Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Szkoda, że nie strzelił, akurat by wszyscy stracili czyste konto poza moim Azpi, który właśnie zszedł... so much fuks.

 

Mimo wszystko dobra kolejka, Macie przyznano trzy asysty, a jeszcze coś walnie Southampton na pewno. Miałem niedawno kolejkę na 27 punktów, teraz Mata w jeden mecz mi dał więcej, a kto wie, może dobije do 50.

 

Szkoda, że żaden z napastników nic nie zrobił. Cisse to koleś tego typu, że jeden mecz po zakupie zaczynam się zastanawiać, na co właściwie liczyłem. Może na to, że Cabaye i Ben Arfa wrócą i Newcastle zacznie coś grać, ale to się nie stało.

Edytowane przez ogqozo
  • Odpowiedzi 16 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1334

  • ogqozo

    1281

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1135

Opublikowano

Berbatow jest skuteczny, gdy gra na szpicy. Niestety Jol często ustawia go z tyłu, za Petriciem, tak jak dziś, to nie strzela...

 

 

Nie wiem, czy jest sens o tym pisać, ale... Artur Boruc zagrał dobry mecz! W meczu z Aston Villą (0-0) wybronił parę niezłych okazji. Zebrał dobre noty, a statycznie, z racji wyniku 0-0 i ataków Villi, jest na pewno jednym z lepiej wypadających graczy.

Opublikowano (edytowane)

Szkoda, że nie zagra Nani, a Ferguson wcześniej podobno zapewniał, że wystąpi. Nie ma go nawet na ławce. Na Liverpool i tak powinno wystarczyć co jest, jest Van Persie, więc można się spodziewać goli.

 

 

E; No i Van Persie strzela.

Edytowane przez Zwyrodnialec
Opublikowano

Miałem cały czas jedno wrażenie: czemu kurde koleś nie wpuścił Sturridge'a tylko gra tym kalekim trójkątem ofensywnym Sterling-Suarez-Downing? Liverpool za bardzo nie istniał.Po wejściu Sturridge'a mecz od razu się wyrównał, a nawet to raczej Liverpool ma przewagę, robi coś w ataku, United chce tylko dotrwać przy 2-1. Mówiłem, że chłopek jest potrzebny Liverpoolowi, dobry czy nie dobry, na pewno daje dużo większy potencjał ofensywny niż Sterling.

Opublikowano

Liverpool trochę się rozegrał gdy wszedł Sturridge, chociaż United mogło to szybciej skończyć, ale Reina bronił dobrze. Ogólnie to już kolejny mecz, który potwierdza, że niewiele trzeba by cokolwiek wpadło De Gei.

Opublikowano

De Gea jest tragiczny na przedpolu i zawsze jak wychodzi dalej niz metr od bramki za zamykam oczy ze stresu ale na linii jest swietny. Strzal Gerrarda to tez nie jego wina. Nie mogl tego chwycic do reki,a wybil tak jak nakazuje podrecznik czyli do boku. Obronca zawalil bo nie poszedl do konca za napastnikiem Liverpoolu. Suma sumarum. Choc De Gea mlody to mimo wszystko uwazam ze nigdy nie osiagnie tak stabilnego i wysokiego poziomu jak prezentowal schmaichel czy van der sar. W sumie na swiecie jest malo bramkarzy ktorzy sa stabilni w formie i dobrzy na linii,a zwlaszcza na przedpolu bo to wrazliwy punkt w lidze angielskiej

Opublikowano

Pierwsza polowe Liverpool calkowicie przespal i kontrolowalo ją united. Gdyby nie badz co badz troche przypadkowa druga bramka to mecz moglby sie roznie potoczyc zwlaszcza po tym jak The Reds rzucili wszystko na jedna karte. Sturridge wreszcie robi jakas roznice w tej druzynie. Teraz kiedy LFC ma 3 napastnikow moze cos ruszy, bo sila ataku w tym meczu wzrosla o jakies 150% w przeciwienstwie do tego co zaprezentiwali w pierwszych 45 minutach. Najwiekszy jednak problem dzis to obrona. Katastrofa ten Wisdom. Jakby Johnson tam gral to mysle, ze pierwszej bramki tez by moze nie bylo. Ogolnie mecz pokazal gdzie lezy problem LFC. Ogolnie podobac sie mecz mogl dopiero po golu na 2:1.

Opublikowano (edytowane)

EASY MONEY.

 

Tera niech Kanoniery powiozą niebieskich i w ogóle cudo będzie.

 

Kościelny xDDDDDDDD (pipi)a co za baran je.bany xdddd czerwona kartka jednak niesłuszna, żółtko powinno być.

 

WOJCIECH SZCZĘSNY S(pipi)YSYNYYYYYY

Edytowane przez alienator
Opublikowano

ktoś kilka stron wstecz napisał o pocałowaniu ręki przez Suareza, po zdobyciu gola z Mansfield... Pisałem, że to jego zwyczaj, ale nie wiedział nikt w zasadzie co to znaczy, się wyjaśniło:

 

"Luis Suarez wyjaśnił swój wyjątkowy sposób celebrowania bramek, kiedy po każdym strzelonym golu całuje swój nadgarstek. Urugwajczyk powiedział, że w ten sposób nie tylko oddaje dedykuje trafienia swojej córce, ale też całemu Anfield"

 

w zasadzie mało znacząca informacja, ale akurat był temat poruszony, więc tylko tak dla jasności ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...