Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1306

  • ogqozo

    1217

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1119

Skąd takie odważne wnioski?

 

Wiem, że drugie sezon ma lepszy, ale coś mi w jego drugim pobycie w Londynie nie pasuje.

W poprzedniej kampanii miał już reakcje podchodzące pod paniczne, a to West Ham grał futbol z XIX w., a to napastników skrytykował w przykry sposób, z Hazardem miał sprzeczkę itd. itp.

Zobaczymy, na pewno będzie ciekawie. Jak co roku. Najlepsza liga świata*

 

 

* do oglądania dla mnie

Odnośnik do komentarza

To był sparing, nic więcej. Niestety te mecze o superpuchar, czasem bardzo mocno obsadzone, nawet Bayern-Borussia, to są sparingi dla tych ekip. A w tym roku to w ogóle, bo zawodnicy, którzy grali na Mundialu, ciągle dopiero nadrabiają treningi i nie są jeszcze do grania. Boyata i Nastasić zagrali chyba tylko w nadziei, że ktoś obejrzy mecz i ich kupi. Ale po tym meczu raczej chętnych nie przybędzie.

 

Ale. Arsenal, na papierze, na pewno może wygrać ligę. Dlaczego? Bo gdy grał Ramsey, był najlepszy w lidze. Przed i po kontuzji. Więc, tak, to możliwe, z Ramseyem są tak dobrzy. Ale jak zwykle nie można powiedzieć przed pierwszą kolejką, co się stanie z kondycją graczy za np. pół roku.

 

W ogóle cała bogata szóstka wygląda ciekawie. United znowu z trenerem (i Anderem), Liverpool z masą nowych graczy (ile znaczył Suarez? Chyba nie aż tak wiele), przemocarna składem Chelsea (skoro Costa się wpasował, na pewno faworyt nr 1), Spurs jak zwykle liczą na to, że trener wymyśli co zrobić z ich pełnym dobrych graczy składem, Arsenal po prostu liczy na uniknięcie kontuzji i może 1-2 zakupy dla rozszerzenia składu. Jeden na pewno na obronę. A atak? Sanogo to żart, chcę w końcu zobaczyć Alexisa Sancheza z powrotem na środku ataku, bo niektórzy już zapomnieli (Mundial przypomniał), że potrafi być tam fantastyczny. Czemu nie w takim meczu? Defensywny pomocnik też by im nie zaszkodził. Tylko mówię to, co będzie oczywiste, gdy po 3 kolejkach połowa jedenastki się posypie - jak dobrze pójdzie, nastąpi to jeszcze przed końcem okienka transferowego i dokupią.

 

Najmniej, chyba City, mistrz spoczywa na laurach. Mówi się, że trener chce postawić na duet Kompany-Mangala w obronie. Dobry na słabeuszy, ale jak będzie z mocarzami, można wątpić. W bramce pierwszym wyborem ma być Hart. Trener mówił to już przed słabym występem Caballero we wczorajszym sparingu. W Arsenalu zaś ma to być Szczęsny. W sumie szkoda, liczyłem na tanie niepopularne opcje w fantasy.

Odnośnik do komentarza

W Chelsea może nadal niepokoić sytuacja z napastnikiem. Costa myślę coś tam ustrzeli, ale jedna kontuzja i mamy na ławce Drogbę, który wczoraj skręcił kostkę i Torresa, który patrząc na sparingi lepiej sprawdza się na lewym skrzydle niż na przodzie. Można niby pokombinować z Schurrle, ale raz, że chłopak zasługuje na stałe miejsce w składzie na prawym skrzydle, a dwa, że kombinowaniem ligi się nie wygra.

 

A, no i Costę wykluczą ze 3 razy kartki. Angielscy sędziowie go zjedzą.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie grał jakoś specjalnie dobrze. W sensie, np. tak jak Ospina, mający za sobą supersezon w Nicei. Po prostu bronił stosunkowo gorzej. Niektórzy wymieniają, że stracił mało goli. To nie jest jedyne kryterium oceny bramkarza. Lepiej grający bramkarz puściłby jeszcze mniej.

