Rash 244 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Sack in the morning w stronę łysego. Coś pięknego! Piękne Anfield! Piękny wynik!! Cytuj
Daffy 10 628 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Pep z tym 6 na rękach niczym Mourinho kiedyś xddd psycha pękła mocno, pierwszy raz w karierze trenerskiej spotyka go kryzys to teraz niech pokaże jaki z niego wielki trener i niech odbuduje zespół, a najlepiej niech zacznie od siebie 1 Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia No, niestety MC w rozsypce. W 13 meczach stracili 19 bramek. W top 10 ligi tylko Brentford gorzej wygląda. Cytuj
giger_andrus 3 145 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Sam mecz z Evertonem nie jest żadnym wyznacznikiem ale już seria 7 meczów bez porażki za Ruuda i Amorima może wskazywać, że jakiś tam postęp jest. Na moje oko lepiej pressują i lepiej ze skutecznością. No i znacznie ciekawiej się Amorima ogląda na konferencjach bo łysy był zbyt mocno odklejony. Cytuj
krzysiek923 1 711 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia 43 minuty temu, Daffy napisał(a): Pep z tym 6 na rękach niczym Mourinho kiedyś xddd psycha pękła mocno, pierwszy raz w karierze trenerskiej spotyka go kryzys to teraz niech pokaże jaki z niego wielki trener i niech odbuduje zespół, a najlepiej niech zacznie od siebie no akurat wszedłem napisać o tym mourinho, że już zaczyna przypominać, że wcześniej wygrywał xd Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Zawsze wiesz, że komuś psycha siadła, jak zaczyna pokazywać na palcach, co to kiedyś wygrał hehe. Bardzo cienki mecz jak na ich standardy. Poprzednio pisałem, że Man City po prostu ma pecha. Ale dzisiaj to już ewidentnie siedli, nie byli konkurencją. W drugiej połowie po prostu... uspokoili mecz, jakby chcieli dowieźć spokojnie to 0-1. To nawet mogła być dobra taktyka żeby jakoś znaleźć gola, no ale ten karny im to zwalił, a po golu już znowu Liverpool mógł nastukać znacznie więcej bramek. Trzeba się cieszyć tym Liverpoolem, jeśli naprawdę Salah i Trent odejdą, a może i Van Dijk - nie wiem, co oni tam robią z tymi kontraktami, ale powinni im rzucać mamonę, przecież to jest kurde w tym momencie najlepsza ekipa na świecie. Jako jedyni zachowali komplet zwycięstw w LM, pewnie pokonali Real, Man City czy Leverkusen. Z Arsenalem czy Chelsea zacięte mecze, więc to nie tak, że nikt nie może ruszyć Liverpoolu, oni też będą mieli okres większego pecha. Ale kurde, zmienili trenera i nadal każdy tam dobrze wygląda. Zeszłoroczne nowe nabytki były liczne - Szoboszlai, Mac Allister, Gravenberch, Gakpo - i wszystkie się bardzo dobrze wpasowały i fani nie wyobrażają sobie ekipy bez nich. Cytuj
Hanza71 41 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Jezu to tylko pilka, jedno jest pewne ze Arsenal mistrza nie zdobedzie. Cytuj
ginn 803 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Pewne jest to, że Liverpool też dosięgnie kryzys i ciekawe, jak wtedy to przepracują. Póki co idą jak burza, a wygranie z Realem i City w jednym tygodniu to jest coś co zapisuje się cholernie w mentalności. Szkoda, że Arsenal wypuścił zwycięstwo na Emirates. Cytuj
giger_andrus 3 145 Opublikowano 1 grudnia Opublikowano 1 grudnia Mają solidną pakę i szeroką co istotne. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 2 grudnia Opublikowano 2 grudnia Van Dijk i Gravenberch grają każdy mecz po 90, i w sumie nie wiadomo, czy nie było by kaszany niczym w City bez Rodriego. Gravenberch niesamowicie się rozwinął jak na kolesia, który nie mógł się przebić w Bayernie. Nawet w Reds do końca "nie wystarczał", bo przecież klub zgłosił klauzulę na transfer Zubimendiego, jednak ten zawodnik odmówił. Teraz wiele się mówi, że o Zubimendim może marzyć Man City, by zapełnić dziurę po Rodrim. W Liverpoolu zmieniono tyle, że Gravenberch teraz gra bardziej jak defensywny, a Mac Allister bardziej ogólnie w pomocy. Dziś, po ledwie paru miesiącach, Gravenberch jest wymieniany wśród najlepszych defensywnych ligi, może już drugi za Caicedo. Być może gra lepiej niż Zubimendi. A ma nadal tylko 22 lata. Wielki rozwój w Liverpoolu. Van Dijk, co tu mówić. Jak Van Dijk miał słabszy okres, to Liverpool mocno dołował swego czasu. Do dzisiaj nie wróciła do końca reputacja po tym słabszym roku, ale Van Dijk już od dawna znowu jest jednym z najlepszych piłkarzy świata, rządzi na boisku niesamowicie tak jak dziś, i trudno powiedzieć, jak Liverpool by grał, gdyby nie miał jednego kolesia, który tyle rzeczy robi tak dobrze. Na ten moment jak dla mnie chyba pewniak do tytułu piłkarza roku Premier League, ale ja nigdy nie rozumiem tych nagród hehe. To wszystko co wkurza w FIFA, że praktycznie nie da się grać jak przeciwnik ma Van Dijka, że trzeba go omijać z daleka, bo to jest jakiś cheat... Kurde trochę tak jest w realu hehe. Cytuj
