34 minuty temu, Zwyrodnialec napisał:

Widać jednak ogromną różnicę kiedy grają zmiennicy i trzeba wprowadzić pierwszy skład. 

Oczywiście ale nie można ciągle grać pierwszym składem bo się zajedzie i trzeba budować mental by każdy zawodnik z ławki czuł się ważny bo kontuzje to nieodzowna część tego sportu.

 

Na wzmocnienie całości składu by ławka też straszyła rywali przyjdzie czas - z dwa okienka i Łysy ogarnie wszystko bo każdy wie że bez tego nie ma szans na pełnoprawną walkę o mistrza i puchary

2 hours ago, ogqozo said:

Nie uważam że Trossard jest jakiś idealny, ale wyjście Nketii z tej jedenastki to jednak jest ogólnie tak spory plus, teraz trudno wskazać słaby punkt.

 

No i 5 punktów w tabeli. Arsenal w ogóle nie stracił nerwów po porażce z City, jak się obawiałem. Bardzo zwarta ekipa, która wie, po co idzie. Nadal trudno uwierzyć, że mówimy o drugiej najmłodszej ekipie w lidze. Ta najmłodsza jest ostatnia w tabeli. 

No może Eddie ma trochę obniżkę formy ale swoje Arsenalowi i tak pomógł tym bardziej teraz jak jest rywalizacja i jak Jesus wróci to będzie całkiem fajny ból głowy dla Artety

9 godzin temu, Zwyrodnialec napisał:

Widać jednak ogromną różnicę kiedy grają zmiennicy i trzeba wprowadzić pierwszy skład. 

 

ciekawi mnie kto stanie sie nowym "pupilem" fanów jak już Maguire odejdzie.

Jak tam sprawa z karą dla City? Już zapomniano i sprawa zamieciona pod dywan?

1 hour ago, Czoperrr said:

Jak tam sprawa z karą dla City? Już zapomniano i sprawa zamieciona pod dywan?

 

Badają to badają nie trzeba im raz na kwartał przypominać.

 

Tymczasem w Brentford https://www.skysports.com/football/news/11748/12822321/ivan-toney-brentford-striker-admits-breaching-fa-betting-rules-but-denies-some-of-the-charges

 

Jak za obstawienie 200+ razy meczy dostanie jak zapowiadają bana na 6 miesięcy to śmiech na sali 

w Premier League standardowo, sędziowie przyjechali na piknik. 

 

 

Edytowane 4 marca 20232 l przez ginn

Pięknie walczy ta ekipa, wiedziałem jak stracili gola że to nie będzie nudny mecz. 

Co ty się dzieje...4 zagranie ręką w polu karnym i gramy dalej 

Edytowane 4 marca 20232 l przez ginn

Jeeezu wcisnęli w doliczonej minucie doliczonego czasu gry. To chyba musi być ten sezon... 

Spoko sędzia im wynagrodził i odpowiednio przedłużył przedłużony czas

17 rzutów rożnych przy 1 dla Bournemouth 

21 godzin temu, giger_andrus napisał:

Spoko sędzia im wynagrodził i odpowiednio przedłużył przedłużony czas

 

Jedna z niewielu słusznych decyzji , które podjął podczas wczorajszego meczu. 

 

Z 4 kontrowersji należało się 1,5 rzutu karnego, ale po bramce na 3:2 szybko o tym zapomniałem. 

 

A dzisiaj jak? Liverpool wybija z głowy United nadzieję na włączenie się do walki o mistrza i puka do TOP4, czy odwrotnie? 

Edytowane 5 marca 20232 l przez ginn

Ten Hag już 2 razy spuścił Kloppa, więc czemu miałby nie powtórzyć jeszcze raz? Forma Liverpoolu to sinusoida, a MU jest mocny. 

W tym konkretnym momencie przewaga po stronie Manchesteru ale za co kochamy Premier League ?
Nic mnie już nie zdziwi, nawet Gakpo z hat-trikiem dzisiaj ...

Legancko wykończył to Gakpo.

Dobre meczycho, jeszcze jest klimat wysparskich derbów. Szkoda dwóch sytuacji united bo nie powinni schodzić przegrywając na przerwę. 

 

No i casemiro niech siebie znajdzie w szatni bo to najgorsza połowa odkąd trafił do tego klubu

Edytowane 5 marca 20232 l przez Daffy

O ciup, chyba po ptokach

ojoj, United już raczej nie dźwignie tego.

 

Edit: na kolanach 

Edytowane 5 marca 20232 l przez ginn

Pozamiatane 

Skuteczność vs nieskuteczność. Przykład piękny. 

Ale rozpierdol 

Jaki wpierdol. Dzisiaj Klopp podtapia łysego.

 

Dzień konia Liverpoolu - wszystko w bramkę to gol,  casemiro najgorszy na boisku, do tego standardowo holenderski rasiak, dalot, antony pokazują że na ten klub to powinni zaczynać mecze na głębokiej lawie, Rzym też w parę dni nie wybudowano 

Piękna sprawa, bo po zdobyciu pucharku kakao fani United już zaczynali wracać do swoich tesktów sprzed kilkunastu+ lat o wygrywaniu trofeów, potędze itd. Jednak zestaw 6 goli od City, 4 od Liverpoolu i 3 od Arsenalu w jednym sezonie może lekko spowolni ego. Man City pewnie i tak nie mieli szans dogonić.

I tak na mistrzostwo nie mieli szans, a straty punktów Newcastle i Tottenhamu sprawiają, że ta porażka wiele nie zmienia.   W czwartek wpierdolą Betisowi i znowu będziemy się cieszyć z powrotu MU.