Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 15,9 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1319

  • ogqozo

    1255

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1132

City może być ciężko powtórzyć zeszły sezon. Rok temu, zanim stracili w ogóle 5 punktów, to był grudzień. Niesamowite - stracili 4 punkty przed grudniem, potem mieli ciężki grudzień, a od stycznia do końca sezonu znowu stracili tylko 3 punkty... na 19 meczów. A teraz już 2 mecze na 5 były nieudane. Przy takim marginesie, każdy taki mecz jak dziś to krok w tył.

 

 

Oczywiście, to rzadka sztuka, żeby w takim meczu umieć wpuścić 3 gole. Ale, skoro Laporte nie będzie grać co najmniej do zimy, to wydaje się jakoś bardziej możliwe. Niby City potrafiło być solidne i przed przyjściem Hiszpana, ale gdy Pep Guardiola mówi na konferencji: "mamy dwóch stoperów... jest Fernandinho... jest Eric Garcia i Taylor Harwood-Bellis...", to można sobie różne scenariusze wyobrażać. Pep mówi, że nie ma kasy, ale z drugiej strony gra ta obrona, z Zinczenką i Walkerem, którzy raz zagrają dobrze a raz jak dziś, tymczasem Cancelo i Angelinio to nie wiadomo kiedy mają dostać szanse skoro już przyszli.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Rzut oka na Spurs pokazuje ich najciekawszy mecz od dawna. Po nie wiadomo jak długim czasie (rok? Więcej?), zagrali tak, jak doszli do sukcesów - z naprawdę wysoką intensywnością, pressingiem, zawodnicy wypełniali miejsca za innych, penetrujące sprinty także z boków. Rzucanie się na piłkę sprawia, że jest więcej miejsca, to też pozwala na bardziej niebezpieczne faktyczne okazje po przejęciu piłki. To może być ryzykowny sposób gry, ale mecz był szybko przesądzony.

 

 

To jest ciekawszy i lepszy sposób gry, podobny do tego, który sprawił, że Liverpool gra najlepszą i najefektowniejszą piłkę w lidze, a może i na świecie. Nie wiem, czemu przez tak długi czas Pochettino od tego odchodził. Dziś fani Spurs dostali chyba najbardziej optymistyczny mecz od dawna, po tym, jak remisy z Man City i Arsenalem były wręcz wymodlone przez Tottenham. 

 

 

 

To oblężenie pola karnego Arsenalu przez... Watford nie wiem jak skomentować. Jeśli Tottenham nie ma pomocy, to Arsenal nie ma obrony. W sumie pomocy też. Wygląda to momentami dokładnie tak śmiesznie, jak się spodziewałem przed sezonem, w którym Arsenal - który już bronił komicznie w zeszłym sezonie - pozbył się paru walecznych graczy, a nabył ofensywne gwiazdy plus do obrony Davida Luiza.

 

Można łatwo krytykować samych stoperów, jeśli grali przeciwko praktycznie całej ekipie Watfordu. Zmęczenie. Xhaka nawet po meczu powiedział "w drugiej połowie nikt nie chciał dostać piłki". Ależ oni widocznie szybko się zniechęcają do w ogóle bycia na boisku.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

No to jest jakaś żenada co się tam odpi.erdalało w tym meczu. Delofeu wyglądał jak bóg piłki nożnej i wykładał tam piłkę za piłką i tylko chyba duch Wengera spowodował, że oni tego meczu nie przegrali. Ok wróci Bellerin, Holding i Tierney i obrona może wyglądać lepiej (zwłaszcza liczę na Holdinga, który być może uspokoi elektryczną parę Luiz Sokratis) ale na prawdę Emerego za uszy ciągnie Laca i Aubameyang. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...