Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1306

  • ogqozo

    1217

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1119

Czerwona kartka i karny to moim zdaniem "bez sens".

Karny oddaje to co zespół "utracił" w wyniku przewinienia. Doskonałą okazję.

Tyle.

a np. obronca broniacy strzal rekoma w stylu suareza na mistrzostwach?

a np. napastnik mija bramkarza, a ten lezac lapie go za nogi?

a np. napastnik mija ostatniego obronce, a ten lapie go za glowe i sprowadza do parteru?

 

moze przejaskrawione, ale co za roznica?

 

jak dla mnie ogor mowi prawde.

Odnośnik do komentarza

Założenie jest oczywiste. Jeśli najgorsza przewidziana kara zakłada po prostu odzyskanie tego, co stracono (założmy, że karny=doskonała sytuacja), to zachęca do przewinień. Zazwyczaj zaś nie po to ustanawia się prawo, żeby zachęcać do przewinień. Przypuśćmy, że karą za kradzież jest po prostu oddanie takiej samej kwoty, jaką stracono. Wtedy byłoby strasznie nieopłacalne nie kraść, bo jak cię złapią, to oddasz, a jak nie złapią, to zarobisz.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

bezz niespodzianek na old trafford, najmniejszy wymiar kary dla united. czy to bedzie ten moment w ktorym w rudej czuprynie moyesa pojawi sie mysl by podac sie do dymisji? pewnie nie i bedziemy skazani na ogladanie jeko bystrej i genialnej mysli szkoleniowej przez najblizsze lata

Odnośnik do komentarza

Raczej będzie płakał na niesprawiedliwe sędziowanie. A już po pierwszym karnym  MU powinni grać w  10. Oby w środę znowu przegrali i może ktoś w końcu zareaguje, wywalając partacza z klubu. U piłkarzy nie widać żadnego zaangażowania, a koncepcja gry opiera się na bezradnych próbach posyłania dośrodkowań  w pole karne. 

Odnośnik do komentarza

Po wygranej Arsenalu z Tottenhamem będzie można już powiedzieć, że mamy raczej ustalone, kto zagra w Lidze Mistrzów. W każdym razie, na pewno nie będzie w tym gronie Manchesteru United - pierwszy raz od kiedy w 1992 stworzono LM. Rok wcześniej ostatni raz United nie było na podium. Kończy się pewna epoka.

 

Stałe miejsce w czołówce przejęło City, teraz powraca tam Liverpool i myślę, że przy paru wzmocnieniach ta ekipa może nie zagrozi czołówce niemieckiej czy hiszpańskiej, ale będzie wyglądać na tyle dobrze, by Suarez pozostał.

 

 

Tottenham jak zawsze mimo obiecujących transferów zmarnuje większość z nich (ktoś pamięta, że rok temu Lamela, Holtby ORAZ Eriksen byli wśród najlepszych młodych piłkarzy na świecie, a Capoue był jednym z najlepszych środkowych pomocników? Tylko Chiriches wypadł zadowalająco jak na ambicje klubu) i zajmie piąte miejsce. Typowy europejski średniak, typu Schalke czy Olympique Marsylia.

 

 

Jednakże szanse o mistrza nadal mają cztery ekipy i od tego momentu każda strata punktów będzie emocjonująca - a, jak widzieliśmy choćby wczoraj na boisku Aston Villi, te ekipy za mocne nie są i na pewno jeszcze wszystkie potracą punkty. Faworytem pozostaje City, które w tym sezonie znowu skupia się wiosną na lidze krajowej, podczas gdy Chelsea może awansować do 1/4 LM, a nawet dalej.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Kurde człowiek se przypomina, że w sobotę rano ciekawy mecz, włącza a tu po meczu. Czy to nie jest najśmieszniejsze wydarzenie roku - Gibbs dostaje czerwoną... za rękę Chamberlaina... którą wybijał główkę Edena Hazarda... która nawet nie leciała w bramkę? Matić rządzi.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Właśnie takie spotkania nie pozwalają mi traktować PL poważnie. Kto następny w(pipi)i te 4-6 goli długo pierwszej a obecnie trzeciej drużynie w tabeli?

 

 

Liga angielska: jak przegrywamy to efektownie, jak wygrywamy to... nie.

 

 

Nie przesadzałbym z wynikami. Jak ktoś przegrywa wieloma golami to się rzuca do ataku, czasami się to kończy pogromem. Punktów nadal na tym nie stracili, bo nadal dostają ich 0. Real też kiedyś dostał baty, i to z czwartoligowcem.

 

 

Chelsea nieco przez przypadek (kartki Williana) wyszło bardzo ofensywnym pressingiem i się opłaciło, zaskoczyli rywala. Ta drużyna może być w czołówce europejskiej za rok, dwa. Schuerrle nadal niewiadoma w taktyce, raz na jakiś czas dostaje szansę i co miesiąc lub dwa zagra genialny mecz, poza tym zazwyczaj nic ciekawego. Matić to killer.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Ore ale przyznasz że ostatnio takich wpyerdoli między czołowymi drużynami jest ostatnio bardzo dużo. w Premier League. Rzadko mamy do czynienia z wyrównanymi pojedynkami w tych wielkich hitach PL. W La Liga jest zupełnie inaczej bo pojedynki są zacięte, jasne czasami się trafi taki gwałt Barcelony jak 5-0 czy 6-2 przeciwko Realowi czy 4-1 Realu przeciwko Katalończykom ale nie jest to tak częste jak ostatnio ma miejsce w PL.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...