 

Ale tragedii też nie było i z wszelkich źródeł wynika, że póki co Wenger planuje wystawiać jego. Fabiański w zeszłym sezonie zagrał łącznie 11 meczów. Mało, ale pokazuje, że szanse dla numeru 2 są. Tak naprawdę jak popatrzymy na zeszły sezon to sporo klubów ligi zmieniało bramkarzy przynajmniej raz na jakiś czas.

 

 

Co do Chelsea. Oczywiście, można by sobie wyobrazić jeszcze kogoś na atak. Jednak myślę, że obecna sytuacja to postęp wobec zeszłorocznej. Nie mówię o samym pojedynczym potencjale graczy, ale żeby Mourinho był z nich zadowolony, bo bez tego widać zazwyczaj na boisku jak na dłoni, że to nie działa. Zawsze można by coś dodać, ale Chelsea wygląda mocarnie. Donosy ze sparingów, że mogą być wystawiani Zouma i Van Ginkel, ekscytują.

 

Drogba, no cóż, czytałem już ploty że niby nie zagra przez pół roku, ale na razie nie ma info, żeby miało być tak strasznie.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Jutro rusza najpopularniejsza liga świata. Na początek, rano, oczywiście klub z największą bazą fanów na świecie, Manchester United. Nadzieje na powrót do czołówki ligi są wielkie po zeszłorocznym sezonie, o którym wiele tu już słów padło. Fani siedzą cicho, ale po zwycięstwie - choćby ze Swansea, co nie będzie znaczyć nic wielkiego - może paru i na forum wyjdzie z nor.

 

Na pewno można sobie wymyślić wiele powodów, dla których taktyka Van Gaala nie wypali tak, jak by się chciało. Holandia zaszła daleko na Mundialu, ale defensywnie usposobione drużyny sprawiły jej sporo problemów i dwie przeszła o włos, aż w końcu odpadła. A w Premier League takich rywali będzie raczej sporo. Dwa, to adaptacja. United ma dość łatwy początek (w pierwszych 8 kolejkach słabeusze poza Evertonem), a jeśli chce coś wygrać, powinno nie potracić punktów. Tymczasem nowa taktyka jest znacząco inna od tej z zeszłego sezonu.

 

Dodatkowo, kontuzje. Według konferencji prasowej, jutro mają nie zagrać Shaw, Valencia, Evans, Carrick, Rafael, Van Persie i Welbeck. Sam nie wiem, kim wobec tego LVG chce grać. Odeszło kilku obrońców, nowych nie kupiono, a taktyka grana w sparingach zakłada trzech stoperów. Jeśli nie będzie uleczeń, na bokach obrony zagrać chyba muszą Ashley Young i Reece James, a na stoperze - Tyler Blackett. Dwóch ostatnich pierwszy raz zagra w lidze angielskiej. W pomocy szykuje się Darren Fletcher. No w porównaniu z innymi kandydatami na mistrza widać... inne podejście do budowania składu. Sami wiecie, kto gra w Chelsea, City. Sam nie wiem, czy kibice United oczekują od LVG przywrócenia normalności, czy cudu. Walka o mistrza może nie wrócić. Ale na razie tylko przypuszczam.

 

 

 

Kurs na Swansea to 8,50, więc pomyślcie, jak słabo oni wyglądają... Wyprzedano każdego, na kogo byli chętni: Michu, Chico, Ben Davies, Vorm, Pablo Hernandez, nie wróci Guzman. Ich nadzieją jest Wilfried Bony, który pod koniec zeszłego sezonu zaczynał przypominać tego gracza, który podbił ligę holenderską (jeśli ktoś go zaraz też nie kupi). Wraca też Gylfi Sigurthsson, który zawiódł w Tottenhamie, ale w Swansea był ok. Nowy gracz to Jefferson Montero z Meksyku, pewnie zagra na lewym skrzydle. W bramce Łukasz Fabiański.

 

 

 

Ogółem ekipy spoza top 7 są tak ogołocone i bez szans na dobrą grę, że pierwsza kolejka nie zapowiada się hitowo. Dopóki te ekipy nie grają między sobą, będzie raczej tak jak w ostatnim sezonie, czyli pogromy albo bicie w mur, oba na niskim poziomie. Najciekawiej chyba w niedzielę, Newcastle-City. Ale już za tydzień Everton-Arsenal i City-Liverpool.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...