Kaczi 829 Opublikowano 2 grudnia Opublikowano 2 grudnia 17 hours ago, Hanza71 said: Jezu to tylko pilka, jedno jest pewne ze Arsenal mistrza nie zdobedzie. Sezon się jeszcze nie skończył więc poczekajmy do końca Cytuj
Bartg 5 529 Opublikowano 2 grudnia Opublikowano 2 grudnia Statystyka jest raczej bezlitosna dla Arsenalu Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 2 grudnia Opublikowano 2 grudnia Ta statystyka co wrzucił @Bartg nie uwzględnia faktu, że kluby i zawodnicy rozgrywają teraz dużo więcej meczów niż w np. sezonie 19/20, nie mówiąc już o 93/94. Plaga kontuzji, zmęczenie i wypalenie dosięgnie każdego, nawet dosięgnęło "maszynę" jaką jest ManCity. Jeszcze niedawno Barcelona miała dużą przewagę na Realem, a następnie 2 porażki i remis - teraz są zaledwie o 1 pkt wyżej przy jednym meczu rozegranym więcej. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 2 grudnia Opublikowano 2 grudnia Chyba zawsze w futbolu mecze szły lepiej lub gorzej, na tym trochę polega ten sport, że pojedynczy mecz albo i pięć może się różnie ułożyć z golami. W pierwszej edycji Premier League, Norwich długo prowadziło, bodaj do końca roku kalendarzowego, jeszcze luty zaczęli znowu na fotelu lidera, a skończyli sezon kilkanaście punktów za Man United. Albo słynne Newcastle 1995-96, które było na prowadzeniu przez dużą większość sezonu. Potem mieli serię 5 porażek w bodaj 8 meczach i po czwartej lub piątej z nich spadli na drugie miejsce. Cytuj
krzysiek923 1 711 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia może nikt od niego nie oczekuje bo wygląda jak alderweireld 1 Cytuj
Shankor 1 651 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia On tam jest żeby robić atmosferę, taki ich angielski Peszko. Cytuj
Bielik 746 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia Ruud na kole i lisy lecą póki co efektem nowej miotły Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 3 grudnia Opublikowano 3 grudnia Ludzie zawsze zapominają, na dobre czy na złe. Srali się niesamowicie o ten transfer przez pierwszy rok. Potem obojętnie jak gra, ta kasa jakby znika, nikt już o niej nie mówi. A faktycznie no padaka wyszła. Zapłacili za transfer i dali bodaj 90 milionów funtów kontraktu. Były momenty, że wyglądał na spoko zakup, był wśród najlepszych graczy City. Łatwo zapomnieć. Tyle że teraz to trudniej znaleźć zawodnika City który NIE zawodzi, więc nie ma się co skupiać hehe. Gole strzela tylko Haaland i zawodnicy defensywni. Cytuj
Kaczi 829 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia O dziwo coś United się trzyma, Armatki póki co bardzo zachowawczo Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia Trudno mi widzieć ten przełom na razie, ot trzymają 0-0, Arsenal póki co ostrożnie. Ok, właśnie mieli superokazję przez to że strzał był tak niecelny że aż poleciał w bok do zawodnika United lol. To było niezłe. Grealish dziś jako środkowy, defensywny pomocnik. Guardiola wymyślił, i w sumie jakoś strasznie to nie wygląda. 3-0 to podobny fuks jak niektóre wcześniejsze porażki, przełomu nie widzę, ale dobrze że wygrali, bo ile można słuchać tych hejterów tłumaczących jak to wszystko było nieuniknione. Cytuj
Kaczi 829 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia No ja z perspektywy kibica Arsenału bym powiedział że mamy ciężary w tym meczu. Niby raptem dwie zmiany w składzie, ale jakoś nie kupuję tego że te zmiany mają aż taki wpływ na ten mecz. Albo Arsenal gra bardzo ostrożnie albo United tak dobrze…. Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 4 grudnia Opublikowano 4 grudnia Przedziwny mecz, ale dobre wieści dzisiaj z mediów, że Salah ma spore widoki na podpisanie jednak przedłużenia. Co tu mówić - samo się widzi, co ten koleś gra. Ma 32 lata, a forma nie gorsza niż nigdy wcześniej w karierze. Trent pozostaje wielką niewiadomą i nawet najbliżsi reporterzy nie są w stanie nic powiedzieć na temat tego, jakie są widoki z nim. Nie ma rzetelnego info, żeby miał faktycznie odejść do Realu (sporo info z mediów hiszpańskich, że Real się stara), ale też żadnych wieści o tym, że są widoki na pozostanie. Ciekawe czy niesamowity hejt na Mbappego i Realowe porażki obecnie jakoś go ruszają w tej decyzji hehe. Będzie to trochę smutne jeśli po całym życiu w Liverpoolu i byciu ikoną klubu miałby odejść do klubu, któremu Liverpool właśnie spuścił takie lanie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.