Ederson jaka asysta, szkoda ze do Kulusewskiego 

Haaland wyraźnie bez formy, pierdoli akcje pięknie i jeszcze jakieś wymuszenia fauli.

 

0:2 xD

Edytowane 19 stycznia 20232 l przez bartiz

I dwa 

Jednak teorie, ze wypoczęty Haaland będzie w turbo formie po przerwie i strzeli 50 goli w lidze troszeczkę się nie sprawdziły. 

Ale meczycho sie zrobilo

Ja już tutaj liczyłem, na ile punktów Arsenal znów ma szansę odskoczyć, a tu widzę Guardiola się ostro wkurwił w szatni na chłopaków. 

 

Nie oglądałem drugiej połowy. Totki próbowały się odgryzać, czy nastąpił gwałt absolutny? 

Edytowane 20 stycznia 20232 l przez ginn

6 minutes ago, ginn said:

Ja już tutaj liczyłem, na ile punktów Arsenal ma znów szansę odskoczyć, a tu widzę Guardiola się ostro wkurwił w szatni na chłopaków. 

 

Nie oglądałem drugiej połowy. Totki próbowały się odgryzać, czy nastąpił gwałt absolutny? 

 

Pierwsze 15 minut gwałt, zdjęli ich pierwszym pierdolnięciem po przerwie. W szatni faktycznie musiało być ostro, mało który manager nie zrobiłby w takim momencie zmian, a wyszli na drugą połowę z kiełbasami w górze i ogolili frajerów. Potem coś próbowali, ale m.in fantastycznie Lewis (co za historia posadzić na ławce Cancelo i grać takie zawody) zablokował strzał Perisicia z 5-6 metrów na poprzeczkę.

Ale kupa w meczu Liverpool Chelsea, Liverpool tragiczny, Salah dramatyczny mecz. Chelsea niewiele lepiej, obiecujące wejscie Mudryka, dynamika top uciekał jak chciał, ale dwa nieudane przyjęcia w kluczowych momentach zdecydowanie na minus. Na ta chwilę obie grają mocno źle i nie zdziwię się, jak obu zabraknie w top4

Mudryk faktycznie fajnie wyglądał, spokojnie mógł skończyć mecz z bramką i asystą. 

Panowie, dzisiaj o 17.30 nastawiamy odbiorniki na Viaplay (ten kto ma), zapinamy pasy i startujemy. Potężny szlagier Arsenal - Manchester United sam się nie obejrzy 

Bez casemiro jak united ugra remis to będzie dobrze

Wszystko zależy od tego, czy uda im się skutecznie wyłączyć z gry Odegaarda, tak jak zrobiło to Newcastle. Fred słynie z tego, że nieźle sobie radzi jako plaster, więc kto wie. Gorąco jednak liczę, że Armatki wezmą odwet za pierwszy mecz, w którym grali nieźle, ale przez brak w środku pola kontuzjowanego Parteya, narazili się na 3 kontry, z których padły bramki.

Chryste panie, fred zaczyna lawie, drewniak mc tominay od pierwszej minuty 

Jak McTerminator trafi na swój dzień to potrafi zagrać naprawdę dobrze, a Fred w defensywie zawsze był beznadziejny i traci masę piłek co może skończyć się szybką kontrą. 

Kurde fajny był ten moment jak Haaland miał za dwa słabe mecze i mogłem się śmiać

 

Nawet jak Arsenal wygra i pójdzie na tę przerwę z przewagą 5 punktów i jednego meczu, to aż do bezpośredniego starcia 15 lutego na pewno nie odskoczy tak, by być czegokolwiek pewnym. 

 

9 minut temu, Zwyrodnialec napisał:

Jak McTerminator trafi na swój dzień to potrafi zagrać naprawdę dobrze, a Fred w defensywie zawsze był beznadziejny i traci masę piłek co może skończyć się szybką kontrą. 

Kiedy ostatnio tominay miał swój dzień? Za łysego jeszcze ani razu, co grał to praktycznie najgorszy na boisku. Dziwna decyzja dla mnie, jak zawsze mecz zweryfikuje.

Jak kupili Casemiro to miał kilka dobrych meczów i z tego co pamiętam to dopiero od wysokiej porażki z Man City stracił na dobre miejsce. 

Haaland kolejny Hattrick i już 25 bramek w tym sezonie PL. Wierzyłem, że 40 jest w zasięgu ale Norweg ma potencjał na jeszcze więcej.

Rashford co za forma 

Ale asysta Czaki 

Co za mecz przed duze ojapierdole

Łysy chuj przejebał Manchesterowi mecz. Arsenal osrany przed własną bramką, ale najpierw trzeba tam podejść. 

W drugiej połowie Arsenal podkręcił tempo i obiektywnie zasłużyli na zwycięstwo.

Trzeba przyznać, ze Weghorst fantastyczny defensywny napastnik. 

Nadal wolę oglądać jego niż lenia śmierdzącego Martiala. 

ależ piękny mecz jak i tabela