesięciu zawodników, którzy grają słabo, zatrudnić dobrych, i wszystko będzie okej, to takie proste. W rzeczywistości to operacja... co najmniej ryzykowna. Koszty takiego wymieniania to jedno, ale dwa, że gdyby zatrudnianie graczy, którzy po prostu są dobrzy, a nie fatalni, było takie proste, to... ktoś by to robił. Tymczasem mało który klub na świecie może powiedzieć, że choćby połowa czy jedna trzecia graczy, których zatrudnia, spełnia oczekiwania.

 

Na ile taki Anderson w tych dwóch meczach w sezonie, które zagrał, mógł być "sprawcą tragicznej gry całego zespołu"? Wszyscy ci piłkarze to generalnie rezerwowi na ten moment, poza Vidiciem, który akurat i tak odchodzi. No dobra, i Valencią. Nie wiem, jak pozbycie się ich miałoby wzmocnić klub. Myślę, że większość i tak jest na wylocie analogicznie do Vidicia, ale tego nie można zrobić w jeden dzień.